Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

8 lipca 2020, o 21:09

Claudia pisze:
8 lipca 2020, o 21:06
:hehe: Wiecie co... nieraz boję się wyjść na chwilkę do sklepu obok a dziś pojechałam sama na zakupy do centrum handlowego.
I nadal żyjesz ...😉 brawo .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
usuniete
Gość

8 lipca 2020, o 21:16

Maciej Bizoń pisze:
8 lipca 2020, o 21:09
Claudia pisze:
8 lipca 2020, o 21:06
:hehe: Wiecie co... nieraz boję się wyjść na chwilkę do sklepu obok a dziś pojechałam sama na zakupy do centrum handlowego.
Żyję, żyję a tak naprawdę to dzięki temu że codziennie muszę wyjść do pracy, przełamuję się powoli. Ciężko było kiedy nie pracowałam, bałam się nawet wyrzucić śmieci.
Fausia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 5 czerwca 2020, o 11:30

9 lipca 2020, o 13:44

Claudia pisze:
8 lipca 2020, o 21:06
:hehe: Wiecie co... nieraz boję się wyjść na chwilkę do sklepu obok a dziś pojechałam sama na zakupy do centrum handlowego.
Gratulacje :D ja ostatnio przełamałam jeden z większych lęków i pojechałam sama samochodem do pracy i spowrotem i się okazuje że dobry ze mnie kierowca 😁
usuniete
Gość

10 lipca 2020, o 10:29

Fausia pisze:
9 lipca 2020, o 13:44
Claudia pisze:
8 lipca 2020, o 21:06
:hehe: Wiecie co... nieraz boję się wyjść na chwilkę do sklepu obok a dziś pojechałam sama na zakupy do centrum handlowego.
Gratulacje :D ja ostatnio przełamałam jeden z większych lęków i pojechałam sama samochodem do pracy i spowrotem i się okazuje że dobry ze mnie kierowca 😁


Gratulacje ;ok ^^
usuniete
Gość

6 września 2020, o 12:39

Hej. Po 10 latach przerwy (która głównie wynikała z zaburzenia i unikania) wróciłem do szkoły, w której naukę przerwalem i miałem o to do siebie spore wyrzuty. Mimo ogromu objawów, nieprzespanej nocy ,stanu depresyjnego i odrealnienia - zaliczyłem dzisiaj drugi dzień zjazdu i jestem z siebie dumny :) Obiecałem sobie ,że nie będę przez zaburzenie unikal życia na miarę możliwości i w ten weekend dotrzymałem słowa :) Dzialajmy i zaburzenie won na drugi plan :D
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

6 września 2020, o 13:02

Marcin_kielce30 pisze:
6 września 2020, o 12:39
Hej. Po 10 latach przerwy (która głównie wynikała z zaburzenia i unikania) wróciłem do szkoły, w której naukę przerwalem i miałem o to do siebie spore wyrzuty. Mimo ogromu objawów, nieprzespanej nocy ,stanu depresyjnego i odrealnienia - zaliczyłem dzisiaj drugi dzień zjazdu i jestem z siebie dumny :) Obiecałem sobie ,że nie będę przez zaburzenie unikal życia na miarę możliwości i w ten weekend dotrzymałem słowa :) Dzialajmy i zaburzenie won na drugi plan :D
To jest Prawdziwa i jedyna postawa która ma być w Zaburzeniu . Brawo Ty 😉. Nie ma ograniczeń nawet jak jest ciulato.
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

6 września 2020, o 13:18

Jako, iż ostatnio trochę gorszy czas związany z powrotem do szkoły i rozpoczęciem klasy maturalnej, dzisiaj lekkie poranne załamanie i płacz 😁 a miałam iść do kościoła i pomóc ze straży przy procesji. Mimo wielu wątpliwości i zawahań, czy nie zostać jednak w domu, spostrzegłam, że to co mnie tylko i wyłącznie hamuje to lęk, a więc postanowiłam mimo tego pójść i mimo, że nie czułam się tam najlepiej, wyznaczyli mnie do niesienia krzyża na samym przodzie, a więc prowadziłam całą procesję wokół kościoła, a ludzi było hohooo bardzo dużo.
Ale dałam radę! I jestem bardzo dumna nawet z takiego małego sukcesu 🙈
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

