Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

11 października 2019, o 19:17

fragl3s pisze:
11 października 2019, o 19:12
A tomografia to niby dokładne badanie pod względem trzustki? ;)
No niby dokladne...
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

11 października 2019, o 19:20

Ale nie najdokładniejsze. Tomografia pozwala ocenić wielkość i zmiany na trzustce jeśli chodzi o zmiany nowotworowe, torbiele etc. Inne sprawy sprawdza się oznaczając enzymy, DNA genetyczne no i w zasadzie endoskopia cholangiopankreatografia, ale to już badanie inwazyjne. Dopiero łącząc wszystkie badania w jedno masz pełną i wiarygodną diagnozę.
Ostatnio zmieniony 11 października 2019, o 19:23 przez fragl3s, łącznie zmieniany 1 raz.
”Even when I sleep, I feel pain”
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

11 października 2019, o 19:23

fragl3s pisze:
11 października 2019, o 19:20
No to się grubo mylisz. Tomografia pozwala ocenić wielkość i zmiany na trzustce jeśli chodzi o zmiany nowotworowe, torbiele etc. Inne sprawy sprawdza się oznaczając enzymy, DNA genetyczne no i w zasadzie endoskopia cholangiopankreatografia.
Widac zwapnienia charakterystyczne dla zapalenia i stan narzadu
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

11 października 2019, o 19:39

No to jeśli faktycznie tak jest to z jednej strony mogę rzec, że sam sobie na to zapracowałeś a z drugiej strony mogę Ci współczuć. Zobaczysz co wynik powie.
”Even when I sleep, I feel pain”
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

11 października 2019, o 19:47

fragl3s pisze:
11 października 2019, o 19:39
No to jeśli faktycznie tak jest to z jednej strony mogę rzec, że sam sobie na to zapracowałeś a z drugiej strony mogę Ci współczuć. Zobaczysz co wynik powie.
Znaczy na razie nie widac. Tylko mowie ze w tomografii powinno byc widac. Czekam na wyniki...
Mogusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 27 października 2017, o 18:08

12 października 2019, o 21:35

życie pisze:
9 października 2019, o 21:49
Mogusia pisze:
9 października 2019, o 19:31
Oj, ponad rok mnie tu nie było. Już zrobiło się lepiej i wróciło ze zdwojoną siłą :( W między czasie zaszłam w trzecią ciążę. W ciąży czuję się ok, nic mi nie dolega. Pewnie dlatego, że człowiek bardziej skupia się na dziecku. Chociaż cały czas bałam się, że umrę w czasie porodu. Już naprawdę tego nie pojmuję. Minęło kilka miesięcy od porodu. Ostatnio znowu miałam ostry atak paniki. Już sobie z tym radziłam, ale wtedy naprawdę myślałam, że umieram. Pojechałam do lekarza, puls 150. Oczywiście ekg w normie. Znowu do kardiologa i od nowa cała machina. Zleciła pełno badań. Wszystko idealne, morfologia, mocz, potas, sód, magnez, tsh, kreatynina, trójglicerydy, cholesterol, ferrytyna, glukoza... ale żelazo ponad normę. Oczywiście co głupia baba zrobiła? GOOGLE! No i najgorsze choroby świata. Już byłam pewna, że to moje ostatnie dni, jestem śmiertelnie chora i już po mnie. Ale jak to zawsze u mnie bywa, kardiolog stwierdziła, że wyniki mam dobre...
Teraz boli mnie noga. Co mi jest? Pewnie zakrzepica i zaraz dojdzie do płuc i padnę. Co tam, że nie mam żadnych podstaw do tego. Nigdy nie miałam operacji, nie paliłam, nikt w rodzinie nie chorował, nie jestem otyła, nie mam siedzącej czy tam stojącej pracy, nie mam żylaków, nie mam spuchniętej nogi, obrzęków, zaczerwienień. No nic, tylko mnie pobolewa, pewnie od kręgosłupa, bo noszę dziecko, bo mam skoliozę. Ale ja już jestem na 100% pewna najgorszego i już! Czasem ciężko mi się oddycha i już wiem, że pewnie przeszło na płuca. Co tam, że jestem tak mega spięta, że trudno, abym lekko oddychała. Czuję napięcie wszędzie, nie umiem się wyluzować. Jak już się odprężę, to jest ok, od razu normalnie oddycham. Karmię córkę piersią i bardzo chcę jak najdłużej. I ten strach, że będę musiała przerwać, bo jakieś leki/szpital/choroba mnie paraliżuję. Ehhhhh.
Tak czasem jak sama sobie o tym pomyślę, to naprawdę jest to irracjonalne. I lepiej mi jak to z siebie wyrzuciłam. Niby stara baba, żona, matka, a taka durna!
Niby świadoma, a głowa i tak swoje szaleje. Szczerze mówiąc przekonałaś mnie, że to tylko nerwica u ciebie. Teraz tylko siebie przekonaj 😁 Ogólnie super się czytało i dobrze, że wywaliłaś to z siebie. Powodzenia.
Dziękuję! Dobrze, że chociaż się super czyta :hehe:
Tak sobie wkręciłam te zakrzepice, że już miałam kaszel i pewnie to płuca. Potem się znowu naczytałam i już nie wytrzymałam i poleciałam rano na doppler żył. Oczywiście żadnej zakrzepicy nie ma. Na końcu zapytałam czy zatoru nie będzie? To się już uśmiał i stwierdził, że nie i to widać gołym okiem. Powiedziałam, że podobno to często jest bezobjawowe to powiedział, że spokojnie, tu akurat jest wszystko dobrze sprawdzone. No kretynka... I miałam się uspokoić po tym badaniu, tak sobie obiecałam. Ale gdzie tam. Coś mi płytki paznokci nie pasowały i cały dzień sobie wkręcałam problemy z krążeniem. Co tam, że miesiąc temu miałam echo z dopplerem i jest ok.
Mogusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 27 października 2017, o 18:08

