Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
IceTea
Świeżak na forum
Posty: 142
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03

21 września 2018, o 19:32

W ostatnich dniach odnotowałam swój wielki mały sukces :) Poszłam samodzielnie na rozmowę kwalifikacyjną, potem na badania medycyny pracy i do nowej pracy. Jestem tym wszystkim psychicznie wyczerpana, ale jednocześnie dumna z siebie, że robię rzeczy, które wywołują moje najsilniejsze lęki.
Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno
Karusia1976
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 14 września 2018, o 18:15

26 września 2018, o 21:11

Moje male zwyciestwo kiedy dopadla mnie dzis w domu trzesawka i dziki puls wyszlam wyrzucilam smieci i poszlam umowic sie do fryzjera. Wszystko minelo po 15 minutach
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

26 września 2018, o 21:26

Karusia1976 pisze:
26 września 2018, o 21:11
Moje male zwyciestwo kiedy dopadla mnie dzis w domu trzesawka i dziki puls wyszlam wyrzucilam smieci i poszlam umowic sie do fryzjera. Wszystko minelo po 15 minutach
Brawo!!! Zastosowałaś najlepsze lekarstwo na nerwicę.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
izka
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 190
Rejestracja: 15 września 2018, o 16:51

26 września 2018, o 21:27

Gratulacje :)) pokonalaas to widzisz :) z czasem całkiem odejdzie
Życiowe wyzwania nie powinny Cię paraliżować. Powinny pomóc Ci odkryć, kim naprawdę jesteś.  
Awatar użytkownika
Formenos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37

28 września 2018, o 08:41

IceTea pisze:
21 września 2018, o 19:32
W ostatnich dniach odnotowałam swój wielki mały sukces :) Poszłam samodzielnie na rozmowę kwalifikacyjną, potem na badania medycyny pracy i do nowej pracy. Jestem tym wszystkim psychicznie wyczerpana, ale jednocześnie dumna z siebie, że robię rzeczy, które wywołują moje najsilniejsze lęki.
Gratulacje!!!! :-) Tak własnie działa ryzykowanie na obawy i objawy ;-)
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

28 września 2018, o 11:10

Ja dzięki nerwie zaczelam uprawiać sport :) 💪🏼💪🏼💪🏼 I chodzic w góry systematycznie :)🗻🏔
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

29 września 2018, o 12:39

Rok temu nie mogłam obejrzeć serialu Dark, bo tak się bałam i miałam lęki. Ostatnio zaczęłam na nowo i dzisiaj skończyłam ostatni odcinek, podobało mi się :D Także nerwo wal się <boks>
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

29 września 2018, o 21:05

Dzięki ci nerwico że ze mną byłaś! Dzięki że otworzyłaś oczy i nauczyłaś jak być silniejszą od samej siebie, od strachu, wznieść się ponad! Doświadczenie nerwicy nauczyło mnie tak wiele jak nic innego, oczyściło umysł, pokazało co w życiu ważne a co nie. Gdy modliłam się żeby tylko wytrwać do nocy, żeby przyszedł sen, żeby ten dzień się już skończył, żeby jutro się już nie obudzić.. gdy byłam już na dnie, gdy mogłam albo pokonać siebie albo zakopać się w mule na zawsze... uwierzyłam wtedy, uwierzyłam że mogę, że coś znaczę, że jestem godna żeby tu być, na ziemi jak każdy inny człowiek. Wzniosłam się ponad myśli, obserwowałam je z góry, jak przypływają, jak chmury, a ja byłam tam wysoko i czułam się wolna. Im wyżej tym szybciej mogłam latać, wiedziałam już że nie warto żyć w złości, nienawiści, przebaczyłam. Dużo rzeczy jest mało ważnych a się nad nimi pochylamy, skupiamy, nie widząc całości. Dopiero lecąc, wzbijając się ponad lęk można zobaczyć jaka ziemia jest piękna, ile jest kolorów, ile światła. Nic nie znaczy suchy chleb na śniadanie czy to że deszcz pada, czy że siwy włos na skroni. Nic nie warte jest to naszego zamartwiania się. Bo jutro i tak nadejdzie. A jakie będzie zależy tylko od CIEBIE.
you infected my blood
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

29 września 2018, o 21:06

^^
Ostatnio zmieniony 29 września 2018, o 21:07 przez tapurka, łącznie zmieniany 1 raz.
you infected my blood
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

29 września 2018, o 21:07

LOVE YOU GUYS!!! :lov:
you infected my blood
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