6 września 2020, o 14:04

Juliaaa78569 pisze:
6 września 2020, o 13:18
Jako, iż ostatnio trochę gorszy czas związany z powrotem do szkoły i rozpoczęciem klasy maturalnej, dzisiaj lekkie poranne załamanie i płacz 😁 a miałam iść do kościoła i pomóc ze straży przy procesji. Mimo wielu wątpliwości i zawahań, czy nie zostać jednak w domu, spostrzegłam, że to co mnie tylko i wyłącznie hamuje to lęk, a więc postanowiłam mimo tego pójść i mimo, że nie czułam się tam najlepiej, wyznaczyli mnie do niesienia krzyża na samym przodzie, a więc prowadziłam całą procesję wokół kościoła, a ludzi było hohooo bardzo dużo.
Ale dałam radę! I jestem bardzo dumna nawet z takiego małego sukcesu 🙈
Piąteczka za Wytrwałość 😊
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
martinsonetto
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 409
Rejestracja: 22 listopada 2017, o 16:21

6 września 2020, o 17:37

Gratuluję powrotów wam do szkoły mimo lęków, choć ciesze się, ze ja wracać nie musiałem heh.
martynka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12

6 września 2020, o 21:05

Dzisiaj już się wkurw..na tą cholerę dokumentnie. Jako, że przez zaburzenie mam średni apetyt, poszłam pod prysznic i we łbie myśl nie dasz rady zjeść, będzie ci niedobrze, a ja już się tak wkurzyłam na to i w myślach mówię właśnie, że zjem sytą kolację do jasnej cholery przecież ja jestem zdrowa psychicznie, fizycznie, od kiedy to myśl ma prawo decydować tak czy siak. Patrz franco jak będę jeść tą kolację, słuchajcie lęk to był taki, że myślałam, że będę płakać, ale opadło, poszłam normalnie zjadłam i po sprawie.
Paulinaxo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31

6 października 2020, o 15:54

Po roku przerwy ostatnio dostałam ataku paniki - zwalił mnie z nóg. Totalnie się podłamałam, że koło znów się zamyka, pomimo tylu starań z mojej strony. Wysłuchałam filmiku o nawrotach i kryzysach, zagryzłam wargi i wróciłam do całkowitej równowagi po niespełna tygodniu. Duma mnie rozpiera, że tak sobie z tym poradziłam! Zachęcam was do walki i puszczaniu wolno durnowatych myśli - jeśli się z nimi nie walczy dużo szybciej odchodzą <boks> miałam okazję ZNOWU wypróbować :hehe:
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

6 października 2020, o 16:38

Paulinaxo pisze:
6 października 2020, o 15:54
Po roku przerwy ostatnio dostałam ataku paniki - zwalił mnie z nóg. Totalnie się podłamałam, że koło znów się zamyka, pomimo tylu starań z mojej strony. Wysłuchałam filmiku o nawrotach i kryzysach, zagryzłam wargi i wróciłam do całkowitej równowagi po niespełna tygodniu. Duma mnie rozpiera, że tak sobie z tym poradziłam! Zachęcam was do walki i puszczaniu wolno durnowatych myśli - jeśli się z nimi nie walczy dużo szybciej odchodzą <boks> miałam okazję ZNOWU wypróbować :hehe:
Gratuluję :) I podziwiam. Ja dzisiaj mam jakiś dzień na plus. Tak sama się nastawiłam. Ale podświadomie czekam na jakąś "burzę" :/ Co mnie wkurza, bo przecież jest dobrze więc czemu chcę to na silę zepsuć :(
Paulinaxo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 5 stycznia 2020, o 19:31

