Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
lyin
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 72
Rejestracja: 10 lutego 2018, o 09:59

8 lipca 2018, o 23:28

Cześć. Mam taki dziwny problem. Otóż jak jest wszystko dobrze w sensie samopoczucia, to pojawiają mi się myśli że coś jest nie tak, bo za długo dobrze się czuje i w ogóle jak to możliwe. Poza tym myślę o organizmie, że nasze narządy z wiekiem się zużywają i pojawiają się myśli co mnie dopadnie. Wiem, że to chore ale to tak jakbym czekał na coś i przy okazji doszukuje się. Ma ktoś coś takiego? Zamiast się cieszyć z dobrego samopoczucia to ja się dziwię temu stanowi..... Jak sobie z tym poradzić?
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

9 lipca 2018, o 09:32

Ze mną jest tak, że od jakichś 2 miesięcy odczuwam ściskanie, czasem kłucie w klatce, głównie w okolicach mostka, ale też z lewej albo z prawej. Czasami na plecach. Dostałem parę razy ataku paniki. Byłem parę razy u lekarza. Wszystkie badania wyszło dobrze. Zrobiłem badania serca u kardiologa i wyszły dobrze. Dalej odczuwam ściskanie. Przy tym wszystkim też mniej więcej od 2 miesięcy towarzyszy mi kaszel mokry. Przez to boję się czy nie mam czasami raka płuc. Kaszel, ściskanie w klatce, osłabienie, brak apetytu. Ciągle myślę żeby sobie zrobić rtg. Gardło też mnie boli już zod jakiegoś czasu i mam chyba chore migdały. Myślicie, że to hipochondria?
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

9 lipca 2018, o 10:09

Nerwyzestali pisze:
9 lipca 2018, o 09:32
Ze mną jest tak, że od jakichś 2 miesięcy odczuwam ściskanie, czasem kłucie w klatce, głównie w okolicach mostka, ale też z lewej albo z prawej. Czasami na plecach. Dostałem parę razy ataku paniki. Byłem parę razy u lekarza. Wszystkie badania wyszło dobrze. Zrobiłem badania serca u kardiologa i wyszły dobrze. Dalej odczuwam ściskanie. Przy tym wszystkim też mniej więcej od 2 miesięcy towarzyszy mi kaszel mokry. Przez to boję się czy nie mam czasami raka płuc. Kaszel, ściskanie w klatce, osłabienie, brak apetytu. Ciągle myślę żeby sobie zrobić rtg. Gardło też mnie boli już zod jakiegoś czasu i mam chyba chore migdały. Myślicie, że to hipochondria?
No to zrób dla świętego spokoju to RTG o ile już nie robiłeś. Myślę że wyjdzie dobre ;) A te objawy co opisujesz no to są bardzo często występujące w nerwicy. A te somaty będą Cię męczyć dopóty dopóki nie zaakceptujesz w głowie najczarniejssego scenariusza jakiego się boisz. Niestety tego nie da się przeskoczyć bo kontrolę trzeba porzucić i już. Jak raz drugi uda Ci się to zrobić i bardziej świadomie zalapiesz jak to działa to już będzie z górki. Zobaczysz.
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

