Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a zanik empatii

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
margo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 18:52

20 marca 2017, o 20:18

No właśnie, tak jak w tytule wątku. Ja osobiście nie cierpię na DD, ale zauważyłam, że od momentu, kiedy mam nerwicę, mam problemy z empatią. Jestem tak bardzo zamknięta do środka, a mój introwertyczny charakter jeszcze pogarsza sprawę, że trudno mi jest w jakikolwiek sposób wczuć się w uczucia kogoś innego. Kiedyś to nie było dla mnie problemem, jako dziecko ddd potrafiłam bezbłędnie odczytać emocje innych i bardzo przenosiłam je na siebie. Teraz jestem totalnie odcięta od empatii. Bardzo mnie to boli... na przykład gdy mój partner źle się czuje, albo ma zły dzień, to bardzo chciałabym poczuć w stosunku do niego odrobinę empatii, a co robię? Mówię mu tylko, że mi przykro, że mi szkoda, że coś tam, że bla bla... bo wiem, że tak trzeba, bo wiem, że on tego potrzebuje, bo ja od niego też to dostaję i dlatego, że bardzo chcę mu dawać wsparcie. Ale to tylko słowa, bez uczuć pod spodem... mieliście coś takiego? Zanik empatii w nerwicy? To się tyczy nie tylko partnera, ale również innych ludzi. Ja pracuję z dziećmi i wobec nich też trudno mi o wykrzesanie jakiejś empatii. Z innymi uczuciami nie mam takiego problemu.
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

20 marca 2017, o 20:57

W nerwicy to normalne.Uklad nerwowy,jest zaburzony tak więc i emocje.Póki wszystko nie wroci do normy,musisz sobie radzić.Jedynym dobryb źrodlem pomocy,jest dopamina.Zadbaj o zywienie wspomagajace jej produkcje oraz dietę na uklad nerwowy,by przyspieszyć leczenie go.Swoją drogą,radzisz sobie dobrze i w tym wszystkim,miej szczególnie na uwadze siebie.Nie wymagaj od siebie więcej w tym stanie,bo tylko pogorszysz sprawę.Kazde z nas ma problemy i owszem,pocieszanie i wsparcie,jest istotnym elementem zwiazku,ale nie kiedy robi sie to kosztem własnego zdrowia,bo wtedy przekwalifikowac to mozna z 'wsparcia'na'glupote'.Jesli,twoj chlopak wie o twojej przypadlosci,nie bedzie miał o to,do ciebie pretensji ani zalu.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
Awatar użytkownika
margo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 18:52

20 marca 2017, o 21:58

Ardiano K-ce pisze:Zadbaj o zywienie wspomagajace jej produkcje oraz dietę na uklad nerwowy,by przyspieszyć leczenie go.
O, o tym bym nie pomyślałam. Dziękuję za podpowiedź. Ale jak tak czytam w internecie, to banany jem, piję oleje zimnotłoczone, nie stosuję żadnych używek... więc jestem chyba na dobrej drodze :DD

A w sprawie chłopaka, spokojnie, staram się nie przesadzać i nie robić sobie krzywdy, chociaż czasami jeszcze włączają mi się "przebłyski przeszłości", gdzie wszyscy inni byli ważniejsi ode mnie. Ale teraz staram się nie robić niczego, co byłoby poza moim zasięgiem.
Mam tylko nadzieję, że inne emocje mi nie zaczną zanikać...

No nic, trzeba brać tyłek w garść i zacząć się odburzać :twisted:
ODPOWIEDZ