Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ciąża a nerwica

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

2 września 2017, o 19:26

trochę mi was żal (mowie tu jako osoba, która jest w drugiej ciąży z nerwicą). A przy okazji bo może nie wiele z was wie, że mam teraz rocznego syna więc zdecydowałam się nie dość, że na drugie dziecko to jeszcze pierwszy nawet jeszcze nie chodzi. To będzie hardcore i co? ŻYJĘ !!! :) Raz jest lepiej, raz mam doła ale trzeba walczyć, pokazać tej manipulantce że to wasze życie i tyle. To przykre, że uzależniacie swoje życie od nerwicy a szczególnie posiadanie dziecka. Wiem, że to ciężka decyzja ale no zastanówcie sie czy naprawdę warto tak dawać się nerwicy? ile chcecie czekać? czekając nic nie zdziałacie, bo czekanie nic nie daje
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

2 września 2017, o 19:34

Karo30 pisze:
2 września 2017, o 19:26
trochę mi was żal (mowie tu jako osoba, która jest w drugiej ciąży z nerwicą). A przy okazji bo może nie wiele z was wie, że mam teraz rocznego syna więc zdecydowałam się nie dość, że na drugie dziecko to jeszcze pierwszy nawet jeszcze nie chodzi. To będzie hardcore i co? ŻYJĘ !!! :) Raz jest lepiej, raz mam doła ale trzeba walczyć, pokazać tej manipulantce że to wasze życie i tyle. To przykre, że uzależniacie swoje życie od nerwicy a szczególnie posiadanie dziecka. Wiem, że to ciężka decyzja ale no zastanówcie sie czy naprawdę warto tak dawać się nerwicy? ile chcecie czekać? czekając nic nie zdziałacie, bo czekanie nic nie daje
:lov:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

2 września 2017, o 19:51

Jak macie z kim , to róbcie te dzieci 👌😀😊💕 :pp
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

2 września 2017, o 20:23

Ja pracuje nad soba w międzyczasie.
Niestety mam ciezką sytuacje w pracy.1 dzien wolny w mieaiacu mam.duzo godz pracujemy i ludzie jak to ludzie wkur....na maxa w tym sklepie.
Jestesmy jak te niewolniki w tej robocie.Ani zjeść spokojnie tylko kucam za ladą i wygladam czt ktos nie idzie.radosne! to jest.Brakuje pracownikow i lipa.w domu tez mam roboty bo co grosza wiecej to w remont domu.Takze caly czas sie cos dzieje i nie jestem w stanie szybko opanowac mojego poziomu stresu....Podejrzewam ze moje nerwy zaklimatyzowane w nawykach i reakcjach tak szybko nie odejda na 2 plan mimo ze staram aie i przetlumaczam.

W 100% nie uwolnie sie kochana od nerwicy zebym mogla zajść w ciążę.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

2 września 2017, o 20:36

Karo30 pisze:
2 września 2017, o 19:26
trochę mi was żal (mowie tu jako osoba, która jest w drugiej ciąży z nerwicą). A przy okazji bo może nie wiele z was wie, że mam teraz rocznego syna więc zdecydowałam się nie dość, że na drugie dziecko to jeszcze pierwszy nawet jeszcze nie chodzi. To będzie hardcore i co? ŻYJĘ !!! :) Raz jest lepiej, raz mam doła ale trzeba walczyć, pokazać tej manipulantce że to wasze życie i tyle. To przykre, że uzależniacie swoje życie od nerwicy a szczególnie posiadanie dziecka. Wiem, że to ciężka decyzja ale no zastanówcie sie czy naprawdę warto tak dawać się nerwicy? ile chcecie czekać? czekając nic nie zdziałacie, bo czekanie nic nie daje
No to laska pocisnęłaś teraz po bandzie ;oh
Tak czuje sie jak niewolnica we wlasnym ciele.Nie wiem jak to jest byc wladcą mego ciała i myśli bo od mlodu męczy mnie ta franca.
Ciężko mi zawsze bylo podjac decyzje a nerwa tym bardziej mi to utrudnia.Mam mega wahania 'niemoge
Boje sie ze jak poddam sie i zajde w ciążę to z tego strachu co sie bedzie ze mną działo
- albo zglupieje i leki będą
- albo będę w strachu i placzu do porodu.
A moze będę szczęśliwa? ^^ i silna i potykania i lęki nie beda mi tak dokuczaly :hercio:

