Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Śnieg optyczny,natrętne śnieżenie obrazu.

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
Dukeee00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 1 grudnia 2019, o 22:53

11 lutego 2020, o 19:09

Witam. To mój drugi post. Mam 20 lat, nerwicę lękową i natręctw. Kilka razy wcisnęła mnie w siedzenie na przestrzeni ostatnich lat, natomiast od dłuższego czasu BYŁO spokojnie. Myślałem że wszystko co związane z typowymi objawami nerwicy jak derealizacja, ataki paniki, wkręcanie objawów somatycznych już za mną. Jak się domyślacie myliłem się... Ostatnio jakoś 2 tygodnie temu przechodziłem czas dużego stresu i zdenerwowania, przez studia i współlokatorów z mieszkania. Na szczęście wróciłem kilka dni temu do domu na wolne (2,5 tygodnia wolnego) po szybkim zaliczeniu egzaminów ze studiów.
No i zaczął się moj kłopot, cięzko mi nawet przypomnieć sobie jak się to zaczęło ale od tych kilku dni wolnego kiedy zeszły ze mnie wszelkie poprzednie obawy i stresy, zacząłem zauważać u siebie śnieg optyczny, musiałem sobie jakoś o tym przypomnieć ponieważ kiedyś już o tym czytałem i widziałem takie mroczki w nocy. Zaciekawiło mnie to więc przeczytałem że jest to przewlekła dolegliwość itp itp. To tylko podbiło mój natręt i jeszcze bardziej zwracam na niego uwagę. Doczytałem również o szumie w uszach no i też czasami się pojawi... :? .Umieszczam ten post w tym dziale ponieważ uważam że jest to okropny natręt.Nie wiem czy wcześniej miałem ten śnieg optyczny tak jak teraz ponieważ nie zwracałem na to komplenie uwagi, wydaje mi się żę miałem jakieś tam " szumy obrazu" zwłaszcza w nocy ale traktowałem to jako coś naturalnego. Można powiedzieć że z dnia na dzień zacząłem się w to wpatrywać jednocześnie bać i zauważać. Myślę o tym większość dnia gdy patrzę, zaczyna mnie już boleć głowa z tego wszystkiego. Boję się że całe swoje życie będe już to widzieć i zwracać na to uwagę. Totalna lipa :( nie wiem co mam zrobić. Najchętniej wymazał bym to z pamięci. W nocy jest nasiolony zaś przy jasnym oświetleniu jest niewidoczny (dopóki nie zaczne sobie go wkręcać...). Czuje się jakbym miał z tym duży problem i sam już nie wiem co o tym myśleć ale napewno zle mi z tym :( . Jest to z mojej strony przedstawienie konkretnego problemu, z pytaniem o wasze zdanie na ten temat a może coś z własnych doświadczeń . Natomiast żalę się też w tym poście bo już mi ręce opadają...
Umieszczam post w tym dziale ponieważ traktuje to b jako natręt.
Awatar użytkownika
mike48
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17

11 lutego 2020, o 20:19

O widzisz i ja mam podobnie. Tylko jest to natręt nie w postaci stricte śniegu, ale kolorowych plam i kształtów. I jest to typowy natręt, bo jak o tym zapomne to tego nie widzę, ale moja uwaga z automatu ciągle skupia się na tym. Tak samo podświadomie nakręcam się, że tak już zostanie. Przyznam, że jest cieżko, bo to chyba mało typowy objaw nerwicy i jest on cały czas już kilka miesięcy.
Awatar użytkownika
Dukeee00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 1 grudnia 2019, o 22:53

11 lutego 2020, o 20:27

Przyznam nieciekawe, bo jak nie myśleć o czymś co się widzi kiedy się o tym pomyśli... Troche paradoks :D
Awatar użytkownika
mike48
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17

11 lutego 2020, o 21:10

Dukeee00 pisze:
11 lutego 2020, o 20:27
Przyznam nieciekawe, bo jak nie myśleć o czymś co się widzi kiedy się o tym pomyśli... Troche paradoks :D
Otóż to, najgorsze jest to, że mam świadomość jak to działa, a i tak tkwię w tym już kupe czasu... Myślisz o tym więc widzisz, a jak widzisz to myślisz i tak się to kręci w kółko.
Angelika
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 62
Rejestracja: 21 września 2018, o 12:29

11 lutego 2020, o 21:57

mike48 pisze:
11 lutego 2020, o 21:10
Dukeee00 pisze:
11 lutego 2020, o 20:27
Przyznam nieciekawe, bo jak nie myśleć o czymś co się widzi kiedy się o tym pomyśli... Troche paradoks :D
Otóż to, najgorsze jest to, że mam świadomość jak to działa, a i tak tkwię w tym już kupe czasu... Myślisz o tym więc widzisz, a jak widzisz to myślisz i tak się to kręci w kółko.
Typowy,też to mam😁 tylko że wiem,że to zaburzenie więc nie robię z tego natretu. Widzę plamę,która jeździ mi po "ekranie"( w sensie jak patrzę na cos) -trudno. I tyle,nie szukam drugiego dna tego objawy.
Awatar użytkownika
Dukeee00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 1 grudnia 2019, o 22:53

