Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Green
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 267
Rejestracja: 23 września 2013, o 22:32

14 listopada 2013, o 20:20

Hej , postanowiłam założyć nowy temat , bo nie widze tu takiego :) Sądzę , że budujące będzie to ,jesli zaczniemy dostrzegać małe rzeczy , które zbliżają nas do wielkiej wygranej :) Od jednego uśmiechu i wyjścia z domu , aż do 1 dnia bez nerwicy i kolejnych tygodni i miesięcy.

Chcialam jeszcze zacząć , że ja od kilku dni staram się wogole nie mysleć o swoich lękach , porzuciłam analizowanie w kolo tego samego i zajęłam się swoja pracą licencjacką i czuję sie coraz lepiej. Kolejny przetrwany dzień na uczelni bez ataku lęku i niepokoju :) Minimalne napięcie , całkiem dobry humor :)

Zauwazajmy swoje postęy i budujmy na nich dobre samopoczucie , pewność siebie itd itp ku wyzdrowieniu :)

Pozdrawiam nerwuski
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

14 listopada 2013, o 20:25

Ogolnie jest dzial o sukcesach w walce z nerwica wyzdrowialem-z-nerwicy.html lepiej jak tam moderator to przeniesie. Zeby tam bylo typowo o leczeniu i krokach do wyjscia a w tym dziale o watpliwosciach i objawach :)
Ogolnie najwazniejsze to brnac do przodu mimo strachu :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

14 listopada 2013, o 22:42

Jako że nie znalazłam tutaj takiego wątku a uważam że jest cenny, pytam co dzisiaj dobrego dla siebie zrobiliście , liczą się najmniejsze kroczki w drodze do wolności, rzeczy z których jesteście dumni, albo po prostu co sprawiło Wam radość:)

No więc nieśmiało zacznę.

Dziś pomimo przytłaczającego zmęczenia i stanu depresyjnego, zmusiłam swoje leniwe dupsko do wyjścia na spacer. Pomimo że nerwica mówiła mi NIE IDŹ BO TAM CZAI SIĘ ZŁO ;) Wyszłam i spacerowałam prawie godzinę chłonąc dobroczynny tlen, gdy przyszedł lęk powiedziałam mu - Pocałuj mnie nos - i zrobiłam jeszcze jedno okrążenie wokół osiedla. :hercio:

-- 14 listopada 2013, o 22:42 --
zgubiłam się :D
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
matylda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: 4 sierpnia 2013, o 22:28

15 listopada 2013, o 11:44

Ja zrobilam sobie tyle dobrego, ze schowalam do lozka cisnieniomierz :)) Postanowilam ze nie bede mierzyla cisnienia, co prawda dzis od rana dotykalam sie reka wyczuwajac pulsu bo juz czulam ze bije szybciej i troche panikowalam. Ale potem poszlam do sklepu i jakos mi to przeszlo, a wczoraj przed wysjciem zmierzylam cisnienie i juz musialam w poklowie drogi do sklepu wrocic do domu bo tak sie zle czulam. Wynik wysoki nakreca a powiedzmy sobie szczerze czy mozna miec niski wynik w nerwicy mierzac jesli akurat masz objaw skoku? Nie mozna. Zobaczymy ile wytrwam :)
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

15 listopada 2013, o 12:01

można mieć niski . Ja miewam też spadki np 80/50 :P

Ale masz rację Matylda nie tu o tym. Idę więc dzisiaj w Twoje ślady i chowam ciśnieniomierz.
Pochwal się wieczorem jak poszło :)
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
Wiedźma
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 59
Rejestracja: 8 listopada 2013, o 09:18

15 listopada 2013, o 12:08

Optymistyczny temat :D więc i ja wtrącę swoje trzy grosze -Cztery dni bez lęku, tydzień bez napadów złości, agresji słownej. Ogólnie jestem do rany przyłóż, a niby taka wiedźma :twisted: Wróciłam do swojej pasji, systematycznie ją realizuję. Smutek i anhedonia w dopuszczalnych granicach. Nabieram tez większego dystansu do siebie i swoich zaburzeń. Jak będzie dalej, nie mam pojęcia. Ale każdy dobrze przeżyty dzień jest na wagę złota ;) A i z nikim się nie pokłóciłam od tygodnia co jest mega wyczynem dla mnie :hercio:
Just below my skin I'm screaming
matylda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: 4 sierpnia 2013, o 22:28

15 listopada 2013, o 12:26

Ja przed chwila mialam juz wyciagac ten cisnieniomierz z powrotem :DD ale...jednak nie zrobilam tego ;)
Dzis szykuje sie na jakas wyprawy dalsza po miescie, dosc tego siedzenia bo cos tam sie mi stanie. Dam znaka jak wroce chyba ze zaraz przybiegne z powrotem :))
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

