Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a zawroty głowy, przelewanie się w głowie, uciski

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
nerwowamana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 8 lipca 2022, o 13:11

31 sierpnia 2022, o 20:39

Mariusz87sk pisze:
31 sierpnia 2022, o 19:31
Jeszcze mam pytanie...jesli to pulsowanie w skroni , to uczucie bólu jest od nerwicy to moze być tak ze leki przeciwbólowe moga niedokonca dzialać?
Ja bralam chyba po to żeby wiedzieć że wzielam, mi tam na objawy nerwicy leki nigdy nie pomagały.
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

31 sierpnia 2022, o 20:48

nerwowamana pisze:
31 sierpnia 2022, o 20:39
Mariusz87sk pisze:
31 sierpnia 2022, o 19:31
Jeszcze mam pytanie...jesli to pulsowanie w skroni , to uczucie bólu jest od nerwicy to moze być tak ze leki przeciwbólowe moga niedokonca dzialać?
Ja bralam chyba po to żeby wiedzieć że wzielam, mi tam na objawy nerwicy leki nigdy nie pomagały.
Czyli leki typu ibuprom czy tam apap niepomagaly jak Cie ta glowa bolala?
nerwowamana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 8 lipca 2022, o 13:11

31 sierpnia 2022, o 22:04

Mariusz87sk pisze:
31 sierpnia 2022, o 20:48
nerwowamana pisze:
31 sierpnia 2022, o 20:39
Mariusz87sk pisze:
31 sierpnia 2022, o 19:31
Jeszcze mam pytanie...jesli to pulsowanie w skroni , to uczucie bólu jest od nerwicy to moze być tak ze leki przeciwbólowe moga niedokonca dzialać?
Ja bralam chyba po to żeby wiedzieć że wzielam, mi tam na objawy nerwicy leki nigdy nie pomagały.
Czyli leki typu ibuprom czy tam apap niepomagaly jak Cie ta glowa bolala?
Apap to działa na cokolwiek? 🙈
Bralam ibum, ibuprom, solpadeine czy paracetamol. Nic nie pomagało.
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

1 września 2022, o 21:40

nerwowamana pisze:
31 sierpnia 2022, o 22:04
Mariusz87sk pisze:
31 sierpnia 2022, o 20:48
nerwowamana pisze:
31 sierpnia 2022, o 20:39


Ja bralam chyba po to żeby wiedzieć że wzielam, mi tam na objawy nerwicy leki nigdy nie pomagały.
Czyli leki typu ibuprom czy tam apap niepomagaly jak Cie ta glowa bolala?
Apap to działa na cokolwiek? 🙈
Bralam ibum, ibuprom, solpadeine czy paracetamol. Nic nie pomagało.
Dzisiaj mialem tele porade z lekarzem poz przepisal jakis lek niby na tematy migrenow i dal skierowanie do neurologa , generalnie jak wezme ibuprom max sprint to jest lepiej ale np teraz znow ta skron mnie boli i pulsuje niestety.
nerwowamana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 8 lipca 2022, o 13:11

2 września 2022, o 17:53

Mariusz87sk pisze:
1 września 2022, o 21:40
nerwowamana pisze:
31 sierpnia 2022, o 22:04
Mariusz87sk pisze:
31 sierpnia 2022, o 20:48


Czyli leki typu ibuprom czy tam apap niepomagaly jak Cie ta glowa bolala?
Apap to działa na cokolwiek? 🙈
Bralam ibum, ibuprom, solpadeine czy paracetamol. Nic nie pomagało.
Dzisiaj mialem tele porade z lekarzem poz przepisal jakis lek niby na tematy migrenow i dal skierowanie do neurologa , generalnie jak wezme ibuprom max sprint to jest lepiej ale np teraz znow ta skron mnie boli i pulsuje niestety.
Według lekarza to migrena? Trwa od tyłu dni?
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

2 września 2022, o 20:28

nerwowamana pisze:
2 września 2022, o 17:53
Mariusz87sk pisze:
1 września 2022, o 21:40
nerwowamana pisze:
31 sierpnia 2022, o 22:04


