Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Mysli o smierci

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
juxn0
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 16 grudnia 2020, o 11:07

25 marca 2021, o 01:25

Mam nawracające natrętne myśli o sensie życia. Przez kilka dni jest okej, a potem znowu przychodza i nie chca odpuscic. Przeczytałam niedawno w wiadomościach, że 18 latkowie zginęli w wypadku. I przez to teraz ciągle myśle o bezsensie życia, o tym, że staramy się coś osiągać, a za chwilę może się wydarZyć wypadek i zginiemy. I co sie wtedy z nami stanie? Nie dochodzi do mnie mysl, ze ja tez jestwm smiertelna i kiedy umre. Mimo, ze nawet nie mam 20 lat to po prostu ciagle o tym rozmyslam. A jak na jakis czas przestaje to potem przeczytam jakas wiadomosc tego typu i znowu to wszystko we mnie uderza. Strasznie tez boje sie, ze np za 5 lat przypuscmy moge zachorowac na raka i umrzec. Kiedys o smierci nie rozmyslalam tak jak teraz. Odczuwam taki bezsens zycia.. jeszcze jakis czas temu dowiedzialam sie, ze moja znajoma z dziecinstwa umarla w wieku 18 lat. Nawet nie chorowala na nic. Po prostu nagle zle sie pouczala i okazalo sie, ze miala tetniaka czy cos takiego. Kiedys potrafilam rozmawiac o smierci, a teraz kazde wspomnienie budzi we mnie ogromny lek i niepokoj.

Słuchałam już wcześniej nagrań o myslach natretnych pare razy ale pomogły tylko na chwilę. Bo własciwie to w każdej chwili mozna umrzeć np poprzez potrącenie przez samochód nie dają mi spokoju i nie wiem jak sobie z nimi poradzić. Np też czuję takie coś, że mam datę „ważności”, nie wiem jak to dokładnie określić. Kiedys czulam, ze kolejne dni, ktore nadchodza sa jakby bezkresne, a teraz czuje, ze kiedys sie skoncza. Kiedyś nie myślałam tak o śmierci, a teraz ciągle o niej rozmyślam. Jakakolwiek wzmianka o tym, że ktoś umarł napawa we mnie mocny strach. Strasznie też boję się, że mogę dostać młodo raka i wszystko się skończy. Jeszcze mam też natrętne myśli o tym co dzieje się z ludźmi po śmierci, gdzie oni są, czy przestali po prostu istnieć.. Nie daje mi tez spokoju jak przeczytam o jakiejs smierci mlodej osoby i potem rozmyslam o tym co dzieje sie posmierci, gdzie ta osoba teraz jest(w sensie jej dusza) czy przestala istniec, poszla do nie a/piekla czy jeszcze czegos innego. Nie moge przestac myslec, ze kiedys moje zycie sie skonczy. Niby mam jakies cele i marzenia, ale po co te wszystkie starania skoro wszystko moze skonczyc sie w sekunde. Czy kiedyś te myśli przestaną być takie natrętne?? Czy już tak ciągle będę miała? Prosze napiszcie mi czy tez tak mieliscie i podzielcie sie jakas rada.

Ps: co jakis czas jak np zaboli mnie cos (np piersi) to zaraz mam paniczny lek ze cos mi jest. Jakie badania ogolnie powinnam zrobic dla swietego spokoju? Ostatnio robilam krwi i wszystko wyszlo dobrze, ale jednak chcialabym jakies zrobic, zeby nie myslec na tej plaszczyznie, ze xos moze mi byc.
ODPOWIEDZ