Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
RaXX
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 8 lipca 2014, o 23:15

31 lipca 2019, o 16:48

Jak tam wasze wkrętki? Ja ostatnio wkręcałem sobie raka mózgu, ciągle zawroty głowy miałem itp, teraz gdy to zeszło, to wróciły bóle głowy, ból odczuwany jakby za okiem i co dziwne bolą też mnie węzły chłonne i się zastanawiam czy to już nie czasem ziarnica czy jednak ten rak mózgu 😂
Węzły mam powiększone od jakiś 6 lat, nie zwiększają się, ogólnie nie bolą, aczkolwiek jestem alergikiem, zrezygnowałem z odczulania jakieś dwa miesiące temu i prawdopodobnie w związku z tym mam problem z bolącymi zatokami, RTG zatok nie wykazało niczego niepokojącego. Jak myślicie czy moje węzły chłonne mogą mieć związek z tymi zatokami? Na marginesie, jutro idę zrobić badania krwi, czy z tych podstawowych badań wyszłoby coś gdyby to była ziarnica czy jakiś nowotwór?
To tylko kiepski żart ze strony naszej głowy
angie1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31

31 lipca 2019, o 19:31

Rax o mojej najnowszej możesz przeczytać😁 podobna do twojej o ile to wkręt...A nie prawda
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

31 lipca 2019, o 20:44

Cześć, myślałem że mnie to nigdy nie złapie bo mówiłem że nie boję się żadnej choroby i będzie Ci będzie z tym tematem chorób i śmierci... Od 2 lat mam Rocd. Ostatnioocno wplywalem i wpływa logika na to i jest mega postęp do przodu zacząłem czuć wszystko co mam czuć jestem szczęśliwy czasami coś tam najdzie jakieś myśli ale jakoś sobie radzę wiem że potrzeba czasu. No ale dobra nie o tym tu teraz mowa. Od 2 tyg boli mnie gardło, nie wiem czym to spowodowane jest bo wiem że piłem coś zimnego, lody i wgl ale nie pamiętam kiedy to dokładnie było czy to wgl przez to czy to rak :shock: pamiętam że palilem papierosa i gardło mnie zaczęło boleć potem myśl że może to rak bo palę już parę lat. Myślę sobie pewie to nerwica ale jakoś nie mogę się do tego Przekonać. Byłem u lekarza powiedział mi że żadnego raka nie mam że jakieś tam zapalenie. No uspokoje ie takie że znikła mi kulka w gardle która miała świadczyć o raku a także przestałem się interesować bólem papierosy ostro odstawilem na bok bardzo Zadko palę ale to od 1tyg co to tydzień. Najgorsze jest to że gadlo mnie boli po 1 stronie i węzeł chlonny a jak wpoesze to w internetach to rak... I odrazu mnie scina bo wszędzie piszą ze asymetryczne bole to oznaczają... Boję się o to że strace ta kobietę która kocham że będę musiał umrzeć zostawić wszystkich a ja chcę żyć... JesCze na dodatek palę, i mam chyba HPV, które są 2 z głównych przyczyn raka... Nigdy do końca nie mogę być szczęśliwy byłem raz w życiu przez pół roku jak poznałem moja kobietę a potem rocd a teraz hipochondria?
angie1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31

31 lipca 2019, o 21:30

MARIO mnie też ciągle boli gardło, ale później przechodzi to pewnie od klimatyzacji, albo masz przesuszone i tyle. Spokojnie 🙂
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"
Awatar użytkownika
RaXX
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 8 lipca 2014, o 23:15

31 lipca 2019, o 23:09

angie1989 pisze:
31 lipca 2019, o 19:31
Rax o mojej najnowszej możesz przeczytać😁 podobna do twojej o ile to wkręt...A nie prawda
Faktycznie, w pełni Cię rozumiem bo mam dokładnie to samo, ciągła kontrola i wkręcanie sobie wszystkich możliwych nowotworów, przez te węzły chłonne, najgorsze jest to, że mnie bolą i się nakręcam jeszcze bardziej, dlatego idę zrobić badania krwi, a ty przeprowadzałaś jakieś badania może? ^^
To tylko kiepski żart ze strony naszej głowy
angie1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31

1 sierpnia 2019, o 06:51

Raxx z wezlami mam wkretke od kilku lat, mialam dwa razy usg... to teraz sobie uroilam ze pewnie mam je w klatce piersiowej. Nie chce uruchamiać machiny i znow przeprowadzac badania. Czekam moze mi przejedzie. Ty też za czesto sie nie badaj.
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