12 października 2019, o 21:40

Kajter pisze:
11 października 2019, o 16:15
U mnie 2 dni bylo w miare dobrze z nerwica a dzis tragedia. Zjadlem obiad i 2 cukierki i po wizycie w kibelku jestem zalamany.... Ewidentnie trzustka. W najlepszym wypadku to przewlekle zapalenie trzustki, ktore jest bardzo ciezka choroba. Dieta do konca zycia a rokowania kiepskie... Pewien tego po prostu jestem i tyle. Sam sobie to zrobilem. Przez alkohol codziennie piwko...
Spokojnie, piwko to jeszcze nie jest takie zło. Nie nakręcaj się tak. O ironio, kto to mówi :haha:
U kogoś łatwiej zauważyć te paranoje.
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

12 października 2019, o 21:52

Mogusia pisze:
12 października 2019, o 21:35
Tak sobie wkręciłam te zakrzepice, że już miałam kaszel i pewnie to płuca. Potem się znowu naczytałam i już nie wytrzymałam i poleciałam rano na doppler żył. Oczywiście żadnej zakrzepicy nie ma. Na końcu zapytałam czy zatoru nie będzie? To się już uśmiał i stwierdził, że nie i to widać gołym okiem. Powiedziałam, że podobno to często jest bezobjawowe to powiedział, że spokojnie, tu akurat jest wszystko dobrze sprawdzone. No kretynka... I miałam się uspokoić po tym badaniu, tak sobie obiecałam. Ale gdzie tam. Coś mi płytki paznokci nie pasowały i cały dzień sobie wkręcałam problemy z krążeniem. Co tam, że miesiąc temu miałam echo z dopplerem i jest ok.
To, że doppler był zrobiony nie znaczy, że zakrzepicy nie ma. Równie dobrze w innym miejscu może się tworzyć zakrzepica, niekoniecznie w danej części ciała i tylko tam może być utrudniony przepływ, szczególnie w początkowym stadium. Jak już tak dokładnie chcesz mieć pewność to sobie strzel kontrastowe badania typu: angiografia, flebografia.
”Even when I sleep, I feel pain”
Mogusia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 27 października 2017, o 18:08

