Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nowa praca

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
ankakt12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 5 kwietnia 2020, o 19:45

8 września 2021, o 11:20

Cześć 🙂 Pomóżcie, bo niestety moje myślenie logiczne zostało mocno zaburzone.
Zacznę od tego, że po ciąży i urlopie macierzyńskim (razem jakieś 1,5 roku siedzenia w domu) poszłam do pracy. Miałam wrócić do tej, w której byłam, ale mimo obietnic o dalszym zatrudnieniu, musiałam szukać czegoś innego. Przez okres ciąży moje zaburzenie rozwinęło się tak, że nawet nie wiedziałam, że coś takiego może się dziać z człowiekiem. Obecnie powoli coś do mnie dociera, ale nowa sytuacja, stres i pozamiatane. W sumie zawsze martwiłam się, że mnie zwolnią z pracy, że sobie nie poradzę, dołowałam się, że robię coś źle. Zauważyłam, że częściowo jest lepiej, powoli zauważam swoją wartość, no ale stare nawyki się pojawiają i znów jest, że nie nadaje się do tej pracy, że jest nudno (pracuję z dziećmi), że mnie nie słuchają, że zaraz ktoś się będzie czepiał.
Szczerze, wiek tych dzieci to też nie mój przedział, mam pewne uprzedzenia do pracy z takimi dziećmi, choć to też wynika z jakichś błędnych przekonań.

Wiem, że powinnam to olać, tym bardziej, że pieniądze takie sobie, a wymagania ogromne.

Zastanawiałam się czy nie zrezygnować, mimo że na razie innej pracy nie mam. Ale z drugiej strony to jest ucieczka do swojej strefy komfortu, czyli znów siedzenie w domu, co też mi w ogóle nie pomogło.

Do sedna. Możecie mnie oświecić? Jak na razie czuję lęk, nie jestem w stanie nawet pomyśleć czegoś innego niż tylko tyle, że się nie nadaje, czuję się jakbym nic nie wiedziała, nie umiała i jakbym pierwszy raz poszła do pracy.

Wiem, że te myśli będą się pojawiać, jako że to już nawyk, ale to tak jakbym nie miała siły żeby nawet dać sobie prawo do tego, że jestem jaka jestem i nie ma się co dziwić, że się tak czuję biorąc pod uwagę co się ze mną działo przez ostatnie lata.

Tak że proszę o jakieś rady, ochrzan, cokolwiek.
maggie2223
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 251
Rejestracja: 28 stycznia 2020, o 08:55

8 września 2021, o 11:38

Wiedz co , będzie ciężko . Będzie bardzo ciężko - ale wychodź do pracy , do ludzi . No chyba ze ten rodzaj pracy zawodowej cię naprawdę unieszczęśliwia - to tez nie ma sensu . Trochę w naszej sytuacji trzeba wyczuć co jest nerwicą a co nią nie jest . Czy jakbyś nie miała nerwicy to byś chciała tam pracować ? Czy szukałaby czegoś innego ?...
1,5 roku siedzenia w domu dodatkowo z lękami wyrobiło ci ścieżki neuronalne lekowe i nie ma co się dziwić . Ale trzeba wierzyć ze będzie lepiej - ze poczujesz swoją wartość i rozpoznasz rejony w których jesteś dobra i możesz coś dać innym od siebie . To ważne , żeby znać swoje mocne strony i ich używać .
Trenuj dystans , akceptację sytuacji i wchodź w doświadczenia dzięki którym twój mózg zacznie myśleć i czuć inaczej . Pozdrawiam .
Ps. Sport nam przywraca energię - także spalaj te niepotrzebne hormony stresowe spacerami , truchtem , tym co lubisz
ankakt12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 5 kwietnia 2020, o 19:45

