Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Myszka21
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 8 grudnia 2016, o 13:48

27 lutego 2019, o 15:07

Hania22 pisze:
27 lutego 2019, o 06:01
Czy ktoś z was ma bruskizm zaciskania szczęki, zębów a później aż boli głowa.
Fizykoterapeuta zasugerował że to z tego może być ten mój ucisk w głowie.
Ja miałam w ciągu dnia guma do życia a na noc wkładka. Mi to pomagało doraźnie
Agata25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 30 października 2018, o 16:12

27 lutego 2019, o 16:11

Hania22 pisze:
27 lutego 2019, o 06:01
Czy ktoś z was ma bruskizm zaciskania szczęki, zębów a później aż boli głowa.
Fizykoterapeuta zasugerował że to z tego może być ten mój ucisk w głowie.
Ja miałam. Miałam bo już nie zaciskam zebow. A ja do tego stopnia zaciskałam, że aż budziłam się rano z ukruszonymi zębami. U mnie bol glowy owszem występował, ale od zeba. Co nie przecze również to zaciskanie miało na pewno jakiś wpływ na te bóle i uciski. Ja czasem miewam jeszcze te uciski, ale to podpiełam pod lęk 😋 i już nie jest tak mocny. Również jak się czymś zajmę nagle sciski, uciski mijają. Na szynę się nie zdecydowałam. Gdy lęki malały i te okropne zaciskanie zębów również nie było aż tak. Dotkliwe ☺️
Hania22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 5 stycznia 2019, o 11:03

1 marca 2019, o 12:37

Jak wyleczyć się z tego strachu przed rakiem :grr: ile można tak się męczyć
Nie wiem czy mam tego raka czy nie ale jak objawy z głowy troszkę ustąpiły to przypomniało mi się że przeszło rok temu robiłam USG piersi i już szaleję od nowa jak tak dalej pójdzie to rozwalę sobie małżeństwo. :grr:
Violek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 12 stycznia 2019, o 16:27

1 marca 2019, o 16:00

Hania22 pisze:
1 marca 2019, o 12:37
Jak wyleczyć się z tego strachu przed rakiem :grr: ile można tak się męczyć
Nie wiem czy mam tego raka czy nie ale jak objawy z głowy troszkę ustąpiły to przypomniało mi się że przeszło rok temu robiłam USG piersi i już szaleję od nowa jak tak dalej pójdzie to rozwalę sobie małżeństwo. :grr:
Myślę, że na początek możesz sobie znaleźć jakieś racjonalne zaprzeczenie Twoim obawom (takie które do Ciebie osobiście przemawia) i po prostu sobie zawsze je powtarzać kiedy znowu wątpliwości zaskoczą. Np. to, że rak nie objawia bólem wszystkiego po kolei i naraz (a jeżeli już to naprawdę w tak zaawansowanej fazie, że każde badanie by wykazało, że coś nie gra, a Ty byś na pewno nie miała sił żeby nawet pisać na forum :)). Tak właśnie działa nerwica- to zaboli głowa, to brzuch to mały paluszek u nogi- zawsze coś. Jeden wspólny czynnik- to uczucie lęku i obawa "a co jeśli". Znajome? Wiem, że łatwo się mówi jak tu rzeczywiście boli i w głowie tylko myśl, że to musi być coś najgorszego, a nie nerwica. Powoli- racjonalizuj i tłumacz sobie, aż w to uwierzysz. A z czasem (nie za godzinę, ani może nawet nie za tydzień) to okropne uczucie lęku będzie słabnąć. Warto poczekać i powalczyć :)
"Wobec odwagi strach jest bezsilny. Jakkolwiek silny jest ten potwór- zapomniany przestanie istnieć"
Jubilee
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 14 grudnia 2018, o 22:37

9 marca 2019, o 09:33

Hania22 pisze:
1 marca 2019, o 12:37
Jak wyleczyć się z tego strachu przed rakiem :grr: ile można tak się męczyć
Nie wiem czy mam tego raka czy nie ale jak objawy z głowy troszkę ustąpiły to przypomniało mi się że przeszło rok temu robiłam USG piersi i już szaleję od nowa jak tak dalej pójdzie to rozwalę sobie małżeństwo. :grr:
Nie wiem czy to zdrowe i bezpieczne, więc nie przekonuję do tego rozwiązania, ale napiszę o sobie. Czasami pomaga mi, gdy zamiast odwracać od tego uwagę "spuszczam trochę powietrza z tego balonika" (jak mawia moja Pani Terapeutka). Pozwalam sobie przez chwilę przyjąć tą najgorszą możliwość i spytać się samej siebie czego się boję. Bólu? Na to są leki, nie żyjemy w średniowieczu. Śmierci? Znam co najmniej kilka przypadków wyleczenia raka, na to się nie umiera od razu.
Ja osobiście mam problem, że od razu żegnam się ze światem i pomijam cały etap ewentualnego leczenia. Później przechodzę do racjonalizacji i zadaję sobie pytanie: chcesz się leczyć bez diagnozy? Serio? :))
Sama się później z siebie śmieję i mam przed oczami widok siebie jako staruszki, która przeżyła życie bojąc się śmierci. Co jest mocno prawdopodobne biorąc pod uwagę jak często życie bywa wobec nas złośliwie ironiczne. To dopiero byłby kabaret...
kurczak942
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 23 marca 2019, o 21:59

