Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a poczucie wstydu...

Tutaj rozmawiamy na tematy naszych partnerów, rodzin, miłości oraz zakochania.
O kłopotach w naszych związkach, rodzinach, (niezgodność charakterów, toksyczność, zdrada, chorobliwa zazdrość, przemoc domowa, a może ktoś w rodzinie ma zaburzenie? Itp.)
mariposa26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 12:42

1 maja 2016, o 14:22

Ja tez sie nie zgadzam ze stwierdzeniem, ze to jest choroba. Jest to raczej stan w jakim sie znajdujemy aktualnie a maja na to wplyw rozne czynniki. Mysle ze macie racje dziewczyny, nie warto mowic o nerwicy wielu osobom, bo moga niezrozumiec. Ale bliskim z ktorymi przebywamy duzo pasuje podzielic sie ta informacja, bo jak widza nasze dziwne zachowanie czy przygnebienie moga nie rozumiec o co chodzi i martwic sie o nas albo myslec ze ukrywany nie wiem co.
Awatar użytkownika
Estera
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 230
Rejestracja: 21 grudnia 2013, o 07:27

1 maja 2016, o 14:54

z bardzo bliskimi to tak, dlatego nie wiem, czemu boisz sie powiedziec chlopakowi, mysle, ze przed kims takim nie powinnas miec oporow
...
mariposa26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 12:42

1 maja 2016, o 15:02

Juz sie nie boje tak bardzo, glownie chodzilo o to ze nie do konca wiem jak to zrobić :) Ale wykorzystam Twoje rady i juz bedzie latwiej. Dziekuje Estera :)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

1 maja 2016, o 15:13

mariposa26 pisze:Ja tez sie nie zgadzam ze stwierdzeniem, ze to jest choroba. Jest to raczej stan w jakim sie znajdujemy aktualnie a maja na to wplyw rozne czynniki. Mysle ze macie racje dziewczyny, nie warto mowic o nerwicy wielu osobom, bo moga niezrozumiec. Ale bliskim z ktorymi przebywamy duzo pasuje podzielic sie ta informacja, bo jak widza nasze dziwne zachowanie czy przygnebienie moga nie rozumiec o co chodzi i martwic sie o nas albo myslec ze ukrywany nie wiem co.
Oczywiście, że nerwica to nie choroba, tylko wyolbrzymienie aktualnej emocji i życie nią. Ja u siebie miałem dziwne podejście, bo stany depresyjne miewałem wcześniej, ale depresja jest na tyle popularnym terminem na świecie, że jakoś wstydu przed tym nie miałem, natomiast nerwica jest niestety błędnie określana chorobą, co zniekształca odbiór całego zjawiska u ludzi niewtajemniczonych i sam myślałem "jak mnie ludzie odbiorą?". Teraz szczerze nawet o tym nie myślę, chyba podejście do tematu zmienia się wraz z odburzaniem. Co do mówienia o nerwicy osobom bliskim to myślę, że jest to nawet wskazane, bo i nam ulży a one będą mogły podejść do tematu bardziej wyrozumiale.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

1 maja 2016, o 15:28

ja sie w rodzinie spotykalem czesto z lekcewazeniem moijego stanu.wsparcia nie bylo.
Mistrz 2021 (L)
Rusty
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 25 października 2013, o 21:24

2 maja 2016, o 01:56

Myślę, że nie masz powodów, żeby czymkolwiek się zamartwiać. Powiedz swojemu facetowi w czym rzecz, tak zupełnie szczerze, własnymi słowami (sorry, ale jakby moja dziewczyna powiedziała mi o tym, że należy do "subkultury nerwicowców", to jakoś niespecjalnie czułbym potrzebę troszczenia się o nią - zwyczajnie uważałbym, że nie ma żadnego większego problemu, jeżeli podchodzi do sprawy z takim dystansem). Wytłumacz, powiedz, że Ci ciężko (nie oszukujmy się, odczuwanie lęku wcale nie jest przyjemne). No i chyba najważniejsze: że wstydzisz się przed nim swoich problemów; że czujesz się niekomfortowo, gdy widzi, że też masz swoje słabości. BTW: zastanów się, dlaczego się wstydzisz - nie dlatego, że boisz się, że może Ciebie ("dziewczynę nie radzącą sobie z problemami") zostawić? Jeżeli tak, to może też warto mu o tym powiedzieć?

Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej mieć jasność w danej sytuacji, niż tłuc się z wątpliwościami. Dlatego myślę, że warto powiedzieć mu o wszystkim. Jeżeli miałby Cię odrzucić czy zlekceważyć Twój problem (po tym co o nim napisałaś to raczej mało prawdopodobne), to przynajmniej będziesz miała jasność, że to nie jest facet, z którym warto budować coś trwalszego.

