Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

17 kwietnia 2018, o 10:12

Laurka2018 pisze:
17 kwietnia 2018, o 08:16
Celine Marie pisze:
16 kwietnia 2018, o 22:34
Laurka2018 pisze:
16 kwietnia 2018, o 19:07


Googlowalas? Ja już długo nie... Ale lepiej mi z tym. Kochana pomysł jakie jest prawdopodobieństwo że masz te wszystkie choroby ☺ nie ma takiej możliwości. A ta nowość to zapewne nowo wygooglowana? W Internecie zawsze znajdziesz coś nowego ☺ A jeśli ci objawy nie do końca pasują to pewnie niedługo zaczną. Hej wiem jak ciężko się powstrzymać....
Nie googlowałam ale chcę bardzo ,pilnuję się ,sama sobie tego guza wymyśliłam :roll:
A gdzie masz tego guza tym razem?
No na kręgosłupie :yhy
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

17 kwietnia 2018, o 10:22

:hehe: Ja.... przecież miałaś RTG szyjnego. Nie było guza? To nie ma! No chyba że Ty znasz dokładną lokalizację
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

17 kwietnia 2018, o 10:59

Laurka2018 pisze:
17 kwietnia 2018, o 10:22
:hehe: Ja.... przecież miałaś RTG szyjnego. Nie było guza? To nie ma! No chyba że Ty znasz dokładną lokalizację
Nie odebrałam wyników ,a rtg to szajs jest ,on guza nie zobaczy
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

17 kwietnia 2018, o 11:03

Celine Marie pisze:
17 kwietnia 2018, o 10:59
Laurka2018 pisze:
17 kwietnia 2018, o 10:22
:hehe: Ja.... przecież miałaś RTG szyjnego. Nie było guza? To nie ma! No chyba że Ty znasz dokładną lokalizację
Nie odebrałam wyników ,a rtg to szajs jest ,on guza nie zobaczy
A skąd nas takie informacje że nie zobaczy?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

17 kwietnia 2018, o 11:10

Laurka2018 pisze:
17 kwietnia 2018, o 11:03
Celine Marie pisze:
17 kwietnia 2018, o 10:59
Laurka2018 pisze:
17 kwietnia 2018, o 10:22
:hehe: Ja.... przecież miałaś RTG szyjnego. Nie było guza? To nie ma! No chyba że Ty znasz dokładną lokalizację
Nie odebrałam wyników ,a rtg to szajs jest ,on guza nie zobaczy
A skąd nas takie informacje że nie zobaczy?
No nie wiem,wszędzie trąbią,że to słabe badanie obrazowe jest,że lepszy rezonans tak czy siak,może coś i to rtg pokaże ale chyba go nie odbiorę na razie ;brr
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

17 kwietnia 2018, o 11:22

Kochana ty z góry założyłas ze RTG które zrobiłaś nie pokaże guza którego też założyłas że masz... A teraz przeczytaj to jeszcze raz i zastanów się jak to brzmi.

Zła wiadomość to taka że się znowu wkrecilas, dobra wiadomość to taka że się tylko wkrecilas.

Myślę że przeciętny Kowalski który chodzi po tym świecie nie myśli na codzień o guzach kręgosłupa, myślę też że nie zdaje sobie sprawy nawet z istnienia takich chorób jak toczeń itp. A my.... Nie dosyć że wiemy że grę choroby są, to znamy całą gamę objawów, badań diagnostycznych w kierunku poszczególnych chorób, metody leczenia, rokowania itd. Myślę też ze taki Kowalski jak słyszy "to nie jest nic czym miałby się Pan martwic" to przechodzi z tym do porządku dziennego i żyje dalej. Ale ja nie. Ja się właśnie będę martwić ile wlezie i nie uspokoje się, nie zacznę żyć dalej. Żyje ciągłym "A co jeśli " , często potrafię też przewidywać przyszłość.. . Myślę że MY przeciętnymi Kowalskimi nie jesteśmy ....
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

22 kwietnia 2018, o 14:58

Weszłam tu po jakimś czasie, a Ty się uczepiłaś babo rękami i nogami tych objawów. No dawaj, działaj nareszcie! Powiedz sobie: NAJWYŻEJ UMRĘ! No trudno, nie ja pierwsza, nie ostatnia, a raczej 100% ludzkości czeka to samo. Życie dzieje się tu i teraz. Pozwól sobie na lęk, smutek, ból od nerwicy. Niech to przez Ciebie przełazi. Ciągle masz tą smutną buzię na profilowym. Masz tak jak ja - w masochiźmie szukamy ukojenia. Twoje zmysły wyczulone na każdy sygnał od ciała produkują różne dolegliwości. No i niech tak będzie. Zaakceptuj to i wreszcie zacznij pracować nad sobą. Na każdą rzecz mów w głowie: TO NERWICA. Bo to ona sprytnie zakłamuje rzeczywistość. Czytaj materiały, słuchaj, a przede wszystkim daj tej nerwicy spokój. Niech ona płynie w Tobie, a pracuj nad sobą, stosunkiem do siebie samej - nad wybaczaniem sobie, pozwalaniem na słabość.

