Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a objawy

Tutaj znajdziesz wszystkie forumowe materiały (wpisy, nagrania) dotyczące zaburzeń lękowych, depresyjnych, obaw, wątpliwości i rozmaitych lęków, które pozwolą Ci poszerzyć własną świadomość.
A także treści dotyczące własnego rozwoju i przede wszystkim odburzania!
ODPOWIEDZ
zalogowana_445
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 25 listopada 2022, o 21:05

26 listopada 2022, o 23:09

Cześć wszystkim jestem tu nowa już pół roku zmienia mi lekarz leki i już takie były momenty upadki i wzniesienia że mam dość wszystkiego nie daje rady i nie mogę przeżyć tego żeby aż tak człowiek się męczył a faszerują nas jak jakiegoś królika doświadczalnego :(
Przyjmuje od 3 tygodni Egzysta 75 mg natomiast po dwóch tygodniach zwiększono mi dawkę na 1 tabletkę rano i jedna wieczorem . Początkowo wszystko było w porządku choć w głowie się kręciło a teraz to jest nie do wyobrażenia sobie bo wszystkie możliwe przyczyny skutków ubocznych są nie do wytrzymania tak bardzo uciążliwe głównie problem z oddychaniem, ściskanie szyji , mrowienie rąk, pogorszenie wzroku , uderzenie gorąca , drętwienie szczęki , uderzenie gorąca w klatkę piersiową oraz kłucie . Trzęsienie się wraz z mocnym waleniem w klatce piersiowej , ból brzucha , jakby chodziły mi mrówki w głowie (głównie umysł ) mdłości .
Pomóżcie co ja mam robić kiedy lekarz nie odbiera czy to ustąpi? Czy na własną rękę zmniejszyć lek ?
Piotrek03
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 22 października 2021, o 13:17

27 listopada 2022, o 09:08

Hi może zacznę od tego że jesteś bardzo silną osobą życzę ci zdrówka! I to jest ogólna wiedza że takie tabletki to tylko z konsultacją lekarską i przyjmuje się i odstawia! Więc musisz czekać na wizytę u lekarza nic innego ci nie pozostało moim zdaniem zanim będziesz cokolwiek przy tabletkach kombinowała evt.Pogotowie lekarskie!I nie wiem na ile masz siły sobie ale długi spacer rowerek stacjonarny itd itp!

https://youtu.be/V9hibCa16Bs
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 385
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

27 listopada 2022, o 14:03

zalogowana_445 pisze:
26 listopada 2022, o 23:09
Pomóżcie co ja mam robić kiedy lekarz nie odbiera czy to ustąpi? Czy na własną rękę zmniejszyć lek ?
Substancją czynną Egzysty jest pregabalina, o której sporo tutaj ostatnio dyskutowaliśmy. Przyjmujesz niewielki dawki i po trzech tygodniach stosowania - o tylu wspominasz - skutki uboczne powinny znacznie zelżeć lub ustąpić. Jeśli zamiast tego obserwujesz głównie nasilenie skutków ubocznych, możesz samodzielnie zmniejszyć dawkę do 75 mg, a po 3-4 dniach w ogóle zejść do 0. Sygnałem ostrzegawczym są zaburzenia widzenia i nie ma najmniejszego powodu, byś się w ten sposób męczyła. W ten sposób lęku nie zredukujesz. To prawdopodobnie nie będzie lek dla Ciebie.
Jimmy9703
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 6 grudnia 2022, o 18:37

8 grudnia 2022, o 14:19

Cześć Wszystkim
Mam problem a mianowicie ponad miesiąc temu zapaliłem zioło( nie pierwszy raz) i wystąpił ciężki bad trip plus atak paniki od tamtej pory prawdopodobnie po mocnej analizie i dużym researchu ogarnąlem ze mam dd i wiadomo lęk i machina ruszyła ale od jakichś 5 dni mam dziwna myśl która mnie paraliżuje a mianowicie ze jakieś siły w głowie mam i one mną kierują(urojenia odzialywania).Teraz pytanie czy to może być jeden wielki natręt który się pojawił od czytania o schizofrenii czy faktycznie mogę mieć schizofrenie? Nie daje sobie z Tym rady ponieważ 24/7 o tym myśle i to analizuje typu ''a może faktycznie się zatracam i schizofrenia rozwija się bardzo wolno i będzie coraz gorzej'' możliwe ze w podświadomości sobie tak właśnie zobrazowalem/wyobraziłem lek jako jakieś dziwne siły w umyśle? Sam już nie wiem co mam myśleć, bardzo mnie to boli i się boje tego
Pozdrawiam Jimmy
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