16 lutego 2020, o 21:37

Jeżeli powyżej chodzi wam o "powidoki", które pozostają po np naświetleniu oka pewnym zródłem światłą to nie skupiam się na nich, ponieważ wiem że to w ten sposób oko reaguje na mocniejsze i bezpośrednie światło. A po pewnym czasie mózg niweluje te plamkę i powidok znika.
A ogólnie wydaje mi się że odkąd pamiętam taki śnieżek/dreszczyk obrazu dostrzegałem np gdy patrzyłem się na błękitne niebo albo zwłaszcza w ciemności kiedy kładłem się spać. DD już praktycznie przeszedłem i mnie już nie atakuje, czasami próbuje o sobie przypominać ale nie ma podjazdu. Za to nerwica nadal mnie ciśnie i tak jak mówiłem już od kilku dni zacząłem dostrzegać ten dreszczyk obrazu nie tylko w ciemnośći ale też za dnia. Najgorsze jest to że przyszło mi z takim nawrotem nerwicy przy nerwowych chwilach i od tamtej pory to okropnie za mną chodzi :D. Wpatruje się w to od tamtej pory i nie mogę o tym zapomnieć, jednocześnie się tego boje bo nie chce tego i jest to jeszcze większy natręt. Wkręciłem sobie to praktycznie momentalnie a już nie łatwo od siebie to odczepić. Nie chciałbym żeby takie coś zostało mi już tymbardziej że kilka lat temu zwróciłem na to uwagę ale o tym zapomniałem... Miał ktoś taki dreszcz/snieżek i rozumie o co chodzi z tym ? Do kompletu wkręciłem jeszcze szum uszny który czasami się też pojawi.
Magnetowid
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 8 lutego 2020, o 15:56

22 lutego 2020, o 08:05

Ja mam to samo caly czas sie wpatruje kiedy przy dd miałem go znikomą ilosc teraz widze go wszedzie najbardziej ns ciemnych przedmiotach... cholera mnie bierze gdy on jest wiem ze dd tez występuje i strasznie mnie nakreca on nie mam sil juz
Awatar użytkownika
Dukeee00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 1 grudnia 2019, o 22:53

22 lutego 2020, o 23:44

Nie martw się znam to co oznacza że nie jesteś sam... Najgorsze jest to że on nie daje o sobie jakgdyby w pewien sposób zapmieć i jak sie człowiek w niego wkręci to dostrzega go na różnych powierzchniach nawet gdy nie jest aż tak ciemno.
U mnie najśmieszniejsze jest to że ja kiedyś (na oko 3-4 lata temu) ogarnąłem się że widze takie coś w ciemności na szybko znalazłem nawet definicje że to jakiś śnieg optyczny ale podszedłem do tego tak : "Aha no OK" i od razu o nim zapomniałem i pomimo tego że wiedziałem co to znałem to i czasem doświadczałem to miałem to na tyle gdzieś że jakgdyby mnie to nie dotyczyło :dres: .
Ogólnie mi się wydaje że to jest naprawde bardzo powszechne zjawisko gadałem z kilkoma osobami ze swojego środowisla i bezwątpienia mnie rozumieli o co z tym zjawiskiem chodzi. Pytałem nawet czy jak sie wpatrzą np w bialy sufit to czy sa w stanie dostrzec takie jakgdyby błyski/szum. Ale również się tym nie przejeli :hehe: .
Ja mam takie nasilenie tego jak pisałem wyżej od pewnego czasu, ale to wygląda tak że to jest w mojej głowie jakby z tyłu że nie ma 3-5 minut żebym na to jakby nie zwrócił uwagi i pomyslał :shock: . To jest pierwsza moja myśl i pierwsze na co zwracam uwagę gdy się budze często nawet jak nie zdąże jeszcze oczu otworzyć, no i pierwsza jak ide spać :? .
Niby pisze o tym na luźno nawet ale wale w pory równo, a wydaje mi się że najgorsza rzecz to się w to zagłebiać i traktować to jak jakąś poważną dolegliwość ( co też zrobiłem) :cry:
No i w sumie to tyle, wydaje mi się że to głównie zależy od podejścia, które też ciężko mi zmienić bo mi to przeszkadza i się tego też troche boje.
mrunban
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01

22 lutego 2020, o 23:46

Moim zdaniem bardzo wiele zależy od podejścia i czy się tego boimy bo mi śnieży obraz od dawna przy depersonalizacji i nie jest to rzecz, którą się mocno zamartwiam ale już myśli i uczucie, że zmieniła mi się psychika już tak
Anettta26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 lutego 2019, o 09:08