12 października 2019, o 22:35

fragl3s pisze:
12 października 2019, o 21:52
Mogusia pisze:
12 października 2019, o 21:35
Tak sobie wkręciłam te zakrzepice, że już miałam kaszel i pewnie to płuca. Potem się znowu naczytałam i już nie wytrzymałam i poleciałam rano na doppler żył. Oczywiście żadnej zakrzepicy nie ma. Na końcu zapytałam czy zatoru nie będzie? To się już uśmiał i stwierdził, że nie i to widać gołym okiem. Powiedziałam, że podobno to często jest bezobjawowe to powiedział, że spokojnie, tu akurat jest wszystko dobrze sprawdzone. No kretynka... I miałam się uspokoić po tym badaniu, tak sobie obiecałam. Ale gdzie tam. Coś mi płytki paznokci nie pasowały i cały dzień sobie wkręcałam problemy z krążeniem. Co tam, że miesiąc temu miałam echo z dopplerem i jest ok.
To, że doppler był zrobiony nie znaczy, że zakrzepicy nie ma. Równie dobrze w innym miejscu może się tworzyć zakrzepica, niekoniecznie w danej części ciała i tylko tam może być utrudniony przepływ, szczególnie w początkowym stadium. Jak już tak dokładnie chcesz mieć pewność to sobie strzel kontrastowe badania typu: angiografia, flebografia.
Nie pomagasz. Nie mam podstaw, aby szukać tak dokładnie tej zakrzepicy. Po prostu boli mnie noga. Jestem dość młoda, nigdy nie paliłam, nie mam nadwagi, nigdy nie brałam tabletek anty, nie mam żylaków, żadnych obciążeń rodzinnych itede itepe. Czytałam, że doppler jest najdokładniejszym badaniem przy zakrzepicy.
Za to mam problem z kręgosłupem, ale ja sobie zawsze coś wkręcę...
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

12 października 2019, o 23:11

Mogusia pisze:
12 października 2019, o 22:35
fragl3s pisze:
12 października 2019, o 21:52
Mogusia pisze:
12 października 2019, o 21:35
Tak sobie wkręciłam te zakrzepice, że już miałam kaszel i pewnie to płuca. Potem się znowu naczytałam i już nie wytrzymałam i poleciałam rano na doppler żył. Oczywiście żadnej zakrzepicy nie ma. Na końcu zapytałam czy zatoru nie będzie? To się już uśmiał i stwierdził, że nie i to widać gołym okiem. Powiedziałam, że podobno to często jest bezobjawowe to powiedział, że spokojnie, tu akurat jest wszystko dobrze sprawdzone. No kretynka... I miałam się uspokoić po tym badaniu, tak sobie obiecałam. Ale gdzie tam. Coś mi płytki paznokci nie pasowały i cały dzień sobie wkręcałam problemy z krążeniem. Co tam, że miesiąc temu miałam echo z dopplerem i jest ok.
To, że doppler był zrobiony nie znaczy, że zakrzepicy nie ma. Równie dobrze w innym miejscu może się tworzyć zakrzepica, niekoniecznie w danej części ciała i tylko tam może być utrudniony przepływ, szczególnie w początkowym stadium. Jak już tak dokładnie chcesz mieć pewność to sobie strzel kontrastowe badania typu: angiografia, flebografia.
Nie pomagasz. Nie mam podstaw, aby szukać tak dokładnie tej zakrzepicy. Po prostu boli mnie noga. Jestem dość młoda, nigdy nie paliłam, nie mam nadwagi, nigdy nie brałam tabletek anty, nie mam żylaków, żadnych obciążeń rodzinnych itede itepe. Czytałam, że doppler jest najdokładniejszym badaniem przy zakrzepicy.
Za to mam problem z kręgosłupem, ale ja sobie zawsze coś wkręcę...
Tak fragl3s, nie pomagasz. Nie nakrecaj nas...
fragl3s
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 26 września 2019, o 18:19

13 października 2019, o 06:59

Wychodzi na to, że właśnie pomogłem. Zauważ, że wpierw wkręcacie sobie choroby a kiedy wspominam o badaniach i możliwości przeoczenia to już świadomie twierdzicie, że wszystko przebadane, że jest dobrze etc. Pomyślcie logicznie w tym momencie i spójrzcie na samych siebie i na to co wypisujecie. :D

A co do badań to akurat mam podstawy do tego, by wspominać które są najdokładniejsze. Internet prawdy Ci nie powie. Chcesz ro przyjedź do Nas na Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach i tam zadaj pytanie jakiemukolwiek profesorowi, lub lekarzowi w klinice obok dotyczące dopplera żył i o jego dokładność to powiedzą Ci to samo co ja. Dokładność obejmuje stan późniejszy, czyli jeśli jest duży zakrzep i krew tak bardzo stoi, że widać to już w innych miejscach, albo skrzep jest na tyle mały, że widać to tylko w jednym miejscu.
”Even when I sleep, I feel pain”
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 840
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