8 grudnia 2022, o 14:36

Jimmy9703 pisze:
8 grudnia 2022, o 14:19
Cześć Wszystkim
Mam problem a mianowicie ponad miesiąc temu zapaliłem zioło( nie pierwszy raz) i wystąpił ciężki bad trip plus atak paniki od tamtej pory prawdopodobnie po mocnej analizie i dużym researchu ogarnąlem ze mam dd i wiadomo lęk i machina ruszyła ale od jakichś 5 dni mam dziwna myśl która mnie paraliżuje a mianowicie ze jakieś siły w głowie mam i one mną kierują(urojenia odzialywania).Teraz pytanie czy to może być jeden wielki natręt który się pojawił od czytania o schizofrenii czy faktycznie mogę mieć schizofrenie? Nie daje sobie z Tym rady ponieważ 24/7 o tym myśle i to analizuje typu ''a może faktycznie się zatracam i schizofrenia rozwija się bardzo wolno i będzie coraz gorzej'' możliwe ze w podświadomości sobie tak właśnie zobrazowalem/wyobraziłem lek jako jakieś dziwne siły w umyśle? Sam już nie wiem co mam myśleć, bardzo mnie to boli i się boje tego
Pozdrawiam Jimmy

Tak naprawdę to sam sobie odpowiedziałeś w swoim pytaniu.
Odczuwasz lęk i masz analizy 24/7, więc odpowiedź masz jak na dłoni.
Teraz zapoznaj się z tematem nerwicy, jak działa zaburzenie i ogólnie cały mechanizm lękowy, czym jest dd/dp.
Rady z forum wdrażaj w życie i działaj, a używki odstaw, bo najwidoczniej Ci nie służą. ;)
Oczywiście, że jest to natręt, któremu poświęcasz uwagę, a on wprowadza Cię w taki właśnie stan, niepotrzebnie dajesz się nakręcić, ale w Twoim przypadku jest to zrozumiałe, ponieważ jesteś na początku zaburzenia.
Jimmy9703
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 6 grudnia 2022, o 18:37

8 grudnia 2022, o 15:04

malutenki pisze:
8 grudnia 2022, o 14:36
Jimmy9703 pisze:
8 grudnia 2022, o 14:19
Cześć Wszystkim
Mam problem a mianowicie ponad miesiąc temu zapaliłem zioło( nie pierwszy raz) i wystąpił ciężki bad trip plus atak paniki od tamtej pory prawdopodobnie po mocnej analizie i dużym researchu ogarnąlem ze mam dd i wiadomo lęk i machina ruszyła ale od jakichś 5 dni mam dziwna myśl która mnie paraliżuje a mianowicie ze jakieś siły w głowie mam i one mną kierują(urojenia odzialywania).Teraz pytanie czy to może być jeden wielki natręt który się pojawił od czytania o schizofrenii czy faktycznie mogę mieć schizofrenie? Nie daje sobie z Tym rady ponieważ 24/7 o tym myśle i to analizuje typu ''a może faktycznie się zatracam i schizofrenia rozwija się bardzo wolno i będzie coraz gorzej'' możliwe ze w podświadomości sobie tak właśnie zobrazowalem/wyobraziłem lek jako jakieś dziwne siły w umyśle? Sam już nie wiem co mam myśleć, bardzo mnie to boli i się boje tego
Pozdrawiam Jimmy

Tak naprawdę to sam sobie odpowiedziałeś w swoim pytaniu.
Odczuwasz lęk i masz analizy 24/7, więc odpowiedź masz jak na dłoni.
Teraz zapoznaj się z tematem nerwicy, jak działa zaburzenie i ogólnie cały mechanizm lękowy, czym jest dd/dp.
Rady z forum wdrażaj w życie i działaj, a używki odstaw, bo najwidoczniej Ci nie służą. ;)
Oczywiście, że jest to natręt, któremu poświęcasz uwagę, a on wprowadza Cię w taki właśnie stan, niepotrzebnie dajesz się nakręcić, ale w Twoim przypadku jest to zrozumiałe, ponieważ jesteś na początku zaburzenia.
Najgorsze jest z to, że powoli tracę krytycyzm i boję się, że w to uwierzę już do reszty i się zatracę :? :?
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

