Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli natrętne, agresywne, że kogoś zabuje, zrobie krzywde

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

6 czerwca 2018, o 23:27

No no no otóż to...
Bo widzisz ja nie miałam problemów nawet z atakami paniki bo wiedziałam że to tylko iluzja że to tylko lęk że to chwila że to minie...
Ale skoro psychiatra i to jeszcze pracujący w szpitalu takie coś kocha mamę no to sory memory
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 czerwca 2018, o 23:31

Przede wszystkim idź Ty do psychiatry swojego, a nie takie powtarzanie słów osób trzecich, taka 3 woda po kisielu, gdzie nie wiadomo co przekręcone a co nie.
To po pierwsze.

Po drugie jesteś tu na tym forum od dawna, w którym poście możesz mi wskazać osobę, która zabiła mając zaburzenia lękowe?
Bo gdyby to było powszechne i normalne, że zaciera się granica między nerwicą a psychozą to nie sądzisz, że byłoby tego tu pełno tak jak innych objawów i zaburzeń?
Takich przypadków nie ma z prostej przyczyny. Bo to się nie zdarza.

I to nie są tylko moje słowa i przykład forum.
Ale psychiatria o tym mówi, nauka cała. Zaburzenia lękowe to są zaburzenia lękowe.
Osoba taka jest:
Unikajacy pewnych trudnych emocji i spraw, nieradzący sobie ze wszystkimi emocjami, wybuchowi, szybko frustrujący się, panikujący, egocentryczni, w ciągłym poczuciu, zę cos jest nie tak, coś im zagraża, martwiący się nadmiernie, natrętni, czasem perfekcyjni, zagubieni, życiowo czasem nieogarnięci z powodu trudności w adaptacji do trudów niektórych życiowych, czasem wycofani, chcący wszystko mieć pod kontrolą itp itd
Męczący się często z objawami fizycznymi, psychicznymi, wyobrażeniami, całą gamą niechcianych myśli.

To są zaburzenia lękowe i takie osoby nie są chore psychicznie.
Tu nawet są zaburzone inne struktury mózgowe, które nie wpływają na wyższą wolę człowieka.
Osoby takie s a nadmiernie kontrolujące. Są przeciwnością osób psychotycznych. Będą darli gęby, histeryzowali, panikowali, skupiali się na sobie ale są ZDROWI PSYCHICZNIE.
Odpowiadają za swoje czyny a wola ich jest nienaruszona jeśli chodzi o poważne sprawy. Nie o darcie gęby w złości (od razu uprzedzam to nie jest utrata kontroli).

Tak zwany psychotyk, czyli osoba, która ma osobowość psychotyczną, schizofreniczną to osoba, która moze nie posiadać kontroli.
Takie osoby nie mają nic wspólnego z obawami o jej utratę, są zupełni innym typem osoby. I inne struktury mózgu odpowiadają za ich stany,
Ty Ewelinka jesteś tym pierwszym typem ;p

Tak więc możesz oczywiście nawet zamknąć się w klatce skoro wierzysz bez mała od razu w coś co ktoś powiedział, a nawet przekazał. Ale nie podważysz ani Ty ani ta psychiatra powyższych argumentow.
Takie są fakty co do osób z zaburzeniami lękowymi a osobami chorymi psyhicznie, różnie są ogromne, wyczuwalne z 100 kilometrów.
I nie, nie można mając nerwicą nagle po prostu zabić. Prędzej zesrasz się ze strachu, że to możesz zrobić bo tak podpowiadają CI zaburzone emocje i myśli.

Tak wiec dosyć rozsiewania plotek na forum. Jeśli obydwie z koleżanką macie takie potrzeby, rozmawiajcie o tym na prywatnych kanałach. Zamiast nakręcać innych :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

6 czerwca 2018, o 23:42

Moja psychiatra akurat jest git majonez 😁fajna babeczka która z marszu mi powiedziała że to tylko nerwica i ze od tego się nie wariuje...
Ze z tego się normalnie wychodzi
Nie wiem tylko jaki diabeł nasial te inne babska które tak walą z komety
No ale już mi trochę emocje opadły więc jest ok
Dziwi mnie to jak psychiatra może osobie z zaburzeniem lękowym takie coś palnąć
Dla mnie chore i nie poważane
Ja w tym siedzę od lat
I daje rady bo wiem że to śmieciowe gówno ta cała nerwica...
Już zęby zjadłam na tym wszystkim 😁
A taka krowa ci wszystko rozdupcy
Ale już się zbieram do kupy
A z koleżanką nie piszę na ten temat bo to karmienie lęku...
😎
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 czerwca 2018, o 23:43

