Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a duszności

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
dzama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 23 lipca 2016, o 22:49

10 sierpnia 2016, o 21:28

Mnie duszności męczą caly czas (oprocz nocy). Juz ze 3 tyg.
Robilam RTG, EKG, USG jamy, i krew. Wyszla anemia, ale zdaje się - niezbyt ciężka.
Biore żelazo, i wiem, że przy anemii też mogą być duszności (bo mniej tlenu), ale ja czuje to cały czas (czy cos robie, czy leże i nic nie robię).
I nie jest to taki typ problemow z oddychaniem, jaki jest przewaznie opisywany (że nie mozna wziąć do konca oddechu itd.), ja moge brać glęboki oddech, ale caly czas czuje taki ciezar na calej klatce piersiowej, i to oddychanie tez jest przez to cięższe :(
Dodatkowo oczywiscie gula w gardle itd. - co sklania mnie do myslenia o problemach z krtania/przelykiem.
Begonia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 lipca 2016, o 21:01

12 sierpnia 2016, o 22:29

Nie jestem w stanie przeczytać wszystkich odpowiedzi, ale czy ktoś ma takie coś, uczucie, jakby nie mógł odsapnąć? No wiecie, czasem po jakimś stresie czy ciężkim dniu, człowiek siada w fotelu, odsapnie i odpoczywa ;) Albo "kamień spadł mi z serca" i to odsapnięcie. Ja nie potrafię i cały dzień próbuję, czasem się uda, ale później mój umysł każe mi znów spróbować (albo płuca potrzebują). Teraz znów tak mam od kilku dniu. Faktycznie przy relaksie znika, ale chwila nieuwagi, mały stresik i problem wraca. No męczy mnie to niemiłosiernie! Przy ostrych fazach kładłam się i oddychałam przeponą, teraz jakoś to nie pomaga, to jest i nie chce zniknąć na długo. No i oczywiście jestem mistrzem ziewania ;) I wróciła gula w gardle i taka obręcz na szyi, czasem na głowie... Ech... :grr:
Jak ktoś to miał i znalazł sposób na radzenie sobie z tym, będę wdzięczna za wskazówki ;witajka
- Nic ci nie jest! [...] Dwa miesiące temu myślałeś, że masz czerniaka złośliwego!
- Nagle pojawiła mi się czarna plama na plecach!
- Ona była na twojej koszuli!
- Nie wiedziałem! Ludzie pokazywali na moje plecy.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

12 sierpnia 2016, o 22:52

Nie forsuj zlapania oddechu, polecam mocno :

kilka-technik-oddychania-t9122.html
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
dzama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 23 lipca 2016, o 22:49

13 sierpnia 2016, o 22:13

Begonia, tez mam wlasnie gule w gardle i uczucie jakby cos mi sciskalo gardlo (albo czasem tez troche nizej, na dole szyi).
Z tym odsapnięciem to nie wiem czy mam podobnie - ale wlasnie to jest takie uczucie, jakbym byla zmeczona jakims wysilkiem i potrzebowala usiasc, chwile odpoczac i wtedy powinien wrocic normalny oddech - a mi nie wraca. Nie oddycham szybko, staram sie powoli, gleboko, jak pamietam - to przeponowo, ale to caly czas trwa. Już będzie z miesiąc :roll:
baldur1005
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 8 września 2016, o 19:14

11 września 2016, o 18:07

Dla mnie najlepszym lekarstwem na duszności i bóle w klatce było RTG klatki piersiowej. Badanie nic nie wykazało, więc zaakceptowałem to jako nerwicę - bóle i duszności przeszły po 1-2 tygodniach. Choć się zdarzają sporadycznie, przy reakcjach stresowych nie nadaję im już wartości.
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

11 września 2016, o 18:14

baldur1005 pisze:Dla mnie najlepszym lekarstwem na duszności i bóle w klatce było RTG klatki piersiowej. Badanie nic nie wykazało, więc zaakceptowałem to jako nerwicę - bóle i duszności przeszły po 1-2 tygodniach. Choć się zdarzają sporadycznie, przy reakcjach stresowych nie nadaję im już wartości.
Zazdroszczę takiego podejścia. Ja zrobiłam rtg. Wyszło, ze klatka piersiowa astmatyczna, ze znakiem zapytania, tak zapisał to radiolog. Idę do pulmunologa, a ten, że on nie widzi tego na zdjęciu. Dla nerwicowca to najgorsze co może być, bo nie wie komu wierzyć :(
Nie umiem kurczę przejść obojętnie kolo duszności, one niszczą życie, serio :(
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

11 września 2016, o 18:17

Jacobsen a palisz papierosy ? Duszności i okropne bóle w klatce piersiowej takie kłujące i rwące plus swędzenie to był też jeden z objawów jakie miałam w nerwicy , nie mam już go w ogóle.
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

11 września 2016, o 18:42

Nie pale.. U mnie problemem jest brak możliwości nabrania głębokiego oddechu, uczucie puchnącego gardla, drapanie i czasem napadowe ziewanie. Ja juz nie wiem, to jest koszmar. Nie moge jeść juz nawet :( boli w klatce piersiowej nie mam już.
baldur1005
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 8 września 2016, o 19:14

11 września 2016, o 19:38

Jacobsen - jeśli jest podejrzenie astmy to faktycznie pulmunolog powinien się wypowiedzieć. Ok, wypowiedział się więc nie masz się czym martwić. Tym bardziej, że od astmy się nie umiera. Znam to uczucie doskonale - niemożliwość wzięcia tego głębokiego, relaksującego wdechu. Faktycznie u mnie po RTG było - "Uff to jednak nie jest rak płuc, pani internistka miala racje że to typowy objaw nerwicy". Bóle i duszności ustąpiły jednak dopiero po pewnym czasie, ja zaakceptowałem, że nie wygram z tymi objawami. Co ku mojemu zdziwieniu zbiega się z tym o czym mówią "ojcowie założyciele" forum, czyli akceptacji objawów i życiu dalej.