9 grudnia 2022, o 06:16

Jimmy9703 pisze:
8 grudnia 2022, o 15:04
malutenki pisze:
8 grudnia 2022, o 14:36
Jimmy9703 pisze:
8 grudnia 2022, o 14:19
Cześć Wszystkim
Mam problem a mianowicie ponad miesiąc temu zapaliłem zioło( nie pierwszy raz) i wystąpił ciężki bad trip plus atak paniki od tamtej pory prawdopodobnie po mocnej analizie i dużym researchu ogarnąlem ze mam dd i wiadomo lęk i machina ruszyła ale od jakichś 5 dni mam dziwna myśl która mnie paraliżuje a mianowicie ze jakieś siły w głowie mam i one mną kierują(urojenia odzialywania).Teraz pytanie czy to może być jeden wielki natręt który się pojawił od czytania o schizofrenii czy faktycznie mogę mieć schizofrenie? Nie daje sobie z Tym rady ponieważ 24/7 o tym myśle i to analizuje typu ''a może faktycznie się zatracam i schizofrenia rozwija się bardzo wolno i będzie coraz gorzej'' możliwe ze w podświadomości sobie tak właśnie zobrazowalem/wyobraziłem lek jako jakieś dziwne siły w umyśle? Sam już nie wiem co mam myśleć, bardzo mnie to boli i się boje tego
Pozdrawiam Jimmy

Tak naprawdę to sam sobie odpowiedziałeś w swoim pytaniu.
Odczuwasz lęk i masz analizy 24/7, więc odpowiedź masz jak na dłoni.
Teraz zapoznaj się z tematem nerwicy, jak działa zaburzenie i ogólnie cały mechanizm lękowy, czym jest dd/dp.
Rady z forum wdrażaj w życie i działaj, a używki odstaw, bo najwidoczniej Ci nie służą. ;)
Oczywiście, że jest to natręt, któremu poświęcasz uwagę, a on wprowadza Cię w taki właśnie stan, niepotrzebnie dajesz się nakręcić, ale w Twoim przypadku jest to zrozumiałe, ponieważ jesteś na początku zaburzenia.
Najgorsze jest z to, że powoli tracę krytycyzm i boję się, że w to uwierzę już do reszty i się zatracę :? :?
Wydaje Ci się, że tracisz krytycyzm, bo jesteś tak nakręcony lękowymi objawami i pogrążony w strachu, że myślisz tylko o tym, co powoduje, że się jeszcze bardziej nakręcasz i jeszcze bardziej w to wierzysz. :)
Jimmy9703
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 6 grudnia 2022, o 18:37

9 grudnia 2022, o 12:11

Dzieki malutenki

Jeszcze jedno mam pytanie do Ciebie czy oprócz tego, ze w dd nie czuje Mamy mojej jako mamy jak na nią patrzę czy mogę tez jej nie czuć jako Mamy jak np ja w myślach sobie wyobrażam albo dopasowuje ja do jakiegoś w wspomnienia i wgl nie mogę nawet w myslach/wspomnieniu poczuć ze moi rodzice to moi rodzice :/
malutenki
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 5 września 2022, o 14:50

9 grudnia 2022, o 12:41

Jimmy9703 pisze:
9 grudnia 2022, o 12:11
Dzieki malutenki

Jeszcze jedno mam pytanie do Ciebie czy oprócz tego, ze w dd nie czuje Mamy mojej jako mamy jak na nią patrzę czy mogę tez jej nie czuć jako Mamy jak np ja w myślach sobie wyobrażam albo dopasowuje ja do jakiegoś w wspomnienia i wgl nie mogę nawet w myslach/wspomnieniu poczuć ze moi rodzice to moi rodzice :/
Tak działa DD, możesz nie kojarzyć osób, miejsc, zdarzeń itp.
Ogólnie polecam zapoznać się tu na forum z czym się zmagasz, albo obejrzeć filmy:

- https://youtu.be/cwsBTT1lu4k
- https://youtu.be/34i0bpUfAPo
- https://youtu.be/Say-g26QB5s
Arni
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 11 grudnia 2022, o 08:45

