Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Objawy ze strony serca w nerwicy. Kto tak ma?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

20 lutego 2018, o 13:33

Ja bym najpierw kardiologa odwiedziła dopiero neuro.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

21 lutego 2018, o 19:45

Badałam serce holterem, echem, ekg i oprócz niedomykalności zastawki mitralnej ponoć zdrowe. A w nocy jazda bez trzymanki, galop wybudzający ze snu, w dzień drżenia i trzepotania z podduszaniem. Bez propranololu nie wyjdę z domu nawet za róg, bo może mnie złapie tachy i trzeba będzie pilnie wziąć, w nocy obok w szafce żeby powstrzymać galop, może nie co noc ale 2 razy w tyg to standard.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

22 lutego 2018, o 22:06

Szachmat pisze:
21 lutego 2018, o 19:45
Badałam serce holterem, echem, ekg i oprócz niedomykalności zastawki mitralnej ponoć zdrowe. A w nocy jazda bez trzymanki, galop wybudzający ze snu, w dzień drżenia i trzepotania z podduszaniem. Bez propranololu nie wyjdę z domu nawet za róg, bo może mnie złapie tachy i trzeba będzie pilnie wziąć, w nocy obok w szafce żeby powstrzymać galop, może nie co noc ale 2 razy w tyg to standard.
Hej jak odczuwasz te tezepotania i drzenia serca?ja chyba miewam cos podobnego ale ostatnio duuuzo rzadziej.Zaczelam brac magnez i potas codziennie i pilnuje nawadniania i jest o niebo lepiej.Moze sprobuj i zobaczysz czy ci pomoze.
Tachykardie tez jeszcze miewam choc teraz tez dosc rzadko.jeszcze poltora roku temu miaam non stop.jak sie polozylam to juz myslaam ze zwariuje.objawy sercowe mam takie grubsze od 2 lat a nerwice od 14.Wierze ci ze objawy sercowe to jedne z najorszych bo doswiadczylam roznych ale te sa wyjatkowo paskudne.Robilas jakies badania poza sercem?mi kardilog kazal sie przebadac na tarczyce i borelioze , do tego byla morfologia, glukoza, proby watrobowe, zelazo, kreatynina, cholesterol , poziomy wit d3 i b12 i usg brzucha ale tez nic nie wyszlo.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
Sylwia M.
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 98
Rejestracja: 28 czerwca 2016, o 21:57

22 lutego 2018, o 22:51

Hej. Powiedzcie mi, a co jeśli te trzepotania mam non stop co chwilę przez kilka godzin. Czy to jest dla serca bezpieczne?
Twoje ciało zawsze słucha Twoich myśli.
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

23 lutego 2018, o 00:11

Czuję tak jakby mi się zatrzęsło serce, czasem stwardniało i zaraz taki ścisk w krtani z przyduszeniem. Badania różne wykonane, mam niedoczynnosc tarczycy ale poza jakimiś wyskokami 2x w roku hormony są uregulowane. Magnez biorę i vitd3 z k2mk7 plus b-comp. Najgorsze jazdy są w drugiej połowie cyklu, nawet jesli było w miarę ok przez pierwszą połowę, to w drugiej zawsze mogę liczyć na wariacje serca. Ogólnie PMS wszystko mi potęguje .
tommy94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 18:44

26 lutego 2018, o 12:37

Byłem u kardiologa, echo wyszło,że mam zdrowe serce.
Lekarz powiedział mi,że to są objawy nerwicy.
Nie przepisał mi leku żadnego na nerwobóle.
Jestem zawiedziony.

Czy ktoś bierze jakieś leki na nerwobóle itp. ???
Awatar użytkownika
Rybik w Machinie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51

26 lutego 2018, o 18:09

Jeżeli to nerwica, to te bóle biorą się generalnie z głowy, więc to ją powinieneś leczyć, a nie same bóle...
Mam niestety to samo - wszystkie wyniki idealne, serce też podobno zdrowe. A ja się męczę jak głupi - wystarczy krótki spacer i zdycham. Czasami wyjście do sklepu powoduje potężne podwyższenie tętna, czuję się jak po maratonie, no i ta panika. Wciąż jakieś tam rozpieranie w klatce mam, po takich akcjach to już w ogóle boli mostek, serce itd. No klasyka gatunku, a ja dalej nie mogę się z tym pogodzić i czuję się jak emeryt.
nocenadnie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 221
Rejestracja: 27 lutego 2018, o 11:50

