Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

To nerwica?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
ShioriQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 7 sierpnia 2018, o 17:52

9 sierpnia 2018, o 19:50

Hej, jestem Ola, mam 15 lat i jestem tu nowa na forum i nie wiem czy piszę w dobrym dziale, więc jak coś to proszę ten temat przenieść. Od jakiegoś miesiąca mam okropne myśli. Najpierw zaczęło się od myśli, że jestem opętana, potem, że zabiję swoich bliskich, że będę mordercą, albo, że jestem psychopatką, do niedawna jeszcze miałam myśli, że jestem transeksualistką i ogólnie masakra. Doszlo do tego jeszcze DD + choruję na depresję i mam wrażenie, że nie mam uczuć i ogólnie nie mam potrzeby spotykania się z ludźmi. Martwi mnie to, że ostatnio jak miałam myśli o morderstwie to, że te myśli nie wywołały u mnie strachu. A dzisiaj zaczęłam się zastanawiać, co mi szkodzi kogoś zabić, a jak myślę o konsekwencjach tego to nagle mam taką pustkę w głowie. Wiem, że nie jestem w stanie kogoś zabić i natychmiastowo mam wyobrazenie jak jestem psychopatka i płaczę po nocach, że nie jestem w stanie nikogo zabić a chcę to zrobić. I ja już się mieszam czy ja naprawde chcę kogoś zabić czy to tylko te myśli nerwicowe? Wcześniej chciałam być normalna i normalnie żyć, a teraz mi to wszystko obojętne.. Dodam, że biorę leki Setaloft. I jeszcze przed tą nerwicą żyłam normalnie, nie miałam takich myśli by kogoś zabić, zawsze bylam dobra dla innych pomagałam im a teraz nie widzę sensu by innym pomagać. Czasem serio odczuwam taka ochote by zrobic komus krzywde i juz nie wiem co z tym zrobić. Przypomnialo mi sie ze jakis rok temu wmawialam sobie ze jestem w ciazy (chociaż to nie bylo mozliwe xD) albo ze mam tss bo przeczytałam na tamponach ze jest taka choroba i sie nakrecilam ze ja mam. Takze mysle ze juz mialam wczesniej takie mysli. Bylam z tym u psychiatry, pierwszy mi zapisał lek Sympramol, ale po nim nie bylo poprawy i ogolnie zmieniłam psychiatre bo mi nie podpasowal i jakis tydzien temu bylam kolejny raz u psychiatry ale nie powiedziala mi wprost ze mam nerwice tylko ze moge miec zaburzenia nerwowo-lękowe czy coś. Oczywiście wczesniej sie balam tych mysli i tak wlasnie trafilam tu na forum w poszukiwaniu tego co mi jest, przeczytalam duzo tematow, ale ja juz nie wiem czy to w koncu nerwica czy naprawdę jestem jakas chora psychicznie. :/ Odrazu przepraszam jesli napisalam ten post bez ladu i skladu, ale ciężko mi sie skupić na tym co pisze.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

