Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nowa w tym temacie - Czy to DD?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

17 maja 2019, o 23:29

Cześć!
Może mnie niektórzy kojarzą.
Jestem Julka i mam 16 lat :)
Nerwice od 2016, zaczęło się od słabości w szkole, później ataki paniki, ciągły lęk, strach przed pójściem do szkoły bo zemdleje.
(a wyniki badań wychodziły dobrze)
No i taki lęk o zdrowie głównie. W międzyczasie w 2017 mój tata niestety popełnił samobójstwo. Później ten stan się pogłębił, bo lęki były coraz większe, ciągle ataki paniki itp.

No i w kwietniu 2018 trafiłam na to cudowne forum :)
Ale do czego zmierzam?
Oczywiście pomijając już objawy somatyczne, myśli lękowe itp, to czasem miałam jakieś tam stany odrealnienia ale były to po prostu takie chwilowe odrealnienie, nie miałam takich objawów, co to większość jest wypisywanych w objawach DD.
Jakoś jak trafiłam na forum nie zaglebialam się w tematy o DD, bo po prostu go nie miałam więc nie chciałam sobie tym zaprzątac głowy.

Teraz jakoś zaczęłam czuć się coraz bardziej dziwnie. Świat wydaje mi się jakiś taki nierealny, mój dom wydaje mi się taki obcy, jakbym była w nim pierwszy raz. To samo do osób które znam, do rodziny, przyjaciół. Wydają mi się jacyś tacy obcy. W sensie logicznie wiem, że są moimi przyjaciółmi i rodziną, ale jakoś tego nie czuje.
Otoczenie, które znam, czy to moja miejscowość, miasto i okolica wydają mi jakieś taki obce, jakbym nigdy w nich nie była. Ludzie wydają mi się jacyś tacy dziwni, nwm po prostu tacy dziwni. Czasem czuję się jakbym śniła, a życie nie istniało i to wszystko to sen. To co robiłam chwilę temu lub wczoraj wydaje mi się takie odległe. Gdy z kimś rozmawiam to nie rozumiem co mówi, w sensie ciężko mi się skoncentrować na tym co mówi. Gdy coś czytam to nie rozumiem tego i mam taką pustkę w głowie. Na lekcjach np na matematyce zapominają mi się wzory, nie potrafię się skoncentrować, wydaje mi się jakbym nie umiała logicznie myśleć i rozwiązać zadanie. Na polskim nie potrafię stworzyć sensownej wypowiedzi, jakbym się cofnela w rozwoju i nie umiała ładnie pisać. Używam prostych słów. Nie potrafię sobie przypomnieć treści jakichś książek, utworów. Jakby wszystko mi się pozapominało. Kiedy coś do kogoś mówię ciężko mi się wypowiedzieć, jakbym nie umiała złożyć normalnej wypowiedzi, mylą mi się słowa. Na angielskim to już wgl porażka, nic nie rozumiem, nie umiem stworzyć sensownej wypowiedzi po angielsku, zapominają mi się podstawowe słówka lub konstrukcje zdań. A z angielskim nigdy nie miałam problemu, zawsze go umiałam a teraz jakbym się cofnela w rozwoju o kilka lat, serio, nie rozumiem tego.
A zawsze miałam dobrą pamięć i nigdy z nauką nie miałam problemu do czasu kiedy nerwica zaczęła się rozwijać. Zawsze byłam prymusem a teraz czuję jakbym się cofnela do tyłu o parę lat.
Mam jakieś luki w pamięci. Nie potrafię sobie przypomnieć co robiłam chwilę temu lub kilka dni temu. Nie mam poczucia czasu, często nie wiem jaki jest dzień. Jakby się wszystkie dni zlewaly w jeden. Jak coś mówię to często tracę wątek i zapominam co miałam powiedzieć. Jak kogoś słucham to często nie rozumiem co mówi. To samo na lekcjach, nauczyciele mówią coś, a ja jakbym miała zerowy poziom koncentracji bo nie rozumiem nic.
Mam wrażenie jakbym pozapominala wszystkie rzeczy które się uczyłam z polskiego, angielskiego i innych przedmiotów. To jest strasznie dziwne i boję się że to już jakieś zaniki pamięci, jakaś choroba mózgu, no cuda na kiju.
Czuję się jakoś dziwnie. Jakby ręce były nie moje, tylko takie przyczepione. Czuję je, ale wydają mi się taki obce, wgl wydają mi się takie dziwne, jakbym się dziwiła, że tak wyglądają ręce. Albo patrzę na moje palce i wydaje mi się jakby się wyginaly w drugą stronę, choć jak pytałam babci to mówi, że przecież mam normalne. Ogólnie jak patrzę to mam takie falowanie wszysfkiego, jakies takie poczucie jakby wszystko było krzywe, no nie umiem tego wytłumaczyć. Mam też szumy i piski w uszach. A przed oczami widzę jakieś czarne plamki, kropki, błyski, iskry, czasem jakbym widziała za mgłą, takie też niewyraźne widzenie (choć kilka miesięcy temu miałam badanie wzroku u pielęgniarki i wszystko ok, ale tylko to z tą tablicą, żadne komputerowe). Również nogi wydają mi się takie nie moje. Czuję się czasem jakbym nie była w swoim ciele, tylko obserwowała rzeczywistość tak tylko oczami. Albo też takie coś, że może świat zawsze tak wyglądał, że od urodzenia mam DD, że może tak wygląda rzeczywistość...no pokrecone ;brr