Celine Marie pisze:
17 kwietnia 2018, o 11:10
Laurka2018 pisze:
17 kwietnia 2018, o 11:03
Celine Marie pisze:
17 kwietnia 2018, o 10:59


Nie odebrałam wyników ,a rtg to szajs jest ,on guza nie zobaczy
A skąd nas takie informacje że nie zobaczy?
No nie wiem,wszędzie trąbią,że to słabe badanie obrazowe jest,że lepszy rezonans tak czy siak,może coś i to rtg pokaże ale chyba go nie odbiorę na razie ;brr
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

22 kwietnia 2018, o 15:40

miniper pisze:
22 kwietnia 2018, o 14:58
Weszłam tu po jakimś czasie, a Ty się uczepiłaś babo rękami i nogami tych objawów. No dawaj, działaj nareszcie! Powiedz sobie: NAJWYŻEJ UMRĘ! No trudno, nie ja pierwsza, nie ostatnia, a raczej 100% ludzkości czeka to samo. Życie dzieje się tu i teraz. Pozwól sobie na lęk, smutek, ból od nerwicy. Niech to przez Ciebie przełazi. Ciągle masz tą smutną buzię na profilowym. Masz tak jak ja - w masochiźmie szukamy ukojenia. Twoje zmysły wyczulone na każdy sygnał od ciała produkują różne dolegliwości. No i niech tak będzie. Zaakceptuj to i wreszcie zacznij pracować nad sobą. Na każdą rzecz mów w głowie: TO NERWICA. Bo to ona sprytnie zakłamuje rzeczywistość. Czytaj materiały, słuchaj, a przede wszystkim daj tej nerwicy spokój. Niech ona płynie w Tobie, a pracuj nad sobą, stosunkiem do siebie samej - nad wybaczaniem sobie, pozwalaniem na słabość.

Spoko,idę do przodu przecież pomalusiu ;) ,wyniki odebrałam ,będą następne badania tak czy siak ,niemniej jest zajebiście ciężko z objawami mimo,że działam i walczę ,bardzo mi dają w kość te somaty uhuhuh mam gdzieś śmierć,ja cierpię strasznie fizycznie (psychicznie zresztą też) i to jest najgorsze
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

22 kwietnia 2018, o 17:46

Celine Marie pisze:
22 kwietnia 2018, o 15:40

Spoko,idę do przodu przecież pomalusiu ;) ,wyniki odebrałam ,będą następne badania tak czy siak ,niemniej jest zajebiście ciężko z objawami mimo,że działam i walczę ,bardzo mi dają w kość te somaty uhuhuh mam gdzieś śmierć,ja cierpię strasznie fizycznie (psychicznie zresztą też) i to jest najgorsze
No to super, że widzisz kroki do przodu ;ok Uwierz mi, że wiem co czujesz z tymi objawami. Ale popracuj nad tą kwestią, że chcesz to cierpienie zniwelować. Zobacz, są osoby niepełnosprawne, które nie poprawią swojego losu. My też musimy wejść na poziom akceptacji. Cierpienie na razie jest i będzie jeszcze. Ale nie skupiamy się na nim. Skupiamy się na pracy nad sobą

A czemu nie zmienisz tego obrazka i cytatu? Czy tylko smutek definiuje Cię jako osobę? Może lubisz psy albo masz jakieś hobby? Zacznij od takich małych kroków :)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

22 kwietnia 2018, o 18:06

miniper pisze:
22 kwietnia 2018, o 17:46


No to super, że widzisz kroki do przodu ;ok Uwierz mi, że wiem co czujesz z tymi objawami. Ale popracuj nad tą kwestią, że chcesz to cierpienie zniwelować. Zobacz, są osoby niepełnosprawne, które nie poprawią swojego losu. My też musimy wejść na poziom akceptacji. Cierpienie na razie jest i będzie jeszcze. Ale nie skupiamy się na nim. Skupiamy się na pracy nad sobą
Gdy objawy są lżejsze to mogę działać ale gdy są tak silne jak np. dzisiaj to mogę tylko leżeć w łóżku :(:
miniper pisze:
22 kwietnia 2018, o 17:46

