Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a duszności

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
halfix
Gość

10 czerwca 2010, o 03:01

wiesz co paroksetyne mialem 20 mg przez 2 mce , od 6 dni mam 30 mg , do tego melisa., te gubienie sie oddechu to dla mnie ogromny problem powiem szczerze..:( chwilami zrywam sie na rowne nogi taki strach mnie ogarnia , pije czasem melise, ostatnim czasy mam ogrom strsu wokolo mnie , przed chwila zerwalem sie na rowne nogi jak oparzony , wydawalo mi sie jabym sie dlawil oddechem, jest to wogolme mozliwe , takie dziwne uczucie jakbym czul ze idzie czul ze bede mial czkawke nie wiem jak to opisac:( i wsumie juz chcialem kogos budzic zeby jechac do szpitala, ale mam nadzieje ze dozyje rana... mimo ze strasznie sie boje... dlaczego jak juz bylo lepiej jest tak gorzej??moze warto by bylo dolozyc benzo na jakis czas do tej paroksetyny??a moze jednak terapia?? przed chwila mialem takie wyrzuty kaszlu jakbym chcial zwymiotowac, chwilami sie boje ze tego nie zatrzymam i nikt mi nie pomoze... a jak Ty Wiktorku sie czujesz?? :friend:
Awatar użytkownika
Wenio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 maja 2010, o 19:54

10 czerwca 2010, o 19:12

Halfix miałem takie samo objawy dosłownie identyczne. mnie pomaga jak jest źle hydroksyzyna. Nie biorę innych leków bo odkąd zrobiłem badania, poczytałem o nerwicy i odwiedziłem psychiatrę i on to potwierdził to wiem, że to nie jest groźne i nic mi się nie stanie. i jest i wiele wiele lepiej!!!
Myślę, ze dużo chodzi o nas strach. A oddech i tak organizm sam normuje wiec nie ma mozliwosci ze sie nim zadlawisz czy ze przestaniesz oddychac itd.
"Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem"
halfix
Gość

10 czerwca 2010, o 20:06

mam nadzieje ze sie ustabilizuje, ja nie biore benzo , staram sie pic melise, i paroxetyna , z kad dokladnie jestes>>>??
Awatar użytkownika
Wenio
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 20 maja 2010, o 19:54

12 czerwca 2010, o 14:34

Halfix ja mieszkam tak około 23 kilometry od Katowic. WIęc troche do samych katowic mam. A ty stamtad pochodzisz?
To w sumie dobrze ze nigdy nie bierzesz benzo. AJ tez nie bralem ale tez nie musialem az tragedii nie było. Można było przetrzymać.
"Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem"
halfix
Gość

13 czerwca 2010, o 07:24

Wenio ja pochodze z Bytomia, co do benzo chwilamu zaluje ze nie biore , zycie bylo by prostsze... :buu:
Tatianka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 11 maja 2010, o 18:21

13 czerwca 2010, o 14:18

halfix pisze:Wenio ja pochodze z Bytomia, co do benzo chwilamu zaluje ze nie biore , zycie bylo by prostsze... :buu:
Co do benzo brania, to tylko tak się wydaje że życie było by prostsze. U mnie np. branie benzo nie powodowało nigdy że byłam zdrowa, nigdy nie uwalniało mnie to od lęków. Tylko czasem czułam rozluźnienie, że miałam to gdzieś. Ale też nie funkcjonowałam normalnie. A potem jeszcze rok to odstawiałam. Ja brałam clona czyli clonozepam.
Tak więc benzo to wvcale nie musi byc ratunek od lęku....
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

14 czerwca 2010, o 14:16

Dokładnie, ja również po xanaxie i tak miałem lęki, chociaz uspokajał trochę to rewelacji nie było. Zawsze myślałem jak czytałem innych, ze połknę benzo i lęki choroba minie chociaż na ta godzinę. Nigdy tak nie było. Ale fakt połnięty xanax w silnym ataku paniki pomaga w tym przerażeniu. Więc doraxnie to jest dobry lek na ataki.
Ale brany codziennie w ogóle mi nie pomogł, a do tego teraz go nie biorę już od dłuzszego czasu i jestem mniej otepiały i derealizacja jest troche mniejsza....
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
HELP
Gość

21 czerwca 2010, o 18:03

KR***AAAAAA MAĆ pomóżcie mi coś z tymi dusznościami zrobić bo mnie wykończą :(
Dzisiaj wyszłem do sklepu i dostałem hiperwentylacji takiej że usiadłem na trwaniku :( i nie mogłem się opanować, ludzie sie pytali co sie dziieje. Wróciłem do domu jak sie oddech uspokoił ale wczesniej było to o 10 a teraz o 17 wyszedłem i znowu tak było, przybiegłem od domu. Kur**aaa jestem głodny bo nie mam jak isć do sklepu. Po co zyc i jak z tym zyc???? :(
ToSamo
Gość

21 czerwca 2010, o 18:49

Mam podobny problem z oddehem, mam to napadowo, nieraz juz lezałem w szpitalu z tego powodu. Badani mam dobre podobniez mam tak napadowo i zalezne to jest od sytuacji stresujachyc Tylko ciekawe czemu mam tak np. na spacerze i bez stresu.
A jak ty odczuwasz ta hiperwentylacje?
Gocha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 1 czerwca 2010, o 22:56

21 czerwca 2010, o 19:32

A może to po prostu ataki paniki?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 czerwca 2010, o 00:19

Help a tobie tak się dzieje z każdym wyjściem z domu? A nie czujesz jakiegoś niepokoju przed każdym wyjściem?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Tosamo
Gość

22 czerwca 2010, o 16:52

No owszem ja mam ataki paniki, ale objawiają się silną hiperwentylacją. Juz nieraz klapłem na podłoge przez to, żaden sposób nie działa na to. Ani torebka, zresztą nie zawsze ją mozna mieć czy użyc przy spbie. Uspokajanie oddechu kończy sie klapem na ziemie. Ale nigdy nie straciłem świadomości. Tylko mrowi mnie twarz, dretwieją usta i w sumie teraz to już sam się kładę na podłoge i wtedy lepiej się uspokajam. Tylko że nie zawsze moge być w domu. A każde wyjście to prawie zawsze taki napad.
W sumie u mnie to jakby napad paniki pod czystą postacia hiperwentylacji.
Help a jak to u ciebie wyglada?
Gocha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 1 czerwca 2010, o 22:56

22 czerwca 2010, o 17:02

Tosamo a leczysz to jakoś??? Bo na razie piszesz ze to sie dzieje ale to ty w ogle co sie ruszysz to masz takie ataki?
Tosamo
Gość

22 czerwca 2010, o 17:11

Prawie za każdym wyjściem z domu. tak lecze stosuje techiki oddechowe i rozluźniające. Ale niewiele one pomagają.
Stosuje też tabletki ziołowe brz recepty Kalms. Pije tez Neospasmine i ona sie wydaje pomagac czasem.
Gocha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 1 czerwca 2010, o 22:56

22 czerwca 2010, o 17:18

A może powinieneś pomyśleć o jakiejś terapii? byłeś kiedykolwiek u psychiatry czy psychologa?
Bo jak masz takie silne napady to techniki moga nie pomagac, mnie tez nie pomagały.
Słabo to leczysz szczególnie że jak piszesz nie możesz nawet z domu wychodzić :(
ODPOWIEDZ