Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a duszności

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Weinio
Gość

18 kwietnia 2010, o 23:04

ja wam mogę duszności oddać :) Nie chce ich za cholerę ale tego co wy macie to mi nie oddawajcie :)
ja derealizację mam tylko podczas ataków i niech tak zostanie, psychiatra mi mówił tez o tym stanie, że jest to coraz normalniejszy objaw nerwicy :(
Duszno mi
Gość

20 kwietnia 2010, o 12:20

Ja niby wiem, ze się nie uduszę ale kurcze dusi mnie już tak z dobr półtora roku.
tlen dochodzi jakby tylko troche do płuc a reszta wylatywała jakąś dziurą :(
Jakie badania moge jeszcze zrobić żeby być pewna że to od stresu?
Awatar użytkownika
szarlotka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 18 kwietnia 2010, o 13:29

20 kwietnia 2010, o 16:43

Badania... rentgen płuc, badania serca (echo np.), spirometria, gazometria (ale krwi tętniczej, a nie żylnej!), ewentualnie gastroskopia (nie polecam osobiście.... :/) - czasem duszności są od refluksu żołądkowego, plus testy alergiczne (może jesteś megauczulona na coś, choć jeśli duszności są ciągle, niezależnie od pory roku i miejsca pobytu to nie ma szans).
Sercowa Kobieta
Gość

21 kwietnia 2010, o 00:35

Dokładnie jak napisała Szarlotka, ale napisz jakie badania już zrobiłaś?
I czy byłaś z tym u lekarza i co mówił?
Duszno mi
Gość

21 kwietnia 2010, o 11:57

Ja robiłam już rentgen klatki piersiowej, spirometrie, echo serca, wysiłkowy test.
Byłam już u kilku lekarzy z tym problemem, raz nawet w szpitalu wylądowałam bo myślałam, ze się dusże już seryjnie tak.
Ale stwierdzili, że to nerwy.
Byłam u psychologa ale nie wiem jak to się ma do siebie, bowiem ja mam tylko duszności i czasem taki większy atak.
Jadwiga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 114
Rejestracja: 27 maja 2010, o 17:31

21 kwietnia 2010, o 12:48

Duszności nawet przeciągłe mają bardzo wiele wspólnego z nerwicą, zaburzeniem psychicznym, słowo stres może po prostu nie przemawia do ciebie tak jak i słowo nerwy :)

Jeżeli te badania zrobiłas i wyszło wszystko dobrze to uwierz lekarzą, ze to nerwica.
Piszesz o atakach jak one wygladają u ciebie? Skoro podczas takiego ataku byłaś w szpitalu i tam stwierdzili, ze to nerwica to pewno tak jest.
A jakies lęki odczuwasz?
Duszno mi
Gość

25 kwietnia 2010, o 11:49

Tak odczuwam leki i to straszne. Typu udusze sie umre i padne a nikt mi ni epomoze bo mieszkam sama.
Okropne to jest. Poczytalam troche o nerwicy i jakos mnie to nie przekonuje ze tak mozna sie czuc.
Ja naprawde sie dusze to nie sa zadne subiektywne (jak to pisza) uczucia.
Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi???
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

25 kwietnia 2010, o 12:57

Ja rozumiem, chodzi tobie o to ze tak zle sie czujesz ze watpisz ze to nerwica.
Ale zapewniam cie ze w tej chorobie emocji jednym zpodstawowych objawow jest zwatpienie czy to aby na pewno os stresu itd.
Przeszlas duzo badan wszystkie wykluczyly choroby somatyczne. Tak wiec przyjmij do wiadomosci ze to nerwica i nie draz dalej swojej fizycznosci bo do niczego to nie doprowadzi. Tylko do wiekszych dusznosci...
A te dusznosci masz non stop?
Ja teraz juz mniej sie boje o inne choroby. Zrozumialem ze toczy mnie ta radosna! nerwica.
I sie w tym kierunku lecze. Wiec sprobuj ty tez
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
szarlotka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 18 kwietnia 2010, o 13:29