9 lipca 2018, o 10:11

GaunterODim pisze:
9 lipca 2018, o 10:09
Nerwyzestali pisze:
9 lipca 2018, o 09:32
Ze mną jest tak, że od jakichś 2 miesięcy odczuwam ściskanie, czasem kłucie w klatce, głównie w okolicach mostka, ale też z lewej albo z prawej. Czasami na plecach. Dostałem parę razy ataku paniki. Byłem parę razy u lekarza. Wszystkie badania wyszło dobrze. Zrobiłem badania serca u kardiologa i wyszły dobrze. Dalej odczuwam ściskanie. Przy tym wszystkim też mniej więcej od 2 miesięcy towarzyszy mi kaszel mokry. Przez to boję się czy nie mam czasami raka płuc. Kaszel, ściskanie w klatce, osłabienie, brak apetytu. Ciągle myślę żeby sobie zrobić rtg. Gardło też mnie boli już zod jakiegoś czasu i mam chyba chore migdały. Myślicie, że to hipochondria?
No to zrób dla świętego spokoju to RTG o ile już nie robiłeś. Myślę że wyjdzie dobre ;) A te objawy co opisujesz no to są bardzo często występujące w nerwicy. A te somaty będą Cię męczyć dopóty dopóki nie zaakceptujesz w głowie najczarniejssego scenariusza jakiego się boisz. Niestety tego nie da się przeskoczyć bo kontrolę trzeba porzucić i już. Jak raz drugi uda Ci się to zrobić i bardziej świadomie zalapiesz jak to działa to już będzie z górki. Zobaczysz.
Właśnie nie zrobiłem jeszcze i myślę o tym co jakiś czas.
NINA2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 18 maja 2018, o 12:31

10 lipca 2018, o 09:46

Lyin ja mam podobnie. Mam kilkudniowe przerwy w moich nerwicowych dolegliwościach, gdy mnie nic nie boli. Wtedy zaczynam wierzyć, że nic mi nie dolega, że to tylko nerwica. Ale niestety po kilku dniach znowu zaczynam się wkręcać i chyba podświadomie znowu przyczepiam się jakiejś dolegliwości i znowu zaczynam się wkręcać.
Ostatnio w trakcie ostatnich dwóch miesięcy przerabiałam problemy z kręgosłupem lędźwiowym. Przeszło. Później miałam straszne bóle głowy z mdłościami (po antybiotyku najprawdopodobnie) . Trwało to 2 tygodnie i też miałam już różne rodzaje guzów mózgu. Obecnie mam problemy nasilone problemy z jelitami, też najprawdobodobnie po tym cholernym antybiotyku. I tak w kółko. Jak mi się skończy jedno to zacznie mi się coś następnego. Jestem już tak tym zmęczona, ale nie umiem nad tym zapanować. Wiem, że sama sobie robię krzywdę wmawiając sobie różne choroby. A miałam już wszystkie rodzaje raka. I dziwne, bo gdy robiłam różne badania i wychodziło ok. to dolegliwości mijały. Przy każdym nowym wkręcaniu się próbuje sobie to jakoś logicznie wytłumaczyć, ale gdy dolegliwości po kliku dniach nie ustępują to się zaczyna nowa akcja.
Czy ktoś ma jakąś receptę jak wyjść z tego dziadostwa, bez brania farmaceutyków?
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

10 lipca 2018, o 11:00

lyin pisze:
8 lipca 2018, o 23:28
Cześć. Mam taki dziwny problem. Otóż jak jest wszystko dobrze w sensie samopoczucia, to pojawiają mi się myśli że coś jest nie tak, bo za długo dobrze się czuje i w ogóle jak to możliwe. Poza tym myślę o organizmie, że nasze narządy z wiekiem się zużywają i pojawiają się myśli co mnie dopadnie. Wiem, że to chore ale to tak jakbym czekał na coś i przy okazji doszukuje się. Ma ktoś coś takiego? Zamiast się cieszyć z dobrego samopoczucia to ja się dziwię temu stanowi..... Jak sobie z tym poradzić?
Mam tak od zawsze. Jak sobie z tym radzić? Chyba nie do końca się da. W sumie stwierdzasz fakt oczywisty-z wiekiem zużywamy się. Wszystko zaczyna gorzej funkcjonować i zaczynają się jakieś dolegliwości. Tego nie przeskoczymy i nie zatrzymamy. Starzejemy się, czy nam się to podoba czy nie. I tak kobiety mają gorzej( to moje zdanie). Wg mnie atrakcyjność kończy się około 40tki (owszem są wyjątki), ale nie oszukujmy się, nie ma to co młode ciało😋.
Awatar użytkownika
Marigoldmus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 2 maja 2018, o 18:45

