Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a zawroty głowy, przelewanie się w głowie, uciski

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Nerwuska85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:09

22 sierpnia 2018, o 11:03

Najśmieszniejsze jest to, że nie ma się czego bać. A ja się boję samego tego uczucia i że stanie się to przy ludziach i ktoś zauważy. W dodatku boję się, że zawroty się będą powtarzać tak jak kiedyś i znów wyautuję się z życia. Głupie co? 'niemoge
Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2018, o 11:06 przez Nerwuska85, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

22 sierpnia 2018, o 11:05

No ale nie boisz się, że ci się coś przez to stanie, tak?
Nerwuska85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:09

22 sierpnia 2018, o 12:41

Raczej nie. Głównie boję się samego tego uczucia w trakcie zwrotów (jest takie nieprzyjemne) i o to że ktoś zobaczy, że cos jest nie tak. W trakcie zwrotów mocno spinam cała szyję. Tak jakbym próbowała uspokoić głowę i boję się że to widać. Wstydzę się ludziom mówić że mam nerwicę. Błędem moim jest to że wstydzę się o tym rozmawiać i to po tylu latach. Dlatego pewnie psychoterapia może nie byłaby złym rozwiazaniem. Niby nie wierzę w moc rozmowy, ale widzę że innym pomaga. Leki mi bardzo pomogły zacząć w normalne życie, ale nie zlikwidowali przyczyny. :((
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

22 sierpnia 2018, o 12:44

No jak ktoś się boi, że coś się przez to stanie, to robi badania. Tobie widać chodzi o to żeby się nie skompromitować przy ludziach. No ale ktoś to zobaczy i co z tego?
Nerwuska85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:09

22 sierpnia 2018, o 12:49

I to jest najglupsze, że niby nic, a i tak to do mnie nie dociera. Tłumacze to sobie w duchu, a jak grochem o ścianę. :?
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

22 sierpnia 2018, o 12:49

W takim razie ignor
Nerwuska85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:09

22 sierpnia 2018, o 12:52

Próbuję. To forum jest dla mnie i tak sporym sukcesem. Do tej pory nawet nie chciałam czytać o nerwicy. Jakiś progres jest. :^
dolcevita
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30

22 sierpnia 2018, o 17:45

Nerwuska85 pisze:
22 sierpnia 2018, o 12:41
Raczej nie. Głównie boję się samego tego uczucia w trakcie zwrotów (jest takie nieprzyjemne) i o to że ktoś zobaczy, że cos jest nie tak. W trakcie zwrotów mocno spinam cała szyję. Tak jakbym próbowała uspokoić głowę i boję się że to widać. Wstydzę się ludziom mówić że mam nerwicę. Błędem moim jest to że wstydzę się o tym rozmawiać i to po tylu latach. Dlatego pewnie psychoterapia może nie byłaby złym rozwiazaniem. Niby nie wierzę w moc rozmowy, ale widzę że innym pomaga. Leki mi bardzo pomogły zacząć w normalne życie, ale nie zlikwidowali przyczyny. :((
Też miewam zawroty głowy i mega dziwnie się wtedy czuję, a w dodatku zdarza mi się to na ogół w miejscach publicznych, kiedy jestem w towarzystwie itp. Tylko ja akurat mam gdzieś to, czy ktoś to zauważy czy nie, bo nawet jeśli to co z tego? Widać, że bardzo boisz się oceny innych i nad tym powinnaś pracować, psychoterapia więc jest dobrym rozwiązaniem. A co do tego, że wstydzisz się mówić innym, że masz nerwicę - wcale nie musisz nikomu o tym mówić, Twoi najblizsi wiedzą i to jest jak najbardziej ok, ale uwierz, nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć, więcej wiary w siebie i dystansu do otoczenia:)
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
Awatar użytkownika
monika78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:59

22 sierpnia 2018, o 21:34

Czy ktoś z Was miał somaty w tylko jednej połówce głowy? Meczę się od stycznia..... To nie mój pierwszy somat nerwicy- zyje z nia od 20 lat z przerwami. I teraz: czy robicie zawsze badania przy nowych objawach somatycznych?
Nerwuska85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:09

23 sierpnia 2018, o 10:21

Wierzcie lub nie, ale jeszcze do niedawna wydawało mi się że tylko ja jestem inna. :pp
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2018, o 10:25 przez Nerwuska85, łącznie zmieniany 1 raz.
Nerwuska85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:09

