Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natrętne myśli wywołujące lęk

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
marksus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52

29 marca 2022, o 16:42

DamianZ1984 pisze:
29 marca 2022, o 15:08
I to dlatego że coś przestało odpiwiednio stykac i lekko się przegrzało
No styki się przegrzały i po zawodach. U mnie jeszcze doszła żałoba po mamie to już sam czasami nie wiem co jest co :?
DamianZ1984 pisze:
29 marca 2022, o 15:54
Macie też tak że przy kłótni po was trzęsie parę minut, po co to z czego to wynika napięcie mięśni?
Mnie to czasami potrafi i parę godzin wytrząść jak się podrę z kierownikiem albo innym pracownikiem. Czasami jakaś sytuacja mnie tak w....i że mam to samo. Dlatego pod ręką mam tabletki uspokajające jak ja to nazywam ostatniej szansy :)
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

29 marca 2022, o 16:47

A co bierzesz?
marksus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52

29 marca 2022, o 17:09

DamianZ1984 pisze:
29 marca 2022, o 16:47
A co bierzesz?
Normalnie to Asertin 100...antydepresant. A w tych sytuacjach powyżej i napadach lękowych Lorafen 1mg...benzodiazepinę. Szybko uspokaja...niestety po czasie też uzależnia więc biorę ją jak już psychicznie nie wyrabiam.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

29 marca 2022, o 17:30

a ten Asertin długo ? no jak brałem rexetin to w sumie fajnie działał i praktycznie benzo 0 przez 6 lat z resztą rzadko się zdarzały napady a robiłem wiele rzeczy które stresowały.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

29 marca 2022, o 17:32

marksus a Ty długo już z nerwiczką
Attelo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 24 lipca 2020, o 16:39

29 marca 2022, o 18:45

Asterin bardzo pozytywnie wspominam. Poraz pierwszy w życiu po tych lekach moje natrety odeszły na długo😃👌 No ale wsystko co dobre kiedyś się konczy i potem nie działały na mnie tak jak na początku.
Maria87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 3 marca 2022, o 17:35

29 marca 2022, o 19:12

DamianZ1984 pisze:
29 marca 2022, o 15:54
Macie też tak że przy kłótni po was trzęsie parę minut, po co to z czego to wynika napięcie mięśni?
Mnie po kłótni nosi jeszcze dobrych 10-20 minut. Niby robię już zupełnie co innego, a organizm jeszcze się dalej telepie.
marksus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52

29 marca 2022, o 19:37

DamianZ1984 pisze:
29 marca 2022, o 17:32
marksus a Ty długo już z nerwiczką
Dość długo...teraz mnie trzyma z przerwami już piąty rok.
DamianZ1984 pisze:
29 marca 2022, o 17:30
a ten Asertin długo ?
Od około pięciu lat.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1028
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

29 marca 2022, o 20:01

A zmiana pracy, życia, próbowałeś? Leku?
marksus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52

29 marca 2022, o 20:48

DamianZ1984 pisze:
29 marca 2022, o 20:01
A zmiana pracy, życia, próbowałeś? Leku?
Ech...dużo by pisać. Życie nie raz dało mi po tyłku prace zmieniałem nie raz a leki...cóż to tylko leki...pomagają mi ten wózek pchać dalej. Raz jest gorzej raz lepiej...w sumie to ja już się pogodziłem niejako z tym że tak będzie i cały czas mam nadzieję że będzie lepiej. Wiem że ta nerwica mi minie a kiedy to będzie czas pokaże.
Przestraszona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 13 września 2022, o 10:12