Mąż chce dziecka i mowi ze da radę finansowo i bedzie dobrze.Zapewnia mnie ze ok bedzie.Tata coraz mowi ze mozw dozyje wnuka od nas a zyc wiecznie nie będzie.Dobija mnie to.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

2 września 2017, o 20:50

Karo30 pisze:
2 września 2017, o 19:26
trochę mi was żal (mowie tu jako osoba, która jest w drugiej ciąży z nerwicą). A przy okazji bo może nie wiele z was wie, że mam teraz rocznego syna więc zdecydowałam się nie dość, że na drugie dziecko to jeszcze pierwszy nawet jeszcze nie chodzi. To będzie hardcore i co? ŻYJĘ !!! :) Raz jest lepiej, raz mam doła ale trzeba walczyć, pokazać tej manipulantce że to wasze życie i tyle. To przykre, że uzależniacie swoje życie od nerwicy a szczególnie posiadanie dziecka. Wiem, że to ciężka decyzja ale no zastanówcie sie czy naprawdę warto tak dawać się nerwicy? ile chcecie czekać? czekając nic nie zdziałacie, bo czekanie nic nie daje
A czy ja czekam Karo nic nie robiac? Robie wszystko zeby nerwy nie miec i moje dziecko przyszlo na swiat w spokojnej atmosferze. Pamietajcie ze emocje matki udzielaja sie dziecku. Nie pisze tego zeby straszyc, ale tak jest. Posiadanie dziecka to nie jest wyjście do sklepu spożywczego nawet z atakiem paniki. Uważam, ze każdy czuje sam w sobie czy podoła będąc w nerwie być jeszcze w ciąży. I to bardzo indywidualna sprawa. Ja Cie podziwiam, ze podjelas taka decyzje. Ja tam nie zamierzam miec nerwy w nieskończoność, wiec wcale nie widzę tego tak źle :)
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

3 września 2017, o 06:59

Olalala pisze:
2 września 2017, o 20:50
Karo30 pisze:
2 września 2017, o 19:26
trochę mi was żal (mowie tu jako osoba, która jest w drugiej ciąży z nerwicą). A przy okazji bo może nie wiele z was wie, że mam teraz rocznego syna więc zdecydowałam się nie dość, że na drugie dziecko to jeszcze pierwszy nawet jeszcze nie chodzi. To będzie hardcore i co? ŻYJĘ !!! :) Raz jest lepiej, raz mam doła ale trzeba walczyć, pokazać tej manipulantce że to wasze życie i tyle. To przykre, że uzależniacie swoje życie od nerwicy a szczególnie posiadanie dziecka. Wiem, że to ciężka decyzja ale no zastanówcie sie czy naprawdę warto tak dawać się nerwicy? ile chcecie czekać? czekając nic nie zdziałacie, bo czekanie nic nie daje
A czy ja czekam Karo nic nie robiac? Robie wszystko zeby nerwy nie miec i moje dziecko przyszlo na swiat w spokojnej atmosferze. Pamietajcie ze emocje matki udzielaja sie dziecku. Nie pisze tego zeby straszyc, ale tak jest. Posiadanie dziecka to nie jest wyjście do sklepu spożywczego nawet z atakiem paniki. Uważam, ze każdy czuje sam w sobie czy podoła będąc w nerwie być jeszcze w ciąży. I to bardzo indywidualna sprawa. Ja Cie podziwiam, ze podjelas taka decyzje. Ja tam nie zamierzam miec nerwy w nieskończoność, wiec wcale nie widzę tego tak źle :)
tak naprawde każdy z nas COŚ robi, tylko jedni robią to lepiej inni gorzej. Ja już nie raz miałam okres kiedy myślałam, że zaraz będę "po". Popatrz jak długo w tym siedzisz? Gdyby zerwanie z nerwą było takie proste to już bylibyśmy odburzeni. Czy warto tak czekać? Nerwa to nasze emocje. Nie uważam, żeby dziecko aż tak mocno to odczuwało. Oczywiście może odczuwać ale trzeba pamiętać, ze ciąża to czas kiedy działają hormony i możecie też czuć się dużo lepiej. Wszystko to loteria, ale jeśli pragniecie dziecka to ja bym nie czekała
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

3 września 2017, o 12:05

Ja chyba tak zrobie i zaryzykuje.Nim się obejrze będę miała blisko 40tki.
Moja siostra urodzila zaledwie ciut po 18tce i ma 4letnia córcie.
Ma nerwice i lecy bo jej partner sie powiesił w domu gdzie mieszkali.
Ciezko jej ale daje sobie rade.

