Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

12 kwietnia 2018, o 18:39

Kochani! Miło się czyta o Waszych sukcesach, aż się ciepło na serduchu robi! Dumna jestem :lov:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

12 kwietnia 2018, o 20:56

rit pisze:
6 kwietnia 2018, o 15:12
Kochani, nie było mnie tu jakiś czas, ale moje serce się raduję jak widzę Wasze 'małe' zwycięstwa i postępy <3
Ja ostatnio mam strasznie intensywny czas, do ślubu został tydzień także załatwień tysiące, no i ciąża, z którą dalej, mimo prawie 5 miesiąca, nie mogę się pogodzić. Ale staram się podchodzić do wszystkiego zadaniowo, trzymać dietę, która mi pomaga w trzymaniu lęków na wodzy.. no i kiedy przychodzi dzień czy dwa kryzysu z lękami, to już nie myślę 'to nigdy nie minie', tylko wiem, że zawsze mija :)
A 16go będę lecieć samolotem 5 godzin, pierwszy raz od ataku paniki na pokładzie- boję się strasznie, ale przecież nie zrezygnuję :D To dopiero będzie książkowe nerwicowe 'ryzykowanie' ;) Także nie jest źle!
Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam i przesyłam uściski, trzymam kciuki za dalsze kroki do przodu! :*
Kurczę Ritka dawno Cię nie widziałam.😊pytałam spory czas temu czy ktoś Cię widział na forum.
Dasz radę do końca.wiadomo że różnie jest a będąc w ciąży już całkiem ciężko pewnie.

Ale z tego co widzę to naprawdę nie jest u Ciebie źle.Podziwiam Cię za lot samolotem bo ja to tylko po ziemi się bujam😉

Życzę Ci szczęścia kochana.Lada dzień bierzesz ślub więc nowy etap dla Ciebie się zacznie😊
Pozdrawiam Cię gorąco i Najlepszego życzę laseczka. :friend:
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Megi.88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30

19 kwietnia 2018, o 18:16

A więc chyba to działa....wczoraj miałam rewizyte osób z delegacji na której byłam w styczniu i dostałam tam słynnych ataków paniki. Wczoraj pobudka o 5 po jakimś koszmarze uczucie napięcia w klatce piersiowej ale nic wstałam i pojechałam do pracy. Przyjęłam myślenie że po prostu czeka mnie sterujący dzień i to poprsoru efekt stresu A nie nawrot nerwicy. Nie pozwoliłam jej przejac kontroli, pomimo dziwnego uczucia poszłam nawet z gośćmi na obiad po pracy i jadłam normalnie (zazwyczaj przy nerwach mam spięty żołądek i odruch wymiotny). Dzień był długi i męczący ale tu Uwaga nie dałam się ponieść i cały dzień żyłam w nastawieniu że to poprsoru stres i po całym dniu poczułam taka radość ze umialam miec takie ppdejscid pptem przespałam cała noc A dziś czuje się swietnie! Rady z filmiku nawroty i kryzysu sprawdziły się idealnie 😁
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try 
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

19 kwietnia 2018, o 22:24

Milo sie czyta
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

22 kwietnia 2018, o 15:12

U mnie jakieś 2 miesiące temu nastąpił mega przełom. Zrozumiałam, że to tylko NERWICA - stało się tak po wysłuchaniu materiałów chłopaków. Że nie jestem chora, że nie wariuję. Na wszystko co czułam powtarzałam jak mantrę: TO TYLKO NERWICA. Od tej pory mocno pracuję nad sobą - tzn. od dwóch lat chodzę na terapię, ale samodzielnie pracuję nad objawami i codziennymi zmaganiami. Czytam teraz "Oswoić lęk" i nareszcie rozumiem tą książkę. Zaczynam powoli stosować dialogi wewnętrzne i coraz wyraźniej widzę, jak ja siebie samej przez 30 lat życia nie lubiłam :( Jakim byłam dla siebie tyranem, katem, wyśmiewaczem, najsurowszym sędzią). Zaburzenia lękowe mam od dziecka, więc tłumaczę sobie, że tak hop siup z tego nie wyjdę, zależy mi też na trwałej zmianie, żeby późniejsze sytuacje nie wywołały już nerwicy. Tak jak mówił Victor - praca nad sobą, nad swoim rozwojem + pozwolenie nerwicy na płynięcie przez nas = klucz do sukcesu. Wierzę w nas nerwuski!
Awatar użytkownika
Marcin12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14

22 kwietnia 2018, o 16:52

Coraz częściej olewam swoje natręty, oby tak dalej. :D
:!!!:
cebulka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 44
Rejestracja: 2 marca 2018, o 12:21

22 kwietnia 2018, o 18:53

U mnie minęły około dwa miesiące odkąd o tym czytam i słucham chłopaków. Moją "paranoją" byli faceci, na których mi kiedyś bardzo zależało i ich aktualne partnerki, które znam, nie mogłam tego puścić i nie mogłam zrozumieć dlaczego, skoro już mi na nich nie zależy. Teraz wydaje mi się, że zrozumiałam, że to mój mózg łapie się niepokojących obrazów, które kiedyś mnie zraniły i tego do siebie nie dopuszczam :). Jest sinusoida, ale już nie boję się wyjść wieczorem ze znajomymi, że będę się źle z nimi czuła, tylko wychodzę. Regularnie biegam i dźwigam ciężary, nie mówię ciągle o zaburzeniu i o tym, że mi źle :).
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

22 kwietnia 2018, o 18:57

Ja muszę się tez się pochwalić pierwszy weekend od dawien dawna bez derealki praktycznie :) teoszke może wczoraj ale to nie jest to co było kiedyś :)
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

22 kwietnia 2018, o 19:21

:) no i tak dalej a zresztą czy z czy bez jak wiesz czym sie to je to i tak już nienastraszy tak bardzo , nieumęczy niezdołuje:)
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

22 kwietnia 2018, o 19:26

Halka pisze:
22 kwietnia 2018, o 19:21
:) no i tak dalej a zresztą czy z czy bez jak wiesz czym sie to je to i tak już nienastraszy tak bardzo , nieumęczy niezdołuje:)
Oj miałem problem z DD ale za to przyszedł natret hehe
Awatar użytkownika
Megi.88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30

22 kwietnia 2018, o 21:57

Moge sie pochwalić że siedziałam dzis w slonku na tarasie gralam w literaki na tel i nie czułam sie winna że nic nie robię że może by coś trzeba w domu ogarnąć. Miałam taki luz bez rzadnych natrętow czuje że odburzenie jest już blisko 😀
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try 
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
Awatar użytkownika
Marcin12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14

22 kwietnia 2018, o 23:38

Kolejny dzień i coraz bardziej nie obchodzą mnie natręctwa, oby tak było dalej. :)
:!!!:
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

28 kwietnia 2018, o 20:50

Zdarza mi się zapomnieć zmierzyć ciśnienie, albo zrobić to raz dziennie. Kiedyś robiłam to chyba po 10000 razy, także dla mnie to duży sukces :)
Awatar użytkownika
Marcin12345
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 22:14

29 kwietnia 2018, o 00:21

Jest dobrze, olewam większość natręctw :)
:!!!:
emek16
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 344
Rejestracja: 17 listopada 2015, o 11:37

1 maja 2018, o 01:04

Byłem dzisiaj na mieście poszerzyłem swoją strefę komfortu z osiedla do miasta
ODPOWIEDZ