ewelinka1200 pisze:
6 czerwca 2018, o 23:27
No no no otóż to...
Bo widzisz ja nie miałam problemów nawet z atakami paniki bo wiedziałam że to tylko iluzja że to tylko lęk że to chwila że to minie...
Ale skoro psychiatra i to jeszcze pracujący w szpitalu takie coś kocha mamę no to sory memory
A tak ogólnie to zamiast sugerować Twojej koleżance takiego rodzaju rewelacje, to psychiatra mogła zrobić 2 testy, skoro pracuje w szpitalu. 2 poważne testy, które jasno mówią czy dana osoba to osobowość psychotyczna i czy myśli te mają charakter psychotyczny czy nie. Jeśli miała jakiekolwiek wątpliwości (choc to widać na kilometr).
W szpitalu robi się tych testów mnóstwo, bo nie ma czasu na wywiady, 100 % skuteczności.
No ale lepiej palnąć pierdołę i mieć z głowy.

Daj sobie z tym ewelinka luzu. Bo to są takie pierdy, ze to aż głowa boli.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

6 czerwca 2018, o 23:50

😊już się stawiam do pionu!
Dzięki 🤗
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

7 czerwca 2018, o 07:34

Victor pisze:
6 czerwca 2018, o 23:31
Przede wszystkim idź Ty do psychiatry swojego, a nie takie powtarzanie słów osób trzecich, taka 3 woda po kisielu, gdzie nie wiadomo co przekręcone a co nie.
To po pierwsze.

Po drugie jesteś tu na tym forum od dawna, w którym poście możesz mi wskazać osobę, która zabiła mając zaburzenia lękowe?
Bo gdyby to było powszechne i normalne, że zaciera się granica między nerwicą a psychozą to nie sądzisz, że byłoby tego tu pełno tak jak innych objawów i zaburzeń?
Takich przypadków nie ma z prostej przyczyny. Bo to się nie zdarza.

I to nie są tylko moje słowa i przykład forum.
Ale psychiatria o tym mówi, nauka cała. Zaburzenia lękowe to są zaburzenia lękowe.
Osoba taka jest:
Unikajacy pewnych trudnych emocji i spraw, nieradzący sobie ze wszystkimi emocjami, wybuchowi, szybko frustrujący się, panikujący, egocentryczni, w ciągłym poczuciu, zę cos jest nie tak, coś im zagraża, martwiący się nadmiernie, natrętni, czasem perfekcyjni, zagubieni, życiowo czasem nieogarnięci z powodu trudności w adaptacji do trudów niektórych życiowych, czasem wycofani, chcący wszystko mieć pod kontrolą itp itd
Męczący się często z objawami fizycznymi, psychicznymi, wyobrażeniami, całą gamą niechcianych myśli.

To są zaburzenia lękowe i takie osoby nie są chore psychicznie.
Tu nawet są zaburzone inne struktury mózgowe, które nie wpływają na wyższą wolę człowieka.
Osoby takie s a nadmiernie kontrolujące. Są przeciwnością osób psychotycznych. Będą darli gęby, histeryzowali, panikowali, skupiali się na sobie ale są ZDROWI PSYCHICZNIE.
Odpowiadają za swoje czyny a wola ich jest nienaruszona jeśli chodzi o poważne sprawy. Nie o darcie gęby w złości (od razu uprzedzam to nie jest utrata kontroli).

Tak zwany psychotyk, czyli osoba, która ma osobowość psychotyczną, schizofreniczną to osoba, która moze nie posiadać kontroli.
Takie osoby nie mają nic wspólnego z obawami o jej utratę, są zupełni innym typem osoby. I inne struktury mózgu odpowiadają za ich stany,
Ty Ewelinka jesteś tym pierwszym typem ;p

Tak więc możesz oczywiście nawet zamknąć się w klatce skoro wierzysz bez mała od razu w coś co ktoś powiedział, a nawet przekazał. Ale nie podważysz ani Ty ani ta psychiatra powyższych argumentow.
Takie są fakty co do osób z zaburzeniami lękowymi a osobami chorymi psyhicznie, różnie są ogromne, wyczuwalne z 100 kilometrów.
I nie, nie można mając nerwicą nagle po prostu zabić. Prędzej zesrasz się ze strachu, że to możesz zrobić bo tak podpowiadają CI zaburzone emocje i myśli.