9 sierpnia 2018, o 19:58

ShioriQ pisze:
9 sierpnia 2018, o 19:50
Hej, jestem Ola, mam 15 lat i jestem tu nowa na forum i nie wiem czy piszę w dobrym dziale, więc jak coś to proszę ten temat przenieść. Od jakiegoś miesiąca mam okropne myśli. Najpierw zaczęło się od myśli, że jestem opętana, potem, że zabiję swoich bliskich, że będę mordercą, albo, że jestem psychopatką, do niedawna jeszcze miałam myśli, że jestem transeksualistką i ogólnie masakra. Doszlo do tego jeszcze DD + choruję na depresję i mam wrażenie, że nie mam uczuć i ogólnie nie mam potrzeby spotykania się z ludźmi. Martwi mnie to, że ostatnio jak miałam myśli o morderstwie to, że te myśli nie wywołały u mnie strachu. A dzisiaj zaczęłam się zastanawiać, co mi szkodzi kogoś zabić, a jak myślę o konsekwencjach tego to nagle mam taką pustkę w głowie. Wiem, że nie jestem w stanie kogoś zabić i natychmiastowo mam wyobrazenie jak jestem psychopatka i płaczę po nocach, że nie jestem w stanie nikogo zabić a chcę to zrobić. I ja już się mieszam czy ja naprawde chcę kogoś zabić czy to tylko te myśli nerwicowe? Wcześniej chciałam być normalna i normalnie żyć, a teraz mi to wszystko obojętne.. Dodam, że biorę leki Setaloft. I jeszcze przed tą nerwicą żyłam normalnie, nie miałam takich myśli by kogoś zabić, zawsze bylam dobra dla innych pomagałam im a teraz nie widzę sensu by innym pomagać. Czasem serio odczuwam taka ochote by zrobic komus krzywde i juz nie wiem co z tym zrobić. Przypomnialo mi sie ze jakis rok temu wmawialam sobie ze jestem w ciazy (chociaż to nie bylo mozliwe xD) albo ze mam tss bo przeczytałam na tamponach ze jest taka choroba i sie nakrecilam ze ja mam. Takze mysle ze juz mialam wczesniej takie mysli. Bylam z tym u psychiatry, pierwszy mi zapisał lek Sympramol, ale po nim nie bylo poprawy i ogolnie zmieniłam psychiatre bo mi nie podpasowal i jakis tydzien temu bylam kolejny raz u psychiatry ale nie powiedziala mi wprost ze mam nerwice tylko ze moge miec zaburzenia nerwowo-lękowe czy coś. Oczywiście wczesniej sie balam tych mysli i tak wlasnie trafilam tu na forum w poszukiwaniu tego co mi jest, przeczytalam duzo tematow, ale ja juz nie wiem czy to w koncu nerwica czy wrnaprawdę jestem jakas chora psychicznie. :/ Odrazu przepraszam jesli napisalam ten post bez ladu i skladu, ale ciężko mi sie skupić na tym co pisze.
Cześć kochanie. Poczytaj , posłuchaj nagrań. Tak wyglądają myśli natrętne, niewszystko co nerwica musi lęk powodować czy dawać objawy w postaci somatów. To myśli którym nadajesz dużą wartość i tylko na nich skupiasz i analizujesz. Poczytaj o zażądzaniu myślami, zmianie otoczenia myślowego, tu masz wszystko :)
ShioriQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 7 sierpnia 2018, o 17:52

10 sierpnia 2018, o 11:36

Halka pisze:
9 sierpnia 2018, o 19:58
ShioriQ pisze:
9 sierpnia 2018, o 19:50
Hej, jestem Ola, mam 15 lat i jestem tu nowa na forum i nie wiem czy piszę w dobrym dziale, więc jak coś to proszę ten temat przenieść. Od jakiegoś miesiąca mam okropne myśli. Najpierw zaczęło się od myśli, że jestem opętana, potem, że zabiję swoich bliskich, że będę mordercą, albo, że jestem psychopatką, do niedawna jeszcze miałam myśli, że jestem transeksualistką i ogólnie masakra. Doszlo do tego jeszcze DD + choruję na depresję i mam wrażenie, że nie mam uczuć i ogólnie nie mam potrzeby spotykania się z ludźmi. Martwi mnie to, że ostatnio jak miałam myśli o morderstwie to, że te myśli nie wywołały u mnie strachu. A dzisiaj zaczęłam się zastanawiać, co mi szkodzi kogoś zabić, a jak myślę o konsekwencjach tego to nagle mam taką pustkę w głowie. Wiem, że nie jestem w stanie kogoś zabić i natychmiastowo mam wyobrazenie jak jestem psychopatka i płaczę po nocach, że nie jestem w stanie nikogo zabić a chcę to zrobić. I ja już się mieszam czy ja naprawde chcę kogoś zabić czy to tylko te myśli nerwicowe? Wcześniej chciałam być normalna i normalnie żyć, a teraz mi to wszystko obojętne.. Dodam, że biorę leki Setaloft. I jeszcze przed tą nerwicą żyłam normalnie, nie miałam takich myśli by kogoś zabić, zawsze bylam dobra dla innych pomagałam im a teraz nie widzę sensu by innym pomagać. Czasem serio odczuwam taka ochote by zrobic komus krzywde i juz nie wiem co z tym zrobić. Przypomnialo mi sie ze jakis rok temu wmawialam sobie ze jestem w ciazy (chociaż to nie bylo mozliwe xD) albo ze mam tss bo przeczytałam na tamponach ze jest taka choroba i sie nakrecilam ze ja mam. Takze mysle ze juz mialam wczesniej takie mysli. Bylam z tym u psychiatry, pierwszy mi zapisał lek Sympramol, ale po nim nie bylo poprawy i ogolnie zmieniłam psychiatre bo mi nie podpasowal i jakis tydzien temu bylam kolejny raz u psychiatry ale nie powiedziala mi wprost ze mam nerwice tylko ze moge miec zaburzenia nerwowo-lękowe czy coś. Oczywiście wczesniej sie balam tych mysli i tak wlasnie trafilam tu na forum w poszukiwaniu tego co mi jest, przeczytalam duzo tematow, ale ja juz nie wiem czy to w koncu nerwica czy wrnaprawdę jestem jakas chora psychicznie. :/ Odrazu przepraszam jesli napisalam ten post bez ladu i skladu, ale ciężko mi sie skupić na tym co pisze.
Cześć kochanie. Poczytaj , posłuchaj nagrań. Tak wyglądają myśli natrętne, niewszystko co nerwica musi lęk powodować czy dawać objawy w postaci somatów. To myśli którym nadajesz dużą wartość i tylko na nich skupiasz i analizujesz. Poczytaj o zażądzaniu myślami, zmianie otoczenia myślowego, tu masz wszystko :)
Dziękuję za odpowiedź ^^ Ale ogólnie teraz nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić.. Ledwo co sobie radziłam z depresją i jeszcze przyszła ta nerwica i teraz nie wiem co robic, jeszcze za niedlugo wracam do szkoly i ja sie okropnie boje co bedzie, jak teraz ledwo co wstaje zeby cos zjesc, umyc sie, i jeszcze szkola dojdzie..
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

