Hej. Wiem że rodzaj nerwicy nie ma znaczenia ale chciałem się dowiedzieć chociaż co mi jest mniej więcej. Na początku 11 lat temu miałem stwierdzone zaburzenia lękowo depresyjne. Później cały czas zaburzenia lękowe z napadami paniki. Kompulsji żadnych nie miałem . Jak uporalem się z napadami paniki to zostały natrętne myśli które całymi dniami analizowalem. Od jakiegoś czasu już powoli staram się nie analizować w ogóle myśli. Zapisałem się na terapię itp . No i oczywiście myśli jest o wiele więcej. Ale przestrasznke utrudniają życie . Dotyczą w sumie każdej czynności jaka wykonuje w ciągu dnia. Dosłownie. Nie analizuje przynajmniej się staram i staram się jakoś żyć pracować . Ale nawet zajęcie się czymś wyzwala lęk . Dajmy na to pisze coś na kompie i mam myśl"nie patrz linijkę wyżej " albo np miałem iść zrobić herbatę ale odechciało mi się i myśl " nie chcesz nie idź " , po co tam myśl, tak jakby na siłę chciała żebym w nią uwierzył Xd bo ja nie chce herbaty i ona mówi mi żeby nie iść xd albo słucham muzyki i jakoś tam w rytm się ruszam i nagle myśl żeby nie ruszać lewa ręka. I jestem w kropce bo nie wiem czy jak będę nią ruszał to źle czy dobrze xd coś tam sobie śpiewam i jestem w okularach i myśl żeby je zdjąć. Już na prawdę nie wiem czy je chce zdjąć czy nie. W sumie w domu chodzę bez okularów ale nigdy nie miałem takich durnych myśli czy ja chce okulary zdjąć czy nie. Tylko to robiłem.
Takie mega mega błahostki tak mnie męczą i przynoszą mega dużo lęku ... miał ktoś podobnie ?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica lękowa czy ocd
- Nerwyzestali
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1557
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Przeczytaj sobie teraz to co napisałeś i pokaż mi w którym momencie jest absurd. To co tobie sie robi to jakas dziwna iluzja. Przecież jak masz mysl nie ruszaj lewą ręką to nie będziesz sztywno jej na siłę trzymał ani na chama wymachiwał. Masz potrzebę to ruszasz, nie masz to nie. Po co to analizujesz?whyisthat pisze: ↑14 stycznia 2019, o 21:20Hej. Wiem że rodzaj nerwicy nie ma znaczenia ale chciałem się dowiedzieć chociaż co mi jest mniej więcej. Na początku 11 lat temu miałem stwierdzone zaburzenia lękowo depresyjne. Później cały czas zaburzenia lękowe z napadami paniki. Kompulsji żadnych nie miałem . Jak uporalem się z napadami paniki to zostały natrętne myśli które całymi dniami analizowalem. Od jakiegoś czasu już powoli staram się nie analizować w ogóle myśli. Zapisałem się na terapię itp . No i oczywiście myśli jest o wiele więcej. Ale przestrasznke utrudniają życie . Dotyczą w sumie każdej czynności jaka wykonuje w ciągu dnia. Dosłownie. Nie analizuje przynajmniej się staram i staram się jakoś żyć pracować . Ale nawet zajęcie się czymś wyzwala lęk . Dajmy na to pisze coś na kompie i mam myśl"nie patrz linijkę wyżej " albo np miałem iść zrobić herbatę ale odechciało mi się i myśl " nie chcesz nie idź " , po co tam myśl, tak jakby na siłę chciała żebym w nią uwierzył Xd bo ja nie chce herbaty i ona mówi mi żeby nie iść xd albo słucham muzyki i jakoś tam w rytm się ruszam i nagle myśl żeby nie ruszać lewa ręka. I jestem w kropce bo nie wiem czy jak będę nią ruszał to źle czy dobrze xd coś tam sobie śpiewam i jestem w okularach i myśl żeby je zdjąć. Już na prawdę nie wiem czy je chce zdjąć czy nie. W sumie w domu chodzę bez okularów ale nigdy nie miałem takich durnych myśli czy ja chce okulary zdjąć czy nie. Tylko to robiłem.
Takie mega mega błahostki tak mnie męczą i przynoszą mega dużo lęku ... miał ktoś podobnie ?
- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Myślę, że nie jesteś jedyny z czymś takim. To jest poczucie kontrolownia siebie. Musisz zacząć sobie ufać. Żeby to zrobić potrzebne są Tobie dobre dialogi wewnętrzne. Czyli akceptacja tego kontrolowania na początek. Dotyka Cię to na każdym kroku, bo życie składa sie właśnie z tego wszystkiego, z takich mini wyborów i odczuć. Staraj się za każdym razem mówić sobie, kiedy na czymś się tak skupisz i poczujesz lęk, że teraz tak mam kontroluje siebie ale to przez nerwice. Albo agresywnie mów do siebie: "pier.ole zrobię tak bo tak zawsze robiłem i mam to w dupie". Czasami bycie agresywnym w stosunku do zaburzenia pomaga.whyisthat pisze: ↑14 stycznia 2019, o 21:20Hej. Wiem że rodzaj nerwicy nie ma znaczenia ale chciałem się dowiedzieć chociaż co mi jest mniej więcej. Na początku 11 lat temu miałem stwierdzone zaburzenia lękowo depresyjne. Później cały czas zaburzenia lękowe z napadami paniki. Kompulsji żadnych nie miałem . Jak uporalem się z napadami paniki to zostały natrętne myśli które całymi dniami analizowalem. Od jakiegoś czasu już powoli staram się nie analizować w ogóle myśli. Zapisałem się na terapię itp . No i oczywiście myśli jest o wiele więcej. Ale przestrasznke utrudniają życie . Dotyczą w sumie każdej czynności jaka wykonuje w ciągu dnia. Dosłownie. Nie analizuje przynajmniej się staram i staram się jakoś żyć pracować . Ale nawet zajęcie się czymś wyzwala lęk . Dajmy na to pisze coś na kompie i mam myśl"nie patrz linijkę wyżej " albo np miałem iść zrobić herbatę ale odechciało mi się i myśl " nie chcesz nie idź " , po co tam myśl, tak jakby na siłę chciała żebym w nią uwierzył Xd bo ja nie chce herbaty i ona mówi mi żeby nie iść xd albo słucham muzyki i jakoś tam w rytm się ruszam i nagle myśl żeby nie ruszać lewa ręka. I jestem w kropce bo nie wiem czy jak będę nią ruszał to źle czy dobrze xd coś tam sobie śpiewam i jestem w okularach i myśl żeby je zdjąć. Już na prawdę nie wiem czy je chce zdjąć czy nie. W sumie w domu chodzę bez okularów ale nigdy nie miałem takich durnych myśli czy ja chce okulary zdjąć czy nie. Tylko to robiłem.
Takie mega mega błahostki tak mnie męczą i przynoszą mega dużo lęku ... miał ktoś podobnie ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Dzięki za odpowiedź postawa agresywna mnie akurat pomaga to fakt.boniasky pisze: ↑14 stycznia 2019, o 23:34Myślę, że nie jesteś jedyny z czymś takim. To jest poczucie kontrolownia siebie. Musisz zacząć sobie ufać. Żeby to zrobić potrzebne są Tobie dobre dialogi wewnętrzne. Czyli akceptacja tego kontrolowania na początek. Dotyka Cię to na każdym kroku, bo życie składa sie właśnie z tego wszystkiego, z takich mini wyborów i odczuć. Staraj się za każdym razem mówić sobie, kiedy na czymś się tak skupisz i poczujesz lęk, że teraz tak mam kontroluje siebie ale to przez nerwice. Albo agresywnie mów do siebie: "pier.ole zrobię tak bo tak zawsze robiłem i mam to w dupie". Czasami bycie agresywnym w stosunku do zaburzenia pomaga.whyisthat pisze: ↑14 stycznia 2019, o 21:20Hej. Wiem że rodzaj nerwicy nie ma znaczenia ale chciałem się dowiedzieć chociaż co mi jest mniej więcej. Na początku 11 lat temu miałem stwierdzone zaburzenia lękowo depresyjne. Później cały czas zaburzenia lękowe z napadami paniki. Kompulsji żadnych nie miałem . Jak uporalem się z napadami paniki to zostały natrętne myśli które całymi dniami analizowalem. Od jakiegoś czasu już powoli staram się nie analizować w ogóle myśli. Zapisałem się na terapię itp . No i oczywiście myśli jest o wiele więcej. Ale przestrasznke utrudniają życie . Dotyczą w sumie każdej czynności jaka wykonuje w ciągu dnia. Dosłownie. Nie analizuje przynajmniej się staram i staram się jakoś żyć pracować . Ale nawet zajęcie się czymś wyzwala lęk . Dajmy na to pisze coś na kompie i mam myśl"nie patrz linijkę wyżej " albo np miałem iść zrobić herbatę ale odechciało mi się i myśl " nie chcesz nie idź " , po co tam myśl, tak jakby na siłę chciała żebym w nią uwierzył Xd bo ja nie chce herbaty i ona mówi mi żeby nie iść xd albo słucham muzyki i jakoś tam w rytm się ruszam i nagle myśl żeby nie ruszać lewa ręka. I jestem w kropce bo nie wiem czy jak będę nią ruszał to źle czy dobrze xd coś tam sobie śpiewam i jestem w okularach i myśl żeby je zdjąć. Już na prawdę nie wiem czy je chce zdjąć czy nie. W sumie w domu chodzę bez okularów ale nigdy nie miałem takich durnych myśli czy ja chce okulary zdjąć czy nie. Tylko to robiłem.