23 lutego 2020, o 14:58

Dołączę się do tego tematu. Mnie problem śniegu optycznego też dotyczy.. Zaczął mi się z ponad rok temu, gdy miałam silne bóle migrenowe. Wtedy pracowałam przed komputerem i w akcie paniki ze to wzięło się z tego zwolnilam się z pracy. Później przez pewien czas było dobrze. Jednak przez ostatnie kilka miesięcy ten śnieg zaczął mi bardzo przeszkadzać. Widzę go w ciemności, jak patrzę w niebo to widzę piksele i drży mi jakby obraz. Zwariować idzie 😓 Mam znów pracę przy kompie i nie daje rady już patrzeć ciągle w monitor. Może to się bierze od komputera? Byłam już u tyłu lekarzy - 2 dni temu i okulisty, zbadał wszystko ok. Neurolog- miałam robione MRI. Też badanie dobrze. Nawet byłam ostatnio u psychoterapeuty - odpowiedziałam wszystko i tak nic mi nie pomogła. Miałam wrażenie że patrzy się na mnie jak na wariatke😕 Mam dopiero 27 lat. I zastanawiam się jak z tym żyć skoro całkowicie straciłam radość życia bo 24h/dobę myślę o tym 😔
mrunban
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01

23 lutego 2020, o 15:47

Anettta26 pisze:
23 lutego 2020, o 14:58
Dołączę się do tego tematu. Mnie problem śniegu optycznego też dotyczy.. Zaczął mi się z ponad rok temu, gdy miałam silne bóle migrenowe. Wtedy pracowałam przed komputerem i w akcie paniki ze to wzięło się z tego zwolnilam się z pracy. Później przez pewien czas było dobrze. Jednak przez ostatnie kilka miesięcy ten śnieg zaczął mi bardzo przeszkadzać. Widzę go w ciemności, jak patrzę w niebo to widzę piksele i drży mi jakby obraz. Zwariować idzie 😓 Mam znów pracę przy kompie i nie daje rady już patrzeć ciągle w monitor. Może to się bierze od komputera? Byłam już u tyłu lekarzy - 2 dni temu i okulisty, zbadał wszystko ok. Neurolog- miałam robione MRI. Też badanie dobrze. Nawet byłam ostatnio u psychoterapeuty - odpowiedziałam wszystko i tak nic mi nie pomogła. Miałam wrażenie że patrzy się na mnie jak na wariatke😕 Mam dopiero 27 lat. I zastanawiam się jak z tym żyć skoro całkowicie straciłam radość życia bo 24h/dobę myślę o tym 😔
A jak miał pomóc ci psychoterapeuta na jednej wizycie? Skoro nawet neurolog nic nie móg zrobić. Do tego potrzeba cierpliwości niestety i dużo dużo akceptacji :) a praca nad sobą długa i mozolna i terapia też bo może migreny czy inne wzięły się od nadmiaru stresu itp
Awatar użytkownika
Dukeee00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 1 grudnia 2019, o 22:53

23 lutego 2020, o 16:43

Anettta26 pisze:
23 lutego 2020, o 14:58
Dołączę się do tego tematu. Mnie problem śniegu optycznego też dotyczy.. Zaczął mi się z ponad rok temu, gdy miałam silne bóle migrenowe. Wtedy pracowałam przed komputerem i w akcie paniki ze to wzięło się z tego zwolnilam się z pracy. Później przez pewien czas było dobrze. Jednak przez ostatnie kilka miesięcy ten śnieg zaczął mi bardzo przeszkadzać. Widzę go w ciemności, jak patrzę w niebo to widzę piksele i drży mi jakby obraz. Zwariować idzie 😓 Mam znów pracę przy kompie i nie daje rady już patrzeć ciągle w monitor. Może to się bierze od komputera? Byłam już u tyłu lekarzy - 2 dni temu i okulisty, zbadał wszystko ok. Neurolog- miałam robione MRI. Też badanie dobrze. Nawet byłam ostatnio u psychoterapeuty - odpowiedziałam wszystko i tak nic mi nie pomogła. Miałam wrażenie że patrzy się na mnie jak na wariatke😕 Mam dopiero 27 lat. I zastanawiam się jak z tym żyć skoro całkowicie straciłam radość życia bo 24h/dobę myślę o tym 😔
Jakbys opisala swoją dolegliwość śniegu, jak ci się dokładnie zaczął i jak wygląda ?
Anettta26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 lutego 2019, o 09:08

23 lutego 2020, o 18:23

Pierwszy raz śnieg zauważyłam u siebie z 1,5 roku temu w nocy. W ciemności widziałam jakby śnieżenie telewizora. Tłumaczyłam sobie, że to ze zmęczenia. Przyzwyczaiłam się do tego. Ale później zaczęłam widzieć to na niebie, jasnych powierzchniach. Teraz drży mi powietrze. Strasznie się martwię tym. Bo co z tym zrobić? :(
Awatar użytkownika
Dukeee00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 1 grudnia 2019, o 22:53

23 lutego 2020, o 18:33

Wydaje mi się że jest to wkręta i trzeba to olać. Mi mroczki latają na na niebie już długo odkąd pamiętam a zacząłem je obserwować na śniegu w zimę. Także też wiem o czym mówisz.
Anettta26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 lutego 2019, o 09:08

24 lutego 2020, o 08:35

To Ty masz mroczki czy śnieg optyczny? Bo to calkiem dwie inne rzeczy. Masz wadę wzroku?
ODPOWIEDZ