Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli natrętne, agresywne, że kogoś zabuje, zrobie krzywde

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
usuniete
Gość

6 września 2019, o 19:38

Czyli nie bać się tych myśli? Taka niby chęć i niezdecydowanie jest normalne? A do tego dochodzi jeszcze takie uczucie jakbym chciał, to tez normalne?
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

7 września 2019, o 00:16

Patrk0 pisze:
6 września 2019, o 19:38
Czyli nie bać się tych myśli? Taka niby chęć i niezdecydowanie jest normalne? A do tego dochodzi jeszcze takie uczucie jakbym chciał, to tez normalne?
Pewnie że tak, masz tu w dziale nawet 2 podkleone artykuły Divina apropo myśli i impulsów i tak samo na yt nagrania, pocztaj, posłuchasz, to przestaniesz się dziwić co się odjebuje :)
usuniete
Gość

7 września 2019, o 14:53

Czyli jak w momencie natrętnych myśli mam CHĘĆ (przynajmniej tak czuje) to to też nerwicowe ?
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

7 września 2019, o 23:49

Patrk0 pisze:
7 września 2019, o 14:53
Czyli jak w momencie natrętnych myśli mam CHĘĆ (przynajmniej tak czuje) to to też nerwicowe ?
Tak, dlatego tutaj często stosuje się sprawdzanie. N.p ktoś boi się że jak widzi otwarte okno to że wyskoczy i nawet czuje chęć niby skoczenia, jednak podchodzi do okna i prędzej:

1. zesra się na miętowo niż to zrobi
2. mimo wszystko będzie czuć ogromne napięcie
3. jednak po tym napięciu zacznie opadać kurz i za każdym kolejnym razem zacznie ta moc natręctwa spadać, aż w koncu wsyzstko wórci do normy, OCD przegrywa :)
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

8 września 2019, o 10:02

Patrk0 pisze:
7 września 2019, o 14:53
Czyli jak w momencie natrętnych myśli mam CHĘĆ (przynajmniej tak czuje) to to też nerwicowe ?
karoolpl pisze:
7 września 2019, o 23:49
Patrk0 pisze:
7 września 2019, o 14:53
Czyli jak w momencie natrętnych myśli mam CHĘĆ (przynajmniej tak czuje) to to też nerwicowe ?
Tak, dlatego tutaj często stosuje się sprawdzanie. N.p ktoś boi się że jak widzi otwarte okno to że wyskoczy i nawet czuje chęć niby skoczenia, jednak podchodzi do okna i prędzej:

1. zesra się na miętowo niż to zrobi
2. mimo wszystko będzie czuć ogromne napięcie
3. jednak po tym napięciu zacznie opadać kurz i za każdym kolejnym razem zacznie ta moc natręctwa spadać, aż w koncu wsyzstko wórci do normy, OCD przegrywa :)
Heh, z tym otwartym oknem. Wczoraj zmieniałem firanki, wrzuciłem je do prania i okna choć były zamknięte nie miały firanek. Mój mózg zaczął mnie atakować natrętami, że teraz to na pewno wyskoczę :D Jakby firana zawsze mnie przed tym powstrzymywała. Oczywiście był lęk i dyskomfort, ale zająłem się czymś innym, olałem to i minęło jak zwykle.

"Skaczę" tak już kilka miesięcy i oczywiście nic się nie stało. Lęk jest coraz mniejszy, potrafię już siedzieć na balkonie bez ataków panikii :) Z czasem będzie coraz lepiej i na pewno u Ciebie Patrk0 będzie tak samo.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Awatar użytkownika
weird_thoughts
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 300
Rejestracja: 12 września 2017, o 17:57

8 października 2019, o 15:25

Nerwowy pisze:
8 września 2019, o 10:02

Heh, z tym otwartym oknem. Wczoraj zmieniałem firanki, wrzuciłem je do prania i okna choć były zamknięte nie miały firanek. Mój mózg zaczął mnie atakować natrętami, że teraz to na pewno wyskoczę :D Jakby firana zawsze mnie przed tym powstrzymywała. Oczywiście był lęk i dyskomfort, ale zająłem się czymś innym, olałem to i minęło jak zwykle.

"Skaczę" tak już kilka miesięcy i oczywiście nic się nie stało. Lęk jest coraz mniejszy, potrafię już siedzieć na balkonie bez ataków panikii :) Z czasem będzie coraz lepiej i na pewno u Ciebie Patrk0 będzie tak samo.
Kiedy zawsze myślałam, że tylko ja mam aż tak głupie myśli, to wejście na forum znów mnie potwierdziło jak głupi to mechanizm - miałam dokładnie tak samo z firankami, ten sam dyskomfort ze skakaniem :hehe:
Asik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 13 lutego 2018, o 19:12

9 października 2019, o 01:04

Pomocy!!! 3 dni temu urodziłam dziecko przez cc. Dzisiaj dostałam tak strasznego leku że dopada mnie depresja poporodowa że jak zostanę sama z dzieckiem to jej coś zrobię albo sobie tak paniczny lęk ze aż mam z tego lęku takie napięcie ciała tak bardzo się boję że faktycznie nie wytrzymam i coś sobie albo jej zrobię. Pomóżcie. Już kiedyś miałam różne takie leki i udało mi się z nich wyjść. Chodziłam do psychologa i mam przez panią psycholog stwierdzone natrętne myśli.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