12 lipca 2018, o 11:03

Ja mam gorzej, bo nawet jeśli wyniki są dobre, moje dolegliwości nie mijają☹️.. teraz znów po latach przerwy złapały mnie kobiece dolegliwości. Cierpię i nikt nie wie jak mi pomóc. Boję się że znów będzie to trwało miesiącami, zawali się mój związek przez to, a ja zacznę się bać wszystkiego i zostanę sama i do tego z cierpieniem😕
Awatar użytkownika
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

12 lipca 2018, o 11:07

Marigoldmus pisze:
12 lipca 2018, o 11:03
Ja mam gorzej, bo nawet jeśli wyniki są dobre, moje dolegliwości nie mijają☹️.. teraz znów po latach przerwy złapały mnie kobiece dolegliwości. Cierpię i nikt nie wie jak mi pomóc. Boję się że znów będzie to trwało miesiącami, zawali się mój związek przez to, a ja zacznę się bać wszystkiego i zostanę sama i do tego z cierpieniem😕
Jak zrobiłem badania, to somaty tez nie przeszły. Lepiej się czułem ale lęki, niepewność, niedowiedzanie zostało. Trzeba faktycznie zaakceptować nerwice, uwierzyć badaniom i lekarzom i wtedy stopniowo somaty przejdą. Trzeba układ nerwowy wziąć w garść.
lens
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 20:21

23 lipca 2018, o 11:37

Cześć wszystkim. Od kilku dni jakaś masakra mnie dopadła, zatkały mi się uszy, słyszę szum i w ogóle jakiś taki jakby poddenerwowany, do tego uczycie niepewności i jakieś myśli, że to pewnie coś poważnego. Poleciałem do laryngologa ale trafiłem na słabego lekarza, który w kółko tylko coś tam pisał i generalnie nic się nie dowiedziałem. Najlepsze, że zapisał mi spray nawilżający do gardła i uwaga.....controloc control 40 mg gdzie pani w aptece powiedziała, że to na żołądek a nie uszy i że lekarz pewnie się pomylił, no jakiś obłęd. Nie boli mnie gardło, nie mam ani kaszlu ani kataru tylko dzwoni jak dzwon w kościele. Do tego na początku coś spływało po gardle, myślałem że to może zatoki ale raczej nie. te zatkane uszy otumaniają mnie bardzo. Lekarz zaglądał do uszu, do gardła i nosa i nic nie mówił, to chyba znaczy że było ok. Zauważyłem, że zacząłem się bardzo denerwować tym i wpadam w jakieś błędne koło, bo się nakręcam na choroby, zacząłem w necie czytać o różnych chorobach i jestem przerażony, sam zaczynam się badać, obserwować, doszukiwać itp. Wiecie może co robić i do jakiego lekarza się udać? W ostatnim czasie miałem trochę stresu odnośnie zdrowia i to może stąd się wzięło.....
Awatar użytkownika
TheNiczi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 18 lipca 2014, o 21:24