A czemu nie zmienisz tego obrazka i cytatu? Czy tylko smutek definiuje Cię jako osobę? Może lubisz psy albo masz jakieś hobby? Zacznij od takich małych kroków :)
Na razie tak,smutek i cierpienie,może kiedyś będzie lepiej ,zresztą nie przykładam wagi za bardzo do takich rzeczy jak avatar ;)
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

22 kwietnia 2018, o 18:11

No to leż w łóżku. A co w tym złego? Mamy zaburzenie, jesteśmy w procesie rekonwalescencji. Ja patrzę teraz na mojego psa po operacji, który ciągle leży i odpoczywa. Tak do tego podejdź. A nie że leżysz, bo Cię nerwica powaliła.
Myślę, że podświadomie nie jest Ci jednak ten avatar obojętny :)
Celine Marie pisze:
22 kwietnia 2018, o 18:06
miniper pisze:
22 kwietnia 2018, o 17:46


No to super, że widzisz kroki do przodu ;ok Uwierz mi, że wiem co czujesz z tymi objawami. Ale popracuj nad tą kwestią, że chcesz to cierpienie zniwelować. Zobacz, są osoby niepełnosprawne, które nie poprawią swojego losu. My też musimy wejść na poziom akceptacji. Cierpienie na razie jest i będzie jeszcze. Ale nie skupiamy się na nim. Skupiamy się na pracy nad sobą
Gdy objawy są lżejsze to mogę działać ale gdy są tak silne jak np. dzisiaj to mogę tylko leżeć w łóżku :(:
miniper pisze:
22 kwietnia 2018, o 17:46

A czemu nie zmienisz tego obrazka i cytatu? Czy tylko smutek definiuje Cię jako osobę? Może lubisz psy albo masz jakieś hobby? Zacznij od takich małych kroków :)
Na razie tak,smutek i cierpienie,może kiedyś będzie lepiej ,zresztą nie przykładam wagi za bardzo do takich rzeczy jak avatar ;)
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

7 maja 2018, o 13:27

A ja sie staram ogarniac moje lekowe mysli. Pozwalam im byc. Ale te cholery strasza. Nie tak jak na poczatku a jednak. Choroby nieuleczalne, raki, smierc....wypadki samochodowe...lek o bliskich o przyszlosc. Dzis to jakas kumulacja. Niby nie mam na to wplywu i musze to zaakceptowac. Ale kuzwa jak? No z tym jest gorzej. Tym bardziej ze mam zdiagnozoowane guzki tarczycy i miesniaki. I juz niby jest w miare. Ze ok ze to mam ale pojawia sie ale..co jesli...a jesli to cos powaznego a jesli urosna a jezli zezlosliwueja....? Ja chce zyc. Normalnie. Bardzo. A snuje czarne wizje przyszlosci i boje sie o zdrowie....ech....
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

7 maja 2018, o 13:44

Ja też mam te nieszczęsne guzki tarczycy i w dodatku moja ciotka miała raka tarczycy.Endokrynolog mi mówi ,że na raka tarczycy się nieumiera ,trzeba kontrolować i jac nie tak to usuwać, nawet w najgorszym przypadku powinno być ok idzie się na jod i on załatwia sprawę.Tego się trzymam ,bo sama się boję ,za tydz mam biobsję jeśli znowu nie stchorzę
Awatar użytkownika
Estersis
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 198
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39

7 maja 2018, o 13:59

ewagos pisze:
7 maja 2018, o 13:44
Ja też mam te nieszczęsne guzki tarczycy i w dodatku moja ciotka miała raka tarczycy.Endokrynolog mi mówi ,że na raka tarczycy się nieumiera ,trzeba kontrolować i jac nie tak to usuwać, nawet w najgorszym przypadku powinno być ok idzie się na jod i on załatwia sprawę.Tego się trzymam ,bo sama się boję ,za tydz mam biobsję jeśli znowu nie stchorzę
Ja po biopsji i kilku USG. Jest niby ok. Tego musze sie trzymac
ewagos
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 373
Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24

7 maja 2018, o 14:15

ja też miałam 2 x razy biobsję, podobno jest ważna 5 lat a mi już mineło i nawet guzki mi odrobinkę podrosły:(
ODPOWIEDZ