12 grudnia 2022, o 19:32

Witam.
Jestem nowy na forum. Nie wiem czy w dobrym miejscu piszę ten post. Mam 33 lata i mam problem. W 2015 roku po bójce na imprezie uderzyłem głową o krawężnik. Leżałem dwa tygodnie w szpitalu, miałem krwawienie podpajęczynówkowe w mózgu. Na szczęście krwiak wchłonął się bez konieczności otwierania czaszki. Nie mogłem wstawać ani nawet przekręcać się na bok. Wszystko dobrze się skończyło. Wyszedłem że szpitala, byłem osłabiony zamroczony ale w końcu wszystko przeszło i wróciło do normy. Czułem się dobrze. Wypadek był w połowie roku. W grudniu miałem zaplanowany ślub. Slub wiązał się z przeprowadzka do domu żony. U mnie nie było warunków. Wychowałem się w biedzie. Ojciec Pil mama czasem też. Ojciec zmarł jak miałem 12 lat na niewydolność krazeniowoddechowa. Po śmierci ojca mama wpadła w nerwicę, mi również zaczęło potykać serce, razem miałem chyba atak paniki jako dzieciak. Pamiętam że miałem takie tętno myślałem że serce wyskoczy mi z klatki piersiowej. Później straszna uwagę zwracałem na moje serce. Cały czas coś było nie tak. Obserwowałem, słyszałem że bije nawet w nocy. Gdy w szkole średniej był pomiar ciśnienia potrafiłem mieć po 180 na 100. Pielęgniarka mówiła że to syndrom białego fartucha. Kupiłem ciśnieniomierz i mierzyłem w domu. Ciśnienie ok 130 na 90. Myślę że już wtedy były jakieś zalążki nerwicy. Dodatkowo miałem mety w oczach, odkryłem czym jest ślepa plamka w oku, na początku się wystraszyłem że slepne. W gimnazjum pojawiły się aury migrenowe z migrenami gdzie na pół godz traciłem wzrok z jednej strony. Ale funkcjonowałem normalnie. Mieliśmy 4,5h pola. Razem z braćmi staraliśmy się jakoś to ogarnąć. Bracia z czasem się wyprowadzili miałem jeszcze dwójkę młodszego rodzeństwa . Wtedy przejąłem inicjatywę. Czułem się zobowiązany żeby jakoś to wszystko ciągnąć. I po ślubie musiałem się wyprowadzić. Wydaje mi się że nie było to na rękę mojej psychice. Po kawalerskim przed ślubem obudziłem się rano na kacu. Ale ten kac nie przeszedł. Czułem się dziwnie. Inaczej widziałem, jakiś zamroczony byłem, otumaniony, otepniony, odrealniony. jakbym młotkiem dostał w głowę. Dziwne uczucie. Na początku mydłem że przejdzie ale nie przechodziło. Co rano się budziłem i to samo. Największe odrealnienie miałem w dniu ślubu. Masakra była. Dodatkowo czułem jakby mi ktoś obręcz na głowie zaciskał. Niesamowity lek że coś mi się w głowie zrobiło pewnie po wypadku. I zaczęło się googlowanie. Chciałbym wrócić do tego dnia i powiedzieć sobie nie rób tego. Oczywiście doktor google wskazał glejaka mózgu. Strach niesamowity derealizacja jeszcze większą. Pojechałem na sor z potwornym bólem głowy. Zrobili mi tomograf który wyszedł ok. Wróciłem do domu. Poszedłem do lekarza. Dała skierowanie do neurologa. Poszedłem prywatnie. Neurolog zlecił rezonans magnetyczny głowy z kontrastem. Wyszedł idealnie. Więc zleciła EEG i nastraszyła mnie że po wypadku odrealnienie może być wynikiem padaczki czy początków nie pamiętam. Byłem tak wystraszony że w pracy wymiotował do kosza na śmieci. Zrobiłem EEG. Nie wyszło za dobre. Ale neurolog nie powiedział co mi jest tylko dał leki. Przeczytałem ulotkę i nie wziąłem ani tabletki. Znalazłem filmy divovic i przesluchalem, poczytałem forum. Wszystko zaczęło się układać w logiczną całość. Obejrzałem film nie wiem czy dobrze pamiętam tytuł. Człowiek który się zawiesił chyba stwierdziłem że to derealizacja i według instrukcji olałem temat