A i wiesz, mam też takie doświadczenie - mówienie o swoich problemach i oczekiwaniach (czyli gen. szczerość) to zajebiście fajna sprawa w relacjach ze swoją drugą połówką - to naprawdę bardzo, bardzo zbliża. :-)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

2 maja 2016, o 03:06

Naszła mnie pewna refleksja. Przypomniałem sobie, że jeszcze jakiś czas temu pisałem, że bałbym się jakby ludzie odebrali mnie jako nerwicowca. Bałem się, że będą mnie kojarzyć z wariatem, że będą mi przypinać łatkę dziwaka czy coś, ale właśnie - to były ciągle myśli lękowe i teraz gdy już wychodzę z tego i już 5 dni z rzędu czuję się dobrze to w sumie nawet zapomniałem o tych zmartwieniach. Myślę, że na czas zaburzenia tego typu zamartwianie się nie ma sensu. W tym stanie też pogrążamy się w egocentryzmie, żyjemy objawami, żyjemy myślami, żyjemy tak jakby naprawdę coś strasznego się nam działo (a jak już Victor pisał) jedyne co "choruje" to nasze emocje. Pragniemy od ludzi wsparcia i jest to normalne, ale teraz jak już wyrwałem się z tego nerwicowego życia objawami, wyrwałem się z lęku i ogólnie wypadłem też z manii walki z nerwicą to doszedłem do wniosku, że absolutnie się nie dziwię temu, że moja mama, brat czy przyjaciel nie byli w stanie zrozumieć mnie, bo na dobrą sprawę już teraz jest mi ciężko wczuć się w to co było na początku zaburzenia. Odkrywcze też nie będzie stwierdzenie, że osobie której sie taka rzecz nie przytrafiła nie będzie w stanie nas zrozumieć, a chyba zrozumienia właśnie w tym momencie oczekujemy niestety zapominajac o byciu wyrozumiałym wobec takich osób, co może prowadzić do wyalienowania poczucia odrzucenia, które ponownie sami sobie tworzymy i żyjemy iluzją.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

2 maja 2016, o 07:49

Nie wstydzę się swoich zaburzeń, po prostu wiem, że nie warto o tym mówić (a w internecie to mi wszystko jedno, bo i tak nikt mnie nie zna). To, że ktoś rozpozna we mnie zaburzenia raczej mi nie grozi, bo poza internetem i rozmowami z terapeutką, nie nawiązuję żadnych kontaktów społecznych.
mariposa26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 12:42

2 maja 2016, o 11:06

Wydaje mi sie, ze wstyd zalezy jeszcze od tego, co jest obiektem naszego lęku. Ja w pewnym momencie wystraszylam sie, ze moglabym komus zrobic krzywdę, np nozem albo wylac na kogos goraca herbate podczas gdy nigdy bym tego zrobic nie chciala! I tego sie najbardziej wstydze... Boje sie zeby przypadkiem nie pomyslal, ze mam w sobie jakies zle checi, dlatego chcialabym mu temat wyjasnic jak najlepiej moze posilkujac sie nagraniami chlopakow i jakimis artykulami, no ale tak zeby tez nie bylo tego za duzo, bo go zanudze :)Czasem wkrecalam sobie jakies choroby, o tym chyba latwiej byloby mi mowic. Zgadzam sie, reakcja partnera moze świadczyć o tym jakim czlowiekiem on jest i czy warto z nim być.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

2 maja 2016, o 17:52

Zanim tylko go ocenisz postaw się na jego miejscu i pomyśl co by było gdyby on Ci powiedział, że boi się, że komuś zrobi krzywdę. Takich rzeczy nie słyszy się na codzień :D
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

2 maja 2016, o 22:32

to ze nas ktos odrzuci po wyznaniu choroby/zaburzenia nie koniecznie oznacza ze ta osoba jest zla i nie warta bycia z nią.po prostu moze ją to przerastac...
Mistrz 2021 (L)
mariposa26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 12:42

2 maja 2016, o 22:42

Chodzi raczej o to, że to jest facet, który nieraz mowil mi ze chcebyc ze mna za dobre i na zle. Ze chce mi.pomagac jesli coś będzie nie tak. Ze milosc nie tylko wtedy jak jest pieknie i kolorowo. I prawde mowiac, tak jak pisze Rusty, moge sprawdzic czy warto z nim byc, czy mowi prawde :) Fakt, takich rzeczy jak "boje się ze moge wylac na kogos herbate" nie slyszy sie na codzien, wiec obmyslam jak mu to wytłumaczyc zebynpojac co to jest ta nerwica i dlaczego tak moge miec :)
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

3 maja 2016, o 19:06

ja uwaza ze facet ma wiecej powodow do wstydu gdy choruje na lęki,a juz szczegolnie jesli to lęk spoleczny.
Mistrz 2021 (L)
mariposa26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 28 kwietnia 2016, o 12:42

4 maja 2016, o 10:38

Znowu piszesz, ze "choruje", to nie jest choroba! Zreszta wcale sie z Toba nie zgadzam, ze facet ma wiecej powodow do wstydu. Po prostu jest bardziej wrazliwy, a wrazliwosc to dobra cecha. Wstydzic to sie moze facet, jesli zamiast szukac pomocy zaczyna przez nerwice wpadac np w alkoholizm, albo dragi bo to jest objawem slabosci.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

4 maja 2016, o 14:07

Sebastian ma tu na mysli to, że stan lękowy jest dla faceta, rzeczą raniącą dumę ze względu na naszą rolę w społeczeństwie. Powinniśmy być nieustraszeni, głowami rodzin itp Pocieszyć Cię mogę Sebastianie, że jak już pokonasz lęki to poczujesz się duzo silniejszy, bo wygrasz z samym sobą. Choć to może być dla Ciebie dziwne, ale mi osobiście nerwica była potrzebna, by się poskładać.

Mariposa, wydaj mi się, że my powinniśmy stanowić postawę takiej osoby w związku z którą sami chcielibyśmy być. Nie odbierz tego źle, ale czy chciałabyś być z kimś kto sprawdze wiarygodność Twoich słów czy może wolałabyś oprzeć związek na zaufaniu?
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
ODPOWIEDZ