Apap to działa na cokolwiek? 🙈
Bralam ibum, ibuprom, solpadeine czy paracetamol. Nic nie pomagało.
Dzisiaj mialem tele porade z lekarzem poz przepisal jakis lek niby na tematy migrenow i dal skierowanie do neurologa , generalnie jak wezme ibuprom max sprint to jest lepiej ale np teraz znow ta skron mnie boli i pulsuje niestety.
Według lekarza to migrena? Trwa od tyłu dni?
Tak zasugerował, mam skierowanie do neurologa ale dopiero 13 wrzesien generalnie powiedzialem ze mam pietra ze moge miec cos w glowie ale po rozmowie stwierdzil ze malo prawdopodobne z tym ze slabo mnie to uspokojiło.
Nnataa90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 12 września 2022, o 20:05

12 września 2022, o 21:36

Cześć ! Mój problem zaczął się po przebytej 5 miesięcy temu infekcji zatok, po której do dzisiaj pozostały mi różne rewelacje tzn. uczucie ucisku w czole, nosie, rozpieraniu, pulsowaniu ciśnienia w tych miejscach, doszły odczucia z całej głowy zaciskanie się obręczy w głowie, uciski na kości czaszki, trzaski w uszach, pykanie w nosie , jakby te skrzydełka od nosa pulsowały, a ciśnienie je zaciskało, kłucia w uszach i uciski za uszami. Byłam u kilku laryngologów, przerobione zostały wszelkie krople na zatoki, sterydy itp. Był neurolog, tk zatok i tk głowy, rezonans magnetyczny z angio, komplet badań z krwii -wszystkie badania wyszły prawidłowe . Teraz doszły zrywy ciała, zaciskanie przed zaśnięciem , ale to myślę, że od tego przewlekłego stresu. Laryngolog, internista twierdzą, że to problemu neurologiczne, a przecież miałam badania na wizycie , co jeszcze może powodować takie objawy? Nerwicę mam od dawna, ale objawy jak trzaski w uszach i te jakby niewyrównane ciśnienie w zatokach wydają mi się być spowodowane czymś innym a nerwica dodatkowo daje popalić.
Masakrax3
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 12 stycznia 2023, o 20:18