No ogólnie jedna wielka dziwnosc świata i siebie. Nawet boję się te objawy mówić mojemu terapeucie bo boję się że uzna że mam jakąś schizofrenie albo coś innego, więc grzecznie zapytam tutaj.
Nie miałam jakiś super badań co tu po niektórzy. Jeśli chodzi o głowę to byłam 1,5 roku u neurologa z uciskami w głowie itp, zrobiła wywiad oraz te wszystkie badania neurologiczne co to się robi i mówiła że wszystko ok, nie zlecila żadnego TK głowy czy coś.
Przez te 3 lata, od 2016, chyba z pierdyliard razy morfologia, mocz, tarczyca, ob i inne pierdółki z krwi no i wszystko ok.

Nie muszę chyba mówić, że już mój zlekniony umysł dopatruje się w tym jakiejś choroby typu SM, bolerioza, schiza, jakieś uszkodzenie mózgu, choroba mózgu czy inne fanamerie :DD (jak to pisze to nawet się śmieje z absurdalnosci tych podejrzeń hah)

Nie zaglebialam się jakoś specjalnie w tematy DD, bo nie miałam potrzeby, więc czuję się swiezakiem w tym temacie. Ale czy to na pewno DD? Takie od nerwicy a nie od jakiejś choroby?
Przepraszam, że tak pytam, bo na forum jestem już rok, ale tematy DD są dla mnie nowością w tym momencie.

Lisek pozdrawia :friend:
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

18 maja 2019, o 06:37

Witamy w świecie DD Julcia ;) to jak szybko to minie zależy tylko od Ciebie, trzymam kciuki!
you infected my blood
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

18 maja 2019, o 08:02

Kochana a ja mysle ze sobie szybko poradzisz z DD. Ja juz mam przeswity a zlapalo mnie pod koniec marca .
Trzymam kciuki !
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

18 maja 2019, o 11:10

Czyli to tylko DD, nic więcej, żadna choroba? I w sumie nic z tym nie robić? Tylko żyć normalnie i mieć świadomość, że to tylko DD?
usunietenaprosbe
Gość

18 maja 2019, o 11:45

Juliaaa78569 pisze:
18 maja 2019, o 11:10
Czyli to tylko DD, nic więcej, żadna choroba? I w sumie nic z tym nie robić? Tylko żyć normalnie i mieć świadomość, że to tylko DD?
Czyli tak, 😘
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

18 maja 2019, o 20:50

No DD to dla mnie nowość i strasznie się boję tych objawów, są mega dziwne. Szczególnie te wzrokowe, przyciemniony obraz, jakieś męty, smugi, też jakbym niewyraźnie widziała i ogólnie jak patrzę na świat to wydaje mi się po prostu dziwny, taki inny.
Te wzrokowe mnie strasznie martwią, nie miałam nigdy problemów ze wzrokiem, nigdy nie byłam u okulisty. A nawet jakbym miała iść to nawet nwm co bym miała powiedzieć bo by mnie pewnie do psychiatryka wysłali 😞
Z głową to samo, co bym miała powiedzieć? Że świat wydaje mi się nierealny? Że czuję jakbym była w innym świecie?
Część objawów boję się mówić terapeucie nawet bo boję się że uzna mnie za jakiegoś schizofrenika. Mówiłam mu tylko że świat wydaje mi się nierealny, życie jak we śnie itp i ciągle się pytałam czy to nie schizo 😂😂
I oczywiście mówił, że nie. Że takie stany odrealnienia to normalne. O innych objawach to boję się mówić, więc pytam tutaj.

Jeeeju. Wybaczcie, że tak pytam ale DD to dla mnie kompletna nowość. Miałam wcześniej jakieś stany odrealnienia ale to sporadycznie a teraz czuję się cały czas dziwnie.
Najdziwniejsze jest to, że myślę, że może rzeczywistość zawsze tak wyglądała a ja sb ubzdurałam DD..
Mmm badanka te co wypisalam to zrobiłam w przeciągu tych 3 lat.
No raczej żaden lekarz mnie na TK głowy w wieku 16 lat nie wyślę 😉 nawet nie mam takiej możliwości, bo co mamie powiem? Że czuję się jakbym była w innym świecie? No toż to stwierdzi że zwariowałam...

