Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a problemy z żołądkiem - zgaga - mdłości itp

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

26 grudnia 2021, o 17:18

jacobsen pisze:
24 grudnia 2021, o 10:50
Ja jestem załamana ostatnio tym brzuchem moim. Mam takie ataki paniki jakich dawno nie miała, właśnie przez to. Jakieś dziwne skurcze podbrzuszu, uczucie niepełnego wypróżnienia, strach przed wypróżnieniem, nudności, klucie w brzuchu, uczucie wibrowania jelit,czasemndusznosci.. No to jest kur** tragedia. Mam dziwne przeczucie, że tym razem będzie to coś poważnego.
Oooo a do tego wszystkiego mega ból w odcinku ledxwiomym, który już sama nie wiem czy ma coś wspólnego z brzuchem czy nie...ja się zalamie.. 😢
Ja mam to samo od ataku paniki 16 wrzesnia, jak probowalem usnac po ataku paniki to mi wibrowalo jakby laskotalo w jelicie i sercu i nie moglem usnac, do teraz to mam, tylko ze na noc biore lek i jakos spie a w dzien nic nasennie i nie moge sie zdrzemnac. Kiedys podobne wrazenia mialem po LSD. Nerwobole tez z dretwieniem lewej reki i jakby klujacym bolem do srodka lewej dloni.
Od_lat_z_lękiem
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 24 grudnia 2021, o 08:40

27 grudnia 2021, o 19:53

Ja też tak mam, że lędźwiowy boli. Miałam kolono i ok. Nawet od wzdęć może boleć a one w nerwicy non stop u mnie
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 227
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

10 stycznia 2022, o 12:08

Jej. Ja mam jutro kolono i nie boję się badania a wyniku. Od lat mam bulzowanie i ból jelit a podczas napadów lęku czuje jakby wibrowanie i pulsowanie w jelitach. Kilka razy podczas biegunki miałam jasna krew na papierze i to mnie skłoniło do pójścia na kolonoskopię. Najgorsze jest nasilenie lęków i strach przed rakiem jelita(moja ciocia ostatnio miała wycinanego guza jelita i wiem jak się namęczyła po operacji) ogólnie to wmawiam sobie że mam też raka trzustki bo wiele objawów pasuje. Cierpię na hipochondrię i nie potrafię z niej wyjść.
:lov:
Gimbajo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 64
Rejestracja: 14 listopada 2021, o 11:51

16 stycznia 2022, o 18:06

To zaburzenie naprawdę jest pojebanw nie da się z tego wyjść. Potrafi ci stres wytworzyć zgagę, uczucie guli w gardle, czy biegunke. Ja chodziłem po lekarzach i miałem gastroskopię itp i to dwa razy. Teraz wiem że to mam od stresu i leków. Tragedia.
Krasnoludka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 28 stycznia 2019, o 10:10

31 stycznia 2022, o 16:06

A macie skurcze jelit przy zakręcie jelita grubego pod którymś żebrem? Miałam jakiś czas temu, potem leczyłam sibo, wróciłam do starej diety i cisza ale mam jakiś powrót lęku na temat tego skurczu jelita. Nie mam skurczu ale boję się jak przyjdzie. Nie wiem czemu zakręciłam się że mi pęknie, nie rozumiem skąd ten atak paniki na skurcz w tym miejscu.
Fifirifi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 1 marca 2022, o 08:19

18 marca 2022, o 10:27

Za duzo w was wszytkich hipochondrii i egocentryzmu objawowego (polecam ten odcinek na kanale). Ciagle wszystko skanujecie i poddajecie analizie lękowej. TO WSZYSTKO TO OBJAWY DŁUGOTRWAŁEGO STRESU I NAPIĘCIA W ORGANIZMIE!!! Odpusscie to, podpinajcie to po prostu pod czesc waszego zaburzenia a z czasem zaczniecie nabierać do tego wszystkiego dystansu…
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