11 sierpnia 2018, o 22:34

Oo hej moja rowieśniczko 😇 Też mam 15 lat i nerwice. I powiem Ci tak, że z tego się da jak najbardziej wyjść. Widzę że jesteś na razie na początku. Przede wszystkim polecam Ci żebyś szła na jakąś terapie, nie tylko po to, by się uspokoić ale żeby terapeuta wytłumaczył ci co o jak. Najlepiej poznawcza behawioralna.
Nie martw się, trafiłaś w dobre miejsce, bo to forum jest najlepszym co mogło Cię spotkać serio 😂😇
No więc tak na początek wpisz sobie w YouTube Divovic i słuchaj po kolei odburzanie według Divovica, rozejrzyj się po forum itp.
Nie, nie jesteś chora psychiczna ani psychopatka. Masz po prostu nerwice i lękowe myśli, które nic Ci nie zrobią, także spokojnie.
Jeśli byś miała pytania to pisz i słuchaj nagrań 😇
ShioriQ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 7 sierpnia 2018, o 17:52

25 września 2018, o 21:14

Dzieki za odpowiedzi wszystkim ^^ Sluchajcie od ostatnich postow jest lekka poprawa (leki pewnie zaczely dzialac) i calkiem dobrze sobie radzę z tymi natretami. Ale mam taka rozkmine, czy to podchodzi pod nerwice? Bo czuje sie dziwnie, wczesniej miałam mysli o tym ze jestem transseksualistka a teraz do tego doszło uczucie ze nie jestem człowiekiem albo czuje sie jakbym nie miała plci, wczesniej lubiłam dlugie wlosy i je podziwialam a teraz mam wrażenie jakby mi zbrzydly i ogolnie czasem mam wyobrazenia jak bym mogla wygladac jakbym nie byla człowiekiem i mam takie mysli typu "czemu tak wygladam?" Albo mam takie mysli zeby sciac eie na chlopaka albo wyobrazenia jak bym wygladala jako chlopak i boje sie ze kiedys sie bede czuć jak chlopak a przeciez tego nie chce i masakra ogolnie. Namieszalo mi sie w glowie, czy nerwica moze sprawic to ze cos nam sie przestanie podobać? Albo sprawia taka iluzje ze nam sie cos nie podoba? Wczesniej narzekalam na to ze nie mam prawie kobiecych ksztaltow a teraz nie wiem czy je chce miec, stalo mi sie to obojetne, czy to sprawka jednak dd? Przypomnialo mi sie tez ze mam takie mysli ze jak slysze swoj glos to sobie wyobrażam co by bylo jakbym miala meski glos i potem mam wrażenie ze moj glos mi sie nie podoba a wczesniej nic nie mialam do mojego glosu. Prosze o odpowiedz bo sie troche boje ze to jednak nie nerwica. Z gory dziekuje i przepraszam jak napisalam to chaotycznie
ODPOWIEDZ