24 marca 2019, o 17:36

Witajcie:)
Jestem tu po raz pierwszy więc bardzo proszę o wyrozumiałość jeśli moje poniższe pytanie już się pojawiło na tym forum:). Macie też zestaw waszych dyżurnych dolegliwości, które występują na przemian? Dla przykładu w jednym dniu bolą mnie dziąsła:), a następnie w kolejnym dniu odczuwam bóle podbrzusza albo kłucie pod żebrami lub "gule" w gardle. Dodać muszę, że w przypadku pojawiania się konkretnej dolegliwości w danym dniu, inne objawy kompletnie ustają... trochę już przez to wariuję i budzę się każdego dnia z pytaniem to co mnie dzisiaj będzie boleć:)
Pozdrawiam
ChuckiexO
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 16 lipca 2018, o 23:18

24 marca 2019, o 17:40

kurczak942 pisze:
24 marca 2019, o 17:36
Witajcie:)
Jestem tu po raz pierwszy więc bardzo proszę o wyrozumiałość jeśli moje poniższe pytanie już się pojawiło na tym forum:). Macie też zestaw waszych dyżurnych dolegliwości, które występują na przemian? Dla przykładu w jednym dniu bolą mnie dziąsła:), a następnie w kolejnym dniu odczuwam bóle podbrzusza albo kłucie pod żebrami lub "gule" w gardle. Dodać muszę, że w przypadku pojawiania się konkretnej dolegliwości w danym dniu, inne objawy kompletnie ustają... trochę już przez to wariuję i budzę się każdego dnia z pytaniem to co mnie dzisiaj będzie boleć:)
Pozdrawiam
Norma, ja mam na przemian bóle glowy drugiego dnia zaburzeni równowagi, trzeciego kłucia i tak w kółko :D
kurczak942
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 23 marca 2019, o 21:59

24 marca 2019, o 17:47

ChuckiexO pisze:
24 marca 2019, o 17:40
kurczak942 pisze:
24 marca 2019, o 17:36
Witajcie:)
Jestem tu po raz pierwszy więc bardzo proszę o wyrozumiałość jeśli moje poniższe pytanie już się pojawiło na tym forum:). Macie też zestaw waszych dyżurnych dolegliwości, które występują na przemian? Dla przykładu w jednym dniu bolą mnie dziąsła:), a następnie w kolejnym dniu odczuwam bóle podbrzusza albo kłucie pod żebrami lub "gule" w gardle. Dodać muszę, że w przypadku pojawiania się konkretnej dolegliwości w danym dniu, inne objawy kompletnie ustają... trochę już przez to wariuję i budzę się każdego dnia z pytaniem to co mnie dzisiaj będzie boleć:)
Pozdrawiam
Norma, ja mam na przemian bóle glowy drugiego dnia zaburzeni równowagi, trzeciego kłucia i tak w kółko :D
Dziękuję za odpowiedź. Paradoksalnie cieszę się, że nie jestem w tym sam :) Mogę wiedzieć od kiedy masz ten stan ciągłych naprzemiennych "dolegliwości"?. Bo u mnie trwa to około 2 miesięcy
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

24 marca 2019, o 17:53

kurczak942 pisze:
24 marca 2019, o 17:36
Witajcie:)
Jestem tu po raz pierwszy więc bardzo proszę o wyrozumiałość jeśli moje poniższe pytanie już się pojawiło na tym forum:). Macie też zestaw waszych dyżurnych dolegliwości, które występują na przemian? Dla przykładu w jednym dniu bolą mnie dziąsła:), a następnie w kolejnym dniu odczuwam bóle podbrzusza albo kłucie pod żebrami lub "gule" w gardle. Dodać muszę, że w przypadku pojawiania się konkretnej dolegliwości w danym dniu, inne objawy kompletnie ustają... trochę już przez to wariuję i budzę się każdego dnia z pytaniem to co mnie dzisiaj będzie boleć:)
Pozdrawiam
Jak sie nawet bez zaburzeń człowiek skupi co go boli to mase punktów znajdzie, a jak ciągle na objawach będzie tylko to sama już tak uwaga kieruje na objawy. Trzeba nauczyć sie kierować uwage na zadaniu a nie co mnie kłuje i boli. Wczoraj np w wywiadzie Stoch zapytany czy go nogi bolą po takim skoku odpowiedział a niewiem nieskupiałem sie nawet na tym tylko na emocjach i tym co sie dzieje wkoło.
kurczak942
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 23 marca 2019, o 21:59