30 marca 2022, o 12:14

Fifirifi pisze:
18 marca 2022, o 10:27
Za duzo w was wszytkich hipochondrii i egocentryzmu objawowego (polecam ten odcinek na kanale). Ciagle wszystko skanujecie i poddajecie analizie lękowej. TO WSZYSTKO TO OBJAWY DŁUGOTRWAŁEGO STRESU I NAPIĘCIA W ORGANIZMIE!!! Odpusscie to, podpinajcie to po prostu pod czesc waszego zaburzenia a z czasem zaczniecie nabierać do tego wszystkiego dystansu…
Taka prawda ;ok
Kiedyś wszystko skanowałam,analiza szła w ruch.
Boże co to człowiek nie wymyślał ;puk
Gorzej chora chodziłam.
Odpuściłam na szczęście.Posluchalam innych pomocnych tu osób i teraz mam to w d....e.
Zyje normalnie nie analizuje, nie nadaje większego sensu temu co czasem ale to czasem się pokaże.
Wiem co jest I było z nerwow I jakoś mi to wisi teraz.
Takie życie naokrąglo tym co nam dolega niestety nie pomoże wyjść z zaburzenia, a chociażby nie da normalnie żyć.
Ograniczyć 3ba to nad czym się skupiacie tak namiętnie I zobaczycie, że to nie jest trudne.
Postawcie na normalność Waszego życia i przestańcie w końcu myśleć i dłubać w objawach.Nie znikną ot tak.Ciagle tym żyjecie i karmicie się w kółko tymi sprawami tzn objawami.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

28 kwietnia 2022, o 11:54

Mam od jakiegoś czasu drobne niestrawności po jedzeniu, jak zjem coś większego, tłustszego to mam lekkie dyskomforty, pobolewania w brzuchu... Czy ktoś tak miał?

Czemu musi być tak, że od razu boje się raka żołądka i myśle o tym? Czemu człowiek dalej jest takim paranoikiem? Czemu już rozważam gastroskopię, skoro miałem wykonywaną 3.5 roku temu?

Męczy mnie to. Ten strach przed rakiem jest męczący.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

9 maja 2022, o 08:32

tymbark92 pisze:
28 kwietnia 2022, o 11:54
Mam od jakiegoś czasu drobne niestrawności po jedzeniu, jak zjem coś większego, tłustszego to mam lekkie dyskomforty, pobolewania w brzuchu... Czy ktoś tak miał?

Czemu musi być tak, że od razu boje się raka żołądka i myśle o tym? Czemu człowiek dalej jest takim paranoikiem? Czemu już rozważam gastroskopię, skoro miałem wykonywaną 3.5 roku temu?

Męczy mnie to. Ten strach przed rakiem jest męczący.
Ja miałam przeróżne objawy żołądkowo jelitowe.Bolesci wszelkie,zawroty głowy nudności itd
Po 4 latach od 1 gastro zrobiłam kolejna i nadal nie było nic poza zaczerwienieniem od nadmiaru kwasów.Nakrecała to cała nerwica.Taki posrany kołowrotek z którego ciężko wyjść.
Nie wiem nawet sama kiedy to się stało ale po prostu przestałam zwracać uwagę na to.Jadłam w tym czasie lżejsze potrawy ale bez przesady-żadna dieta.
Powoli powoli przestało mieć to znaczenie i odpuszczałam dolegliwości.I o dziwo zaczęły ustępować
Teraz miewam dyskomfort ale czasami.Zalezy od pory roku bo jak mówią wiosna i jesień sprzyja takim akcjom z żołądkiem.
Ja bardzo dużo spraw odpuściłam związanych z żołądkiem czy sercem a były to moje utrapienia.

Nie skupiaj się na tym I zacznij odpuszczać, luzować te objawy.Zrobisz gastro a nadal będziesz myśleć ,,dlaczego,, i czy jednak coś się nie dzieje.
To tylko wyobraźnia ale działa cuda jak sama wiem
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Wiola27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 13 maja 2022, o 18:31