Co myślicie, to tylko DD? Żadnych badań nie trzeba?
Boję się zwyczajnie bo to dla mnie nowość 😞
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

18 maja 2019, o 21:17

Tak lisku, żadnych badań nie trzeba. Każdy kto miał dd też miał podobne objawy, w tym co napisałaś nie ma niczego dziwnego czy nie normalnego. A to że powiesz psychiatrze o jednym objawie mniej czy więcej niczego nie zmieni, do tego trzeba podejść kompleksowo, najwięcej pracy własnej, terapia (może Hewad lub Victor?), możesz też spróbować leków, ale tu już doświadczenie psychiatry i jego odpowiedzialność w tym temacie. Poza tym odpowiednia suplementacja, dieta, dużo ruchu na świeżym powietrzu (tu zależ co lubisz, czy np spacery czy bieganie czy rower itp.), a co najważniejsze to życie swoim dotychczasowym życiem, nie ograniczanie się z powodu dd. Wiem że to bardzo trudne to wszystko zrobić, ale małymi kroczkami spróbuj, nie narzucaj sobie presji że np do wakacji musi mi dd zejść, bo ono się wtedy nasili.
you infected my blood
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

19 maja 2019, o 11:08

Boję się. Wszystko wydaje mi się takie dziwne... Wstałam i mój dom i otoczenie wydaje mi się obce, nie czuję się sobą. Rzeczywistość wydaje mi się jakaś dziwna, nie poznaje swoich bliskich i otoczenia. Czuję się jakby to wszystko nie istniało. Boję się strasznie 😔😔😔
Najgorsze jest to że mam wrażenie, że może ja to DD mam od urodzenia bo nie pamiętam jak to jest czuć się normalnie. Albo że może nie mam DD tylko tak wygląda rzeczywistość 😞😞
Jednym słowem czuję ogromny lęk bo wszystko wydaje mi się dziwne 😔
Czytałam też, że DD schodzi dopiero jak nerwice się wyleczy, a ja do tej pory miałam problem z samą nerwicą a teraz jeszcze DD. Tak strasznie się boję.
Boję się że to już jakaś choroba mózgu, schizofrenia czy jakies inne chorobsko.
Tak strasznie się boję, wszystko wydaje mi się takie dziwne 😢😢😢
Boję się że mi się pogorszy i dostanę tych wszystkich objawów co tu piszą z DD i wtedy to już wgl będzie kosmos.
Taak strasznie się boję, teraz siedzę w łóżku i płacze jak to pisze. Czuję się taka osamotniona i niezrozumiana. Chciałabym wszystko powiedzieć co czuje swoim bliskim ale wiem że mnie nie zrozumieją. Czuję się taka bezradna.
Na forum jestem od roku a czuję się jak świeżak😔😔 Sama sobie szkodze.
Popełniam podstawowe błędy, wiem co robić a w praktyce nic mi nie wychodzi, marnuje sobie najlepsze lata swojego życia, a mam dopiero 16 lat. Nie chcę tak żyć cały czas, tak się boję...
Nie mogę się nic nauczyć, oceny mam słabsze, nic nie rozumiem co się mówi na lekcji, tak się boję 😔😔
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

20 maja 2019, o 08:47

Juliaaa78569 pisze:
19 maja 2019, o 11:08
Boję się. Wszystko wydaje mi się takie dziwne... Wstałam i mój dom i otoczenie wydaje mi się obce, nie czuję się sobą. Rzeczywistość wydaje mi się jakaś dziwna, nie poznaje swoich bliskich i otoczenia. Czuję się jakby to wszystko nie istniało. Boję się strasznie 😔😔😔
Najgorsze jest to że mam wrażenie, że może ja to DD mam od urodzenia bo nie pamiętam jak to jest czuć się normalnie. Albo że może nie mam DD tylko tak wygląda rzeczywistość 😞😞
Jednym słowem czuję ogromny lęk bo wszystko wydaje mi się dziwne 😔
Czytałam też, że DD schodzi dopiero jak nerwice się wyleczy, a ja do tej pory miałam problem z samą nerwicą a teraz jeszcze DD. Tak strasznie się boję.
Boję się że to już jakaś choroba mózgu, schizofrenia czy jakies inne chorobsko.
Tak strasznie się boję, wszystko wydaje mi się takie dziwne 😢😢😢
Boję się że mi się pogorszy i dostanę tych wszystkich objawów co tu piszą z DD i wtedy to już wgl będzie kosmos.
Taak strasznie się boję, teraz siedzę w łóżku i płacze jak to pisze. Czuję się taka osamotniona i niezrozumiana. Chciałabym wszystko powiedzieć co czuje swoim bliskim ale wiem że mnie nie zrozumieją. Czuję się taka bezradna.
Na forum jestem od roku a czuję się jak świeżak😔😔 Sama sobie szkodze.
Popełniam podstawowe błędy, wiem co robić a w praktyce nic mi nie wychodzi, marnuje sobie najlepsze lata swojego życia, a mam dopiero 16 lat. Nie chcę tak żyć cały czas, tak się boję...
Nie mogę się nic nauczyć, oceny mam słabsze, nic nie rozumiem co się mówi na lekcji, tak się boję 😔😔
Kochana to jest stan, który ma Ci pomóc a nie Cię skrzywdzić. DD jest normalnym zjawiskiem w nerwicy. Studiuj materiały forum i nie martw się, idź pobiegaj, usiądź na słonku wśród zieleni. Będzie dobrze. :friend:
Edyta 86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46

