Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nie chcę takiego życia

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

26 grudnia 2019, o 23:17

Cześć.

Chcę być tutaj, z Wami, bo głęboko wierzę, że to, co mnie niszczy, boli, nie wynika z braku jakiejś substancji czy piguły, psychotropu zmieniającego (nie tylko) mózg.

Mam za sobą trudne, obciążające doświadczenia. Moja rodzina wielokrotnie a wrednie udowodniła, że jest niewarta zaufania. Miałam być opiekunką matki, osoby narcystycznej, zainteresowanej tylko sobą, swoją wygodą, swoją wspaniałością 'niemoge ;brr
Dzieciństwo i młodość = przemoc rodziny i alkoholizm. Potem też, niestety, przemoc.

Mam trudności z wchodzeniem w relacje z ludźmi. Boję się oszukania, nadużycia zaufania, odrzucenia. Z tym ostatnim nauczyłam się sobie radzić, nie mam przymusu podobania się wszystkim.

Z powodu sporego stresu dostałam od psychiatry Setaloft, pomógł na jedno, a bardzo zaszkodził na co innego. Nie mam ochoty na psychotropy. Moim zdaniem serotoninę mogę dostać w relacjach międzyludzkich. Mam też dość psychiatrów mających wywalone na to, co mówi pacjent, w tym o skutkach ubocznych.
Boję się szukać pracy, ale na szczęście muszę ją mieć. Boję się przyszłości, ale nie chcę być ciężarem dla dziecka.

Czytając Wasze opowieści na forum zdałam sobie, że mam natrętne ponure myśli. :(: Niemniej od jakiegoś tygodnia nie miałam myśli samobójczej, a to już postęp, ba , przewrót kopernikański.

Na wiele sytuacji w moim zyciu nie godzę się, ale jeszcze nie wiem, jak je zmienić. Poucinałam sporo toksycznych relacji, ale na ogół jeszcze uciekam przed ludźmi ;puk a przecież ich potrzebuję.

Życzę Wam ( i sobie) dobrego końca roku, fajnego Sylwestra i N. Roku.

;thx za przeczytanie i dobre słowo, reakcję na mnie, że mimo wszystko żyję.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2019, o 23:31

No to żyjemy ;p

Relacje międzyludzkie są ważne ale trochę ważniejsza wydaje mi się reakcja na różne ludzkie zachowania oraz opinie, bo przecież nie każdy człowiek jest taki sam i nie każdemu nasza osoba musi się podobać.
Fajnie jeśli nie masz już przymusu podobania się wszystkim, jest to mega ważna rzecz. Jeżeli uciekasz przed ludźmi warto zadać sobie pytanie, właściwie czemu? Pewnie takie pytanie już sobie postawiłaś, odpowiedzi to zwykle wyznaczniki nad czym warto się pochylić.
Nie wiem czy próbowałaś kiedyś terapii grupowej? Polecam i po to aby zwiększać pewne możliwości społeczne ale też się przydaje w kwestii różnych doświadczeń życiowych i czasem obecnego żalu z tego powodu.
Przełomu w 2020! ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

26 grudnia 2019, o 23:46

Victor! Ty naprawdę istniejesz? :))

Uciekam przed ludźmi, bo boję się kolejnej porcji nadużycia, bólu, cierpienia, odrzucenia, niezrozumienia.

Terapia grupowa - owszem. Najpierw mnie zakwalifikowano. Pani psycholog wyciagnęła ze mnie wszystkie trudne, ba, traumatyczne sytuacje , po czym powiedziała, że wprawdzie potrzebuję pomocy, ale jej nie dostanę, bo jestem zbyt straumatyzowana :dres: :hehe:
I weź tu zaufaj kobiecie. :grr: (aluzja do mojej relacji z matką i innymi niewiastami w rodzinie).

Ponoć grupowe najbardziej pomagają na lęki. Ludziska stąd , macie dobre doświadczenia z takimi terapiami?

Przełom musi być, bo jadę na oparach i nie da rady tak dalej.
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

26 grudnia 2019, o 23:57

Na wszystko potrzeba czasu, małymi kroczkami dasz radę wszystko naprostować :) Również życzę wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym roku :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

27 grudnia 2019, o 00:06

Kiedyś to pierwszy pytanie by mi rozkminę dałoooo niezłą xd

No własnie czyli boisz się doświadczać tego co doświadczałaś kiedyś i co generuje ciężko negatywne emocje. Dlatego trochę warto w tych grupówkach trafić na terapię poznawczą, bowiem one (nie zawsze niestety) nie tylko wyciągają nasze brudki ale też w pewien sposób próbują przewartościować Nasz np. odbiór czyiś słów, gestów, a także co mega ważne przeczekiwać emocje, które się w Nas rodzą w sytuacji kiedy odbierzemy przesadnie np czyjeś słowa. A to pierwsze kroki do zmiany zachowania i ogólnie poprawiania jakości życia.

Terapie grupowe są dobre, choć ja z nich nie korzystałem za bardzo od strony klienta, mam trochę inne doświadczenia ale uważam, że mogą być przydatne. Choć wiadomo, że sporo zależy od samej grupy, tematyki, nurtu w jakim się spotkania realizuje, prowadzącego itp. czasem jedna terapia to za mało, no bo siłą rzeczy jej program trwa jakiś czas i się kończy a my nie czujemy się stabilniej, wtedy warto jeszcze raz skorzystać.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

27 grudnia 2019, o 00:20

Dziękuję, Potok i Victor, za odpowiedzi i przywitanie.

Noo, mam wrażenie, że to raczej nie życie.
Znalazłam taki cytat: „Jako dziecko wywodzące się z rodziny chorej na alkoholizm, byłem speszony, bojaźliwy, nieufny, zamknięty i nauczyłem się tego, jak przeżyć. Nie nauczyłem się jednak tego, by traktować widzieć swoje życie jako warte przeżycia."
Rodzina nie tylko na alkoholizm była chora. Oj, były tam też inne jazdy. Mam odczucie i nadzieję, że dziecku takich jasełek nie zrobiłam z życia.

Dziś wpadłam na sąsiadkę, o której już byłam przekonana, że ona o mnie źle myśli, a ona postała, pogadała . Wyraźnie mnie lubi i ma do mnie zaufanie :cm , a ja już w kłusie ucieczkowym byłam.
Usaina Bolta też można zabiegać na śmierć.

Mam takie sobie wrażenia po grupach wsparcia itp. Odnoszę wrażenie, że trudno jest o bezpłatną pomoc czy na NFZ. Albo członkowie grupy nie dotrzymywali dyskrecji, albo prow. grupę miał wywalone.

Dziękuję za "dasz radę", bo wiary w siebie to nie mam :cry:
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

27 grudnia 2019, o 15:29

Ja wolę sformułowanie "staraj się,upadaj i wstawaj na nogi". :) Też życzę wiary w siebie :)
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

27 grudnia 2019, o 19:50

Cześć, witorrr98 ;witajka
Upadania czy dołów na razie mam po kokardę. Niech to będą poślizgi.
Staranie się i stawanie na własnych nogach to ważne słowa :si

Emotka radości jest super.
Mnie wspaniale poniewiera emotka wariata, nie wiem czemu nie działa, po niej zaś :friend: , :cm cmok i :hehe:

:papa
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

31 grudnia 2019, o 20:45

Druga emotka to :{}: żeby już nie pisać "siemka co tam" :D
ODPOWIEDZ