23 sierpnia 2018, o 10:23

dolcevita pisze:
22 sierpnia 2018, o 17:45
Nerwuska85 pisze:
22 sierpnia 2018, o 12:41
Raczej nie. Głównie boję się samego tego uczucia w trakcie zwrotów (jest takie nieprzyjemne) i o to że ktoś zobaczy, że cos jest nie tak. W trakcie zwrotów mocno spinam cała szyję. Tak jakbym próbowała uspokoić głowę i boję się że to widać. Wstydzę się ludziom mówić że mam nerwicę. Błędem moim jest to że wstydzę się o tym rozmawiać i to po tylu latach. Dlatego pewnie psychoterapia może nie byłaby złym rozwiazaniem. Niby nie wierzę w moc rozmowy, ale widzę że innym pomaga. Leki mi bardzo pomogły zacząć w normalne życie, ale nie zlikwidowali przyczyny. :((
Też miewam zawroty głowy i mega dziwnie się wtedy czuję, a w dodatku zdarza mi się to na ogół w miejscach publicznych, kiedy jestem w towarzystwie itp. Tylko ja akurat mam gdzieś to, czy ktoś to zauważy czy nie, bo nawet jeśli to co z tego? Widać, że bardzo boisz się oceny innych i nad tym powinnaś pracować, psychoterapia więc jest dobrym rozwiązaniem. A co do tego, że wstydzisz się mówić innym, że masz nerwicę - wcale nie musisz nikomu o tym mówić, Twoi najblizsi wiedzą i to jest jak najbardziej ok, ale uwierz, nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć, więcej wiary w siebie i dystansu do otoczenia:)
Dzięki za dobre słowa :P wiem że masz rację
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2018, o 10:30 przez Nerwuska85, łącznie zmieniany 1 raz.
Nerwuska85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:09

23 sierpnia 2018, o 10:29

monika78 pisze:
22 sierpnia 2018, o 21:34
Czy ktoś z Was miał somaty w tylko jednej połówce głowy? Meczę się od stycznia..... To nie mój pierwszy somat nerwicy- zyje z nia od 20 lat z przerwami. I teraz: czy robicie zawsze badania przy nowych objawach somatycznych?
Chyba zawsze warto się zbadać. Kiedyś miałam biegunki i też na tle nerwowym, ale jak badania wykluczyły inne choroby to przeszło. Nieraz to wystarczy, żeby przestraszyć potwora ;brr
dolcevita
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30

23 sierpnia 2018, o 19:37

monika78 pisze:
22 sierpnia 2018, o 21:34
Czy ktoś z Was miał somaty w tylko jednej połówce głowy? Meczę się od stycznia..... To nie mój pierwszy somat nerwicy- zyje z nia od 20 lat z przerwami. I teraz: czy robicie zawsze badania przy nowych objawach somatycznych?
Robienie badań przy każdym nowym somacie chyba ogołociłoby moje konto totalnie :D tak działa nerwica - co jakiś czas dorzuca nowy objaw i trzeba się z tym pogodzić. Miałam krótki okres, w którym zdarzały mi się bardzo silne ukłucia zawsze po tej samej stronie głowy, tylko u mnie to przeszło. Jeśli ten problem bardzo Cię męczy to zrób badania dla świętego spokoju, jak zobaczysz dobry wynik to wtedy łatwiej będzie przechodzić :)
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
Awatar użytkownika
monika78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 20 sierpnia 2018, o 11:59

23 sierpnia 2018, o 20:38

Zaczelo sue od ucisku nad okiem, potem w śliniankę, potem za uchem, teraz w głowie. Zrobiłam już endoskopię nosogardła, usg szyji, ślinianek i tarczycy, usg tętnic szyjnych, tomografie ucha, nisogardla i podstawa czaszki..... na lekarzy i badania wydałam już z 2 tys. Fundować sobie stres i wynikać dalej kase? Całkowicie zdrowieje po relanium.
zaburzona.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 174
Rejestracja: 23 czerwca 2016, o 11:12

23 sierpnia 2018, o 20:44

monika78 pisze:
23 sierpnia 2018, o 20:38
Zaczelo sue od ucisku nad okiem, potem w śliniankę, potem za uchem, teraz w głowie. Zrobiłam już endoskopię nosogardła, usg szyji, ślinianek i tarczycy, usg tętnic szyjnych, tomografie ucha, nisogardla i podstawa czaszki..... na lekarzy i badania wydałam już z 2 tys. Fundować sobie stres i wynikać dalej kase? Całkowicie zdrowieje po relanium.
Odpuść sobie te badania, szkoda pieniędzy. Sama widzisz, ze po relanium jesteś zdrowa. Nerwica może dawać różne objawy. Kiedyś tez tak się badałam. Szkoda pieniędzy i Twojego czasu.
ODPOWIEDZ