20 stycznia 2021, o 17:54

Juliaaa78569 pisze:
17 maja 2019, o 23:29
Cześć!
Może mnie niektórzy kojarzą.
Jestem Julka i mam 16 lat :)
Nerwice od 2016, zaczęło się od słabości w szkole, później ataki paniki, ciągły lęk, strach przed pójściem do szkoły bo zemdleje.
(a wyniki badań wychodziły dobrze)
No i taki lęk o zdrowie głównie. W międzyczasie w 2017 mój tata niestety popełnił samobójstwo. Później ten stan się pogłębił, bo lęki były coraz większe, ciągle ataki paniki itp.

No i w kwietniu 2018 trafiłam na to cudowne forum :)
Ale do czego zmierzam?
Oczywiście pomijając już objawy somatyczne, myśli lękowe itp, to czasem miałam jakieś tam stany odrealnienia ale były to po prostu takie chwilowe odrealnienie, nie miałam takich objawów, co to większość jest wypisywanych w objawach DD.
Jakoś jak trafiłam na forum nie zaglebialam się w tematy o DD, bo po prostu go nie miałam więc nie chciałam sobie tym zaprzątac głowy.

Teraz jakoś zaczęłam czuć się coraz bardziej dziwnie. Świat wydaje mi się jakiś taki nierealny, mój dom wydaje mi się taki obcy, jakbym była w nim pierwszy raz. To samo do osób które znam, do rodziny, przyjaciół. Wydają mi się jacyś tacy obcy. W sensie logicznie wiem, że są moimi przyjaciółmi i rodziną, ale jakoś tego nie czuje.
Otoczenie, które znam, czy to moja miejscowość, miasto i okolica wydają mi jakieś taki obce, jakbym nigdy w nich nie była. Ludzie wydają mi się jacyś tacy dziwni, nwm po prostu tacy dziwni. Czasem czuję się jakbym śniła, a życie nie istniało i to wszystko to sen. To co robiłam chwilę temu lub wczoraj wydaje mi się takie odległe. Gdy z kimś rozmawiam to nie rozumiem co mówi, w sensie ciężko mi się skoncentrować na tym co mówi. Gdy coś czytam to nie rozumiem tego i mam taką pustkę w głowie. Na lekcjach np na matematyce zapominają mi się wzory, nie potrafię się skoncentrować, wydaje mi się jakbym nie umiała logicznie myśleć i rozwiązać zadanie. Na polskim nie potrafię stworzyć sensownej wypowiedzi, jakbym się cofnela w rozwoju i nie umiała ładnie pisać. Używam prostych słów. Nie potrafię sobie przypomnieć treści jakichś książek, utworów. Jakby wszystko mi się pozapominało. Kiedy coś do kogoś mówię ciężko mi się wypowiedzieć, jakbym nie umiała złożyć normalnej wypowiedzi, mylą mi się słowa. Na angielskim to już wgl porażka, nic nie rozumiem, nie umiem stworzyć sensownej wypowiedzi po angielsku, zapominają mi się podstawowe słówka lub konstrukcje zdań. A z angielskim nigdy nie miałam problemu, zawsze go umiałam a teraz jakbym się cofnela w rozwoju o kilka lat, serio, nie rozumiem tego.
A zawsze miałam dobrą pamięć i nigdy z nauką nie miałam problemu do czasu kiedy nerwica zaczęła się rozwijać. Zawsze byłam prymusem a teraz czuję jakbym się cofnela do tyłu o parę lat.
Mam jakieś luki w pamięci. Nie potrafię sobie przypomnieć co robiłam chwilę temu lub kilka dni temu. Nie mam poczucia czasu, często nie wiem jaki jest dzień. Jakby się wszystkie dni zlewaly w jeden. Jak coś mówię to często tracę wątek i zapominam co miałam powiedzieć. Jak kogoś słucham to często nie rozumiem co mówi. To samo na lekcjach, nauczyciele mówią coś, a ja jakbym miała zerowy poziom koncentracji bo nie rozumiem nic.
Mam wrażenie jakbym pozapominala wszystkie rzeczy które się uczyłam z polskiego, angielskiego i innych przedmiotów. To jest strasznie dziwne i boję się że to już jakieś zaniki pamięci, jakaś choroba mózgu, no cuda na kiju.
Czuję się jakoś dziwnie. Jakby ręce były nie moje, tylko takie przyczepione. Czuję je, ale wydają mi się taki obce, wgl wydają mi się takie dziwne, jakbym się dziwiła, że tak wyglądają ręce. Albo patrzę na moje palce i wydaje mi się jakby się wyginaly w drugą stronę, choć jak pytałam babci to mówi, że przecież mam normalne. Ogólnie jak patrzę to mam takie falowanie wszysfkiego, jakies takie poczucie jakby wszystko było krzywe, no nie umiem tego wytłumaczyć. Mam też szumy i piski w uszach. A przed oczami widzę jakieś czarne plamki, kropki, błyski, iskry, czasem jakbym widziała za mgłą, takie też niewyraźne widzenie (choć kilka miesięcy temu miałam badanie wzroku u pielęgniarki i wszystko ok, ale tylko to z tą tablicą, żadne komputerowe). Również nogi wydają mi się takie nie moje. Czuję się czasem jakbym nie była w swoim ciele, tylko obserwowała rzeczywistość tak tylko oczami. Albo też takie coś, że może świat zawsze tak wyglądał, że od urodzenia mam DD, że może tak wygląda rzeczywistość...no pokrecone ;brr

