Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nasze małe zwycięstwa :) Małe codzienne kroczki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
miniper
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 24 października 2017, o 21:33

25 maja 2018, o 19:17

Nipo pisze:
8 maja 2018, o 16:17
Nie wiem czy to są małe kroczki,ale miałem już tak w tamtym tygodniu ze przypominała mi się jakby atmosfera jakby otaczającego mnie świata sprzed zaburzenia.Nie wiem czy to prześwity ?ale poprostu przypominały mi się super chwile i tak dalej.Jakby ta cała aura która mnie otacza jakby zmieniała mi się chwilowo percepcja.Nie wiem ja tak to czułem,ale czy tk jakieś prześwity to nie wiem :)
Tak, to dokladnie zwiastuny odburzenia! Z czasem takich chwil przybywa i to uczucie jest coraz czestsze
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

25 maja 2018, o 23:34

Dzisiaj to ja zwyciężyłam, nie lęk. Jadąc do rodziców wraz z mężem, zadzwonił mój tata i powiedział, że mame zabrała karetka ze względj na ciśnienie- ok 230 ciśnienie górne...Pierwsza sekunda-walenie serca, uderzenia gorąca, ale to NORMALNE, bo w końcu znalazłam się w rzeczywiście trudnej sytuacji. Nie wiem jak, ale opanowałam lęk i nie nakręcałam się, no i udało się. Okazało aię, że przyczyną ciśnienia był FERVEX, który nie powinien być zażywany wśród osób z dość wysokim ciśnieniem(mama należy do takich osób). Byłam zmartwiona, czułam stres, ale i tak uważam, że tym razem przeszłam samą siebie, bo czułam OPANOWANIE, którego brakuje mi na co dzień. Choćby miałby to być wypadek przy pracy i miało się to nigdy więcej nie powtórzyło, ale i tak będę dumna z siebie!
Awatar użytkownika
nat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 6 marca 2018, o 16:30

27 maja 2018, o 13:09

I przyszła pora na mnie. Coraz mniej się udzielam na forum, chociaż czytam wszystko cały czas. Jest lepiej, co prawda są nawroty, są somaty, ale zaczyna być mniej lęku. Nie reaguje już paniką na wszystko co się ze mną dzieje. Ostatnio wbił mi się opiłek szkła w palec, jeszcze tam siedzi i nie umarłam, nie panikowała, nie uderzyła mnie lękowa fala gorąca. Pozwoliłam lękowi przepłynąć i przyjęłam do wiadomości, że nie zagraża to mojemu życiu i mój organizm sam się tego pozbędzie. Jeszcze miesiąc temu byłabym już ledwo żywa ze strachu. Zaczęłam sama wychodzić z domu, zakupy znowu sprawiają mi trochę przyjemności. Przeskoki serca nie paraliżują, bóle głowy nie są guzem, a powiększone węzły nie są nowotworem. Męty w oczach są, ale staram się do nich przyzwyczaić. W uszach dudni, mimo to staram się odwracać od tego uwagę. Obyło coraz lepiej :)
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

7 czerwca 2018, o 14:07

U mnie coraz lepiej.
Wiadomo że są jakieś gorsze dni ale ważne jest to że nie nakręcam się😊

Przed wizytami u lekarza np.onkologa trzęsłam się jak galaretka.Dzis było całkiem ok.Lekko bolał brzuch ale miał prawo.
Wcześniej miałam problem z pilnowaniem małych dzieci bo się bałam że zemdleje czy coś takiego.

Dziś pilnuje maluchów rodzeństwa,często zabieram z przedszkola moja chrześnicę małą i jadę autem parę km.
Jak dla mnie jest to duży postęp z którego wcześniej nie miałam powodów do dumy ;ok

Oby więcej tych dobrych dni😊
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
cebulka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 44
Rejestracja: 2 marca 2018, o 12:21

8 czerwca 2018, o 09:01

Iwona29 pisze:
7 czerwca 2018, o 14:07
U mnie coraz lepiej.
^^ ^^

U mnie już ponad tydzień spokój. Sesja pełną gębą, może lęk uznał, ze jestem zbyt zajęta na takie pierdoły :D. Okresy między kryzysami są u mnie coraz dłuższe, jest git.
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

8 czerwca 2018, o 09:12

cebulka pisze:
8 czerwca 2018, o 09:01
Iwona29 pisze:
7 czerwca 2018, o 14:07
U mnie coraz lepiej.
^^ ^^