i wszystko przeszło. Miałem dni gorsze, dni kiedy byłem słaby i dziwnie się czułem ale ogólnie wszystko wróciło do normy. Pewnie z 2 lata miałem spokoju. Później zaczął się problem ze wzrokiem. Jakieś błyskawice mi latały, migały. Byłem u okulisty stwierdziła że cos tam się rozwarstwia że u mnie za wcześnie ale ogólnie tak się dzieje jak się człowiek starzeje i wszystko ok. Poszedłem do drugiego okulisty, zbadał powiedział że z oczami wszystko spoko. W między czasie otworzyłem własną firmę. Pracowałem na etacie na stanowisku którego nie lubiłem. Czułem się niedoceniany. Ciężko pracowałem jakby na dwa etaty u siebie i u szefa. Ale przynajmniej kasa zaczęła się zgadzać więc podjęliśmy decyzję co do budowy domu. Ja chciałem zawsze wybudować się u siebie. Byłem pewny że tam właśnie będzie mój dom. Niestety problem z drogą okazał się nie do przeskoczenia. Dało by się to ogarnąć ale trzebaby było masę pieniędzy wpakować w drogę, za tą kasę już część budynku można byłoby wybudować. Też dał mi budynek gospodarczy i działkę na równym. U mnie piękne miejsce ale problem z drogą i dużo wyższe koszty więc musiałem zrezygnować:( na drugi dzień kiedy pojechałem po stal na budowę przy mruganiu pojawiała mi się na sekundę czarna plama w prawym oku. Ja oczywiście google i wyszło mi że to może być pierwszy objaw SM I WSZYSTKO WROCILO. Niesamowity lek, ciągnęło mnie na wymioty, w nocy zaczęły mi drętwieć nogi i ręce, odrealnienie które utrzymuje się do dzisiaj. Poszedłem do neurologa. Zrobiłem prywatnie badania , znów rezonans magnetyczny plus rezonans angio plus badania z krwi. Morfologia, ob, crp. Wydałem masę kasy. Wszystko wyszło ok. Za jakiś czas objawy minęły po badaniach. Zostało odrealnienie. Kolejny objaw jaki utrzymuje się do dzisiaj to ból w posladku. Zaliczyłem już dwóch fizjoterapeutów i jednego ortopede. Fizjo stwierdził mięsień gruszkowaty, ortopeda że od kręgosłupa. Dał leki przeciwzapalne przeciwbólowe i żeby to fizjo iść na terapię manualna. Jakiś czas temu Trochę nadużylem alkoholu. Byłem na weselu, dwa dni picia późniejszą dni leczenia się alkoholem wywołały lekki dyskomfort w okolicy lewego zebra. Na dole. Naczytałem się że może być to powiększona śledziona lub trzustka. Zrobiłem od tego czasu dwa USG jamy brzusznej, kolonoskopię, gastroskopię, amylazę lipazę, badania krwi, próby wątrobowe. Wyszedł lekko podniesiony wapń i żelazo i bilirubina przy górnej granicy. Lekarz powiedział że nic poważnego żeby nie pić tyle wody mineralnej ale że badania ok i nic się nie dzieje. Ja się naczytałem że wapń może uwalniać się z kości a w tym pośladku boli. I znów strach. Dodatkowo ten brzuch bolal. Rodzinny powiedział że to zespół jelita wrażliwego że jestem zdrowy i żebym się ogarnął. Nie wierzyłem poszedłem do gastrologa tam gdzie miałem kolonoskopię i gatrodkopie. Zrobiła kolejne USG brzucha powiedziała że u mnie pięknie wszystko widać i trzustki jak i inne narządy są ok. Że to właśnie jest jelito nadwrażliwe. Teraz boli mnie niżej niż wcześniej. Pod lewym zebrem lub jeszcze nizej. Dała leki dietę. Uspokoiłem się brzuch prawie przestał boleć. Byłem u kuzyna wczoraj. Ciotka powiedziała że strasznie schudłem. Ważyłem zawsze w granicach 75kg. Zwazylem się i ku mojej zdziwieniu 69 kg. Przyznam że mniej jadłem ostatnio z tego stresu. Od czasu akcji z oczami czuje się osłabiony, senny, mam dziwna perspektywę wzrokowa chyba dd. Cały czas boję się że coś mi jest. Proszę o pomoc
ODPOWIEDZ