Lepiej wcześniej niz za późno.

Jestem mysli ze bede sie czula lepiej niz w nerwie.Ale zycie pokaże.
Obym nie dostala szoku bo to trauma bedzie dla mnie cos czuje.Boje sie duzej ilosci krwi wiec to tez z lekka problem u mnie.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

3 września 2017, o 12:26

;ok :hercio:
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
Awatar użytkownika
Lilmama
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 99
Rejestracja: 7 maja 2017, o 17:33

4 września 2017, o 10:44

Karo30 pisze:
2 września 2017, o 19:26
trochę mi was żal (mowie tu jako osoba, która jest w drugiej ciąży z nerwicą). A przy okazji bo może nie wiele z was wie, że mam teraz rocznego syna więc zdecydowałam się nie dość, że na drugie dziecko to jeszcze pierwszy nawet jeszcze nie chodzi. To będzie hardcore i co? ŻYJĘ !!! :) Raz jest lepiej, raz mam doła ale trzeba walczyć, pokazać tej manipulantce że to wasze życie i tyle. To przykre, że uzależniacie swoje życie od nerwicy a szczególnie posiadanie dziecka. Wiem, że to ciężka decyzja ale no zastanówcie sie czy naprawdę warto tak dawać się nerwicy? ile chcecie czekać? czekając nic nie zdziałacie, bo czekanie nic nie daje
:lov:
be the change you want to see in the world :lov:
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

4 września 2017, o 10:55

Iwona29 pisze:
3 września 2017, o 12:05
Ja chyba tak zrobie i zaryzykuje.Nim się obejrze będę miała blisko 40tki.
Moja siostra urodzila zaledwie ciut po 18tce i ma 4letnia córcie.
Ma nerwice i lecy bo jej partner sie powiesił w domu gdzie mieszkali.
Ciezko jej ale daje sobie rade.

Lepiej wcześniej niz za późno.

Jestem mysli ze bede sie czula lepiej niz w nerwie.Ale zycie pokaże.
Obym nie dostala szoku bo to trauma bedzie dla mnie cos czuje.Boje sie duzej ilosci krwi wiec to tez z lekka problem u mnie.
Iwona ja jestem juz po jednym porodzie i zapewniam cie ze zadnej krwi nie widzialam.Rodzisz w takiej pozycji ze niewiele widzisz a jak ci podadza dziecko to juz wogole euforia.Zachodzac w pierwsza ciaze tez mialam nerwice juz,ktora jednak od 3 miesiaca zanikla i czula sie swietnie przez ok 2 lata.Potem powrot do pracy,stres i nerwa wrocila.Boje sie tylko tego ze cos z ciaza bedzie nie tak.W pierwszej mialam ciaze pzamacuczna a w drugiej od poczatku jakies plamienia ale po 3 miesiacu wszystko przeszlo.Gdybym wiedziala ze z ciaza bedzie wszystko ok to juz zachodze,zreszta ja sie za duzo o wszystko martwie chyba.A ty Iwona ile masz lat?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

4 września 2017, o 14:32

Beti
No wlasnie te zmartwienia mnie męczą bo wszystkim i wszyatkimi po rodzinie sie przejmuje.Ciągle problemy czy u mnie czy u rodzeństwa, rodziców.
Przytlacza mnie ten fakt.Uczuciowa na maxa jestem i ciężko mi z tym.

Lat mam 29.za pol roku 30ci i naprawdę czasu jest malutko.Ja sluchać o ciąży w wieku 35 lat nie chce.
Czułabym sie jak babcia i chce zdążyć dożyć do ślubu czy nawet jak zacznie samo sobie zycie układać.

Martwi mnie jeszcze to ze jestem chuda.Waga moja to 47kg. Z kregoslupem walcze bo mam często mocne bóle ledzwiowe i wchodzi w noge.
Zawsze mialam w głowie moze i głupie ale ....że ze stresu poronie, że nie unosze bo z tej chudosci to kregoslup mi pójdzie albo co gorsze ze tak jak mąż oddaje krew i pytaja czy i ja chce to mowie ze nie ma opcji a poza tym nie mam 50kg bo tyle trzeba mieć. ....i zastanawiam się skoro do oddania krwi musze miec 50kg to jak ja malo waże to jak mam rodzić.
Wogoke to ze mną problem bedzie z przytyciem bo ja wymiotuje rano albo na aucho ten odruch mam i nic nie mogę przytyć to jak ja w ciąży nabiore ciała Aqua
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Alpina86
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 23 maja 2017, o 21:27

4 września 2017, o 14:53

Iwona29 pisze:
4 września 2017, o 14:32
Beti
No wlasnie te zmartwienia mnie męczą bo wszystkim i wszyatkimi po rodzinie sie przejmuje.Ciągle problemy czy u mnie czy u rodzeństwa, rodziców.
Przytlacza mnie ten fakt.Uczuciowa na maxa jestem i ciężko mi z tym.