13 września 2022, o 10:24

Witam.
Piszę o swoim.problemie bo juz nie daje rady.
Mam myśli, już nie pierwszy raz o zabiciu własnego dziecka(bywal tez o innej niezbyt dobrej temmatyce). Tak się tego boje bo raz to są tylko myśli, jakbym coś.mu życzyła, albo po prostu ze ja sobie coś zrobię I go zabiorę bo i mam jakieś powody. I to.mnie przeraża zemam powody, takie jak trochę chorzy psychicznie ludzie ze ze mną musi bo tak będę myślała w danej chwili albo irracjonalny ze on nie wie o niczym I coś w tym tak okreslilam i nie wiem.czy to jakby mnie denerwowało czy coś, czasem ciężko określić. Albo budzę się i mam scisk nieokreślony lek który od razu myślę że muszę rozładować właśnie przemoca albo taka straszna rzeczą ze musze bo nie wytrzymam, że zaraz się to stanie itd. No.i dalej się tego boje. Albo jak zastanawiam się czy byłabym w stanie to zrobić to wydaje mi się tak, żeby mnie to nie ruszyło, że mogłabym dojść do takich wniosków i wyobrażenie jak to robię I to mnie tak strasznie przeraza. Bo wg mnie oznacza że to nie tylko mysl, ale ze albo ze życzę, albo ze chce , albo ze mam wątpliwość czy byłabym w stanie I wydaje mi się że tak.
Przy tym ogólnie jestem osobą wybuchowa szybko się denerwuje, nieraz używałam siły, no ale takiego czegoś nie jestem w stanie dopuścić do siebie i ciągle się tym przejmuje , że skoro mam chęci wątpliwości albo sądzę że mogłabym to tak zrobię. I popadam w nerwy, vzasem panikę i nie mogę.przestac o tym myśleć. Czy u Was też te myśli rodziły watpliwosci albo.mysleliscie ze w końcu tak będzie bo jesteście w stanie znajdziecie powod, tak jak ja który nieraz macie i wydaje wam się za powod I pociąga za sobą ta chęć? Ja już nie daje rady. Zaczęłam farmakologię,mam nadzieję że ustąpi, ale też się boję ze co teraz, że tylko po.lekach będę normalna ? Nie.chce takiego.czegos. w normalnym stanie nie zastanawia się człowiek nad tym raczej nawet jak myśl przemknie a tu analizuje... I choć wiem jak też pozytywnie na dziecko reagowałam nieraz ze coś mu się stało czy coś, że się przejmowałam, choc czasem też była.zlosc ,nie wiem może obojetnosc, no.ale.duzo emocji było troski, to.teraz już sama nie wiem w takim razie jakie żywię do niego uczucia. I jakoś chyba mnie.to przeraza. Ciągle jestem w wątpliwościach o wszystko. Proszę pomóżcie doradźcie:( od psychiatry usłyszałam tylko ze to RACZEJ myśli natrerne , ale.wierze w te swoje chęci to że myślę że mogłabym nie ruszyłoby mnie to itd.ze nie potrafię nikomu uwierzyć bo wierzę tylko sobie. :( czy w połączeniu z tym jak ktoś jest w zyciu wybuchowy czasem agresywny może być niebezpieczny w takim przypadku strasznym?
Czasem mam wątpliwości czy w normalnych stanach tak nie miałam, jak było przy niektórych redakcjach,bo teraz wydaje mi się że byłam zdolna czy coś. Czy mozna mieć te wątpliwości czy to przez tą cholerna nerwice zakrzywia się obraz przeszłości i wszystkiego ? Jak mozg może takie coś robić? Niepojęte. Zawsze byłam przekonana , że jest myśl ok bo tak gdzieś z nas wynika, albo ze się chce czegoś no to się chce naprawdę. Dlatego teraz mysli,chęci,wątpliwości ze moze tak względem takiego strasznego tematu wywołują u mnie nie rzadko panikę. Nie wiem jak z tym do końca życia będę zyc:( bo to że sama już miałam dosyć to tak i wtedy jakoś no o tym byłam przekonana, no ale mniej to mnie chyba przerażało niż to, dlatego nie wiem już ech coś jest prawda. Proszę pomóżcie, czy ktoś jest w podobnych problemach?
Przestraszona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 13 września 2022, o 10:12