9 października 2019, o 09:19

Asik pisze:
9 października 2019, o 01:04
Pomocy!!! 3 dni temu urodziłam dziecko przez cc. Dzisiaj dostałam tak strasznego leku że dopada mnie depresja poporodowa że jak zostanę sama z dzieckiem to jej coś zrobię albo sobie tak paniczny lęk ze aż mam z tego lęku takie napięcie ciała tak bardzo się boję że faktycznie nie wytrzymam i coś sobie albo jej zrobię. Pomóżcie. Już kiedyś miałam różne takie leki i udało mi się z nich wyjść. Chodziłam do psychologa i mam przez panią psycholog stwierdzone natrętne myśli.
Na spokojnie, zdaj sobie sprawę że to wszystko normalne. Dodatkowo po CC masz ogrom różnych substancji w ciele, po ciązy rozregulowane mocno hormony. Ale nic dziecku nie zrobisz, świadczy o tym lęk, różne emocje, bo to jest wszystko w sprzeciwie z nami samymi, te myśli, odczucia, jedyne co jest prawdziwe w tym wszystkim to emocje i to że je czujesz, jednak ich pochodzenie nie jest z tego co faktycznie chcesz, a z zaburzonego stanu. Nikomu nic nie zrobisz, to tylko nerwicowa zagrywka!
Asik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 13 lutego 2018, o 19:12

9 października 2019, o 10:30

Mam nadzieję bo tak bardzo się przestraszylam że jestem zła matka że w ogóle tak pomyślałam tak się przerazilam że aż takiego drżenia ciała z lęku dostalam. I ciągła analiza w głowie czy ja ją kocham czy nic jej nie zrobię co będzie jak mąż do pracy pojedzie. Masakra 😭
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

9 października 2019, o 11:22

Asik pisze:
9 października 2019, o 10:30
Mam nadzieję bo tak bardzo się przestraszylam że jestem zła matka że w ogóle tak pomyślałam tak się przerazilam że aż takiego drżenia ciała z lęku dostalam. I ciągła analiza w głowie czy ja ją kocham czy nic jej nie zrobię co będzie jak mąż do pracy pojedzie. Masakra 😭
Boże, jak ja Cię rozumiem😥
Asik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 13 lutego 2018, o 19:12

9 października 2019, o 14:13

Zaburzenie pisze:
9 października 2019, o 11:22
Asik pisze:
9 października 2019, o 10:30
Mam nadzieję bo tak bardzo się przestraszylam że jestem zła matka że w ogóle tak pomyślałam tak się przerazilam że aż takiego drżenia ciała z lęku dostalam. I ciągła analiza w głowie czy ja ją kocham czy nic jej nie zrobię co będzie jak mąż do pracy pojedzie. Masakra 😭
Boże, jak ja Cię rozumiem😥
I jak sobie radzisz?
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

9 października 2019, o 15:52

Asik pisze:
9 października 2019, o 14:13
Zaburzenie pisze:
9 października 2019, o 11:22
Asik pisze:
9 października 2019, o 10:30
Mam nadzieję bo tak bardzo się przestraszylam że jestem zła matka że w ogóle tak pomyślałam tak się przerazilam że aż takiego drżenia ciała z lęku dostalam. I ciągła analiza w głowie czy ja ją kocham czy nic jej nie zrobię co będzie jak mąż do pracy pojedzie. Masakra 😭
Boże, jak ja Cię rozumiem😥
I jak sobie radzisz?
Jak każdy, sa wzloty i upadki. To są irracjonalne myśli i tego sie trzeba trzymać. Myśli chcą żebyśmy cierpiały po prostu.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

9 października 2019, o 17:00

Myśli takie zatruły mi ponad rok życia. Dziś mam już to za sobą i widzę z perspektywy czasu jakie to było bzdurne. Powiem ci, ze takie myśli są normalne i ludzie bez nerwicy tez je maja. Różnica jest w podejściu do nich. Ty się ich boisz i masz watpliwosci ze mogłabyś je zrealizować A to guzik prawda. Nic nikomu nigdy nie zrobisz. Te obawy dają ci stuprocentowa pewność. Zasada jest prosta, ale trudna na początku, akceptacja i ignorancja
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Asik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 13 lutego 2018, o 19:12

9 października 2019, o 18:16

Tove pisze:
9 października 2019, o 17:00
Myśli takie zatruły mi ponad rok życia. Dziś mam już to za sobą i widzę z perspektywy czasu jakie to było bzdurne. Powiem ci, ze takie myśli są normalne i ludzie bez nerwicy tez je maja. Różnica jest w podejściu do nich. Ty się ich boisz i masz watpliwosci ze mogłabyś je zrealizować A to guzik prawda. Nic nikomu nigdy nie zrobisz. Te obawy dają ci stuprocentowa pewność. Zasada jest prosta, ale trudna na początku, akceptacja i ignorancja
Tylko tak ciężko to zrozumieć. Najważniejsza osoba w życiu i człowiek analizuje czy ja kocha czy nic nie zrobi. Paniczny lęk jak płacze że nie wiem jak ej pomoc.. to jest tak ciężkie do zaakceptowania. Ciągle analiza w głowie..
Anna43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 25 października 2019, o 08:16

28 października 2019, o 17:02

Witam!
Ja również miałam i mam nadal wiele natrętnych myśli .
Najbardziej dręczące myśli dotyczące mojej rodziny.
To koszmarne uczucie które mnie pogrąża .
Wiem że te myśli są irracjonalne a pomimo to zadręczam się.
Proszę Was o poradę,jak przejść do porządku dziennego
z takim uczuciem że ma się takie myśli o swoich bliskich których kochamy ?
Kiedy patrzę na nich mam wielkie poczucie wstydu i wyrzuty sumienia .
To mnie strasznie dręczy i nie mogę sobie z tym uczuciem poradzić
a tym bardziej przejść do porządku dziennego i żyć jak przed zaburzeniem.
Jak Wy sobie z tym radzicie jeżeli dotyczy to Waszych bliskich?
PROSZĘ POMÓŻCIE
ODPOWIEDZ