12 stycznia 2023, o 20:39

Witam, nie wiem czy ktoś wesprze mnie duchowo, bo dawno nikt się tutaj nie udzielał mam nadzieję, że wszyscy ozdrowieni :DD
Zacznę od tego, że 8 lat temu leczyłam się na depresję lekową brałam asertin było ok po 2 latach cudowne ozdrowienie w lekkich nerwach gdzieś nerwica dawała się we znaki, ale ogólnie nie było żadnych wkrętek w głowie.
Ubiegły rok był straszny stres, nerwy śmierć rodzica koszmar zostałam sama na świecie musiałam sie do tego przyzwyczaić, żałoba masakra myślałam, że zwariuje.
Myślę, że żałoba to straszny okres dla każdego człowieka a co dopiero dla nerwicowca.
Gdzieś 4 miesiące temu zauważyłam dziwne zawroty głowy te klasyczne bujanie.
Bardzo uciążliwe dodam zaczęło się od tego, że zaczęłam o tym myśleć ciągle i nieświadomie wyczekiwać tego bo to dla mnie nowość i bałam się co to....
W pracy co wstałam od biurka zaczęło mnie bujać... chodze pijana w dodatku zdołowana swoim stanem w głowie mam poczucie, że ten stan nie mija nie myślę bez przerwy o tym bujaniu, ale jakby mozg zapamiętał ten mechanizm że co wstanę lub jestem w ruchu to pomyślę o bujaniu albo ono samo już występują nawet nie zdążę o tym pomyśleć 🙈 koszmar...
Ale mówię to pewnie nic groźnego tylko nowy dla mnie objaw nerwicy, bo od 4 miesięcy gdyby był to nie wiem guz mózgu to wystąpiły by inne objawy i to pewnie nic takiego, bo oczywiście pod wpływem stresu bujanie się nasila plus ucisk w głowie i jest to bardzo jakby wyczerpujące że mam ochotę się położyć. Podczas leżenia objawy nie występują chwilke jak niektórzy z was pisali sekundowy zawrót głowy i lekki uczucie lęku. Zauważyłam, że zaczęło to się klasycznie od wizyty w markecie poczułam się słabo nogi z waty, bujanie i chęć ucieczki do domu najgorsze jest nuda stojąc w kolejce do kasy wtedy robi się słabo... Masakra
I znowu włącza się mechaniczny odruch że nawet jak o tym nie myślę to w sklepach automatycznie jest mi słabo a buja oczywiście codziennie kiedy to jestem na nogach lub chodzę... Staram się to olewać ale jak występują takie objawy nie idzie tego olać :/ nie mam pojęcia jak pozbyć się tego problemu bez wizyty u psychiatry... Zauważyłam pewna prawidłowość rano czuje się super przyjdzie południe lub wieczór jest dramat a chodzenie wieczorami dopiero sprawia problem bo buja bardziej plus dezorientacja bo za widoku jest inaczej a wieczorami problem się większy. Zaczęły mi przelatywać myśli co gdzieś wyjdę a co jak się przewrócę wiem, z tym to się je bo kilka lat temu to przerabiałam i jest zła, że to znowu mnie spotyka.
Wiem,ze to nerwica! bo jazda na rowerze nie stanowi żadnego problemu, wiem to wszystko w mojej głowie proszę o jakieś wskazówki jak wam się udało pozbut tych cholernych zawrotów 🥴 ktoś wspominał, że napięte mięśnie mogą rzutować na zawroty głowy. Wydaje mi, że ze coś w tym jest, bo wszystkie mięśnie mam spięte nawet o tym nie wiem łapie się na tym czasem zaciskam podczas zasypiania powieki, szczękę... Może jakieś techniki relaksacyjne pomogą 😪
Awatar użytkownika
Kinia84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 21 lipca 2013, o 23:24

12 stycznia 2023, o 22:44

Nnataa90 pisze:
12 września 2022, o 21:36
Cześć ! Mój problem zaczął się po przebytej 5 miesięcy temu infekcji zatok, po której do dzisiaj pozostały mi różne rewelacje tzn. uczucie ucisku w czole, nosie, rozpieraniu, pulsowaniu ciśnienia w tych miejscach, doszły odczucia z całej głowy zaciskanie się obręczy w głowie, uciski na kości czaszki, trzaski w uszach, pykanie w nosie , jakby te skrzydełka od nosa pulsowały, a ciśnienie je zaciskało, kłucia w uszach i uciski za uszami. Byłam u kilku laryngologów, przerobione zostały wszelkie krople na zatoki, sterydy itp. Był neurolog, tk zatok i tk głowy, rezonans magnetyczny z angio, komplet badań z krwii -wszystkie badania wyszły prawidłowe . Teraz doszły zrywy ciała, zaciskanie przed zaśnięciem , ale to myślę, że od tego przewlekłego stresu. Laryngolog, internista twierdzą, że to problemu neurologiczne, a przecież miałam badania na wizycie , co jeszcze może powodować takie objawy? Nerwicę mam od dawna, ale objawy jak trzaski w uszach i te jakby niewyrównane ciśnienie w zatokach wydają mi się być spowodowane czymś innym a nerwica dodatkowo daje popalić.
Jak to przeczytalam to pomyślałam jakbym pisała o sobie przez ostatnie 1.5 mies mam to samo identuko toczka w toczkę. Dziś byłam u fizjo rozluznil trochę mi miesnie szyjnego i tak jakby lepiej ...
..Szczęście nie jest dziełem przypadku ani daru Bogów...Szczęście to coś co każdy z nas musi wypracować dla samego siebie...
Awatar użytkownika
Kinia84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 21 lipca 2013, o 23:24