26 lipca 2018, o 22:51

lens pisze:
23 lipca 2018, o 11:37
Cześć wszystkim. Od kilku dni jakaś masakra mnie dopadła, zatkały mi się uszy, słyszę szum i w ogóle jakiś taki jakby poddenerwowany, do tego uczycie niepewności i jakieś myśli, że to pewnie coś poważnego. Poleciałem do laryngologa ale trafiłem na słabego lekarza, który w kółko tylko coś tam pisał i generalnie nic się nie dowiedziałem. Najlepsze, że zapisał mi spray nawilżający do gardła i uwaga.....controloc control 40 mg gdzie pani w aptece powiedziała, że to na żołądek a nie uszy i że lekarz pewnie się pomylił, no jakiś obłęd. Nie boli mnie gardło, nie mam ani kaszlu ani kataru tylko dzwoni jak dzwon w kościele. Do tego na początku coś spływało po gardle, myślałem że to może zatoki ale raczej nie. te zatkane uszy otumaniają mnie bardzo. Lekarz zaglądał do uszu, do gardła i nosa i nic nie mówił, to chyba znaczy że było ok. Zauważyłem, że zacząłem się bardzo denerwować tym i wpadam w jakieś błędne koło, bo się nakręcam na choroby, zacząłem w necie czytać o różnych chorobach i jestem przerażony, sam zaczynam się badać, obserwować, doszukiwać itp. Wiecie może co robić i do jakiego lekarza się udać? W ostatnim czasie miałem trochę stresu odnośnie zdrowia i to może stąd się wzięło.....
A nie masz czasami objawów refluksu ? zgagi, odbijania ? Lekarz nie powiedział totalnie nic ? dziwny jakiś.
Ja na początku zaburzeń miałam objawy ze strony uszu i też poszłam do laryngologa i powiedział mi żebym zbadała żołądek bo mam czerwoną błonę śluzową w gardle i możliwe, że mam refluks. Poszłam na gastroskopię i okazało się, że miał rację. A generalnie nie chciałam mu wierzyć bo miał chyba ze sto lat :D Tak sobie myślę, że może stąd ten controloc.
A co do szumu w uszach to też często to mam jak się nakręcam a w tym jestem mistrzynią od lat :)
" Tylko ludzie ogarnięci obsesją przejmują się obsesjami "
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

26 lipca 2018, o 23:23

lens pisze:
23 lipca 2018, o 11:37
Cześć wszystkim. Od kilku dni jakaś masakra mnie dopadła, zatkały mi się uszy, słyszę szum i w ogóle jakiś taki jakby poddenerwowany, do tego uczycie niepewności i jakieś myśli, że to pewnie coś poważnego. Poleciałem do laryngologa ale trafiłem na słabego lekarza, który w kółko tylko coś tam pisał i generalnie nic się nie dowiedziałem. Najlepsze, że zapisał mi spray nawilżający do gardła i uwaga.....controloc control 40 mg gdzie pani w aptece powiedziała, że to na żołądek a nie uszy i że lekarz pewnie się pomylił, no jakiś obłęd. Nie boli mnie gardło, nie mam ani kaszlu ani kataru tylko dzwoni jak dzwon w kościele. Do tego na początku coś spływało po gardle, myślałem że to może zatoki ale raczej nie. te zatkane uszy otumaniają mnie bardzo. Lekarz zaglądał do uszu, do gardła i nosa i nic nie mówił, to chyba znaczy że było ok. Zauważyłem, że zacząłem się bardzo denerwować tym i wpadam w jakieś błędne koło, bo się nakręcam na choroby, zacząłem w necie czytać o różnych chorobach i jestem przerażony, sam zaczynam się badać, obserwować, doszukiwać itp. Wiecie może co robić i do jakiego lekarza się udać? W ostatnim czasie miałem trochę stresu odnośnie zdrowia i to może stąd się wzięło.....
Skoro laryngolog po zbadaniu stwierdzil, że jest ok, to tak jest. Piszesz, że nakręcasz się na choroby, czyli stąd różne objawy, choćby z zatkanymi uszami. Im bardziej skupiasz się na sobiw, tym objawy silniejsze. Nie jestem za bagatelizowaniem wszystkiego i usprawiedliwianiem nerwicą, ale nie popadajmy w skrajność. Jeśli ktoś ma 39 stopni gorączki, katar i kaszel, to idzie do lekarza. Ty byłeś z szumami i gardłem, jeśli Ci nie przejdzie idź po raz kolejny i na tym poprzestań. Na początku zacznij od "olania" tych szumów, nie skupiaj się na tym. No i zovaczymy:)
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