1 sierpnia 2019, o 10:49

angie1989 pisze:
31 lipca 2019, o 21:30
MARIO mnie też ciągle boli gardło, ale później przechodzi to pewnie od klimatyzacji, albo masz przesuszone i tyle. Spokojnie 🙂
Kurde ja tak myślę a jak się lekarz pomylił czemu nie dał skierowania do laryngologa a może to był stan początkowy i odebrał to jako zapalenie i wgl czemu boli po jednej str
malaga
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 8 października 2015, o 09:28

1 sierpnia 2019, o 12:20

Hej, u mnie wkrętki głownie dotyczą chorób moich dzieci. Nie wymyślam ich jakoś szczególnie, ale jak znajdę jakiś 1 znak to już cała encyklopedia chorób. Ostatnio u syna zauważyłam na plecach jaśniejsze odbarwienie na skórze - moja diagnoza bielactwo, córce w morfologii wyszły zaniżone leukocyty- moja diagnoza choroba krwi. Jak puścić to ciągłe kontrolowanie, sprawdzanie ???Można oszaleć od tego.
Dodam, że plamki prawie nikt oprócz mnie nie widzi (trzeba mocno się przyjrzeć), a morfologie lekarz kazał powtórzyć we wrześniu a do tego czasu nie panikować :) Tylko jak to zrobić ? :luz:
Jakie macie sposoby na poluzowanie i wolno płynący lęk?
Awatar użytkownika
RaXX
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 8 lipca 2014, o 23:15

1 sierpnia 2019, o 19:33

angie1989 pisze:
1 sierpnia 2019, o 06:51
Raxx z wezlami mam wkretke od kilku lat, mialam dwa razy usg... to teraz sobie uroilam ze pewnie mam je w klatce piersiowej. Nie chce uruchamiać machiny i znow przeprowadzac badania. Czekam moze mi przejedzie. Ty też za czesto sie nie badaj.
Podstawowe badania krwi jutro i daje sobie spokój, za dwa miesiące idę do laryngoga z zatokami więc tam się pewnie dowiem więcej, poza tym żadnych badań bo podejrzewam, że zrobię badania krwi, wyjdą dobrze a i tak będzie wkrętka że pewnie te badania nie wykryją mojej choroby itp
To tylko kiepski żart ze strony naszej głowy
angie1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31

1 sierpnia 2019, o 20:15

Raxx no wiec wlasnie znam to😂 po usg zastanawiam sie czy lekarz aby na pewno widzial moje wszystkie wezly. Teraz sobie wkrecilam ze jest w chlonniaku objaw bol węzłów po alkoholu i codziennie po kieliszku zeby sprawdzic. Masakra nie normalna jestem. ale nic sie nie dzieje poki co na szczęście.
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"
adzikkk
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 36
Rejestracja: 27 grudnia 2018, o 09:42

1 sierpnia 2019, o 23:50

Bóle gardła mogą być też oznaką refluksu :) polecam z rana napić się gorącej wody z cytrynka. Jeśli to nawet nie refluks - to pomoże w trawieniu . Poza tym okres letni to klimatyzacja i te zmiany pogodowe ... uszka do góry !
loving yourself is the greatest revolution ♥️🙆🏼‍♀️👋

Nie wszyscy cierpimy w ten sam sposób.

Ten kto płacze najwiecej, nie cierpi najbardziej - nie myl bólu z jego wyrażeniem.
PS23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 3 sierpnia 2019, o 16:34

16 sierpnia 2019, o 22:18

Chodzenie po lekarzach, robienie różnych badań i doszukiwanie się chorób to hipochondria. To mi niestety towarzyszy choć różne objawy się utrzymują i nie mogę znaleźć ich przyczyny ale od pewnego czasu pojawił się strach przed wynikami badań, do tego stopnia, nie nie jestem w stanie sam ich odczytać. Niepokojące jest to, że byle pryszcz, zawroty głowy czy powiększony węzeł powoduje u mnie wizję najgorszego. Nie mogę się od tego uwolnić, te myśli dobijaja mnie i najbliższych. Zdrowy człowiek na takie rzeczy w ogóle nie zwraca uwagi a ja jestem chyba już psychiczny, bo zauważyłem że codziennie skanuję swoje ciało, sprawdzam dolegliwości i czy czasem coś nowego się nie pojawiło. Chore to. Co zrobić żeby te objawy olać i zbagatelizować? Słuchałem materiałów chłopaków o hipochondri ale niby rozumiem ten mechanizm a dalej robię to samo.
angie1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31

