Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nadal trwa ale walczę :)

Tutaj opisujemy naszą drogę do zdrowia. Dzielimy się naszą zakończoną - happy endem - historią z derealizacją, depersonalizacją, dając innym nadzieję i pokazując, że to jest możliwe!
Wpisujemy także tutaj naszą drogę jaką się leczymy, co robimy aby tego się pozbyć.
Jednakże objawy, wątpliwości co do objawów, historie wpisujemy piętro wyżej.
Regulamin forum
Uwaga! Prośba dotycząca tworzenia wątków.
Wszyscy użytkownicy, którzy zamieszczają w tym dziale wątek dotyczący swojego wyzdrowienia, proszeni są w wypadku gdy nowy temat dotyczy dojścia do pełni zdrowia, aby do tytułu tematu dopisywali: Wyleczony/ona
Pozwoli to na rozróżnienie tematów osób, które w pełni wyzdrowiały od tych, którzy czują się lepiej oraz tych którzy opisują swoją obecną walkę.
Przykładowo Ania chce podzielić się swoim pełnym wyzdrowieniem, tworzy nowy temat o tytule:
"Ania dzieli się szczęściem" i dopisuje do tego Wyleczona - "Ania dzieli się szczęściem.Wyleczona". Osoby, które chcą opisać swoje lepsze samopoczucie, bądź postępy w leczeniu nie dodają tej końcówki.
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

23 października 2013, o 21:12

ehh ''Wychodzenie z ciała'' hmm mam to już 7 miesiąc ;d chłopaki dobrze mówią posłuchaj nas że tak się brzydko wyrażę baranie jeden jeśli chcesz uniknąć tego co my dostaliśmy po tym syfie masz DD oks napisałeś że nie miałeś lęków itd więc nie jest tak źle bo wierz mi jak dojdą leki to dopiero się zaczniesz zastanawiać nad tym co robisz a podczas lęków DD jest nie do wytrzymania. Więc Twoja sprawa co zrobisz ale nie płacz nam potem na forum że masz myśli samobójcze itd bo wierz mi są koszmarne i przerażające a co najgorsze często te wszystkie myśli nie chcą odejść tylko non stop Cię atakują dopóki nie padniesz ze zmęczenia przez słuchanie ich i odczuwanie DD. A łatwa droga do depresji w takim stanie a wiem to wszystko bo sam to przeżyłem i przechodzę i wiele innych osób które Ci piszą chociaż i tak jak nawet zapalisz i Ci się pogorszy to Ci pomożemy bo tu sa ludzie którzy nie są obojętni na innych :) Mam nadzieje że wszystko dobrze zinterpretowałem bo dzisiaj wolniej myślę :D
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

25 października 2013, o 18:04

Odkąd miałem prześwit nie jaram i jarał nie będę. Już kilka/kilkanaście razy odmówiłem z bólem serca (kto palił to wie jak ciężko jest odmówić). :DD Z dnia na dzień jest coraz lepiej, ale zawsze jak poczuje się trochę lepiej to napadają mnie myśli, że zaraz to wróci itd. -,- nie mogę tego ogarnąć. No i jeszcze nie mogę całkowicie o tym zapomnieć. Wstanę rano i już "sprawdzam" czy jest derealizacja, przestaję się czymś zajmować - sprawdzam, przypominam sobie o DD jestem sam, nudzi mi się - sprawdzam.

Też macie takie momenty, że przypominacie sobie jak wcześniej wyglądało życie taki jakby "sekundowy prześwit" i wtedy dopiero dobrze do mnie dociera, że mam derealizacje, jakie to dziwne. :DD

Ogólnie ostatnio słabo śpię (domownik całą noc siedzi na komputerze i głośno pisze :D :D), większość dnia spędzam na komputerze, to też może utrzymywać/pogarszać mój stan?
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

25 października 2013, o 18:24

Strach przed tym stanem moze to utrzymywac a siedzenie w domu i myslenie o tym i strach przed tym logicznie rzecz ujmujac tez
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

25 października 2013, o 19:19

Nie chodzi o to, że nie wychodzę, bo się boję czy coś (normalnie się czuję, jeszcze jak z kimś gadam), wole siedzieć na komputerze (nolife :D). Jutro idę na budowe, na cały dzień (jak co sobote)

@sagem96
Lęki miałem, cały czas miałem glupie myśli, ale jak się, że to DD to wszystko minęło (przez kilka miesięcy nie wiedziałem co mi jest i lęk narastał. Jak wychodziłem na dwór to czułem się jak na mocnej fazie.

-- 25 października 2013, o 19:19 --
Mam jeszcze jedno pytanko. Czy jak derealizacja w pełni przejdzie to będę pamiętał cokolwiek z okresu derealizacji/przed derealizacją?
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

25 października 2013, o 23:12

Też macie takie momenty, że przypominacie sobie jak wcześniej wyglądało życie taki jakby "sekundowy prześwit" i wtedy dopiero dobrze do mnie dociera, że mam derealizacje, jakie to dziwne.
tak też tak mam :)
kto palił to wie jak ciężko jest odmówić
widać nie przeszedłeś porządnego piekła jak wiele osób po trawie jak ja czy Lipski skoro tak mówisz ;) Mi łatwo się odmawia tego syfu Lipskiemu pewnie też ;d
Mam jeszcze jedno pytanko. Czy jak derealizacja w pełni przejdzie to będę pamiętał cokolwiek z okresu derealizacji/przed derealizacją?