21 października 2019, o 15:17

Kajter pisze:
11 października 2019, o 18:48
Katie pisze:
11 października 2019, o 18:42
Uwierz mi, że możliwe 😁
Ja np. Mam zespół jelita drażliwego i czasem też miewam podobnie. Najlepiej idź do lekarza rodzinnego. Niech da Ci skierowanie na usg jeśli masz wątpliwości
Usg mialem ale niestety to niezbyt dokladne badanie jesli chodzi o trzustke dlatego czekam na wyniki tomografii komputerowej. Jeszcze tydzien musze czekac i szlak mnie trafia.
Zrób badanie krwi na trzustke i enzymy.biegunka tłuszczowa to też może o wątroby byc. Ja niestety od jakiegos czasu mam znow objawy zespołu jelita drazliwego. Zaparcia na zmiane z biegunka,bóle brzucha, wzdecia straszne. Oczywscie wmawiam sobie najgorsze choroby. Muszę tez porobic te enzymy i inne badania. Tzn generalnie to mam tak odkac pamiątam jakis stres i odrazu kibelek i bole brzucha. Masakra
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Kajter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 146
Rejestracja: 18 maja 2017, o 10:16

21 października 2019, o 15:48

znerwicowana_ja pisze:
21 października 2019, o 15:17
Kajter pisze:
11 października 2019, o 18:48
Katie pisze:
11 października 2019, o 18:42
Uwierz mi, że możliwe 😁
Ja np. Mam zespół jelita drażliwego i czasem też miewam podobnie. Najlepiej idź do lekarza rodzinnego. Niech da Ci skierowanie na usg jeśli masz wątpliwości

Usg mialem ale niestety to niezbyt dokladne badanie jesli chodzi o trzustke dlatego czekam na wyniki tomografii komputerowej. Jeszcze tydzien musze czekac i szlak mnie trafia.
Zrób badanie krwi na trzustke i enzymy.biegunka tłuszczowa to też może o wątroby byc. Ja niestety od jakiegos czasu mam znow objawy zespołu jelita drazliwego. Zaparcia na zmiane z biegunka,bóle brzucha, wzdecia straszne. Oczywscie wmawiam sobie najgorsze choroby. Muszę tez porobic te enzymy i inne badania. Tzn generalnie to mam tak odkac pamiątam jakis stres i odrazu kibelek i bole brzucha. Masakra
Czesc. W innym temacie opisalem dokladniej jakir badania zrobilem i co wyszlo. Watrobowe proby ok, enzymy trzustkowe ok, morfologia ok, marker nowotworowy ok, usg ok, tomografia komputerowa ok.
Niezgodnosci to na usg naczyniak watroby, a na tomografii nieco powiekszona watroba. Na badaniu kału wyszly krople tłuszczu oraz jajeczka glisty ludzkiej. Teraz tępie tego robaczka. Duzo sie przez te wyniki uspokoilem ale nie do konca bo stolce dalej mam tluszczowe i boli dalej jak bolalo. Licze ze to przez pasozyta.
Pewne jest to ze na razie nie umieram :)

A poza tym to 2 lata temu na kolonoskopii wyszlo mi autoimmunologiczne zapalenie jelita grubego...
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 840
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

21 października 2019, o 17:19

Kajter pisze:
21 października 2019, o 15:48
znerwicowana_ja pisze:
21 października 2019, o 15:17
Kajter pisze:
11 października 2019, o 18:48