26 lipca 2018, o 23:30

TheNiczi pisze:
26 lipca 2018, o 22:51
lens pisze:
23 lipca 2018, o 11:37
Cześć wszystkim. Od kilku dni jakaś masakra mnie dopadła, zatkały mi się uszy, słyszę szum i w ogóle jakiś taki jakby poddenerwowany, do tego uczycie niepewności i jakieś myśli, że to pewnie coś poważnego. Poleciałem do laryngologa ale trafiłem na słabego lekarza, który w kółko tylko coś tam pisał i generalnie nic się nie dowiedziałem. Najlepsze, że zapisał mi spray nawilżający do gardła i uwaga.....controloc control 40 mg gdzie pani w aptece powiedziała, że to na żołądek a nie uszy i że lekarz pewnie się pomylił, no jakiś obłęd. Nie boli mnie gardło, nie mam ani kaszlu ani kataru tylko dzwoni jak dzwon w kościele. Do tego na początku coś spływało po gardle, myślałem że to może zatoki ale raczej nie. te zatkane uszy otumaniają mnie bardzo. Lekarz zaglądał do uszu, do gardła i nosa i nic nie mówił, to chyba znaczy że było ok. Zauważyłem, że zacząłem się bardzo denerwować tym i wpadam w jakieś błędne koło, bo się nakręcam na choroby, zacząłem w necie czytać o różnych chorobach i jestem przerażony, sam zaczynam się badać, obserwować, doszukiwać itp. Wiecie może co robić i do jakiego lekarza się udać? W ostatnim czasie miałem trochę stresu odnośnie zdrowia i to może stąd się wzięło.....
A nie masz czasami objawów refluksu ? zgagi, odbijania ? Lekarz nie powiedział totalnie nic ? dziwny jakiś.
Ja na początku zaburzeń miałam objawy ze strony uszu i też poszłam do laryngologa i powiedział mi żebym zbadała żołądek bo mam czerwoną błonę śluzową w gardle i możliwe, że mam refluks. Poszłam na gastroskopię i okazało się, że miał rację. A generalnie nie chciałam mu wierzyć bo miał chyba ze sto lat :D Tak sobie myślę, że może stąd ten controloc.
A co do szumu w uszach to też często to mam jak się nakręcam a w tym jestem mistrzynią od lat :)
Ja mialam na poczatku refluks kilka lat a potem zaczely mi sie szumy i dzwonienie w uszach i tak sobie mysle,czy te szumy to moze powiklanie od refluksu?czy moze po prostu odrebna dolegliwosc?
Awatar użytkownika
TheNiczi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 18 lipca 2014, o 21:24

26 lipca 2018, o 23:33

myślę, że może być i tak i tak. Może pobierz ten controloc przez jakiś czas i zobacz czy to cokolwiek da a jak nie to inny laryngolog. Ja mialam takie dzwonienie przez jakiś czas jak zasypiałam więc włączałam sobie cichutko muzykę żeby tego nie słyszeć i po jakimś czasie mi przeszło.
" Tylko ludzie ogarnięci obsesją przejmują się obsesjami "
lens
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 20:21

27 lipca 2018, o 16:34

Biorę ten controloc i wiecie co? Nie wiem czy to przypadek ale uszy się odetkały ale jest gorzej niż było, bo strasznie kręci mi się w głowie, jest mi mdło i w ogóle czuję się jak pijany....niestety to uczucie towarzyszy mi cały czas :( Ten syf przestał spływać na szczęście ale przyszło osłabienie i zawroty głowy.....
Awatar użytkownika
TheNiczi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 18 lipca 2014, o 21:24

27 lipca 2018, o 20:26

lens pisze:
27 lipca 2018, o 16:34
Biorę ten controloc i wiecie co? Nie wiem czy to przypadek ale uszy się odetkały ale jest gorzej niż było, bo strasznie kręci mi się w głowie, jest mi mdło i w ogóle czuję się jak pijany....niestety to uczucie towarzyszy mi cały czas :( Ten syf przestał spływać na szczęście ale przyszło osłabienie i zawroty głowy.....
a jest coś o tym na ulotce ? w skutkach ubocznych ? ja też zawsze sprawdzam interakcje z innymi lekami.
" Tylko ludzie ogarnięci obsesją przejmują się obsesjami "
ODPOWIEDZ