13 stycznia 2023, o 08:01

Masakrax3 pisze:
12 stycznia 2023, o 20:39
Witam, nie wiem czy ktoś wesprze mnie duchowo, bo dawno nikt się tutaj nie udzielał mam nadzieję, że wszyscy ozdrowieni :DD
Zacznę od tego, że 8 lat temu leczyłam się na depresję lekową brałam asertin było ok po 2 latach cudowne ozdrowienie w lekkich nerwach gdzieś nerwica dawała się we znaki, ale ogólnie nie było żadnych wkrętek w głowie.
Ubiegły rok był straszny stres, nerwy śmierć rodzica koszmar zostałam sama na świecie musiałam sie do tego przyzwyczaić, żałoba masakra myślałam, że zwariuje.
Myślę, że żałoba to straszny okres dla każdego człowieka a co dopiero dla nerwicowca.
Gdzieś 4 miesiące temu zauważyłam dziwne zawroty głowy te klasyczne bujanie.
Bardzo uciążliwe dodam zaczęło się od tego, że zaczęłam o tym myśleć ciągle i nieświadomie wyczekiwać tego bo to dla mnie nowość i bałam się co to....
W pracy co wstałam od biurka zaczęło mnie bujać... chodze pijana w dodatku zdołowana swoim stanem w głowie mam poczucie, że ten stan nie mija nie myślę bez przerwy o tym bujaniu, ale jakby mozg zapamiętał ten mechanizm że co wstanę lub jestem w ruchu to pomyślę o bujaniu albo ono samo już występują nawet nie zdążę o tym pomyśleć 🙈 koszmar...
Ale mówię to pewnie nic groźnego tylko nowy dla mnie objaw nerwicy, bo od 4 miesięcy gdyby był to nie wiem guz mózgu to wystąpiły by inne objawy i to pewnie nic takiego, bo oczywiście pod wpływem stresu bujanie się nasila plus ucisk w głowie i jest to bardzo jakby wyczerpujące że mam ochotę się położyć. Podczas leżenia objawy nie występują chwilke jak niektórzy z was pisali sekundowy zawrót głowy i lekki uczucie lęku. Zauważyłam, że zaczęło to się klasycznie od wizyty w markecie poczułam się słabo nogi z waty, bujanie i chęć ucieczki do domu najgorsze jest nuda stojąc w kolejce do kasy wtedy robi się słabo... Masakra
I znowu włącza się mechaniczny odruch że nawet jak o tym nie myślę to w sklepach automatycznie jest mi słabo a buja oczywiście codziennie kiedy to jestem na nogach lub chodzę... Staram się to olewać ale jak występują takie objawy nie idzie tego olać :/ nie mam pojęcia jak pozbyć się tego problemu bez wizyty u psychiatry... Zauważyłam pewna prawidłowość rano czuje się super przyjdzie południe lub wieczór jest dramat a chodzenie wieczorami dopiero sprawia problem bo buja bardziej plus dezorientacja bo za widoku jest inaczej a wieczorami problem się większy. Zaczęły mi przelatywać myśli co gdzieś wyjdę a co jak się przewrócę wiem, z tym to się je bo kilka lat temu to przerabiałam i jest zła, że to znowu mnie spotyka.
Wiem,ze to nerwica! bo jazda na rowerze nie stanowi żadnego problemu, wiem to wszystko w mojej głowie proszę o jakieś wskazówki jak wam się udało pozbut tych cholernych zawrotów 🥴 ktoś wspominał, że napięte mięśnie mogą rzutować na zawroty głowy. Wydaje mi, że ze coś w tym jest, bo wszystkie mięśnie mam spięte nawet o tym nie wiem łapie się na tym czasem zaciskam podczas zasypiania powieki, szczękę... Może jakieś techniki relaksacyjne pomogą 😪

Odpisałam noe na ten komentarz co trzeba. Na ten chciałam odpisać o zawrotach
Jak to przeczytalam to pomyślałam jakbym pisała o sobie przez ostatnie 1.5 mies mam to samo identuko toczka w toczkę. Dziś byłam u fizjo rozluznil trochę mi miesnie szyjnego i tak jakby lepiej ...
..Szczęście nie jest dziełem przypadku ani daru Bogów...Szczęście to coś co każdy z nas musi wypracować dla samego siebie...
Venice25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 15 lutego 2023, o 01:17