No ogólnie jedna wielka dziwnosc świata i siebie. Nawet boję się te objawy mówić mojemu terapeucie bo boję się że uzna że mam jakąś schizofrenie albo coś innego, więc grzecznie zapytam tutaj.
Nie miałam jakiś super badań co tu po niektórzy. Jeśli chodzi o głowę to byłam 1,5 roku u neurologa z uciskami w głowie itp, zrobiła wywiad oraz te wszystkie badania neurologiczne co to się robi i mówiła że wszystko ok, nie zlecila żadnego TK głowy czy coś.
Przez te 3 lata, od 2016, chyba z pierdyliard razy morfologia, mocz, tarczyca, ob i inne pierdółki z krwi no i wszystko ok.

Nie muszę chyba mówić, że już mój zlekniony umysł dopatruje się w tym jakiejś choroby typu SM, bolerioza, schiza, jakieś uszkodzenie mózgu, choroba mózgu czy inne fanamerie :DD (jak to pisze to nawet się śmieje z absurdalnosci tych podejrzeń hah)

Nie zaglebialam się jakoś specjalnie w tematy DD, bo nie miałam potrzeby, więc czuję się swiezakiem w tym temacie. Ale czy to na pewno DD? Takie od nerwicy a nie od jakiejś choroby?
Przepraszam, że tak pytam, bo na forum jestem już rok, ale tematy DD są dla mnie nowością w tym momencie.

Lisek pozdrawia :friend:
Hej a.faluja Ci litery przy czytaniu ?
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

20 stycznia 2021, o 23:47

Edyta 86 pisze:
20 stycznia 2021, o 17:54
Juliaaa78569 pisze:
17 maja 2019, o 23:29
Cześć!
Może mnie niektórzy kojarzą.
Jestem Julka i mam 16 lat :)
Nerwice od 2016, zaczęło się od słabości w szkole, później ataki paniki, ciągły lęk, strach przed pójściem do szkoły bo zemdleje.
(a wyniki badań wychodziły dobrze)
No i taki lęk o zdrowie głównie. W międzyczasie w 2017 mój tata niestety popełnił samobójstwo. Później ten stan się pogłębił, bo lęki były coraz większe, ciągle ataki paniki itp.

No i w kwietniu 2018 trafiłam na to cudowne forum :)
Ale do czego zmierzam?
Oczywiście pomijając już objawy somatyczne, myśli lękowe itp, to czasem miałam jakieś tam stany odrealnienia ale były to po prostu takie chwilowe odrealnienie, nie miałam takich objawów, co to większość jest wypisywanych w objawach DD.
Jakoś jak trafiłam na forum nie zaglebialam się w tematy o DD, bo po prostu go nie miałam więc nie chciałam sobie tym zaprzątac głowy.