27 lutego 2018, o 17:01

Wiadomo, czy to nerwica czy nie warto się przebadać na to serce to najważniejsze w sumie bo jak to nerwica to to są tylko nerwobóle. Ale z własnego doświadczenia, potykanie serca towarzyszyło mi długi czas w nerwicy i to ewoluowało wstecz ze tak powiem. Na początku myślałem ze to zawał bo kołatanie i zaraz atak paniki. Gdy oswoiłem ataki paniki to odczuwałem wtedy lekki niepokój i ból ale taki dziwny jak nie bół. Po czasie gdy ignorowałem objawy coraz dłużej, pozostało nagłe poczucie ciepła w sercu, albo uczucie jakby ci coś tam wpływało ciepłego :). Aż do ustania objawów :)
Zaburzenie to tylko twoja projekcja. Nie wierzysz? Przekonaj się sam!
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

3 marca 2018, o 22:11

Mam pytanie, tym razem odnośnie męża(też jest nerwicowcem). Jego dziadek i tata mieli zawał,stąd jego lęki o swoje zdrowie, no ale do rzeczy. Serce mial przebadane,echo,ekg,proba wysilkowa-wszystko ok. Czesto ma tzw "potykanie sie serca" no i co najwazniejsze, zdarza mu sie cisnienie w granicach 145/80. Stad pytanie, czy przy skokach cisnienia jest jakies ryzyko zawalu? Na zdrowy rozum wydaje mi się, że takie cisnienie nie stanowi zagrożenia. Ciezko jednak stwierdzic czy podwyzszone cisnienie jest tylko i wylacznie efektem lęków, bo w rodzinie tesciowej wszyscy mają jakies tam klopoty z cisnieniem.Za to przyczyną zawału u teścia był wysoki cholesterol i nikotynizm, a u dziadka cukrzyca. Nie dość, że on żyje w lęku, to i przy tym ja się martwie.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

4 marca 2018, o 07:18

Sylwia M. pisze:
22 lutego 2018, o 22:51
Hej. Powiedzcie mi, a co jeśli te trzepotania mam non stop co chwilę przez kilka godzin. Czy to jest dla serca bezpieczne?
Mi powiedziała psychiatra że nic mi nie będzie
Jest bardzo nieprzyjemne ale bezpieczne😉
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
tommy94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 18:44

5 marca 2018, o 11:43

Dziwie się ,że niektórzy na tym forum wszystko zwalają na nerwice.

Okej, nerwica coś stworzyła.

Bóle i nerwobóle są od nerwicy.
Ale to się leczy, ponieważ nerwica to zapoczątkowała.
Nawet jak nerwica pójdzie to możesz mieć nerwobóle, bo nerwica je stworzyła.

Większość ludzi nie potrafi tego pojąć.

Osobiście staram się leczyć te nerwobóle.
Jest trochę lepiej.
Ale pierdolenie ciągłe,że przejdzie ci jak minie nerwica.
Nerwica przejdzie, ale spustoszenie jakie sieje nerwica może być dłużej czuć jego skutki. Bo nerwica może wiele organów wymęczyć.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

5 marca 2018, o 11:46

tommy94 pisze:
5 marca 2018, o 11:43
Dziwie się ,że niektórzy na tym forum wszystko zwalają na nerwice.

Okej, nerwica coś stworzyła.

Bóle i nerwobóle są od nerwicy.
Ale to się leczy, ponieważ nerwica to zapoczątkowała.
Nawet jak nerwica pójdzie to możesz mieć nerwobóle, bo nerwica je stworzyła.

Większość ludzi nie potrafi tego pojąć.

Osobiście staram się leczyć te nerwobóle.
Jest trochę lepiej.
Ale pierdolenie ciągłe,że przejdzie ci jak minie nerwica.
Nerwica przejdzie, ale spustoszenie jakie sieje nerwica może być dłużej czuć jego skutki. Bo nerwica może wiele organów wymęczyć.

Ale ludzie wyczytają coś, nie zastanawiając się nad tym i klepią dalej co usłyszeli/przeczytali.
tommy94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 18:44

5 marca 2018, o 11:56

witorrr98 pisze:
5 marca 2018, o 11:46
tommy94 pisze:
5 marca 2018, o 11:43
Dziwie się ,że niektórzy na tym forum wszystko zwalają na nerwice.