U mnie już ponad tydzień spokój. Sesja pełną gębą, może lęk uznał, ze jestem zbyt zajęta na takie pierdoły :D. Okresy między kryzysami są u mnie coraz dłuższe, jest git.
Super :)0
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

8 czerwca 2018, o 10:12

cebulka pisze:
8 czerwca 2018, o 09:01
Iwona29 pisze:
7 czerwca 2018, o 14:07
U mnie coraz lepiej.
^^ ^^

U mnie już ponad tydzień spokój. Sesja pełną gębą, może lęk uznał, ze jestem zbyt zajęta na takie pierdoły :D. Okresy między kryzysami są u mnie coraz dłuższe, jest git.
Jesteśmy GÓRĄ 😉
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

8 czerwca 2018, o 10:38

3 dni względnego spokoju (myśli i leki gdzieś tam krążyły w głowie ale próbowałam je akceptować). Dzisiaj od rana duży lęk ale kolejny sukces- mimo, ze miałam ochotę wziąć xanax to odpuściłam. Zrobiłam relaksację i jest odrobine lepiej! Co więcej jakos zaczynam to akceptować i wierzyć, ze to nerwica ☺️
Awatar użytkownika
Tysiołek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 14:41

8 czerwca 2018, o 11:12

Alicja539 pisze:
8 czerwca 2018, o 10:38
3 dni względnego spokoju (myśli i leki gdzieś tam krążyły w głowie ale próbowałam je akceptować). Dzisiaj od rana duży lęk ale kolejny sukces- mimo, ze miałam ochotę wziąć xanax to odpuściłam. Zrobiłam relaksację i jest odrobine lepiej! Co więcej jakos zaczynam to akceptować i wierzyć, ze to nerwica ☺️
Super! Oby tak dalej :friend:
Pamiętaj że nawet jak przyjdzie kryzys to nic się takiego złego nie dzieje i jest to przejściowy epizod. Z takim nastawieniem jakie masz daleko zajdziesz :hercio:
"Nie wolno Ci się bać,
Wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem
do każdego celu!!"
Mela Koteluk- Działać bez działania cmok
https://m.youtube.com/watch?v=2_66jEp10Fc


AKCEPTACJA-mam zaburzenie i DD
IGNORANCJA- olewam lęki i natrętne myśli
ZAUFANIE- ufam temu co widzę i słyszę i że mój stan jest przejściowy


Myślenie boli a niektórych wręcz krzywdzi!

„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." – Ernest Hemingway

Z różnych powodów nie często przebywam na forum, więc jeśli długo nie odpowiadam na PW to wybacz 😉
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

8 czerwca 2018, o 11:42

poszłam do dentysty pomimo strachu i leku:)jestem z siebie dumna:)
<okey>
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

8 czerwca 2018, o 12:04

magia83 pisze:
8 czerwca 2018, o 11:42
poszłam do dentysty pomimo strachu i leku:)jestem z siebie dumna:)
I ja byłam wtedy.Jestem dumna z siebie bo przełamałam się 😉😊
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

8 czerwca 2018, o 12:09

ze tak się podepnę pod temat 😪 miał ktoś z was platanie się języka, problemy z wymowa czasem? Bo mnoe to stresuje a już było dobrze 😯
magia83
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 260
Rejestracja: 27 kwietnia 2017, o 15:58

8 czerwca 2018, o 12:10

Alicja539 pisze:
8 czerwca 2018, o 12:09
ze tak się podepnę pod temat 😪 miał ktoś z was platanie się języka, problemy z wymowa czasem? Bo mnoe to stresuje a już było dobrze 😯
no jasne bardzo często w stresie ,napięciu
<okey>
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

8 czerwca 2018, o 12:12

magia83 pisze:
8 czerwca 2018, o 12:10
Alicja539 pisze:
8 czerwca 2018, o 12:09
ze tak się podepnę pod temat 😪 miał ktoś z was platanie się języka, problemy z wymowa czasem? Bo mnoe to stresuje a już było dobrze 😯
no jasne bardzo często w stresie ,napięciu
Kurcze to dobrze, bo mówię i mnie momentalnie ścięło i już myśl, ze wylew ale aż mi lżej skoro to normalne! Bardzo dziękuje, z takimi wiadomościami i pewnością ze to nerwica jest dużo dużo łatwiej żeby z tym wygrać ♥️
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

8 czerwca 2018, o 12:54

Też idę do przodu po milimetrze,prawie nie gugluje chorób,na objawy stosuje "wisimito" umrę to umrę,jestem chora to jestem,jest lepiej jak na mnie ale to wierzchołek góry lodowej .
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ODPOWIEDZ