Teraz jakoś zaczęłam czuć się coraz bardziej dziwnie. Świat wydaje mi się jakiś taki nierealny, mój dom wydaje mi się taki obcy, jakbym była w nim pierwszy raz. To samo do osób które znam, do rodziny, przyjaciół. Wydają mi się jacyś tacy obcy. W sensie logicznie wiem, że są moimi przyjaciółmi i rodziną, ale jakoś tego nie czuje.
Otoczenie, które znam, czy to moja miejscowość, miasto i okolica wydają mi jakieś taki obce, jakbym nigdy w nich nie była. Ludzie wydają mi się jacyś tacy dziwni, nwm po prostu tacy dziwni. Czasem czuję się jakbym śniła, a życie nie istniało i to wszystko to sen. To co robiłam chwilę temu lub wczoraj wydaje mi się takie odległe. Gdy z kimś rozmawiam to nie rozumiem co mówi, w sensie ciężko mi się skoncentrować na tym co mówi. Gdy coś czytam to nie rozumiem tego i mam taką pustkę w głowie. Na lekcjach np na matematyce zapominają mi się wzory, nie potrafię się skoncentrować, wydaje mi się jakbym nie umiała logicznie myśleć i rozwiązać zadanie. Na polskim nie potrafię stworzyć sensownej wypowiedzi, jakbym się cofnela w rozwoju i nie umiała ładnie pisać. Używam prostych słów. Nie potrafię sobie przypomnieć treści jakichś książek, utworów. Jakby wszystko mi się pozapominało. Kiedy coś do kogoś mówię ciężko mi się wypowiedzieć, jakbym nie umiała złożyć normalnej wypowiedzi, mylą mi się słowa. Na angielskim to już wgl porażka, nic nie rozumiem, nie umiem stworzyć sensownej wypowiedzi po angielsku, zapominają mi się podstawowe słówka lub konstrukcje zdań. A z angielskim nigdy nie miałam problemu, zawsze go umiałam a teraz jakbym się cofnela w rozwoju o kilka lat, serio, nie rozumiem tego.
A zawsze miałam dobrą pamięć i nigdy z nauką nie miałam problemu do czasu kiedy nerwica zaczęła się rozwijać. Zawsze byłam prymusem a teraz czuję jakbym się cofnela do tyłu o parę lat.
Mam jakieś luki w pamięci. Nie potrafię sobie przypomnieć co robiłam chwilę temu lub kilka dni temu. Nie mam poczucia czasu, często nie wiem jaki jest dzień. Jakby się wszystkie dni zlewaly w jeden. Jak coś mówię to często tracę wątek i zapominam co miałam powiedzieć. Jak kogoś słucham to często nie rozumiem co mówi. To samo na lekcjach, nauczyciele mówią coś, a ja jakbym miała zerowy poziom koncentracji bo nie rozumiem nic.
Mam wrażenie jakbym pozapominala wszystkie rzeczy które się uczyłam z polskiego, angielskiego i innych przedmiotów. To jest strasznie dziwne i boję się że to już jakieś zaniki pamięci, jakaś choroba mózgu, no cuda na kiju.
Czuję się jakoś dziwnie. Jakby ręce były nie moje, tylko takie przyczepione. Czuję je, ale wydają mi się taki obce, wgl wydają mi się takie dziwne, jakbym się dziwiła, że tak wyglądają ręce. Albo patrzę na moje palce i wydaje mi się jakby się wyginaly w drugą stronę, choć jak pytałam babci to mówi, że przecież mam normalne. Ogólnie jak patrzę to mam takie falowanie wszysfkiego, jakies takie poczucie jakby wszystko było krzywe, no nie umiem tego wytłumaczyć. Mam też szumy i piski w uszach. A przed oczami widzę jakieś czarne plamki, kropki, błyski, iskry, czasem jakbym widziała za mgłą, takie też niewyraźne widzenie (choć kilka miesięcy temu miałam badanie wzroku u pielęgniarki i wszystko ok, ale tylko to z tą tablicą, żadne komputerowe). Również nogi wydają mi się takie nie moje. Czuję się czasem jakbym nie była w swoim ciele, tylko obserwowała rzeczywistość tak tylko oczami. Albo też takie coś, że może świat zawsze tak wyglądał, że od urodzenia mam DD, że może tak wygląda rzeczywistość...no pokrecone ;brr

No ogólnie jedna wielka dziwnosc świata i siebie. Nawet boję się te objawy mówić mojemu terapeucie bo boję się że uzna że mam jakąś schizofrenie albo coś innego, więc grzecznie zapytam tutaj.
Nie miałam jakiś super badań co tu po niektórzy. Jeśli chodzi o głowę to byłam 1,5 roku u neurologa z uciskami w głowie itp, zrobiła wywiad oraz te wszystkie badania neurologiczne co to się robi i mówiła że wszystko ok, nie zlecila żadnego TK głowy czy coś.
Przez te 3 lata, od 2016, chyba z pierdyliard razy morfologia, mocz, tarczyca, ob i inne pierdółki z krwi no i wszystko ok.

