Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica czy SLA?

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Michał_98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 3 lutego 2023, o 18:19

3 lutego 2023, o 18:20

Hej!

Jestem w trakcie diagnozy nerwicy lękowej.

Zaczęło się w lipcu 2021 roku, kiedy podczas jedzenia obiadu, kiedy nagle pojawiło się wrażenie niepełnego połknięcia i zalegającego pokarmu w okolicach tchawicy. Spanikowałem, pojechałem na SOR, natomiast stwierdzili, że nic w gardle nie ma i wszystko jest ok. Niestety na następny dzień nic się nie zmieniło. Cokolwiek brałem do buzi i chciałem połknąć "stawało w gardle". Schudłem 6kg w 2 tyg. Następnie miałem zrobioną gastroskopię (zero jakichkolwiek zmian), RTG przełyku z kontrastem, endoskopię gardła, morfologię z CRP, markery CA 19-9, badania na miastenie i zespół Sjorgena. Wszystko wyszło idealnie. W międzyczasie wmówiłem sobie achalazję, SM, SLA i inne choroby. No ale nic, badania wyszły dobrze, więc stwierdziłem, że samo przejdzie. Dodam jeszcze, że 4 miesiące przed cala sytuacją miałem robiony rezonans głowy i szyi (nie licząc delikatnej skoliozy odcinka szyjnego, reszta była w porządku). Natomiast nie przeszło. Nie jestem w stanie jeść posiłków bez popijania. Obiad jem 45 minut. Żeby sprawniej funkcjonować radzę sobie Huelem i szejkami proteinowymi. Od 1,5 roku w 95% przypadków mam wrażenie, że mój przełyk nie funkcjonuje prawidłowo. 

Wydaje mi się, że ta sytuacja doprowadziła do nerwicy lękowej, bo codziennie przed zjedzeniem posiłku jednak się stresuję. Miałem również (tak mi się wydaje) ataki paniki w sytuacjach niezależnych od jedzenia (np. przed pójściem spać albo siedząc u znajomych popijając wodę). W jednym momencie nogi miałem "z waty", strach, lęk, brak siły, drżenie ciała.

Natomiast od kilku-kilkunastu dni czuję osłabienie w moich mięśniach. Tak jakby były skurczone i potrzebowały rozciągnięcia. Do tego moja dłoń tak jakby straciła siłę i się trzesie. Mam wrażenie, ze moje mięśnie po prostu nie chcą mnie w niektórych przypadkach słuchać. No i w tej sytuacji oczywiście wmówiłem sobie SLA, bo objawy się częściowo pokrywają. Wiem, że są to też objawy nerwicy, ale sam już nie wiem, nie mam postawionej diagnozy, na początku marca mam wizytę u psychiatry. Wiem też, że łatwo pewne rzeczy na nerwicę zrzucić i trochę się boje ze to coś poważniejszego ;/

Pozdrawiam!
Michał
Rybens
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 7 stycznia 2024, o 09:38

10 stycznia 2024, o 12:02

Hej Michał - jak wygląda obecnie Twoja sytuacja. CO wyszło na badaniach o SLA, jak z objawami - bo minął prawie rok od Twojego postu więc czuje że już coś mogło się "wyjaśnić".

Piszę do Ciebie bo mam żonę "chorującą" na SLA. W skrócie - miała iść na badanie EMG które miało wykluczyć jej obawy o SLA - i była przekonana że jeśli wynik będzie negatywny to skończy się jej udręka, objawy miną. Ale niestety dotarła do artykułu o SLA, a dokładnie do tego zdania:
"Dodatkową trudnością ale i pułapką diagnostyczną jest fakt, że badanie elektromiograficzne w tej chorobie nie musi zawierać wszystkich charakterystycznych cech SLA oraz fakt, że objawy elektromiograficzne pojawiają się w momencie uszkodzenia ponad 50% neuronów ruchowych."

I wszystko czego się wcześniej trzymała - że jak będzie OK to koniec "choroby" - legło w gruzach. A muszę nadmienić iż wcześniej miała 9 wizyt u neurologów (różnych!) + badanie rezonansem GŁOWY a potem badanie rezonansem ODCINKA SZYJNEGO KRĘGOSŁUPA (listopad).
A dodatkowo na początku grudnia wspomniane badanie EMG dedykowane pod stwardnienie rozsiane boczne (SLA) + kilka dni temu kolejne badanie EMG - też pod kątem SLA.

Wszystkie badania, diagnozy są NEGATYWNE - w sensie że z każdego badania wychodzi że moja żona jest ZDROWA ale przez to że codziennie ma uczucie że np serdeczny palec ciężko jej wyprostować (przykurcz) i generalnie uczucie nie swoich palców to ona jest przekonana że ma SLA, które jeszcze jest we wstępnej fazie dlatego EMG go nie wykryło (zgodnie z artykułem).

Są to wg mnie (po tym jak ją obserwuję każdego dnia i "przeryłem" całe forum zaburzeni) wszystko objawy nerwicy lękowej i nie wiem jak żonie pomóc aby w końcu uwierzyła że to nie SLA a zaczęła mierzyć się z nerwicą lekową. Bierze leki antydepresyjne, teraz psychiatra zmienił jej z jednego leku na drugi (bo po 5 tygodniach objawy nie ustąpiły - ale raczej nie ma na to szans dopóki żona wierzy w SLA).
ODPOWIEDZ