Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natrętne obraźliwe

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Nelailila
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 21 maja 2019, o 18:46

20 września 2019, o 14:46

Zmagam się z nerwica natręctw, są to natręctwa słowne kierowane w stosunku do mojego dziecka. Np. Chodź się bawić ( W glowie pojawia sie słowo chodź do trumny) w jaki sposób mogę sobie poradzić?mam dużo takich obraźliwych myśli. Oczywiście wiem że to nie prawda zdaję sobie z tego sprawę, aczkolwiek fakt ze się pojawiają przyprawia mnie o złość i lęk.
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

20 września 2019, o 15:15

Niepotrzebnie je oceniasz. To jest myśl jak każda inna. Nadajesz im wartość i negatywny przymiotnik "obrazliwe". To jest myśl. Myśli nie obrażają, nie ranią... jedyne czasowniki związane z tego rodzaju myślami to "pojawiają się", "przychodza" . Same. Nie Ty je pojawiasz i nie Ty je przychodzisz. A im bardziej ich nie chcesz, im bardziej uważasz je za negatywne (obraźliwe i straszne) tym większa wagę myślom przypisujesz. Jeśli myśl się pojawi to zostaw ją w spokoju. Potraktuj jak słowa z telewizora. Im bardziej myśl się nie spodoba, tym więcej dystansu do niej złap. To typowy objaw lękowy, nikt nie ma kontroli nad tym co w głowie się pojawić może, a u osób lekowych to jest jeszcze bardziej paradoksalne. Mocno nie chcesz nieproszonych myśli, więc cały czas chcesz mieć kontrole nad tym co w głowie się pojawi. Nie da się tego kontrolować. Możesz kontrolować jedynie reakcje na myśli. Jeśli zaczną być obojętne dla Ciebie, jeśli w głowie pojawi się ta trumienka, czy co tam - nawet tego nie zauważysz, bo będzie obojętna myśl to.
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
Nelailila
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 21 maja 2019, o 18:46

20 września 2019, o 15:26

Podoba mi się ta metafora myśli z telewizora. A jak myślisz stopowanie ich coś pomoże? Na terapii behawioralno-poznawczej babka mówiła mi że mam powiedzieć stop ---> to tylko myśl----> przejść w inna czynność ( słabo dziala) i koniecznie mam blokować myśli. . Albo ta metoda nie działa albo zbyt krótko ja praktykuje
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

20 września 2019, o 16:11

Stopowanie myśli jest presjogenne. Moim zdaniem da się zastopowac analizy myślowe, w które świadomie wchodzimy. Na przykład myślenie o tym co ugotuje na obiad - kurczaka, woła czy przepiórki...- stopuje. Łatwo zastopowac coś co nie wzbudza emocji. Coś co wzbudza emocje zatrzymać jest bardzo trudno. To tak jakbyś próbowała palcem zastopowac cieknacy kran. Palec będzie bolał, ból będzie wkurzal A woda i tak będzie ciekla. To jest moje zdanie i moje obserwacje swoich natretow, które jeszcze niedawno były moja zmora. Stopowanie myśli niektórym się udaje i często jest praktykowane w technice mindfullness.
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
Nelailila
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 21 maja 2019, o 18:46

20 września 2019, o 17:30

Zgadzam sie z tym. Postaram zostawić te myśli jeśli sie pojawią a gdy sama będę na ten temat myśleć i analizować zastopuje.
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

20 września 2019, o 18:53

Spróbuj:) daj znać jak ci poszło olewanie natretow. Pamiętaj, że nie ma rzeczy, która by już nie przyszła komuś do głowy. Wszystkie te myśli są takie same i mają ten sam cel - trzymanie Cię w stanie alarmowym. Pozdrawiam;)
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
Nelailila
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 21 maja 2019, o 18:46

20 września 2019, o 20:14

Dziękuję bardzo :) pozdrawiam ;) ;)
Nelailila
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 21 maja 2019, o 18:46

1 października 2019, o 20:11

Hejka, daje znać jak tam z olewaniem natrętnych słówek. Otóż jest ciężko. Ale zdalam sobie sprawe że jedyną bronią w "walce" jest akceptacja. Z tym że nawet gdy je przepuszczam one powodują duży lęk (mimo, iż wiem że to bujda). Masakra. Ale nawet po tygodniu widze zmiany. Brak walki oszczędza moje sily. Jak będzie wyglądał kolejny etap? Mysli będą sie pojawiać ale tym razem nie będzie mojej reakcji somatycznej, aż na końcu zanikna?

Znalazłam w książce fajne zdanie:
Dużo łatwiej żyć z własnymi trudnościami, niz wyczerpac zasoby na walkę z nimi.
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

1 października 2019, o 20:23

Otóż to! Bardzo dobre motto. Hm. Nie wiem czy potrafię Ci to dobrze wytłumaczyć, ale pełna akceptacja polega na tym, że nie liczysz na to, że będzie jakiś następny etap, i że to minie, czy nie minie... Nie znaczy to jednak, że nie minie :). Tylko po prostu tak szczerze to akceptujesz z całym "dobrodziejstwem". Ja do tej pory mam czasem jakaś myśl, która nie pasuje do moich wizji ;) ale wygląda to tak - przychodzi myśl, wywołuje nieprzyjemne uczucie, ale ja nie rozkmniam jak kiedyś: "ale jestem okropnym człowiekiem, że mam takie myśli, ale kiedy to minie, jak żyć z takimi okropymi myślami, kaska Baska i maryska na pewno tak nie myślą, bo ich życie jest lepsze niż moje.... bla, bla, bla." Teraz po prostu - myśl wpada, ale mój brak reakcji sprawia, że po paru chwilach wracam do "życia" i zapominam o tym. Przestałam uważać, że te myśli, które pojawiają się w głowie w jakikolwiek sposób definiują mnie jako człowieka. I nie uzalam się nad sobą ;) A to duży krok w moim przypadku. Cieszę się, że u Ciebie chociaż jeden kamień nerwicy został poluzowany i konstrukcja zaczyna się chwiac. Pamiętaj, że nawet jak przyjdzie kryzys, jeden z drugim - to i tak tego kamienia już tam nie ma.
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
Nelailila
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 21 maja 2019, o 18:46

1 października 2019, o 22:18

Będę zdawać relacje jak mi dalej idzie ^^ . Jeszcze raz dziękuję za wsparcie cmok
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

2 października 2019, o 01:02

A ja będę trzymać za Ciebie kciuki :)
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
ODPOWIEDZ