Nie muszę chyba mówić, że już mój zlekniony umysł dopatruje się w tym jakiejś choroby typu SM, bolerioza, schiza, jakieś uszkodzenie mózgu, choroba mózgu czy inne fanamerie :DD (jak to pisze to nawet się śmieje z absurdalnosci tych podejrzeń hah)

Nie zaglebialam się jakoś specjalnie w tematy DD, bo nie miałam potrzeby, więc czuję się swiezakiem w tym temacie. Ale czy to na pewno DD? Takie od nerwicy a nie od jakiejś choroby?
Przepraszam, że tak pytam, bo na forum jestem już rok, ale tematy DD są dla mnie nowością w tym momencie.

Lisek pozdrawia :friend:
Hej a.faluja Ci litery przy czytaniu ?
Ojejuś to było tak bardzo dawno temu że nie jestem w stanie sobie przypomnieć, bo teraz jest już okej 😂
Edyta 86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46

20 lipca 2021, o 11:44

Juliaaa78569 pisze:
20 stycznia 2021, o 23:47
Edyta 86 pisze:
20 stycznia 2021, o 17:54
Juliaaa78569 pisze:
17 maja 2019, o 23:29
Cześć!
Może mnie niektórzy kojarzą.
Jestem Julka i mam 16 lat :)
Nerwice od 2016, zaczęło się od słabości w szkole, później ataki paniki, ciągły lęk, strach przed pójściem do szkoły bo zemdleje.
(a wyniki badań wychodziły dobrze)
No i taki lęk o zdrowie głównie. W międzyczasie w 2017 mój tata niestety popełnił samobójstwo. Później ten stan się pogłębił, bo lęki były coraz większe, ciągle ataki paniki itp.

No i w kwietniu 2018 trafiłam na to cudowne forum :)
Ale do czego zmierzam?
Oczywiście pomijając już objawy somatyczne, myśli lękowe itp, to czasem miałam jakieś tam stany odrealnienia ale były to po prostu takie chwilowe odrealnienie, nie miałam takich objawów, co to większość jest wypisywanych w objawach DD.
Jakoś jak trafiłam na forum nie zaglebialam się w tematy o DD, bo po prostu go nie miałam więc nie chciałam sobie tym zaprzątac głowy.