15 listopada 2013, o 12:58

Matylda dasz radę - to tylko strach :) myśli - jak kolory. Jesteś bezpieczna.
Trzymam kciuki za twoją wyprawę ( też miałam chwilę słabości ale nie zmierzyłam ciśnienia ;))

Wiedźma gratulacje :)!!!
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
Wiktoria
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 listopada 2013, o 15:20

15 listopada 2013, o 13:14

No ja czuje sie fatalnie calymi dniami i jak pisalam w innym poscie dla mnie wyjscie z domu to jak cos niewyobrazalnego, tak sie tego boje ze czuje ze nigdy na tym dowrze nie bylam. A boje sie sama nie wiem czego po prostu boje sie ze cos sie stanie. Ale zmotywowana jestem tu roznymi wpisami tyle ze strach ciagle jest i bardzo trudno sie zmobilizowac.
Wczoraj usiadlam nawet ubrana i mialam isc gdzies sie przejsc to czulam w srodku takie pieklo ze czym predzej sie rozebralam bo czulam ze nie dam rady.
Ale dzis to co chce przynajmniej zrobic dla siebie to jednak wyjsc z domu chocby na chwile zeby sobie przypomniec ze to mozliwe i nie padne od razu. Taka mam nadzieje przynajmniej :)
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

15 listopada 2013, o 13:20

pora roku nie sprzyja zdrowieniu.
Ja też się czuję jak bym miała 40 gorączki chociaż jej nie mam.
Ale musimy się sami kopnąć w tyłek i nie dać się !
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
Wiktoria
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 12 listopada 2013, o 15:20

15 listopada 2013, o 13:49

Dokladnie bo stac w miejscu nie chce za dlugo...ale ciekawe to co piszesz bo ja czuje sie jakbym miala grype i byla ciagle chora podczas gdy nie jestem. I tak codziennie.
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

15 listopada 2013, o 13:58

Wiktoria to jesienna depresja.
Ratuj się witaminkami, owocami i ruchem. Pij dużo wody ( 3 litry) jak trochę obudzisz krążenie poczujesz się lepiej.
I ruszaj się chociaż doskonale wiem że brak sił .
Czasem z tego braku sił płaczę - bo psychicznie niby nie najgorzej a fizycznie brak sił do działania, ale za chwile biorę się w garść sprzątam piorę prasuję i robi się trochę lepiej :)
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

15 listopada 2013, o 14:42

ja powiem Wam ze z tym brakiem sil to mialem tak ze nerwica mnie wysysala strasznie ale jak juz sie za cos wzialem i konsekwentnie robilem to sily tez jakby bylo wiecej. wiec sposob rob na sile moze miec dobry skutek na poczatek :p
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
vitaminac
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 84
Rejestracja: 13 listopada 2013, o 14:09

15 listopada 2013, o 15:42

ddd pisze:ja powiem Wam ze z tym brakiem sil to mialem tak ze nerwica mnie wysysala strasznie ale jak juz sie za cos wzialem i konsekwentnie robilem to sily tez jakby bylo wiecej. wiec sposob rob na sile moze miec dobry skutek na poczatek :p

Dokładnie !!!
Cały proces wychodzenia polega chyba na takim działaniu " na siłe"
Nie chce mi się do sklepu ale idę
Nie chce mi się sprzątać ale sprzątam
Nie chce mi sie do ludzi ale wychodzę

Z czasem tak jak mówisz będą i siły.

-- 15 listopada 2013, o 15:42 --
http://znerwica.blogspot.com/2013/11/je ... spada.html kochana tu napisałam o moich sposobach walki z tym stanem
http://vitaminac.flog.pl/ moja odskocznia :)

http://znerwica.blogspot.com/

Czego Jaś się nauczył, tego Jan się może oduczyć.
matylda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: 4 sierpnia 2013, o 22:28

15 listopada 2013, o 16:27

Okey wrocilam :) Na poczatku po wyjsciu zaczelo mnie palic w klatce piersiowej i zrobilo slabo, mialam wracac ale pomyslalam ze wstyd az tak szybko sie poddac :) Caly czas meczylo mnie serce, potykalo, bilo za szybko, i bylo mi slabo ale nie zrezygnowalam. wybralam sie do ksiegarni zrezygnowalam tylko z jazdy tramwajem, i chodzilam piechota, nie bylam za daleko ale chodzilam sobie po sklepach ktore nie sa daleko polozone, weszlam nawet do tesco ale tam troche mi sie pogorszylo, tylko ze mowie sobie moze i dobrze, moze sie naucze ale jednak jakos mi sie dziwnie ta robilo i wyszlam. Potem spotkalam znajoma i zaczela nawijke o swoim maluchu, jakiejs wycieczce i tak przegadalam z pol godziny i objawy odeszly na ten czas...
wrocilam teraz do domu i serce dokucza dalej ale ogolnie jestem w szoku ze tyle wytrwalam ale nie wiem czy to zasluga ze akurat objw nie byly silne czy to ze wyszlam....za duzo myslenia i tyle :(
ODPOWIEDZ