Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nagłe DD bez nerwicy czy może zwykła choroba ?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Sopel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 29 kwietnia 2022, o 23:36

30 kwietnia 2022, o 00:20

Hej, mam 22 lata, chciałbym tutaj opisać w skrócie ( choć trwa to miesiąc, to mógłbym napisać pokaźną książkę )

Byłem zwykłym szarym nasto/dwudziesto latkiem tylko ze zbytnim stresowaniem-przejmowaniem się bieżącymi sprawami ale oczywiscie bez przesadyzmu. Życie jak życie, znajomi, hobby, imprezki, relaks, praca.

Aż do momentu z początku kwietnia tego roku kiedy to bam z sekundy na sekunde jak grom z nieba przed uśnięciem spada na mnie derealizacja i depersonalizacja. W tamtym momencie 7 dni rycia sobie głowy wariuje,schizofrenia,psychoza,tracę rozum, CO MI KUR** JEST.

Po miesiącu jestem juz dużo "mądrzejszy" co do moich objawów, także temat teraz wygląda całkowicie inaczej niż bym napisał go 2-3 tygodnie temu.

Bez przerwy w sumie 24/7 od tamtego momentu najbardziej doskwiera mi wzrok czyli uczucie bycia pijanym, oszołomionym, zdezorientowanym, w kątach oczu czasem jakas plamka, męt, itp

Analizowanie wszystkiego, jakiś dźwięk to od razu w głowie czy to nie schiza, tak samo z jakimś błyskiem "odbiło światło od szyby czy wariuje ? "

A tak to

- lęk przed zwariowaniem, straceniem rozumu, zrobieniu czegoś złego itp
- niepokój, stres
- pogorszenie wzroku jakby przez mgłę i troszkę z innej perspektywy
- uczucie bycia pijanym, pod wplywem thc, otumaniony
- derealizacja I depersonalizacja
- uczucie omdlewania
- cała czas z tyłu głowy czy to jednak może nie jakieś shizy
-nerwica uogólniona

Ogólnie co jest dziwne ( ale jednak mnie jakoś pociesza ) żyje w sumie "ormalnie", ale to co się dzieje w środku jest "kłopotliwe" lekko mówiąc, żeby nie używać wulgarnych słów :)

Biorę witaminy, minerały, kwasy omega-3, pije herbatki i próbuje coraz bardziej stosować się do zasad odburzania i myślę że mam już jakieś przebłyski " dobrych momentów" fakt faktem gdyby nie dziwne " widzenie " i uczucie odrealnienia dużo mniej bym się nakręcał. Ale jak już zajmę się hobby czyli grzebanie w motorach czy spędzanie czasu z dziewczyną czy nawet pisaniem tego posta i czytaniem podobnych przypadków u innych ludzi czuje się duzo lepiej.

Ogólnie nigdy w życiu nie miałem jeszcze typowego napadu paniki, czyli duszność, niemożność oddychania itp.

Ostatnie pół roku było na pewno inne dla mojego układu nerwowego, mianowicie -

Pierwsza dziewczyna w życiu

Oddalnie się najlepszego kumpla i kuzyna z którymi spędzałem każda wolna chwile

Zmiana trzech prac w tym wyjazd z dziewczyna do obcego kraju na kwaterę do pracy

Problemy finansowe przez to niechęć do pracy

Fakt faktem na tamten moment jakoś mocno tego nie odczuwałem, ale układ nerwowy na pewno odczuł do tego 3-tyg przed atakiem przeszedłem covida który też mógł dorzucić swoje 5 groszy.

Kończąc staram się dalej wlaczyc szkoda ze dopadło mnie akurat przed wakacjami ale trzeba dalej brnąć w odburzanie i wracać do normalności bo ostatni miesiąc był niezłym szokiem, życzę wam wszystkich zdrowia i szczęścia i żeby każdy pozbył się tego gów**, pozdro !
DiVe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 25 marca 2022, o 11:53

4 maja 2022, o 22:04

Hahaha, staram się nie wchodzić na forum i nie czytać dopóki sam się w pełni nie odburzę, ale myślę po przeczytaniu tego postu że moglibyśmy sobie przybić piątkę.
W zasadzie 90% mam podobną historię, jedynie trochę objawy się różnią - u Ciebie siadło na oczy, u mnie na uszy (piski/szumy), ale też bez jakichś lęków czy paniki dającej ataki. Taka typowa uogólniona bez strachu przed wychodzeniem itd.

Pierwszy miesiąc był najgorszy, ten teraz już lepiej i część objawów ustąpiła. Jeszcze kilka miesięcy i będzie okej, trzymaj się tam
usunietenaprosbe
Gość

5 maja 2022, o 01:06

Pany, bez nakręcania, robic swoje ciagle i zejdzie, nie przykuwac uwagi ;D Ja to czułem się ślepy jak kret ze swoim wzrokiem, a ze słuchem to się wsluchiwalem rano czy słyszę ptaki za oknem czy w głowie ;D przechodzi grunt zajmować glowe aż do znudzenia i zycia .,,z ,,objawami a nie zycia objawami
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

5 maja 2022, o 13:05

O! Wypisz wymaluj ja! 😁 Nie kochana nie wariujesz:) to nerwica, też miałam idento na poczatku
ODPOWIEDZ