24 marca 2019, o 17:55

Halka pisze:
24 marca 2019, o 17:53
kurczak942 pisze:
24 marca 2019, o 17:36
Witajcie:)
Jestem tu po raz pierwszy więc bardzo proszę o wyrozumiałość jeśli moje poniższe pytanie już się pojawiło na tym forum:). Macie też zestaw waszych dyżurnych dolegliwości, które występują na przemian? Dla przykładu w jednym dniu bolą mnie dziąsła:), a następnie w kolejnym dniu odczuwam bóle podbrzusza albo kłucie pod żebrami lub "gule" w gardle. Dodać muszę, że w przypadku pojawiania się konkretnej dolegliwości w danym dniu, inne objawy kompletnie ustają... trochę już przez to wariuję i budzę się każdego dnia z pytaniem to co mnie dzisiaj będzie boleć:)
Pozdrawiam
Jak sie nawet bez zaburzeń człowiek skupi co go boli to mase punktów znajdzie, a jak ciągle na objawach będzie tylko to sama już tak uwaga kieruje na objawy. Trzeba nauczyć sie kierować uwage na zadaniu a nie co mnie kłuje i boli. Wczoraj np w wywiadzie Stoch zapytany czy go nogi bolą po takim skoku odpowiedział a niewiem nieskupiałem sie nawet na tym tylko na emocjach i tym co sie dzieje wkoło.
Witaj:), Muszę Ci powiedzieć, że bardzo mnie podniosłaś na duchu tą wypowiedzią stocha (bo sam jestem fanem skoków narciarskich). Bardzo mądre słowa, ale tak ciężko jest je czasem wprowadzić w życie.
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

24 marca 2019, o 18:07

kurczak942 pisze:
24 marca 2019, o 17:55
Halka pisze:
24 marca 2019, o 17:53
kurczak942 pisze:
24 marca 2019, o 17:36
Witajcie:)
Jestem tu po raz pierwszy więc bardzo proszę o wyrozumiałość jeśli moje poniższe pytanie już się pojawiło na tym forum:). Macie też zestaw waszych dyżurnych dolegliwości, które występują na przemian? Dla przykładu w jednym dniu bolą mnie dziąsła:), a następnie w kolejnym dniu odczuwam bóle podbrzusza albo kłucie pod żebrami lub "gule" w gardle. Dodać muszę, że w przypadku pojawiania się konkretnej dolegliwości w danym dniu, inne objawy kompletnie ustają... trochę już przez to wariuję i budzę się każdego dnia z pytaniem to co mnie dzisiaj będzie boleć:)
Pozdrawiam
Jak sie nawet bez zaburzeń człowiek skupi co go boli to mase punktów znajdzie, a jak ciągle na objawach będzie tylko to sama już tak uwaga kieruje na objawy. Trzeba nauczyć sie kierować uwage na zadaniu a nie co mnie kłuje i boli. Wczoraj np w wywiadzie Stoch zapytany czy go nogi bolą po takim skoku odpowiedział a niewiem nieskupiałem sie nawet na tym tylko na emocjach i tym co sie dzieje wkoło.
Witaj:), Muszę Ci powiedzieć, że bardzo mnie podniosłaś na duchu tą wypowiedzią stocha (bo sam jestem fanem skoków narciarskich). Bardzo mądre słowa, ale tak ciężko jest je czasem wprowadzić w życie.
Dlatego trzeba zacząć ćwiczyć uważność. Najpierw tego uczyć sie tak jak dziecko liter czy pisania tak można samemu zobaczyć jak kierować swoją uwage nie do zewnątrz tylko na . Potem to z automatu przychodzi bez użycia naszej świadomej woli , dzieje sie tak na poziomie nieświadomym . Kiedy tego sie nauczymy.
toczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 16:09