8 września 2021, o 11:53

maggie2223 pisze:
8 września 2021, o 11:38
Wiedz co , będzie ciężko . Będzie bardzo ciężko - ale wychodź do pracy , do ludzi . No chyba ze ten rodzaj pracy zawodowej cię naprawdę unieszczęśliwia - to tez nie ma sensu . Trochę w naszej sytuacji trzeba wyczuć co jest nerwicą a co nią nie jest . Czy jakbyś nie miała nerwicy to byś chciała tam pracować ? Czy szukałaby czegoś innego ?...
1,5 roku siedzenia w domu dodatkowo z lękami wyrobiło ci ścieżki neuronalne lekowe i nie ma co się dziwić . Ale trzeba wierzyć ze będzie lepiej - ze poczujesz swoją wartość i rozpoznasz rejony w których jesteś dobra i możesz coś dać innym od siebie . To ważne , żeby znać swoje mocne strony i ich używać .
Trenuj dystans , akceptację sytuacji i wchodź w doświadczenia dzięki którym twój mózg zacznie myśleć i czuć inaczej . Pozdrawiam .
Ps. Sport nam przywraca energię - także spalaj te niepotrzebne hormony stresowe spacerami , truchtem , tym co lubisz
Dziękuję za odpowiedź. Myślę, że jakby nie zaburzenie to po prostu byłoby trochę lepiej, nawet jakby mi się jakoś szczególnie tu nie podobało, pewnie zostałabym albo stwierdziła, że znajdę coś innego. Kiedyś się zamartwiałam o pracę, nawet jeśli się w niej męczyłam, siedziałam bo przecież muszę zarobić. Teraz jakby mi to było obojętne. Są chwile, kiedy najchętniej uciekłabym od wszystkiego i wtedy prawie w ogóle nie wierzę, że będzie lepiej, pojawiają się myśli, że jestem beznadziejna, jakoś nie mogę sobie wyobrazić co będzie dalej. Ok, nigdy jakoś szczególnie nie wierzyłam w siebie, ale nie było tak jak teraz, choć widzę poprawę na pewnych płaszczyznach. Wiem, że na pewno, nawet jeśli okaże się, że mnie zwolnią, nie mogę sobie tego wyrzucać i się obwiniać.
Awatar użytkownika
grzeslaw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27

12 września 2021, o 14:56

Powrót do pracy po takiej przerwie w ogóle jest stresujący, a tym bardziej dla kogoś z nerwicą. Przypomnij sobie jak zaczynałaś tę pracę przed laty czy nie było podobnie, szczególnie z tymi jazdami że się niby nie nadajesz. Nie wiem czy to Twój wymarzony zawód czy nie, ale może daj sobie trochę czasu na takie przyzwyczajenie z powrotem do tego trybu pracy. Polecam też dużo wyrozumiałości wobec siebie i nie stawianie wysoko porzeczki w takiej sytuacji.

Możesz dać sobie konkretny okres czasu (na oswojenie, rozbrajanie lęku) po jakim zdecydujesz czy nadal warto zmienić pracę :)
malutki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 21 września 2020, o 07:37

15 września 2021, o 09:17

Przemyśl sobie, czy rzeczywiście ta praca jest Twoim spełnieniem? Czy rzeczywiście lubisz robić, to co w niej robisz, czy pracujesz w tej firmie, bo to kwestia przyzwyczajenia, a tak naprawdę się w niej męczysz? Może warto poszukać czegoś innego?
Twój lęk zapewne wynika też z nadmiernego stresu, dodatkowo opuszczasz swoją strefę komfortu.
Po prostu olej to, pomyśl sobie, że to nic dziwnego, że każdy się czymś stresuje, pierwszy dzień w pracy, pierwszy dzień w szkole itp.
Pomyśl, że co ma być, to będzie, uwierz w siebie i swoje możliwości i małymi krokami do przodu! ;)
ankakt12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 5 kwietnia 2020, o 19:45

15 września 2021, o 23:06

Dziękuję za odpowiedzi. Szczerze, to nie jest moja praca marzeń. Miałam wrócić do poprzedniej, ale nie wyszło. Tu pracuję z dziećmi, które mnie denerwują i nie wiem, ile w tym nerwicy, a ile braku cierpliwości wynikającej z tego, że najnormalniej w świecie nie jestem w stanie zaakceptować chociażby chamstwa. Widzę, że to wieczne użeranie się nie wpływa na mnie dobrze, do tego jakieś dziwne zasady, czepianie się o byle co.
Jak na razie nie mam nic innego, chciałam w końcu wyjść z domu, choć tu też się pojawia problem, ponieważ czasami nie ma mnie pół dnia, dziecko siedzi z dziadkami, a mnie jest źle, że tyle czasu musi być beze mnie, więc jakby nie popatrzeć to i tak źle.
Problemem jest też to, że chciałabym, żeby było dobrze, chyba po prostu za dużo wymagam od siebie, co tylko zwiększa lęk.
Zawsze w nowej pracy czułam się nieswojo, musiałam się przyzwyczaić, ale teraz jest inaczej. Widzę, że lęk jest większy, przez co odnoszę wrażenie jakby się świat kończył i mam ochotę uciec. Wcześniej tak nie było, ale pewnie teraz było już za dużo i przede wszystkim za długo nerwów.
Awatar użytkownika
grzeslaw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27

26 września 2021, o 15:31

Za dużo nerwów i tak długa przerwa też mogą nasilać lęk.
Może warto skorzystać z farmakoterapii w tak intensywnie lękowym czasie
ODPOWIEDZ