Teraz jakoś zaczęłam czuć się coraz bardziej dziwnie. Świat wydaje mi się jakiś taki nierealny, mój dom wydaje mi się taki obcy, jakbym była w nim pierwszy raz. To samo do osób które znam, do rodziny, przyjaciół. Wydają mi się jacyś tacy obcy. W sensie logicznie wiem, że są moimi przyjaciółmi i rodziną, ale jakoś tego nie czuje.
Otoczenie, które znam, czy to moja miejscowość, miasto i okolica wydają mi jakieś taki obce, jakbym nigdy w nich nie była. Ludzie wydają mi się jacyś tacy dziwni, nwm po prostu tacy dziwni. Czasem czuję się jakbym śniła, a życie nie istniało i to wszystko to sen. To co robiłam chwilę temu lub wczoraj wydaje mi się takie odległe. Gdy z kimś rozmawiam to nie rozumiem co mówi, w sensie ciężko mi się skoncentrować na tym co mówi. Gdy coś czytam to nie rozumiem tego i mam taką pustkę w głowie. Na lekcjach np na matematyce zapominają mi się wzory, nie potrafię się skoncentrować, wydaje mi się jakbym nie umiała logicznie myśleć i rozwiązać zadanie. Na polskim nie potrafię stworzyć sensownej wypowiedzi, jakbym się cofnela w rozwoju i nie umiała ładnie pisać. Używam prostych słów. Nie potrafię sobie przypomnieć treści jakichś książek, utworów. Jakby wszystko mi się pozapominało. Kiedy coś do kogoś mówię ciężko mi się wypowiedzieć, jakbym nie umiała złożyć normalnej wypowiedzi, mylą mi się słowa. Na angielskim to już wgl porażka, nic nie rozumiem, nie umiem stworzyć sensownej wypowiedzi po angielsku, zapominają mi się podstawowe słówka lub konstrukcje zdań. A z angielskim nigdy nie miałam problemu, zawsze go umiałam a teraz jakbym się cofnela w rozwoju o kilka lat, serio, nie rozumiem tego.
A zawsze miałam dobrą pamięć i nigdy z nauką nie miałam problemu do czasu kiedy nerwica zaczęła się rozwijać. Zawsze byłam prymusem a teraz czuję jakbym się cofnela do tyłu o parę lat.
Mam jakieś luki w pamięci. Nie potrafię sobie przypomnieć co robiłam chwilę temu lub kilka dni temu. Nie mam poczucia czasu, często nie wiem jaki jest dzień. Jakby się wszystkie dni zlewaly w jeden. Jak coś mówię to często tracę wątek i zapominam co miałam powiedzieć. Jak kogoś słucham to często nie rozumiem co mówi. To samo na lekcjach, nauczyciele mówią coś, a ja jakbym miała zerowy poziom koncentracji bo nie rozumiem nic.
Mam wrażenie jakbym pozapominala wszystkie rzeczy które się uczyłam z polskiego, angielskiego i innych przedmiotów. To jest strasznie dziwne i boję się że to już jakieś zaniki pamięci, jakaś choroba mózgu, no cuda na kiju.
Czuję się jakoś dziwnie. Jakby ręce były nie moje, tylko takie przyczepione. Czuję je, ale wydają mi się taki obce, wgl wydają mi się takie dziwne, jakbym się dziwiła, że tak wyglądają ręce. Albo patrzę na moje palce i wydaje mi się jakby się wyginaly w drugą stronę, choć jak pytałam babci to mówi, że przecież mam normalne. Ogólnie jak patrzę to mam takie falowanie wszysfkiego, jakies takie poczucie jakby wszystko było krzywe, no nie umiem tego wytłumaczyć. Mam też szumy i piski w uszach. A przed oczami widzę jakieś czarne plamki, kropki, błyski, iskry, czasem jakbym widziała za mgłą, takie też niewyraźne widzenie (choć kilka miesięcy temu miałam badanie wzroku u pielęgniarki i wszystko ok, ale tylko to z tą tablicą, żadne komputerowe). Również nogi wydają mi się takie nie moje. Czuję się czasem jakbym nie była w swoim ciele, tylko obserwowała rzeczywistość tak tylko oczami. Albo też takie coś, że może świat zawsze tak wyglądał, że od urodzenia mam DD, że może tak wygląda rzeczywistość...no pokrecone ;brr

No ogólnie jedna wielka dziwnosc świata i siebie. Nawet boję się te objawy mówić mojemu terapeucie bo boję się że uzna że mam jakąś schizofrenie albo coś innego, więc grzecznie zapytam tutaj.
Nie miałam jakiś super badań co tu po niektórzy. Jeśli chodzi o głowę to byłam 1,5 roku u neurologa z uciskami w głowie itp, zrobiła wywiad oraz te wszystkie badania neurologiczne co to się robi i mówiła że wszystko ok, nie zlecila żadnego TK głowy czy coś.
Przez te 3 lata, od 2016, chyba z pierdyliard razy morfologia, mocz, tarczyca, ob i inne pierdółki z krwi no i wszystko ok.

Nie muszę chyba mówić, że już mój zlekniony umysł dopatruje się w tym jakiejś choroby typu SM, bolerioza, schiza, jakieś uszkodzenie mózgu, choroba mózgu czy inne fanamerie :DD (jak to pisze to nawet się śmieje z absurdalnosci tych podejrzeń hah)

Nie zaglebialam się jakoś specjalnie w tematy DD, bo nie miałam potrzeby, więc czuję się swiezakiem w tym temacie. Ale czy to na pewno DD? Takie od nerwicy a nie od jakiejś choroby?
Przepraszam, że tak pytam, bo na forum jestem już rok, ale tematy DD są dla mnie nowością w tym momencie.

Lisek pozdrawia :friend:
Hej a.faluja Ci litery przy czytaniu ?
Ojejuś to było tak bardzo dawno temu że nie jestem w stanie sobie przypomnieć, bo teraz jest już okej 😂
Hej a mialas wrażenie że podloga jest krzywa jakby się w dół zapadała albo jakoś tak
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

20 lipca 2021, o 13:53

Edyta 86 pisze:
20 lipca 2021, o 11:44
Juliaaa78569 pisze:
20 stycznia 2021, o 23:47
Edyta 86 pisze:
20 stycznia 2021, o 17:54


Hej a.faluja Ci litery przy czytaniu ?
Ojejuś to było tak bardzo dawno temu że nie jestem w stanie sobie przypomnieć, bo teraz jest już okej 😂
Hej a mialas wrażenie że podloga jest krzywa jakby się w dół zapadała albo jakoś tak
Raczej nie. Ja nie miałam takiego czystego DD, co raczej chwilowe stany odrealnienia, ale z pewnością to co opisujesz jest normalnym objawem w DD
ODPOWIEDZ