6 października 2020, o 22:22

DreamOn pisze:
6 października 2020, o 16:38
Paulinaxo pisze:
6 października 2020, o 15:54
Po roku przerwy ostatnio dostałam ataku paniki - zwalił mnie z nóg. Totalnie się podłamałam, że koło znów się zamyka, pomimo tylu starań z mojej strony. Wysłuchałam filmiku o nawrotach i kryzysach, zagryzłam wargi i wróciłam do całkowitej równowagi po niespełna tygodniu. Duma mnie rozpiera, że tak sobie z tym poradziłam! Zachęcam was do walki i puszczaniu wolno durnowatych myśli - jeśli się z nimi nie walczy dużo szybciej odchodzą <boks> miałam okazję ZNOWU wypróbować :hehe:
Gratuluję :) I podziwiam. Ja dzisiaj mam jakiś dzień na plus. Tak sama się nastawiłam. Ale podświadomie czekam na jakąś "burzę" :/ Co mnie wkurza, bo przecież jest dobrze więc czemu chcę to na silę zepsuć :(

Lęk przed lękiem 😬 najważniejsze jest nastawienie, postaraj się nie myśleć o tym 😊 wierzę, że się uda 🥰
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

6 października 2020, o 23:39

Paulinaxo pisze:
6 października 2020, o 22:22
DreamOn pisze:
6 października 2020, o 16:38
Paulinaxo pisze:
6 października 2020, o 15:54
Po roku przerwy ostatnio dostałam ataku paniki - zwalił mnie z nóg. Totalnie się podłamałam, że koło znów się zamyka, pomimo tylu starań z mojej strony. Wysłuchałam filmiku o nawrotach i kryzysach, zagryzłam wargi i wróciłam do całkowitej równowagi po niespełna tygodniu. Duma mnie rozpiera, że tak sobie z tym poradziłam! Zachęcam was do walki i puszczaniu wolno durnowatych myśli - jeśli się z nimi nie walczy dużo szybciej odchodzą <boks> miałam okazję ZNOWU wypróbować :hehe:
Gratuluję :) I podziwiam. Ja dzisiaj mam jakiś dzień na plus. Tak sama się nastawiłam. Ale podświadomie czekam na jakąś "burzę" :/ Co mnie wkurza, bo przecież jest dobrze więc czemu chcę to na silę zepsuć :(

Lęk przed lękiem 😬 najważniejsze jest nastawienie, postaraj się nie myśleć o tym 😊 wierzę, że się uda 🥰
Dzisiaj się udało. Wprawdzie rano miałam mały kryzys. Zawroty i ból głowy. Ale potem... jakoś zajęłam się obiadem i minęło. A pod wieczór byłam sama, trochę się obawiałam, że usiądę i zacznę się sama nakręcać na różne objawy, ale (chyba wstyd mówić :hehe: zaczęłam grać w Simsy, co pochłonęło mi cały wieczór). Teraz czuję delikatne ciepło w głowie (miał ktoś tak może?). Takie niby mrowienie? Ale chyba uda mi się zasnąć. :papa
DreamOn
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30

17 października 2020, o 17:42

Witam wszystkich w to sobotnie popołudnie :)

Dzisiejszego poranka nie mogę zaliczyć do udanych. Ale przed obiadem jakoś położyłam się na moment i chyba nawet na krótko zasnęłam. Ostatnio, po śnie miałam w głowie taki natłok myśli, negatywnych oczywiście. Na różne tematy.
A dziś po tej drzemce, pierwszy raz miałam pozytywną myśl, pozytywny obraz w głowie. Obraz, po którym się uśmiechnęłam. Coś, czego nie doświadczyłam od pół roku. Zakiełkowała we mnie nadzieja mimo somatów :)
ODPOWIEDZ