Tak wiec dosyć rozsiewania plotek na forum. Jeśli obydwie z koleżanką macie takie potrzeby, rozmawiajcie o tym na prywatnych kanałach. Zamiast nakręcać innych :)
Victor a tak samo jest z samobójem :p ?
Anusiak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 22 stycznia 2018, o 04:42

7 czerwca 2018, o 10:35

Nipo pisze:
7 czerwca 2018, o 07:34
Victor pisze:
6 czerwca 2018, o 23:31
Przede wszystkim idź Ty do psychiatry swojego, a nie takie powtarzanie słów osób trzecich, taka 3 woda po kisielu, gdzie nie wiadomo co przekręcone a co nie.
To po pierwsze.

Po drugie jesteś tu na tym forum od dawna, w którym poście możesz mi wskazać osobę, która zabiła mając zaburzenia lękowe?
Bo gdyby to było powszechne i normalne, że zaciera się granica między nerwicą a psychozą to nie sądzisz, że byłoby tego tu pełno tak jak innych objawów i zaburzeń?
Takich przypadków nie ma z prostej przyczyny. Bo to się nie zdarza.

I to nie są tylko moje słowa i przykład forum.
Ale psychiatria o tym mówi, nauka cała. Zaburzenia lękowe to są zaburzenia lękowe.
Osoba taka jest:
Unikajacy pewnych trudnych emocji i spraw, nieradzący sobie ze wszystkimi emocjami, wybuchowi, szybko frustrujący się, panikujący, egocentryczni, w ciągłym poczuciu, zę cos jest nie tak, coś im zagraża, martwiący się nadmiernie, natrętni, czasem perfekcyjni, zagubieni, życiowo czasem nieogarnięci z powodu trudności w adaptacji do trudów niektórych życiowych, czasem wycofani, chcący wszystko mieć pod kontrolą itp itd
Męczący się często z objawami fizycznymi, psychicznymi, wyobrażeniami, całą gamą niechcianych myśli.

To są zaburzenia lękowe i takie osoby nie są chore psychicznie.
Tu nawet są zaburzone inne struktury mózgowe, które nie wpływają na wyższą wolę człowieka.
Osoby takie s a nadmiernie kontrolujące. Są przeciwnością osób psychotycznych. Będą darli gęby, histeryzowali, panikowali, skupiali się na sobie ale są ZDROWI PSYCHICZNIE.
Odpowiadają za swoje czyny a wola ich jest nienaruszona jeśli chodzi o poważne sprawy. Nie o darcie gęby w złości (od razu uprzedzam to nie jest utrata kontroli).

Tak zwany psychotyk, czyli osoba, która ma osobowość psychotyczną, schizofreniczną to osoba, która moze nie posiadać kontroli.
Takie osoby nie mają nic wspólnego z obawami o jej utratę, są zupełni innym typem osoby. I inne struktury mózgu odpowiadają za ich stany,
Ty Ewelinka jesteś tym pierwszym typem ;p

Tak więc możesz oczywiście nawet zamknąć się w klatce skoro wierzysz bez mała od razu w coś co ktoś powiedział, a nawet przekazał. Ale nie podważysz ani Ty ani ta psychiatra powyższych argumentow.
Takie są fakty co do osób z zaburzeniami lękowymi a osobami chorymi psyhicznie, różnie są ogromne, wyczuwalne z 100 kilometrów.
I nie, nie można mając nerwicą nagle po prostu zabić. Prędzej zesrasz się ze strachu, że to możesz zrobić bo tak podpowiadają CI zaburzone emocje i myśli.

Tak wiec dosyć rozsiewania plotek na forum. Jeśli obydwie z koleżanką macie takie potrzeby, rozmawiajcie o tym na prywatnych kanałach. Zamiast nakręcać innych :)
Victor a tak samo jest z samobójem :p ?
Hahaha :D Ja Victorowi to wspólczuję ;p
Stary nie, nie traci się kontroli w nerwicy w kwestii zabijania kogoś ale traci się w kwestii wbijania sobie noża w oko :D Przecież to te same procesy...
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

7 czerwca 2018, o 11:26

Anusiak pisze:
7 czerwca 2018, o 10:35
Nipo pisze:
7 czerwca 2018, o 07:34
Victor pisze:
6 czerwca 2018, o 23:31
Przede wszystkim idź Ty do psychiatry swojego, a nie takie powtarzanie słów osób trzecich, taka 3 woda po kisielu, gdzie nie wiadomo co przekręcone a co nie.
To po pierwsze.