Lat mam 29.za pol roku 30ci i naprawdę czasu jest malutko.Ja sluchać o ciąży w wieku 35 lat nie chce.
Czułabym sie jak babcia i chce zdążyć dożyć do ślubu czy nawet jak zacznie samo sobie zycie układać.

Martwi mnie jeszcze to ze jestem chuda.Waga moja to 47kg. Z kregoslupem walcze bo mam często mocne bóle ledzwiowe i wchodzi w noge.
Zawsze mialam w głowie moze i głupie ale ....że ze stresu poronie, że nie unosze bo z tej chudosci to kregoslup mi pójdzie albo co gorsze ze tak jak mąż oddaje krew i pytaja czy i ja chce to mowie ze nie ma opcji a poza tym nie mam 50kg bo tyle trzeba mieć. ....i zastanawiam się skoro do oddania krwi musze miec 50kg to jak ja malo waże to jak mam rodzić.
Wogoke to ze mną problem bedzie z przytyciem bo ja wymiotuje rano albo na aucho ten odruch mam i nic nie mogę przytyć to jak ja w ciąży nabiore ciała Aqua
Witaj, a moze byś sie zapytala lekarza czy sa jakies przeciwskazania do ciąży. Na pewno byłbyś wspaniala matka. Moja szwagierka urodziła pomimo problemów z żylakami i nogami. Ciążę przeszła super. Druga ciąża to juz niestety strasznie jej żylaki powychodziły ale nie wiadomo jak sie będziemy czuc w ciąży.Ja te jestem w trakcie planowania ale narazie nic nie wychodzi. Ja najbardziej boje się ze sie nasili mi neriwca i zaszkodzę maluszkowi, ale może być tak ze wyzdrowieje i zrobie wieksza prace nas sobą bo będę miec motywację. Mi sie wydaje ze powinno być wszystko dobrze u ciebie w końcu nie takie chudziutkie dziewczyny rodziny moze poprostu będziesz musiała więcej odpoczywać jak cie będzie boleć . Ciąża to jakies ryzyko które trzeba podjąć ale tak jest ze wszystkim. Powodzenia :lov:
fu*k it
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

4 września 2017, o 15:29

Ta co do niej poszlam 2 razy to aby sie pyta czy juz sie staram mloda bo w moim wieku ale sama nie rodzila.
Mowila ze leki brac moge w ciąży a inne ze noe wiec tak srednio do niej jestem nastawiona.
Ogolnie to poza chudoscia i moim kregoslupem i zaburzeniem to jest ok

Ale jak wiesz nerwica tak w glowie namięsza ze wszystko jest trudniejsze :buu:

Wszyskim dookola latwo powiedzieć zachodz w ciążę bo robisz się stara 'niemoge
Noż kur... nie wiedzą co ja w srodku przeżywam.ile juz przeplakalam
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Papryczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 15:56

18 września 2017, o 03:45

Cześć Dziewczyny! Staraliśmy się z mężem o dzidka od kilku miesięcy mimo nerwicy, bo lata już swoje (33) i nerwica była powiedzmy opanowana. Wczoraj wieczorem chciałam się napić wina, bo miałam ogromny stres, ale najpierw zrobiłam test ciążowy dla pewności i bam dwie kreski! I tak jak myślałam od pewnego czasu, że pozbyłam się tego gówna to teraz jak widać po godzinie postu nie mogę spać z nerwów! Bo łatwo ignorować strach i bicie serca jeżeli chodzi wyłącznie o moje życie, ale nie umiem sobie poradzić z tym, że teraz muszę się uspokoić, bo jest we mnie drugie życie. To napawa takim lękiem, że masakra! Leżę, serce mi wali, nie mogę się uspokoić i już nie myślę tylko o sobie... boję się o dzidka. Jakieś rady dziewczyny? Czytałam tutaj, że w ciąży z nerwicą jest lepiej, a tu takie coś :(
Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci.
[Ks. Powtórzonego Prawa 31:6]
ODPOWIEDZ