29 września 2018, o 21:09

tapurka pisze:
29 września 2018, o 21:05
Dzięki ci nerwico że ze mną byłaś! Dzięki że otworzyłaś oczy i nauczyłaś jak być silniejszą od samej siebie, od strachu, wznieść się ponad! Doświadczenie nerwicy nauczyło mnie tak wiele jak nic innego, oczyściło umysł, pokazało co w życiu ważne a co nie. Gdy modliłam się żeby tylko wytrwać do nocy, żeby przyszedł sen, żeby ten dzień się już skończył, żeby jutro się już nie obudzić.. gdy byłam już na dnie, gdy mogłam albo pokonać siebie albo zakopać się w mule na zawsze... uwierzyłam wtedy, uwierzyłam że mogę, że coś znaczę, że jestem godna żeby tu być, na ziemi jak każdy inny człowiek. Wzniosłam się ponad myśli, obserwowałam je z góry, jak przypływają, jak chmury, a ja byłam tam wysoko i czułam się wolna. Im wyżej tym szybciej mogłam latać, wiedziałam już że nie warto żyć w złości, nienawiści, przebaczyłam. Dużo rzeczy jest mało ważnych a się nad nimi pochylamy, skupiamy, nie widząc całości. Dopiero lecąc, wzbijając się ponad lęk można zobaczyć jaka ziemia jest piękna, ile jest kolorów, ile światła. Nic nie znaczy suchy chleb na śniadanie czy to że deszcz pada, czy że siwy włos na skroni. Nic nie warte jest to naszego zamartwiania się. Bo jutro i tak nadejdzie. A jakie będzie zależy tylko od CIEBIE.
Czyzby kolejny odburzony j oświecony ludzik w naszym gronie ??gratuluje z całego serducha to bardzo motywuje dzięki za post :)
IceTea
Świeżak na forum
Posty: 142
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03

29 września 2018, o 22:30

Formenos pisze:
28 września 2018, o 08:41
IceTea pisze:
21 września 2018, o 19:32
W ostatnich dniach odnotowałam swój wielki mały sukces :) Poszłam samodzielnie na rozmowę kwalifikacyjną, potem na badania medycyny pracy i do nowej pracy. Jestem tym wszystkim psychicznie wyczerpana, ale jednocześnie dumna z siebie, że robię rzeczy, które wywołują moje najsilniejsze lęki.
Gratulacje!!!! :-) Tak własnie działa ryzykowanie na obawy i objawy ;-)
Dziękuję :) najgorsze były pierwsze dwa dni w pracy, a potem się jakoś dostosowałam :) nie taki diabeł straszny jak go malują :D grunt, by przetrwać tę pierwszą nawałnicę lęku, a potem już z górki. Co prawda nadal towarzyszy mi lekki niepokój w tle, gdy jadę do pracy, ale gdy już jestem na miejscu, wszystko jest ok.
Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno
Awatar użytkownika
Furry
Artystka Forum
Posty: 240
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24

1 października 2018, o 14:52

W nocy miałam jakby przymusową ekspozycję w związku z moim PTSD. Czuję się dzisiaj koszmarnie, ale chyba mimo wszystko jest to krok do przodu, bo mogłam znaleźć sobie jakieś zajęcie i poczekać aż minie, a ja wybrałam skupienie się na wspomnieniu.
Podstawowa zasada: pierdol to.
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

1 października 2018, o 14:55

Furry pisze:
1 października 2018, o 14:52
W nocy miałam jakby przymusową ekspozycję w związku z moim PTSD. Czuję się dzisiaj koszmarnie, ale chyba mimo wszystko jest to krok do przodu, bo mogłam znaleźć sobie jakieś zajęcie i poczekać aż minie, a ja wybrałam skupienie się na wspomnieniu.
Już to mówiłam, ale jeszcze raz BRAWO TY!
:hercio:
Awatar użytkownika
Erni_k
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 4 września 2017, o 18:52

1 października 2018, o 18:48

Furry pisze:
1 października 2018, o 14:52
W nocy miałam jakby przymusową ekspozycję w związku z moim PTSD. Czuję się dzisiaj koszmarnie, ale chyba mimo wszystko jest to krok do przodu, bo mogłam znaleźć sobie jakieś zajęcie i poczekać aż minie, a ja wybrałam skupienie się na wspomnieniu.
Brawo brawo brawo ;ok małymi krokami można pokonać największe przeszkody ;)
ODPOWIEDZ