25 kwietnia 2010, o 13:08

Podobnie jak Jadwiga, jestem przekonana, że Twoje duszności to typowy objaw nerwicy. U jednych objawia się ona dolegliwościami sercowymi, u innych bólami głowy, u jeszcze innych dolegliwościami żołądkowymi, itd. itp..... W twoim przypadku padło na oddech. I dopóki sama (pewnie po zrobieniu tysiąca badań) w to nie uwierzysz to nie pomożesz sobie. U mnie jak już pisałam trwało to stosunkowo krótko i też dusiłam się naprawdę!!!! Każdy dzień był jednym wielkim pasmem ziewania i zastanawiania się nad tym kiedy wreszcie "normalnie" zaczerpnę powietrza i czy ten oddech nie jest już aby ostatnim? Myślałam o tym na okrągło, sama się nakręcałam. Nie mogłam się na niczym skupić jak tylko na oddechu i to jest błąd. Miałam też ataki duszności w nocy. Kilka razy myślałam, że to już koniec ze mną. Jak trafiłam do szpitala po pierwszym ataku to rozpoznano u mnie zespół psycho-somatyczny i skierowano do psychologa / psychiatry. Problemy z oddychaniem miałam ponad miesiąc, a potem tak po prostu duszności minęły jak ręką odjął, nawet nie wiem jak to się stało. Teraz mam potworne bóle głowy i objawy psychiczne lęku (sto razy gorsze) i "tęsknię" za dusznościami ;) choć wiem , jakie to wstrętne uczucie. Wiem też, że u niektórych osób duszności to jedyny objaw nerwicy i męczą się z tym bardzo długo, a czasem po prostu (choć to brzmi strasznie) całe życie. Grunt to zaakceptować fakt, że to "tylko" nerwy i starać się nie pogarszać własnego stanu. Dla własnego spokoju zrób jednak wszystkie możliwe badania. Wtedy przekonasz się, że jesteś fizycznie zdrowa, a twoje duszności mają podłoże psychiczne, co nie oznacza, że nie są realne!!! Są jak najbardziej realne, z tym że z ich powodu się nie udusisz!!!!! Co najwyżej możesz zemdleć na skutek hiperwentylacji, to najgorszy scenariusz. Mam nadzieję, że to cholerstwo opuści Cię wkrótce, a przynajmniej, że nauczysz się nad tym panować. Powinnaś tak czy siak korzystać z pomocy psychologa i znaleźć powód Twoich dolegliwości.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

25 kwietnia 2010, o 14:05

Niestety objawy nerwicy i lęku równiez sa bardzo ale to bardzo realne!
Gdyby tak nie było myślę, że nie pisalibyśmy w ogóle o tym. To są prawdziwe objawy organizmu.
To, że nazywa się to wymysłami psychiki czy, że to wszystko jest sprawką mózgu a nie prawdziwą chorobą. To nie znaczy, iż objawy są jakieś inne.
Przyśpieszenie serca, duszności, napięcie mięśni, bóle w klatce i masa, masa innych, opisanych zresztą już tu na forum są to prawdziwie odczuwane objawy.
Tylko jak to słusznie szarlotka zauważyła, nie dusimy sie od nich, nie umieramy na zawał, i nie dzieją się żadne rzeczy, które podpowiada nam przerażony mózg.
badan już miałaś dużo, możesz jeszcze zrobić brakujące ale tylko sama dla siebie, własnie po to abyś się uspokoiła.
Powiedz czy tarczyce badałaś? Tez możesz ją zbadać, choć podejrzewam, że już ci badali ją. :)

Nie bój się nie udusisz się od nerwicy mimo, iż duszności sa prawdziwe. Kiedy przestaniesz się ich bać, zaczniesz leczenia będą znikać. nie będzie strachu, nie będzie objawów.
Wiem, ze to łatwo się mówi. Ale trzeba to leczyć.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
halfix
Gość

1 maja 2010, o 23:30

ja czuje sie juz lepiej, ale jutro wyjezdzam .... mam do pokonania 1800km samochodem , do tego noca ruszam w trase, musze sie przeprawic... 16 h jazdy... i juz sie zaczyna cos o czym prawie zapomnialem..lęk strach , szybki oddech, bol w klatce i mysli a moze pojechac do szpitala... :łup: :!!!: :!!!: czy my z lękami jestesmy uleczalni??biore nadal rexetin, jestem dobrej mysli..a moze by tak dawke podniesc :??:
Awatar użytkownika
Monika1974
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 23 kwietnia 2010, o 17:17

1 maja 2010, o 23:35

halfix

Do Luton jedziesz?
Lęki przejdą......dobrze o tym wiesz, nie podnos na własną rękę dawki.
Jak się czujesz po tym Rexetinie? To był mój pierwszy lek począwszy od znamion i pierwszych symptomów tego gó......a.
halfix
Gość

4 maja 2010, o 19:36

jestem juz w luton.. dziwnie sie narazie czuje..tak obco..samotnie:(leki jakies wracaja a moze sie sam nakrecam:(
HELP!!!
Gość

9 maja 2010, o 01:22

Powiedzcie mi czy to może być jakaś poważna choroba kiedy ja czuję ucisk w klatce jakby na płuca i do tego mam ciągle jakby mi brakowało tlenu. Dosłownie nie czuję jak wciągam powietrze i po kazdym wdechu musze brac jakby od razu kolejny. Bo sie dusze.
Od razu napisze ze badania mialam w porzadku. Wszystkie na serce, zoladek i pluca.
Wiem ze tak to nic nie powinno mi sie stac ale ja sie kurna dusze!!!!
Niech ktos cos napisze bo tez najbardziej martwi mnie to ze ja mam tak od trzech lat ale od 3 miesiecy jest kompkletny odjazd :(:(((:(:(:(9
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

9 maja 2010, o 13:23

Help jeżeli badania zrobiłeś naprawdę wszystkie i wychodzą prawidłowo to ja stawiam na psychogenna duszność.
A co na to lekarze? jak od trzech miesięcy masz pogorszenie to pewnie byłaś u jakiegoś?
A jakieś Inne objawy miewasz?
Zobacz w tym temacie każdy się dusi bądź dusi...
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
ODPOWIEDZ