13 maja 2022, o 18:49

Witam, mam 27 lat , moje problemy z nerwica zaczęły zaczęły jakoś w szkole średniej przynajmniej objawy ze strony uklau pokarmowego , zawsze się dużo przejmowałam ale gdy byłam w 2 klasie szkoły średniej nagle gdy się obudzialm dostałam mdlosci , później jak chciałam zjesc obrazu zerwało mnie na wymioty I zwracałam żółcią , gdy jechałam na zajęcia to musiałam aż wysiąść z autobusu bo juz mnie na wymioty brałam trwało to jakoś z miesiac i po prostu przeszło. Nie wiem czym to było spowodowane bo nie miałam się czym stresować , i tak do końca szkoły był spokoj . Później jak zaczęłam swoaj pierwsza pracę staz w biurze to zaczęło się stresowanie że coś zrobie zle , ktos mi zwrócił uwagę że popełniłem błąd i ja juz od razu mega stres, uderzenia goraca , biegunka , wymioty sama żółcią na czczo , brak apetytu , uczucie ciezkosci na zoladku . Popracowałam trochę i przeszło ale niestety po roku już nie potrzebowali na umowie tylko kolejny stażysta przyszedł i zostałam bez pracy. Zaszłam w ciążę i był spokój z objawami o dziwo w ogóle nie miałam żadnych dolegliwości jak się czymś zestresowałam w czasie ciąży , urodziłam , byłam z maluszkiem w domu i miałam spokoj . Po 4 latach zaczęłam szukać pracy i teraz się stresuje bo nie mogę znaleźć. Mam wrażenie że teraz moje objawy ze stresu są silniejsze zaczął mnie bolez zoladek , mam mdlosci , zatwardzenie czasami biegunka I sluz też mi się pojawia. Ciągle się czymś stresuje , zaczęłam się wszystkim zamartwianie o zdrowie bliskich , o to co będzie, boję się nawet samej rozmowy o pracę bo zaraz mnie na kibel goni. Był moment że nawet na dzień przed wizytą u dentysty miałam biegunkę i wymioty żółcią że stresu , ale jakoś przeszło to i dentysta mnie tak nie stresuje . Mam dość bo mam wrażenie że pójście do pracy będzie dla mnie mega stresem i te objawy mnie wykończą
Awatar użytkownika
Green_Tea
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36

28 czerwca 2022, o 00:03

Czy jest jakaś metoda żeby wybić helicobacter bez łykania tych wielkich piguł? Na pewno nie zamierzam się brać za żadne pseudonaukowe metody, ale coraz bardziej zaczynam wątpić, że uda mi się kiedykolwiek połknąć te leki :(
Na ten moment mam problemy nawet z przełknięciem wody bez lęków o zachłyśnięcie a chciałabym w końcu wyzdrowieć
Lilia4
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 23 sierpnia 2022, o 13:06

23 sierpnia 2022, o 14:01

Jestem nowa. Od covida czyli ponad rok temu mam problemy z żoładkiem. Na poczatku byl to ból miedzy piersiami w mostku.....probowalam leczyć ipp bo lekarz twiwrdzil ze to refluks. Na poczatku moglam brac te leki- nie pomagaly ale tez nie szkodzily....ale po 2 miesiącach zauwazylam ze objawy mi sie poglebisha zawsze po zarzyciu tabletki odbijania mocniejsze i ucisk w nadbrzuszu. Przerwalam branie. Probowalam wrocic do niech kilka razy za namowa lekarzy jednak zaraz mam straszliwy ucisk w zoladku i pogorszenie. Obecnie moje objawy sa straszne pogarsza mi sie z miesiaca na miesiac. Straszne nerwobole nad lewa piersia i caly lewy bok plus bol pod lopatką- dretwieje mi az lewa reka jezyk . Drugi ból to ucisk w nadbrzuszu i mostku -tez odretwienie, parastazje. Wszystko nasila sie po jedzeniu. Jak mnie już mocno boli to nawet łyk wody jest masakra. W nosie tez pieczecie jakby porazenie...straszne odczucie. Zaburzenia równowagi. Mam podejrzenie choroby autoimmunologicznej ale jeszcze nie wiadomo jakiej bo wynik slabo dodatni jest . Ma tez tezyczke utajona. Z kazda tabletka mam problem- po wszystkim bol brzucha. Straszne odbijanie- skurcz gardla-krtani-problemy z przełykaniem- caly czas bialy jezyk i flegme.Bóle sa okropne mam wrazenie jakby neurologiczne żolodka. Sa one caly dzien- bez przerwy. Po wstaniu mniejsze.W gastroskopi nic szczeholnego nie wychodzi - troche żolci- czasami zapalenie- helikobakter z testu raz wychodzi raz nie z innych badan nie wychodzi. Po lekach psychotropowych - ktore bralam pierwszycraz w życiu -wszystko sie mega nasila zwlaszcza nos- gardlo i krtan i potworna suchosc w gardle....nie daje rady wytrzymac kilku dni w minimalnej dawce.
Caly czas czyli ponad rok mam diete lekkostrawna- unikam cukru i ograniczam weglowodany. Nic mi to na razie nie daje jest coraz gorzej. Pije ziola rozne . Jestem ze Śląska-juz nie wiem gdzie szukac pomocy. Podaje meila jakby ktos chcial napisać do mnie aldona-now@wp.pl
damianoo8
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 30 kwietnia 2022, o 13:41