Okej, nerwica coś stworzyła.

Bóle i nerwobóle są od nerwicy.
Ale to się leczy, ponieważ nerwica to zapoczątkowała.
Nawet jak nerwica pójdzie to możesz mieć nerwobóle, bo nerwica je stworzyła.

Większość ludzi nie potrafi tego pojąć.

Osobiście staram się leczyć te nerwobóle.
Jest trochę lepiej.
Ale pierdolenie ciągłe,że przejdzie ci jak minie nerwica.
Nerwica przejdzie, ale spustoszenie jakie sieje nerwica może być dłużej czuć jego skutki. Bo nerwica może wiele organów wymęczyć.

Ale ludzie wyczytają coś, nie zastanawiając się nad tym i klepią dalej co usłyszeli/przeczytali.

Ta klepią , bo wyczytali coś a potem stosują to do każdego przypadku i reguły.

Są rzeczy które nerwica stworzyła, i nie ma na to rady.
Nerwica może powodować lęki, stresy.
Ale te lęki i stresy mogą powodować dolegliwości.
Jak np. nerwobóle, zespół jelita drażliwego, zapalenie prostaty.

To spowodowała nerwica, i to się leczy oddzielnie.
Jest wiele chorób które nerwica ułatwia im.

Ale mam nadzieje,że moje słowa nie zostaną znowu wypaczone i źle zrozumiane. I teraz każda dolegliwość będzie chorobą.
Po prostu są rzeczy i rzeczy. I skutki, i skutki.

Mam np. też zespół jelita drażliwego, i wiem od lekarzy że tą chorobę właśnie nerwica pomaga się rozprzestrzenić. Lęk i stres źle działa na jelita, i choroba może powstać.
I trzeba się leczyć na oddzielną chorobę.
Awatar użytkownika
Rybik w Machinie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51

6 marca 2018, o 00:36

No tutaj się zgodzę - wiele osób nie rozumie, że dolegliwości i ból spowodowane przez nerwice są fizyczne. Czyli istnieją na prawdę.

Ale ja z czymś innym. Ten temat mi najbardziej pasuje. Mianowicie: od długiego czasu mam same dobre dni. Zdarzy się czasami jakiś bezdech w nocy i budzenie, potem dzień jest kiepski, ale to już akceptuję i wiem, że często może być gorzej czasami. Ale najgorsze jest to, że mimo wszystko w trakcie tego wszystkiego czuję się starym dziadkiem. Kondycja do bani, męczy wszystko, lekki wysiłek to jak maraton - serce wali, zdechnąć idzie. No i najgorszy jest ten ból - okolice mostka, żebra i tak dalej. Znany temat. Ale on pojawia się tylko po wysiłku - nawet lekkim. Ba, nawet po lekkim podnieceniu. No i wiadomo - cykam się, że mi jakieś naczynia wieńcowe czy inne badziewie się psuje, tudzież serce.

Jak sobie radzić z czymś takim? Bo oczywiście na badania się nakręcam...
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

8 marca 2018, o 14:28

A ja bym chciała zapytać czy ktoś z Was miał podobny problem. Raz na jakiś czas, różnie to bywa , raz w tygodniu, raz na dwa tygodnie a czasem dzień po dniu, lub dwa razy dziennie pojawia się coś co bym określiła jako trzepotanie w klatce piersiowej. Dziwne uczucie, trochę jak przy odkaszlnieciu gdy mamy zawalone oskrzela. Jakby serce przeskoczyło w bok i uderzyło. Zawsze wtedy automatycznie wędruje mi ręką do klatki piersiowej i się zrywam gdy siedzę lub leżę. Nie było tego na początku mojej przypadłości, pojawiło się po 2 miesiącach i tak raz na jakiś czas się pojawia. EKG było w normie, ale wykonane było przed tym objawem. Lekarz nie skierował na dalsze badania. Raz mnie tak "walnęło" jak stałam w kolejce i akurat brałam wdech, przyblokowało mnie , nie mogłam złapać powietrza ale trwało to dosłownie sekundę.
"Na zmianę ufam i wątpię
Chociaż to takie nierozsądne"
ODPOWIEDZ