13 września 2022, o 10:52

Przestraszona pisze:
13 września 2022, o 10:24
Witam.
Piszę o swoim.problemie bo juz nie daje rady.
Mam myśli, już nie pierwszy raz o zabiciu własnego dziecka(bywal tez o innej niezbyt dobrej temmatyce). Tak się tego boje bo raz to są tylko myśli, jakbym coś.mu życzyła, albo po prostu ze ja sobie coś zrobię I go zabiorę bo i mam jakieś powody. I to.mnie przeraża zemam powody, takie jak trochę chorzy psychicznie ludzie ze ze mną musi bo tak będę myślała w danej chwili albo irracjonalny ze on nie wie o niczym I coś w tym tak okreslilam i nie wiem.czy to jakby mnie denerwowało czy coś, czasem ciężko określić. Albo budzę się i mam scisk nieokreślony lek który od razu myślę że muszę rozładować właśnie przemoca albo taka straszna rzeczą ze musze bo nie wytrzymam, że zaraz się to stanie itd. No.i dalej się tego boje. Albo jak zastanawiam się czy byłabym w stanie to zrobić to wydaje mi się tak, żeby mnie to nie ruszyło, że mogłabym dojść do takich wniosków i wyobrażenie jak to robię I to mnie tak strasznie przeraza. Bo wg mnie oznacza że to nie tylko mysl, ale ze albo ze życzę, albo ze chce , albo ze mam wątpliwość czy byłabym w stanie I wydaje mi się że tak.
Przy tym ogólnie jestem osobą wybuchowa szybko się denerwuje, nieraz używałam siły, no ale takiego czegoś nie jestem w stanie dopuścić do siebie i ciągle się tym przejmuje , że skoro mam chęci wątpliwości albo sądzę że mogłabym to tak zrobię. I popadam w nerwy, vzasem panikę i nie mogę.przestac o tym myśleć. Czy u Was też te myśli rodziły watpliwosci albo.mysleliscie ze w końcu tak będzie bo jesteście w stanie znajdziecie powod, tak jak ja który nieraz macie i wydaje wam się za powod I pociąga za sobą ta chęć? Ja już nie daje rady. Zaczęłam farmakologię,mam nadzieję że ustąpi, ale też się boję ze co teraz, że tylko po.lekach będę normalna ? Nie.chce takiego.czegos. w normalnym stanie nie zastanawia się człowiek nad tym raczej nawet jak myśl przemknie a tu analizuje... I choć wiem jak też pozytywnie na dziecko reagowałam nieraz ze coś mu się stało czy coś, że się przejmowałam, choc czasem też była.zlosc ,nie wiem może obojetnosc, no.ale.duzo emocji było troski, to.teraz już sama nie wiem w takim razie jakie żywię do niego uczucia. I jakoś chyba mnie.to przeraza. Ciągle jestem w wątpliwościach o wszystko. Proszę pomóżcie doradźcie:( od psychiatry usłyszałam tylko ze to RACZEJ myśli natrerne , ale.wierze w te swoje chęci to że myślę że mogłabym nie ruszyłoby mnie to itd.ze nie potrafię nikomu uwierzyć bo wierzę tylko sobie. :( czy w połączeniu z tym jak ktoś jest w zyciu wybuchowy czasem agresywny może być niebezpieczny w takim przypadku strasznym?
Czasem mam wątpliwości czy w normalnych stanach tak nie miałam, jak było przy niektórych redakcjach,bo teraz wydaje mi się że byłam zdolna czy coś. Czy mozna mieć te wątpliwości czy to przez tą cholerna nerwice zakrzywia się obraz przeszłości i wszystkiego ? Jak mozg może takie coś robić? Niepojęte. Zawsze byłam przekonana , że jest myśl ok bo tak gdzieś z nas wynika, albo ze się chce czegoś no to się chce naprawdę. Dlatego teraz mysli,chęci,wątpliwości ze moze tak względem takiego strasznego tematu wywołują u mnie nie rzadko panikę. Nie wiem jak z tym do końca życia będę zyc:( bo to że sama już miałam dosyć to tak i wtedy jakoś no o tym byłam przekonana, no ale mniej to mnie chyba przerażało niż to, dlatego nie wiem już ech coś jest prawda. Proszę pomóżcie, czy ktoś jest w podobnych problemach?
A dodam z3 p3zeciez co.chwile sie slyszy że tyle matek zabiło swoje dzieci i albo miały też depresje , co ja trochę myślę że zaczynam mieć, albo inne.problemy. I wiąże to że z takich samych powodów jakie ja sobie tam myślę że mam i są dla mnie prawdziwymi to że one nimi pokierowały i dlatego to zrobiły i byly w stanie :( i to dodatkowy powod zeby się bać:(
Ja potrafię zaraz mieć wątpliwości czy faktycznie o dziecko się boję czy o co, nie wierzę w ogóle ze jestem dobra osoba i nie mogłabym aż tak strasznej rzeczy zrobić. :(
Z jednej strony w tych normalnych stanach przejmuje się dzieckiem, myślę o nim cały czas, może ma się dość w sensie takim ze męczy zachowaniem itd, czy nie lubię za bardzo bawić się z nim spędzać czasu, ale to też nie wiem czy wynika z mojego stanu braku radości z życia i w ogóle ze nie wiem czym się w zyciu zająć żeby mnie zainteresowało itd, więc to może też. No ale z takim wniosków wyrzutów sumienia ze jestem w tym właśnie zła matka, to też myśli, checi, watpliwosci i przekonanie ze moglabym to my zrobic ,no to nie potrafię ignorowac 😭😭😭
I dodam że mam wrażenie że coś takiego zaraz zrobię.
I na każdym kroku ta myśl, dziecko się zakrztusi mam mysl ze życzę mu tak takie ma odczucie nawet ze życzę, albo coś zrobi albo podejdzie albo mnie zdenerwuje i mam od razu skojarzenie o jednym. Nawet jak się przebudzę co chyba nie powinno bo po przebudzeniu chyba nie ma się od razu świadomości?? Nie wiem bo nieraz nie wiesz co jest naprawdę jak się budzisz np pp śnie.
Nasiliło mi się to wszystko po dużym innym stresie i trwa już z 2 tygodnie , nie mogę przestać. Pozdrawiam forumowiczów:(
ODPOWIEDZ