Ja teraz jestem na etapie guza mózgu... Wydaje mi się, że historia podobna - objawy 24h, lęk wolnopłynący, hipochondria, szukanie po forach innych osób z podobnymi objawami żeby upewnić się że to nic poważnego. Szkoda tylko że rezonans jest taki drogi w porównaniu do prostego RTG.
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

11 września 2016, o 19:43

Dzieki baldur1005. Ja jestem jednak nienormalna, bo juz jutro jestem umowiona do innego pulmonologa, a wiem, ze nie powinnam tego robić.

Ale guza w mózgu wykluczy już TK (no chyba, ze bylbu jakiś tragicznie mały), a jest o wiele tańszy od MRI.
Jakie masz objawy, że myślisz i guzie mózgu?
baldur1005
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 8 września 2016, o 19:14

11 września 2016, o 21:05

No tak mniej więcej od trzech tygodni czuje uciski w różnych miejscach po prawej stronie czaszki, miesza to się uczuciem drętwienia/mrowienia/parastezji w tych miejscach niemal cały czas + lekkie zawroty głowy. Czasem też głowa boli - zupełnie inny ból niż do tej pory miałem i jest to ból zdecydowanie łagodniejszy niż na kacu. Dochodzi jeszcze skakanie mięśni takie typowo tężyczkowe oraz lekkie nadciśnienie, które wyszło na Holterze (choć stresowałem się jak skurczybyk więc obiektywne do końca nie było). Internista powiedział, że efekt ucisków/drętwienia może być od skoków ciśnienia. Jestem skłonny zawierzyć tej wersji, ale nawet jak ciśnienie się unormowało to te dziwne uczucie nie ustępowało.

Oczywiście google "cisnieniowy ból głowy" i wyskakuje zupełnie inny typ bólu - nie pasujący do mojego opisu. To ja od razu w panikę, że "to nie od tego. Dlaczego a tak długo?". Generalnie objawem się jako tako nie przejmowałem - natomiast długotrwalosc jest u mnie czynnikiem zapalnym wywolującym silna reakcję walcz-uciekaj. Ostatnio Pan Kalita w wiadomościach też działa na wyobraźnie. Dlatego potrafię zrozumieć dlaczego długotrwałe duszności mogą być powodem do niepokoju.

W zasadzie mam teraz dwa wyjścia.
1. Postawić na nadciśnienie + nerwicę i wyczekać. Objawy mogą przejść same po uspokojeniu nerwicy, obniżeniu ciśnienia lub objawy będą się dłużej utrzymywać ale nie będą nasilać. Każda poważna choroba przybiera na sile z czasem. Nienasilające się objawy w długim czasie mnie uspokojają.
2. Zrobić badania (reznonans?) i wykluczyć powazne rzeczy. Ale wtedy uznam, że dałem się nerwicy ponieść.

Jaki jest koszt prywatnie TK?
Awatar użytkownika
Natka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 30 kwietnia 2016, o 13:44

11 września 2016, o 21:13

TK ma w sobie dosyć duże fale promieniowania, a MR od razu wykluczy Ci SM którego często ludzie się boją i schizują. Ogólnie to badanie jest o wiele bardziej dokładne :)
Kiedy czujesz się wypalony, pamiętaj, że feniks odradza się z popiołów
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

11 września 2016, o 21:21

Jest, ale po co jak nie ma podejrznia SM. Szkoda kasy, nawet jeśli promieniowanie jest duże.
TK w Poznaniu ok 300 zl lub trochę mniej, mri 750.

Ja bym zrobiła TK dka uspokojenia albo przeczekala. Takie bóle miałam również przez 6 miesięcy bez przerwy. Oczywiście samo przeszlo, choc czasem wraca.

Mi tez skaczą mięśnie, ale jak zasugerowalam neurologowi tężyczkę to powiedziała, ze teoria naciagana mocno ;) no trudno..
resistV
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 5 sierpnia 2015, o 18:08

19 września 2016, o 15:57

Witam, 3 długie lata męczyła mnie duszność. Zaczęło się od znanego wszystkim przykrego uczucia braku dostatecznie głębokiego wdechu. Czułem się jakbym miał dziurę w płucach i powietrze przelatuje przez nie. Non stop bolała mnie przepona i szyja od notorycznego wciągania powietrza tak mocno aż wdech będzie zadowalający :) Po paru miesiącach miałem uczucie jakby zwężonych, ściśniętych dróg oddechowych i wrażenie jakby powietrze było mega suche. Płytki oddech z odczuciem ciężaru na klatce, oddychało mi się tak źle jakbym był po szyję zanurzony w wodzie. Minęło po prześwietleniu płuc :)
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

28 września 2016, o 19:35

Mam pytanie do osób, ktore mają lub miały i zwqlczyły dusznosci. Czy też mieliście taki problem, że co sekunde chcieliście nabierać głęboki wdech? Ziewaliście i zazwyczaj to ziewanie było "nie do końca"? Jak to zwalczyliście?

Jestem w lekkiej panice :(
ODPOWIEDZ