15 lutego 2023, o 01:50

Z nerwicą mam do czynienia już długo i bywało naprawdę ciężko, ale ten objaw ostatnio docisnął mnie bardzo. Jakiś tydzień temu bardzo szybko wstałam z łóżka, zakręciło mi się w głowie i jakoś zarzuciło w prawą stronę. Nie wywróciłam się ale mimo to bardzo przestraszyłam tego (żyłam już od dłuższego czasu w dużym stresie, takim przewlekłym lęku), takie mocne zawroty głowy trzymały mnie jeszcze chwile i później ustąpiły ale ogromny strach pozostał. Od tego momentu non stop o tym myśle i podejrzewam, że z tego powodu podobne objawy utrzymują się cały czas. Już nie są to takie zawroty głowy jak przy szybkim wstawaniu ale ciągle wrażenie braku równowagi, takiego bardzo szybkiego wodzenia wzrokiem, boje się że się wywrócę, że znów mnie ściągnie na bok(a kiedyś czytałam że ktoś miał tak przy guzie mózgu i stad to nakręcanie u mnie :(( , doszły od kilku dni takie napięciowe bóle w obrębie czoła i nosa (nie są bardzo silne ale denerwujące, taki przewlekły ucisk, trochę jak ból zatok ale czuje ze to bardziej napięciowe bo po głębszym relaksie to znika albo jest dużo słabsze). Ostatnio te objawy całkowicie mną zawładnęły, oczywiście boje sie że to może być coś bardzo poważnego. Hipochondria nie jest mi obca już od dawna ale teraz naprawdę te objawy wydają sie być „takie realne” przez co oczywiście podważam że mogą być nerwicowe. Nie wiem co mam już robić, niby rozumiem że akceptować itd ale ciagle powraca myśl że może nie powinnam tego bagatelizować, że może to coś poważnego …pomóżcie bo jestem już tym strasznie zmęczona
nimbus
Gość