21 sierpnia 2019, o 17:59

PS23 pisze:
16 sierpnia 2019, o 22:18
Chodzenie po lekarzach, robienie różnych badań i doszukiwanie się chorób to hipochondria. To mi niestety towarzyszy choć różne objawy się utrzymują i nie mogę znaleźć ich przyczyny ale od pewnego czasu pojawił się strach przed wynikami badań, do tego stopnia, nie nie jestem w stanie sam ich odczytać. Niepokojące jest to, że byle pryszcz, zawroty głowy czy powiększony węzeł powoduje u mnie wizję najgorszego. Nie mogę się od tego uwolnić, te myśli dobijaja mnie i najbliższych. Zdrowy człowiek na takie rzeczy w ogóle nie zwraca uwagi a ja jestem chyba już psychiczny, bo zauważyłem że codziennie skanuję swoje ciało, sprawdzam dolegliwości i czy czasem coś nowego się nie pojawiło. Chore to. Co zrobić żeby te objawy olać i zbagatelizować? Słuchałem materiałów chłopaków o hipochondri ale niby rozumiem ten mechanizm a dalej robię to samo.
Nie jestes sam tez tak mam 🙂 i wiele osob tutaj 🙂 Wlasnie niestety olanie objawow jest najtrudniejsze. Mi bardzo pomaga jakies zajęcie, hobby, ale niestety nerwica i lęki co jakis czas wracaja.
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"
PS23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 3 sierpnia 2019, o 16:34

22 sierpnia 2019, o 00:11

Zrobiłem kolejne badania i dalej nic nie wyszło. Albo to jakaś dziwna choroba albo nerwica. Postanowiłem, że pójdę do psychologa a co mi tam, u niego jeszcze nie byłem ale mam problem, bo patrzyłem coś tam w necie i nie wiem do jakiego typu nerwicy zakwalifikować hipochondrię? Dajmy na to, że pójdę do psychologa i co mu mam powiedzieć, że latam po lekarzach, bo mam wrażenie że na coś chory jestem i mam objawy i już nie wierzę lekarzom, bo nic nie znajdują czy mam powiedzieć, że mam lęk p swoje zdrowie? Ta hipochondria to nerwica lękowa czy jakaś inna? Muszę to wiedzieć, bo z tego co widziałem to jedni specjalizują się w depresjach, inni w lękach a jeszcze inni w czymś innym :) Poleci mi ktoś dobrego psychologa z Wrocławia?
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

22 sierpnia 2019, o 00:22

PS23 pisze:
22 sierpnia 2019, o 00:11
Zrobiłem kolejne badania i dalej nic nie wyszło. Albo to jakaś dziwna choroba albo nerwica. Postanowiłem, że pójdę do psychologa a co mi tam, u niego jeszcze nie byłem ale mam problem, bo patrzyłem coś tam w necie i nie wiem do jakiego typu nerwicy zakwalifikować hipochondrię? Dajmy na to, że pójdę do psychologa i co mu mam powiedzieć, że latam po lekarzach, bo mam wrażenie że na coś chory jestem i mam objawy i już nie wierzę lekarzom, bo nic nie znajdują czy mam powiedzieć, że mam lęk p swoje zdrowie? Ta hipochondria to nerwica lękowa czy jakaś inna? Muszę to wiedzieć, bo z tego co widziałem to jedni specjalizują się w depresjach, inni w lękach a jeszcze inni w czymś innym :) Poleci mi ktoś dobrego psychologa z Wrocławia?
Hipochondria to nic innego jak po prostu zaburzenie lękowe, tyle tylko, że skupia się na lęku o zdrowie. Inni mają natręctwa w postaci różnych myśli lub kompulsji, inni DD a jeszcze inni właśnie hipochondrie. Ale to nie jest ważne, tak naprawdę nazewnictwo ma tu małe znaczenie, ponieważ wszystko to opiera się na tym samym schemacie - lęku.
Co do psychologa myślę, że najlepszy będzie w nurcie poznawczo behawioralnym albo taki, który łączy różne nurty. Po prostu opowiedz mu całą tą historię, którą opowiedziałeś tu na forum, a psycholog może podać Ci wstępną diagnozę. A jeśli jej nie poda to pewnie skieruje do psychiatry, który tą diagnozę da. Możliwe, że da Ci leki, ale nie musisz ich brać - to tylko Twoja dezycja.
A i jeszcze jedno. Bo za bardzo nie dałeś przybliżyć sobie całej historii. Tzn, chodzi mi o to, że przyszedłeś na forum wymieniając tylko objawy i u jakich lekarzy byłeś. Ale czy miałeś ostatnio jakieś stresy, kłótnie, jakieś problem rodzinne, w związku, cokolwiek, co mogło te objawy zapoczątkować? Bo z nikąd to nerwica się nie bierze jednak.
ODPOWIEDZ