Usg mialem ale niestety to niezbyt dokladne badanie jesli chodzi o trzustke dlatego czekam na wyniki tomografii komputerowej. Jeszcze tydzien musze czekac i szlak mnie trafia.
Zrób badanie krwi na trzustke i enzymy.biegunka tłuszczowa to też może o wątroby byc. Ja niestety od jakiegos czasu mam znow objawy zespołu jelita drazliwego. Zaparcia na zmiane z biegunka,bóle brzucha, wzdecia straszne. Oczywscie wmawiam sobie najgorsze choroby. Muszę tez porobic te enzymy i inne badania. Tzn generalnie to mam tak odkac pamiątam jakis stres i odrazu kibelek i bole brzucha. Masakra
Czesc. W innym temacie opisalem dokladniej jakir badania zrobilem i co wyszlo. Watrobowe proby ok, enzymy trzustkowe ok, morfologia ok, marker nowotworowy ok, usg ok, tomografia komputerowa ok.
Niezgodnosci to na usg naczyniak watroby, a na tomografii nieco powiekszona watroba. Na badaniu kału wyszly krople tłuszczu oraz jajeczka glisty ludzkiej. Teraz tępie tego robaczka. Duzo sie przez te wyniki uspokoilem ale nie do konca bo stolce dalej mam tluszczowe i boli dalej jak bolalo. Licze ze to przez pasozyta.
Pewne jest to ze na razie nie umieram :)

A poza tym to 2 lata temu na kolonoskopii wyszlo mi autoimmunologiczne zapalenie jelita grubego...
Aaa ok nie czytałam. No tak to moze byc przez robala. Ja od zawsze na stres reaguje bólem brzucha, wzdeciem i innymi sensacjami.wiele lat temu lekarz stwierdzil zespół jelita drazliwego. Teraz mam codziennie ssanie w żołądku, bóle, wzdecia. Oczywscie juz zdarzylam sie naczytac nt raku żóładka lub jelita. Zamiast sobie wytłumaczyć ze jak nie mam strasu to czuje sie dobrze. Jak tylko jakis zmartwienia odrazu zle sie czuje fizycznie. Czasem mam wrażenie ze tyko jeszcze paznokcie mnie nie bolą 🙄a tak to mieśnie, kręgosłup, brzuch, głowa. Jezu mm dopiero 37lat a czuje sie jak staruszka 😤😤
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

21 października 2019, o 22:06

Kajter pisze:
21 października 2019, o 15:48
znerwicowana_ja pisze:
21 października 2019, o 15:17
Kajter pisze:
11 października 2019, o 18:48



Usg mialem ale niestety to niezbyt dokladne badanie jesli chodzi o trzustke dlatego czekam na wyniki tomografii komputerowej. Jeszcze tydzien musze czekac i szlak mnie trafia.
Zrób badanie krwi na trzustke i enzymy.biegunka tłuszczowa to też może o wątroby byc. Ja niestety od jakiegos czasu mam znow objawy zespołu jelita drazliwego. Zaparcia na zmiane z biegunka,bóle brzucha, wzdecia straszne. Oczywscie wmawiam sobie najgorsze choroby. Muszę tez porobic te enzymy i inne badania. Tzn generalnie to mam tak odkac pamiątam jakis stres i odrazu kibelek i bole brzucha. Masakra
Czesc. W innym temacie opisalem dokladniej jakir badania zrobilem i co wyszlo. Watrobowe proby ok, enzymy trzustkowe ok, morfologia ok, marker nowotworowy ok, usg ok, tomografia komputerowa ok.
Niezgodnosci to na usg naczyniak watroby, a na tomografii nieco powiekszona watroba. Na badaniu kału wyszly krople tłuszczu oraz jajeczka glisty ludzkiej. Teraz tępie tego robaczka. Duzo sie przez te wyniki uspokoilem ale nie do konca bo stolce dalej mam tluszczowe i boli dalej jak bolalo. Licze ze to przez pasozyta.
Pewne jest to ze na razie nie umieram :)

A poza tym to 2 lata temu na kolonoskopii wyszlo mi autoimmunologiczne zapalenie jelita grubego...
Z tym zapaleniem trzustki to poleciałeś niezle akurat tak się skalda ze mam znajomego który ma rzeczywiście zapalenie trzustki to jak ma atak to ładuje od razu w szpitalu bo z bólu nie idzie wytrzymać no i oczywiście wszystkie wyniki ma zaburzone. To gdzie tu sens jeżeli twoje badania są jak to pisałeś „ok”.
Przerabiałem to nerwica pierwsze co zaburza to układ pokarmowy. Tłuszcz może się pojawić również z tego powodu ze pokarm przez Ciebie „przelatuje” bo wszystko pracuje na 200% mowa tu o jelitach.

Sam 5 lat borykałem się układem pokarmowym aż w końcu trafiłem na kogos kompetentnego który pozwolił mi na nowo żyć. Opisałem wszystko w temacie odburzonych
ODPOWIEDZ