15 kwietnia 2019, o 20:30

kurczak942 pisze:
24 marca 2019, o 17:36
Witajcie:)
Jestem tu po raz pierwszy więc bardzo proszę o wyrozumiałość jeśli moje poniższe pytanie już się pojawiło na tym forum:). Macie też zestaw waszych dyżurnych dolegliwości, które występują na przemian? Dla przykładu w jednym dniu bolą mnie dziąsła:), a następnie w kolejnym dniu odczuwam bóle podbrzusza albo kłucie pod żebrami lub "gule" w gardle. Dodać muszę, że w przypadku pojawiania się konkretnej dolegliwości w danym dniu, inne objawy kompletnie ustają... trochę już przez to wariuję i budzę się każdego dnia z pytaniem to co mnie dzisiaj będzie boleć:)
Pozdrawiam
kłucie pod żebrami też mam i prawie zawsze wiem, że to guz wątroby :D :D :D
Virusek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 19:08

20 kwietnia 2019, o 00:38

toczka pisze:
15 kwietnia 2019, o 20:30
kurczak942 pisze:
24 marca 2019, o 17:36
Witajcie:)
Jestem tu po raz pierwszy więc bardzo proszę o wyrozumiałość jeśli moje poniższe pytanie już się pojawiło na tym forum:). Macie też zestaw waszych dyżurnych dolegliwości, które występują na przemian? Dla przykładu w jednym dniu bolą mnie dziąsła:), a następnie w kolejnym dniu odczuwam bóle podbrzusza albo kłucie pod żebrami lub "gule" w gardle. Dodać muszę, że w przypadku pojawiania się konkretnej dolegliwości w danym dniu, inne objawy kompletnie ustają... trochę już przez to wariuję i budzę się każdego dnia z pytaniem to co mnie dzisiaj będzie boleć:)
Pozdrawiam
kłucie pod żebrami też mam i prawie zawsze wiem, że to guz wątroby :D :D :D

Podpisuję się. Kłócie na wysokości wątroby, ale bywa że i po drugiej stronie brzucha co od razu wyklucza wątrobę ;p Czasami mam również kłócia po prawej stronie klatki piersiowej. Pamiętam, jak raz złapałem się na tym że mnie mocno zakuło, a ja od razu myśl " to na bank zawał" dopiero po paru sekundach uświadomiłem sobie że serce jest po drugiej stronie ;D Uśmiałem się wtedy z siebie.

Ciekawe jest to, że nie przypominam sobie żebym miał jakieś dwa objawy na raz, jednocześnie. Wy też tak macie ?
To minie! ZAWSZE przechodzi ! "...Bo jest (inaczej) musisz wyciągnąć z tego kolejna lekcje i przerobić w swojej głowie ze to wcale nie koniec świata a początek nowego rozdziału zupełnie innego i nieodkrytego..."


Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
Emsi881
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 26 grudnia 2018, o 11:38

20 kwietnia 2019, o 14:03

Witam, Mateusz 27 lat, nerwica od marca 2018. Objawy - bóle głowy, ścisk w głowie, dretwienie lewej nogi, lęk przed omdleniem, ataki paniki, natretne myśli, skakanie mięśni, skurcze palców, kciukow, zatkane uszy, ból w klatce. Odwiedzilem masę specjalistów i badania mam każde w normie, TK głowy, morfologia stop x robiona, gastroskopia, borelioza Western blot ujemny, ekg ok, ile jeszcze można się badać? - neurolog od razu stwierdził nerwice że hoho. Ale od kilku dni mam objaw pieczenia skóry na nogach i rękach.. Takie nieprzyjemne uczucie, pieczenie, szczypanie. Boję się że to coś poważnego jednak.. Pomóżcie czy to też ta cholerna nerwica może aż tak boleć, palić?
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

20 kwietnia 2019, o 14:24

Emsi881 pisze:
20 kwietnia 2019, o 14:03
Witam, Mateusz 27 lat, nerwica od marca 2018. Objawy - bóle głowy, ścisk w głowie, dretwienie lewej nogi, lęk przed omdleniem, ataki paniki, natretne myśli, skakanie mięśni, skurcze palców, kciukow, zatkane uszy, ból w klatce. Odwiedzilem masę specjalistów i badania mam każde w normie, TK głowy, morfologia stop x robiona, gastroskopia, borelioza Western blot ujemny, ekg ok, ile jeszcze można się badać? - neurolog od razu stwierdził nerwice że hoho. Ale od kilku dni mam objaw pieczenia skóry na nogach i rękach.. Takie nieprzyjemne uczucie, pieczenie, szczypanie. Boję się że to coś poważnego jednak.. Pomóżcie czy to też ta cholerna nerwica może aż tak boleć, palić?
Spokojnie.. To czesty objaw nerwicy.. Też go miałam
ODPOWIEDZ