Po drugie jesteś tu na tym forum od dawna, w którym poście możesz mi wskazać osobę, która zabiła mając zaburzenia lękowe?
Bo gdyby to było powszechne i normalne, że zaciera się granica między nerwicą a psychozą to nie sądzisz, że byłoby tego tu pełno tak jak innych objawów i zaburzeń?
Takich przypadków nie ma z prostej przyczyny. Bo to się nie zdarza.

I to nie są tylko moje słowa i przykład forum.
Ale psychiatria o tym mówi, nauka cała. Zaburzenia lękowe to są zaburzenia lękowe.
Osoba taka jest:
Unikajacy pewnych trudnych emocji i spraw, nieradzący sobie ze wszystkimi emocjami, wybuchowi, szybko frustrujący się, panikujący, egocentryczni, w ciągłym poczuciu, zę cos jest nie tak, coś im zagraża, martwiący się nadmiernie, natrętni, czasem perfekcyjni, zagubieni, życiowo czasem nieogarnięci z powodu trudności w adaptacji do trudów niektórych życiowych, czasem wycofani, chcący wszystko mieć pod kontrolą itp itd
Męczący się często z objawami fizycznymi, psychicznymi, wyobrażeniami, całą gamą niechcianych myśli.

To są zaburzenia lękowe i takie osoby nie są chore psychicznie.
Tu nawet są zaburzone inne struktury mózgowe, które nie wpływają na wyższą wolę człowieka.
Osoby takie s a nadmiernie kontrolujące. Są przeciwnością osób psychotycznych. Będą darli gęby, histeryzowali, panikowali, skupiali się na sobie ale są ZDROWI PSYCHICZNIE.
Odpowiadają za swoje czyny a wola ich jest nienaruszona jeśli chodzi o poważne sprawy. Nie o darcie gęby w złości (od razu uprzedzam to nie jest utrata kontroli).

Tak zwany psychotyk, czyli osoba, która ma osobowość psychotyczną, schizofreniczną to osoba, która moze nie posiadać kontroli.
Takie osoby nie mają nic wspólnego z obawami o jej utratę, są zupełni innym typem osoby. I inne struktury mózgu odpowiadają za ich stany,
Ty Ewelinka jesteś tym pierwszym typem ;p

Tak więc możesz oczywiście nawet zamknąć się w klatce skoro wierzysz bez mała od razu w coś co ktoś powiedział, a nawet przekazał. Ale nie podważysz ani Ty ani ta psychiatra powyższych argumentow.
Takie są fakty co do osób z zaburzeniami lękowymi a osobami chorymi psyhicznie, różnie są ogromne, wyczuwalne z 100 kilometrów.
I nie, nie można mając nerwicą nagle po prostu zabić. Prędzej zesrasz się ze strachu, że to możesz zrobić bo tak podpowiadają CI zaburzone emocje i myśli.

Tak wiec dosyć rozsiewania plotek na forum. Jeśli obydwie z koleżanką macie takie potrzeby, rozmawiajcie o tym na prywatnych kanałach. Zamiast nakręcać innych :)
Victor a tak samo jest z samobójem :p ?
Hahaha :D Ja Victorowi to wspólczuję ;p
Stary nie, nie traci się kontroli w nerwicy w kwestii zabijania kogoś ale traci się w kwestii wbijania sobie noża w oko :D Przecież to te same procesy...
Hahahah racja :)
alfabetka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 14:41

9 czerwca 2018, o 19:10

Hej, mam myśli że będę krzyczeć w sklepie, autobusie, w galerii handlowej, a najbardziej to już mam w Biedronkach. Kuźwa co jest z tymi pierdonkami nie tak, to ja nie wiem. Najgorsze to to, że wykształciłam sobie sposób na okiełznanie tego a mianowicie, pisałam już na innych wątkach, trzymam w buzi wode i tak chodze po sklepie. Masakra ! A najgorzej jak znajomy ktoś podejdzie i zagada, to wtedy o mało zawału nie dostane, bo muszę przełknąć tą wodę, a co jeśli krzyknę ? Męczę się od 5 lat z tym lękiem przed krzykiem :/
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

9 czerwca 2018, o 19:53

Ale ja też tak mam tyle że mi tam w sio ryba czy to biedronka czy stonka czy obi...😂
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