15 lutego 2023, o 09:34

Venice25 pisze:
15 lutego 2023, o 01:50
Z nerwicą mam do czynienia już długo i bywało naprawdę ciężko, ale ten objaw ostatnio docisnął mnie bardzo. Jakiś tydzień temu bardzo szybko wstałam z łóżka, zakręciło mi się w głowie i jakoś zarzuciło w prawą stronę. Nie wywróciłam się ale mimo to bardzo przestraszyłam tego (żyłam już od dłuższego czasu w dużym stresie, takim przewlekłym lęku), takie mocne zawroty głowy trzymały mnie jeszcze chwile i później ustąpiły ale ogromny strach pozostał. Od tego momentu non stop o tym myśle i podejrzewam, że z tego powodu podobne objawy utrzymują się cały czas. Już nie są to takie zawroty głowy jak przy szybkim wstawaniu ale ciągle wrażenie braku równowagi, takiego bardzo szybkiego wodzenia wzrokiem, boje się że się wywrócę, że znów mnie ściągnie na bok(a kiedyś czytałam że ktoś miał tak przy guzie mózgu i stad to nakręcanie u mnie :(( , doszły od kilku dni takie napięciowe bóle w obrębie czoła i nosa (nie są bardzo silne ale denerwujące, taki przewlekły ucisk, trochę jak ból zatok ale czuje ze to bardziej napięciowe bo po głębszym relaksie to znika albo jest dużo słabsze). Ostatnio te objawy całkowicie mną zawładnęły, oczywiście boje sie że to może być coś bardzo poważnego. Hipochondria nie jest mi obca już od dawna ale teraz naprawdę te objawy wydają sie być „takie realne” przez co oczywiście podważam że mogą być nerwicowe. Nie wiem co mam już robić, niby rozumiem że akceptować itd ale ciagle powraca myśl że może nie powinnam tego bagatelizować, że może to coś poważnego …pomóżcie bo jestem już tym strasznie zmęczona
No cóż, pierwsza rzecz ludzie nie potrafią się zgodzić czy należy chodzić po lekarzach jak się jest nerwicowcem czy nie. Ja napiszę od strony medycznej co wiem bo cośtam wiem: najprawdopodobniejsza przyczyna zawrotów głowy przy wstawaniu to niedociśnienie ortostatyczne. Co do reszty objawów to na nic konkretnego mi to nie wskazuje, ale jestem amatorem z internetu, nie lekarzem. Urazowe to nie jest, większość chorób neurologicznych nie ma szybkiego przebiegu. Na pewno widać też element nerwicowy, a układ nerwowy to jeden z kilku na których nerwy najbardziej oddziałują, więc ciężko jest skreślać te objawy jako nie-wytwórcze. Jeśli masz historię objawow psychosomatycznych tzn. mialas jakies objawy dlugi czas, mogly sie zmieniac w czasie lub narastac, ale w koncu w badaniach nic nie wyszlo i nic ci sie nie stalo, to teoretycznie jest bardziej prawdopodobne ze tym razem tez jest to psychika, niz u zdrowego czlowieka ktory nigdy tak nie mial.
Wydaje mi się też że przy zaburzeniach równowagi podstawowe badanie neurologiczne czyli stukanie młoteczkiem itd. mogłoby coś wnieść, a to dobrze bo nie trzeba czekać wieczność na jakieś ciężkie skomplikowane badania. Nie denerwuj się i jak Cię to martwi to przydałby ci się ogarnięty lekarz rodzinny który próbuje leczyć pacjentów, i możesz tam się względnie najpierw udać. Jeśli lekarz jest okej to jego opinia mogłaby wnieść czy potrzebne ci badanie neurologiczne, które mogłoby dokładniej pokazać czy są jakieś wskazania i objawy niepokojące.
Niektóre objawy neurologiczne mogą mieć też powiązanie z oczami, jeśli są jakieś zaburzenia równowagi. Ale to raczej w dalszej kolejności i nie do badania na ślepo.
Podobno ucisk zwłaszcza na czubku głowy jest częsty u nerwicowców, ja nie miałem. Ale takie uciski w głowie najpewniej mogą być napięciowe. Z przyczyn fizycznych to możliwość 99 odmian migren.
Tyle tutaj mogę powiedzieć po opisie, jak kogoś martwi stan zdrowia to można zacząć od podstawowych badań typu krew cukier ew. ekg. Może się wypowie ktoś inny, bo ja nie potrafię komuś kazać nic nie robić i czekać, ale często takie są zalecenia dla 'hipochondryków'.
Venice25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 15 lutego 2023, o 01:17

15 lutego 2023, o 12:16

Już przerabiałam przeróżne objawy nerwicowe, takie uciski na czole, napięciowe bóle (nie tylko głowy, ale tez różnych mięśni). Już od dawna odwiedzałam to forum dlatego rozumiem już mechanizm nerwicy i w tym wypadku też podejrzewam, że to ponownie moje nakręcenie, ale trudno mi z tym walczyć. Jak zajmę się czymś innym to te objawy ustępują. Odwiedziłam już masę lekarzy przez cały czas trwania tej nieszczęsnej nerwicy (jakieś pół roku temu np wymacałam sobie jakieś malutkie zgrubienie nad obojczykiem i przekonana ze to chłoniak polecialam na USG węzłów i lekarz ewidentne spojrzał na mnie jak…. Lekko mówiąc nadwrażliwą), często tez robię badania krwi, jakiś rok temu gdy miałam podobne bóle w obrębie zatok poleciałam do okulisty i „kazałam” badać dno oka, bo wyczytałam że przy guzach mózgu może być widoczny obrzęk - oczywiście nic nie wyszło. Dlatego staram się powstrzymywać od chodzenia po lekarzach od jakiegoś czasu, tym bardziej ze to oczekiwanie na wynik bardzo mnie stresuje. Jak byłam pare miesiecy temu osłabiona, gdzieś się uderzyłam i zrobiło mi się kilka siniaków to spanikowana pobiegłam na badanie krwi myśląc ze to białaczka.. teraz jestem zażenowana jak to pisze…oczywiście badania wzorowe. I tak jest w kółko….:(
pb923
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 28 kwietnia 2023, o 14:34