no pamięci Ci chyba raczej nie wykasuje skoro moja mama pamięta większość z 5 letniej nerwicy i reszta ludzi to myślę że Ty też :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Awatar użytkownika
TakJestZawsze
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 22 października 2012, o 09:32

25 października 2013, o 23:25

Będzie do ciebie wracać powoli ale problemy z pamięcią zupełnie normalne ja do tej pory nie pamiętam niektórych rzeczy albo jak przez sen ale już wraca wiec spokojnie :)
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

27 października 2013, o 10:54

Jest kolejny prześwit, ale nie pamiętam rzeczy przed derealizacji. Nie mam już śniegu, szyby chyba nie ma, nie zauważam jej, w lustrze patrze jak na siebie, a nie jak na inną osobę. Myśli są normalne, wcześniej były jakby odległe. Z dnia na dzień jest coraz lepiej, teraz na pewno nie zapale, bo to znowu wróci.
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

27 października 2013, o 12:17

no i ku*wa prawidłowo :)

Masz na mysli, ze nie pamietasz zycia przed derealizacja czy samej derealizacji ?

Ja dzis tez mialem przeswit, pierwszy od wejscia w dd i w ogole czuje sie duzo lepiej, nagle sie poprawilo, zamulenie zeszło, glowa robi sie taka czysta i duzo lepsza koncentracja jest :)

Jak tam u Ciebie z emocjami, wróciło wszystko do normy ?
Where is my mind?
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

27 października 2013, o 12:33

Nie pamiętam rzeczy przed derealizacji (rozmów, zdarzeń itd. oczywiście oprócz tych wazniejszych, ale cały czas przypominam sobie jakieś rzeczy o których wcześniej nie pamietałem). Co do uczuć to nie jestem pewien, to podczas derealizacji akurat najmniej mi przeszkadzało.

Na razie za bardzo nie chcę się chwalić, bo jak znowu wróci... :D do końca chyba nie przeszło, ale jest o wiele lepiej, z dnia na dzień widzę różnicę.
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

27 października 2013, o 12:53

To jest jednak dysocjacja zmysłów wiec moze byc niezły mętlik w głowie. Ja tez mam akcje w bani, teraz pamiec mi wraca i przypominam sobie co w dd wczesniej robilem i generalnie jest natłok mysli.

Czuje, ze wszystko bedzie sie normowac i stabilizowac powoli ;)
Where is my mind?
Raster
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 55
Rejestracja: 10 sierpnia 2013, o 22:35

27 października 2013, o 12:53

Ale jak przypomnę sobie momenty z derealizacji gdzie po wyjściu z domu czułem się jak na dobrej fazie, nic mi się nie chciało, na niczym mi nie zależało, chciało mi się tylko spać to kuur... cieszę się że teraz jest git.
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

27 października 2013, o 13:18

ja tez już jestem bardziej żywy i nie wyglądam jak trup ale nie miałem ani jednego prześwitu od początku DD ja za niedługo 8 miesiąc ;/

-- 27 października 2013, o 14:18 --
czasami myślę że mam jakiś prześwit ale jednak chwila i jednak dalej jest dd to frustrujące że ciężko mi odróżnić już te 2 stany ;/ tak długo czuje się nie sobą że stało sie to dla mnie normalnością i to cholerne przyzwyczajenie do wszystkiego ;/ przystosowanie się do dd itd masakra ale ważne że jakoś funkcjonuję chociaż czasem sam się zastanawiam jakim cudem bo mam tak przerytą i głowę i taki mętlik tych 2 stanów że sam czasami nie wiem juz jak jest wiem tylko że DD jest ;/ ehh ale jakoś będzie :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Awatar użytkownika
Avenger
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 290
Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07

27 października 2013, o 13:43

no wlasnie ostatnio dosc długo miałem odczucie jakby mi sie dd z normalnoscia zacierało, strasznie przewalone to było. Fajnie, ze energia powraca bo bez niej dd jest masakrycznie odczuwalne ;/
Where is my mind?
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 187
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

27 października 2013, o 16:53

Tez juz nie pamietam jak to jest normalnie. Powoli dla mnie normalnie to jest to zycie z DD. Niby 4 meisiace zlewaja sie w tydzien, ale ciagnie sie to jak lata. Masakra. Tez juz nie umiem sobie wyobrazic jak "widzi" swiat moja matka czy siostra. Nie umiem sobie wyobrazic zycia z tymi emocjami, odczuwaniem piekna, realnosc, sensu, jakiegos celu. Nawet balem sie, ze juz nie zauwaze kiedy bedzie dobrze i do konca zycia bede zyl w tej nienormalnosci. : Ale jakos to bedzie chlopaki no i dziewczyny. Inni dali rade przeciez, a my nie jestesmy jacys inni!

Patryk - ja tez sie dziwie jak ja funkcjonuje i jak inni sie ze mna dogaduja i nawet nie mowia, ze cos jest nie tak i uwazaja mnie za 100 sprawnego psychicznie. Ja mam uczucie, ze mam banie tak przeryta przez to, ze to widac na kilometr. Ale jak widac, jednak nie widac. haha
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

27 października 2013, o 17:10

Nie widac bo to jest zaburzenie mysli i zaburzenie emocji, ty nie jestes chory :) ty czujesz sie chorym bo przytlacza cię lęk.
ODPOWIEDZ