10 czerwca 2018, o 15:47

Hej..
Słuchajcie
Takie małe przemyślenie
Zaczęłam się mocno zasatanwiac skąd do cholery wzioł się u mnie lęk przed skrzyżowaniem córki...jak on się pojawił a przede wszystkim z jakich powodów...
I chyba doszłam do jakiegoś wniosku
Mianowicie bardzo dużo razy w życiu na własne życzenie coś spierdolilam...
I chyba boję się że tak jak wtedy nie umiałam kontrolować życia tak teraz nie będę umiała kontrolować siebie i skrzywdzę dziecko
Więc powiedzcie mi teraz jak mam zrozumieć to że ja już nie jestem taka jak kiedyś...?
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

10 czerwca 2018, o 15:48

Miało być skrzywdzeniem nie skrzyżowaniem 😎
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

10 czerwca 2018, o 15:59

Zaznaczę jeszcze sze mi nie wystarczy tylko pozbyć się lęku...ja muszę zrozumieć dlaczego się tego boję ?
Muszę to pojąć
Buba1991
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 10 grudnia 2018, o 07:28

20 grudnia 2018, o 17:50

Cześć,
Borykam się już od kilku lat z zaburzeniami obsesyjno kompulsyjnymi i nawet nie wiedziałam, że takie ciekawe forum istnieje. Po przeczytaniu Waszych postów zdecydowałam, że poproszę Was o radę.
Mam natretne myśli dotyczące skrzywdzenia lub zabicia kogoś. Mam trudności z wychodzenie na zewnatrz: kiedy mijam jakiegokolwiek przechodnia to odpadają mnie okropne myśli i obrazy, że mogłabym tego kogoś skrzywdzić. Czasami lęk jest tak duży, że na serio się zastanawiam, czy tego nie zrobiłam, że może straciłam kontrolę i zrobiłam coś karygodnego... Czuję się się często smutna i przygnebiona.
Chodze na psychoterapię, czytam poradniki, nie biorę leków.
I tu mam do Was pytanie: jak udaje się Wam zaakceptować te myśli? Bo zarówno psycholog jak i książki twierdzą, że należy je zaakceptować, bo myśli to tylko myśli. Ale jak to zrobić? Tak bardzo chce kontrolować te myśli, ale im bardziej się staram tym jest gorzej. Boję się puścić te myśli wolno, tak aby mogły przeplynac.
Pozdrawiam Was serdecznie
Niech moc będzie z Wami!
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

20 grudnia 2018, o 18:32

Buba1991 pisze:
20 grudnia 2018, o 17:50
Cześć,
Borykam się już od kilku lat z zaburzeniami obsesyjno kompulsyjnymi i nawet nie wiedziałam, że takie ciekawe forum istnieje. Po przeczytaniu Waszych postów zdecydowałam, że poproszę Was o radę.
Mam natretne myśli dotyczące skrzywdzenia lub zabicia kogoś. Mam trudności z wychodzenie na zewnatrz: kiedy mijam jakiegokolwiek przechodnia to odpadają mnie okropne myśli i obrazy, że mogłabym tego kogoś skrzywdzić. Czasami lęk jest tak duży, że na serio się zastanawiam, czy tego nie zrobiłam, że może straciłam kontrolę i zrobiłam coś karygodnego... Czuję się się często smutna i przygnebiona.
Chodze na psychoterapię, czytam poradniki, nie biorę leków.
I tu mam do Was pytanie: jak udaje się Wam zaakceptować te myśli? Bo zarówno psycholog jak i książki twierdzą, że należy je zaakceptować, bo myśli to tylko myśli. Ale jak to zrobić? Tak bardzo chce kontrolować te myśli, ale im bardziej się staram tym jest gorzej. Boję się puścić te myśli wolno, tak aby mogły przeplynac.
Pozdrawiam Was serdecznie
Niech moc będzie z Wami!
Przede wszystkim musisz przestać to kontrolować !pusc niech sibie leci.Posuchaj nagrań o myślach natrętnych.Przestudiuj całego divo wzdłuż i wszerz.Musisz złapać do tych myśli dystans.Mysl nie ma mocy sprawczej.Nerwica atakuje nasze wartości i są sprzeczne do naszej natury a dlaczego?bo jak nerwica atakuje to żeby osiągnęła swój cel czyli utrzymywała lęk to czepia się tego czego się boisz.Jak przestaniesz się tego bać to takie myśli nie będę przychodzić bo nerwa nie będzie miała punktu zaczepienia.Stad jest bardzo ważna akceptscja bo jak to zaakceptujesz ze masz takie myśli i nie będziesz się z nimi szarpać to nerwa nie będzie miała racji bytu.Przyklad myśli jesli przyjdzie Ci na przykład mysl do głowy ze wygrywasz w totka to tak się stanie ?walcz bo szkoda czasu na te pierdolety ;)
ODPOWIEDZ