2 czerwca 2023, o 18:38

Witam.Jestem tutaj nowy,ale chce sie podzielic swoimi doswiadczeniami.Mysle ze nerwice mam od dawna przeczuwam ze od kilku lat.Czemu tak sadze.Mialem różne jazdy szczególnie w nocy.Jak cos poczułem w swoim ciele to odrazu kolatania serca trzęsło mna.Mierzenie cianienia po pare razy dziennie,przykladanie palca i sprawdzanie pulsu na szyi itd.Teraz mam najgorzej.Zaczelo sie w styczniu tego roku.Cieżki okres w małżeństwie,częste kłótnie żona wychodziła z domu ja za nia zeby cos sobie nie zrobiła,zawsze jak byla kłótnia głowa mi pracowała na najwyzszych obrotach natłok myśli myślałem ze mi rozerwie głowe,zaczely sie zawroty głowy,dla mnie nie sa to typowe zawroty,to sa takie uczucia bycia pijanym jak tutaj opisuje wiele osób,i to jest mój główny problem.Myslem ze mi to przejdzie ale nie po miesiacu juz nie wytrzymywalem pojechalem na ostry dyżur.Zrobili mi tomografie komputerowa czysto,zbadali serce tez dobrze pobrali plyn rdzeniowo mózgowy tez czysto i jeszcze jakies badania robili ale tez dobrze.Z tk wyszlo ze mam zwyrodnienie kregoslupa szyjnego.Powiedzieli ze wszystko co by zagrazalo mojemu zyciu zostalo wykluczone.Ale te uczucia w glowie pozostaly.Potem byl laryngolog jest ok,tarczyca mocz i badania z krwi ok.Potem byl ortopeda i rezonans kregoslupa szyjnego.Wyszlo splycona lordoza,wypuklina z uciskiem na worek oponowy.Ortopeda powiedzial ze te objawy ktore mam nie sa przez kregosłup i do neurologa.Neurolog badal mnie z 40 minut,oczywiscie opowiedzialem mu jakie mam jazdy w zachowaniu.Badal mnie z 40 minut na błednik itd diagnoza byla taka ze nie ma potrzeby mnie wysylac na dalsze badania ze wie co mi jest.Mam zrobic badania na tężyczke,kazal mi sie też zglosic do psychologa i dal cos ze tak powiem na główe.Ale mija miesiac od wizyty a nadal mam tak jak mam szczególnie jak sie zdwnerwuje kark sztywnieje itd.Idzie 6 miesiac jak tak mam,ciagłe leki juz rano jak wstaje do pracy to sie zaczyna myslenie jak bedzie serce zaczyna bic szybciej itd.A teraz najlepsze.Raz zmierzylem sobie puls pokazalo powyzej sto i czytam w necie co to oznacza to co sie zemna dzialo przechodzi ludzkie pojecia caly czas walenie serca zero zycia jechalem na hydroxyzynie po dwóch tygodniach sie uspokoiło ale uwaga w tym czasie bylo zero tzw zawrotów głowy ale gdy mi sie serce uspokoilo zaczelo sie z powrotem.Ciagle mowie zonie ze cos mi jest guz tetniak moze sm moze jakis zator mam gdzies itd.Nic mnie nie boli glowa nie boli tylko ciagle te uczucia bycia pijanym,i dziwna glowa z tylu zwariowac mozna.Teraz od dwoch dni staram sie to olewc i jest jakby lepiej nie do konca ale lepiej,zobaczymy co bedzie.Macie moze jakies rady.
Templarious
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 329
Rejestracja: 15 grudnia 2015, o 14:12

2 czerwca 2023, o 20:43

A byłeś na rezonansie magnetycznym?
Ja mam nieustanny pisk w głowie i wyszło mi z rezonansu ze mam konflikt naczyniowe nerwowy. Może zaciskasz żeby? Może masz problem ze stawem skroniowo zuchwowy?
ODPOWIEDZ