Takie mega mega błahostki tak mnie męczą i przynoszą mega dużo lęku ... miał ktoś podobnie ?
To takie błędne koło bo jeśli zrobię coś z myśli lekowej to źle bo że niby w nią wierzę xd A jak zrobię myśli na przekór to też źle xd bo załóżmy że mam myśl " Nie chcesz seksu nie rób tego" i jak zrobię myśli na przekór to też źle bo np faktycznie średnio mi się chce załóżmy. Xd
Reap what you sow!
- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Stary czytam Twoje posty od jakiegoś czasu i cały czas siedzisz w tym samym i dopytujesz się co i jak. Strasznie brniesz w to wszystko i nawet jak to opisujesz to jest to strasznie pomieszane i poplątane. Musisz zrozumieć jedno. Dopóki będziesz reagował na wszystko lękiem dopóty będzie występowała u Ciebie ta kontrola. I ona sama w sobie nie jest zła, bo życie skład się z wyborów, tylko Twój stan emocjonalny je źle odbiera. To jest tak jak z każdym innym natrętem. Po prostu emocje podszywają Ci lęk na tę Twoją kontrolę. Musisz przestać albo przynajmniej starać się przestać zadawać sobie te pytania obok kiedy pojawia Ci się jakaś wątpliwość. Po prostu mówisz sobie: "robię tak i koniec!".whyisthat pisze: ↑14 stycznia 2019, o 21:20
Dzięki za odpowiedź postawa agresywna mnie akurat pomaga to fakt.
To takie błędne koło bo jeśli zrobię coś z myśli lekowej to źle bo że niby w nią wierzę xd A jak zrobię myśli na przekór to też źle xd bo załóżmy że mam myśl " Nie chcesz seksu nie rób tego" i jak zrobię myśli na przekór to też źle bo np faktycznie średnio mi się chce załóżmy. Xd
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Wiem wiem boniasky jest to pomieszane i nielogiczne za bardzo i dlatego ciężko mi ogarnąć o co chodzi. Po prostu chyba odburzanie stało się moim natrętem xd zawsze robiłem natrerom na przekór jak tylko mogłem A teraz się tego boję xd bo jakbym miał robić każdej myśli na przekór to moje życie by tylko na tym polegało biorąc od uwagę że mam miliony myśli dziennie. Po prostu muszę nauczyć się żyć pomimo tych myśli .....boniasky pisze: ↑15 stycznia 2019, o 11:17Stary czytam Twoje posty od jakiegoś czasu i cały czas siedzisz w tym samym i dopytujesz się co i jak. Strasznie brniesz w to wszystko i nawet jak to opisujesz to jest to strasznie pomieszane i poplątane. Musisz zrozumieć jedno. Dopóki będziesz reagował na wszystko lękiem dopóty będzie występowała u Ciebie ta kontrola. I ona sama w sobie nie jest zła, bo życie skład się z wyborów, tylko Twój stan emocjonalny je źle odbiera. To jest tak jak z każdym innym natrętem. Po prostu emocje podszywają Ci lęk na tę Twoją kontrolę. Musisz przestać albo przynajmniej starać się przestać zadawać sobie te pytania obok kiedy pojawia Ci się jakaś wątpliwość. Po prostu mówisz sobie: "robię tak i koniec!".whyisthat pisze: ↑14 stycznia 2019, o 21:20
Dzięki za odpowiedź postawa agresywna mnie akurat pomaga to fakt.
To takie błędne koło bo jeśli zrobię coś z myśli lekowej to źle bo że niby w nią wierzę xd A jak zrobię myśli na przekór to też źle xd bo załóżmy że mam myśl " Nie chcesz seksu nie rób tego" i jak zrobię myśli na przekór to też źle bo np faktycznie średnio mi się chce załóżmy. Xd
Reap what you sow!
- boniasky
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 214
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36
Spróbuj może umówić się na konsultacje z divinem albo victorem przez skype. Może oni Ci w tym wszystkim pomogą.