25 sierpnia 2022, o 08:39

Lilia4 pisze:
23 sierpnia 2022, o 14:01
Jestem nowa. Od covida czyli ponad rok temu mam problemy z żoładkiem. Na poczatku byl to ból miedzy piersiami w mostku.....probowalam leczyć ipp bo lekarz twiwrdzil ze to refluks. Na poczatku moglam brac te leki- nie pomagaly ale tez nie szkodzily....ale po 2 miesiącach zauwazylam ze objawy mi sie poglebisha zawsze po zarzyciu tabletki odbijania mocniejsze i ucisk w nadbrzuszu. Przerwalam branie. Probowalam wrocic do niech kilka razy za namowa lekarzy jednak zaraz mam straszliwy ucisk w zoladku i pogorszenie. Obecnie moje objawy sa straszne pogarsza mi sie z miesiaca na miesiac. Straszne nerwobole nad lewa piersia i caly lewy bok plus bol pod lopatką- dretwieje mi az lewa reka jezyk . Drugi ból to ucisk w nadbrzuszu i mostku -tez odretwienie, parastazje. Wszystko nasila sie po jedzeniu. Jak mnie już mocno boli to nawet łyk wody jest masakra. W nosie tez pieczecie jakby porazenie...straszne odczucie. Zaburzenia równowagi. Mam podejrzenie choroby autoimmunologicznej ale jeszcze nie wiadomo jakiej bo wynik slabo dodatni jest . Ma tez tezyczke utajona. Z kazda tabletka mam problem- po wszystkim bol brzucha. Straszne odbijanie- skurcz gardla-krtani-problemy z przełykaniem- caly czas bialy jezyk i flegme.Bóle sa okropne mam wrazenie jakby neurologiczne żolodka. Sa one caly dzien- bez przerwy. Po wstaniu mniejsze.W gastroskopi nic szczeholnego nie wychodzi - troche żolci- czasami zapalenie- helikobakter z testu raz wychodzi raz nie z innych badan nie wychodzi. Po lekach psychotropowych - ktore bralam pierwszycraz w życiu -wszystko sie mega nasila zwlaszcza nos- gardlo i krtan i potworna suchosc w gardle....nie daje rady wytrzymac kilku dni w minimalnej dawce.
Caly czas czyli ponad rok mam diete lekkostrawna- unikam cukru i ograniczam weglowodany. Nic mi to na razie nie daje jest coraz gorzej. Pije ziola rozne . Jestem ze Śląska-juz nie wiem gdzie szukac pomocy. Podaje meila jakby ktos chcial napisać do mnie aldona-now@wp.pl

Mam prawie dokładne tak samo od czerwca ubiegłego roku, z tym że jeszcze bole plecow między łopatkami i szyja ciagle spieta i strzelanie w karku.
Awatar użytkownika
Nater
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 26 sierpnia 2022, o 13:34

26 sierpnia 2022, o 13:40

Jak mam atak paniki to od razu muszę lecieć do ubikacji, mdłości jak "150". Jak mnie coś zdenerwuje, zestresuję się czy strach przed czymś... I wtedy mam wycięte pół dnia z życiorysu.
Awatar użytkownika
Mariusz87sk
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 213
Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58

26 sierpnia 2022, o 16:54

Nater pisze:
26 sierpnia 2022, o 13:40
Jak mam atak paniki to od razu muszę lecieć do ubikacji, mdłości jak "150". Jak mnie coś zdenerwuje, zestresuję się czy strach przed czymś... I wtedy mam wycięte pół dnia z życiorysu.
Moje ataki też sa zwiazane z żoldkiem , u mnie wyglada to tak ze np zjem coś i czuje jakbym np zjadl za duzo jakby ten zoldek byl poprostu przepchany i sie zaczyna, pojawia sie niepokoj pozniej kolatania i na koniec parcie do ubikacj dodam ze robilem ostatnio gastro wyszlo zapalenie żołądka i dostalem ipp.
ODPOWIEDZ