Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moje rady, obserwacje jak poradzić sobie z nerwicą.

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Pjt123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 18 października 2018, o 10:33

14 stycznia 2019, o 13:21

To są moje spostrzeżenia tego co może pomóc w walce z nerwicą, ogólnie zachęcam do wewnętrznych poszukiwań swoich sposobów i swojej drogi. Pierwszy krok to zrozumienie nerwicy. Włącza się system walcz lub uciekaj i trzeba się zastanowić jaki jest powód włączenia go, jest to system, który od początku istnienia ludzkości pozwalał nam radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Oczywiście, że myślicie sobie w czym ma mi pomóc ten system kiedy chcę po prostu iść gdzieś z ludźmi i się uspokoić. Ale sytuacja jest bardziej złożona. Pierwszą rzeczą na drodze jest zrozumienie dlaczego nasz organizm zareagował w ten sposób i trzeba zacząć od analizy sytuacji, w której poczuliśmy to pierwszy raz. Zdaję sobie sprawę, że to jest jak dłubanie gwoździem w ranie, bo nie jest to przyjemna sytuacja, ale trzeba ją zrozumieć. Ten system ma to do siebie, że ryje nam się w pamięć dokładnie cała sytuacja, każda myśl, która przeleciała nam przez głowę. Przeanalizujmy dokładnie sposób jak doszło do tej sytuacji, najpierw czujemy napięcie przez ostatnie dni i nie wiemy dlaczego, próbujemy zająć się czymś innym, by po prostu o tym nie myśleć, napięcie rośnie cały czas, na tym etapie klaruje się to czego naprawdę pragniemy, jakaś myśl i wiemy, że jest dobra i właściwa, chcemy tego. Siadamy gdzieś, umysł czuje, że jest czas na myśli i pojawia się ta myśl. Myśl ta często oznacza ogromny wysiłek, wyjście ze swojej strefy komfortu, pokonanie swoich słabości. Boimy się tej myśli i szukamy wymówki, dajemy się wplątać w pułapki ego, które blokują nasz rozwój, szukamy uzasadnienia w lenistwie, frustracji, pozornej słabości, arogancji itd. itp. w każdym bądź razie próbujemy zejść z tej drogi mimo, że wiemy, że jest to dla nas dobre i właściwe. Kiedy w myślach godzimy się z tym pójściem na łatwiznę i próbujemy się uspokoić, spokój trwa kilka sekund i nagle pojawia się system walcz lub uciekaj, a my nie wiemy o co chodzi. W tym momencie ten system ma nam pomóc w pokonaniu tych ograniczeń umysłu, które nie pozwalają nam wybrać tego czego naprawdę chcemy. Trwa to długo, miesiące często, rozumienie natury tego, ale od tego się zaczyna. Mój sposób radzenia sobie z tym to autosugestia, budujemy zdania, które kształtują nasz umysł i pomagają nam pokonać te pułapki ego. Codziennie rano i wieczorem "programowałem" swój umysł, wymaga to wysiłku i cały czas będzie te błędne myślenie czekało, żeby przestać to robić, że to jest męczące, że już wystarczy, że nie trzeba rozwijać tego. Te zdania z każdym powtórzeniem w myślach kształtują co raz bardziej nasz umysł i budują nasz właściwy sposób myślenia. Z każdym powtórzeniem jest to co raz łatwiejsze i bardziej naturalne, dlatego trzeba pamiętać, by to był skuteczny system, jak już coś umiemy zmniejszamy objętość zdań, budujemy nowe to nie ma być długa litania bezmyślnie powtarzanych słów tylko efektywne narzędzie pracy nad umysłem. Pierwszym etapem jest więc ustalenie tego co jest właściwe i dobre dla nas to wymaga wysiłku i wyluzowania by znaleźć to w sobie, drugim jest głównie wysiłek i pokonanie tego, co nie pozwala nam iść do przodu, trzecim etapem jest wypuszczenie tego. Podczas tego etapu czujemy się często źle, ale chodzi w nim o tym, że jak już nie ma żadnych myśli w głowie i czujemy jak wychodzą z nas te brudy, oczyszczenie tak przyrównuję ten etap, trzeba wtedy wyluzować i po prostu tego doświadczyć, nie można blokować tych odczuć, bo wtedy pojawia się stan porównywalny z nerwicą, ale inny też mega nieprzyjemny, który w drugą stronę ma nas zmusić do wyluzowania i puszczenia tego co błędne. Czwartym etapem jest doskonalenie się, wyciągamy wnioski ze swoich błędów, kształtujemy siebie by iść do przodu i uważnie patrzymy nad czym pracować, a co jest dobre, bo jak ruszymy co nie trzeba pojawia się również strasznie nieprzyjemne uczucie. I potem od nowa, etapy przeplatają się wzajemnie i jak zrozumiemy, będziemy doskonalić każdy z nich będziemy żyć, ale nie jak wcześniej, zrobimy ogromny krok na przód. Każdy kto doświadczył ataku nerwicy wie jakie to nieprzyjemne, ale przyjdzie dzień o ile konsekwentnie będziecie każdego dnia robić krok w tym celu, to będziecie wdzięczni, że tego doświadczyliście, bo pomogło wam to ukształtować swoje życie na lepsze, stać się lepszą wersją siebie. Poprawiło się mnóstwo rzeczy w moim życiu, samo rozumienie życia, nabrałem mnóstwa pozytywnych cech, zbudowałem silną wolę do dążenia do swoich marzeń. Oczywiście, że jeszcze będzie mnóstwo trudnych sytuacji w moim życiu, ale rozumiem ich sens teraz. Jakkolwiek trudno by nie było, szukajcie odpowiedzi co powinniście zrobić w głębi siebie, pan Bóg czuwa nad naszym życiem, jeśli będziemy dążyć do tego co wiemy, że jest dobre znajdziemy w sobie dostatek sił. Te dwa słowa polecam powtarzać w trudnych momentach. Oczywiście, że nie mam siebie za nie wiadomo kogo, to są tylko moje obserwacje zachęcam was do poczynienia własnych, może znajdziecie własne sposoby, wkraczanie w nieznane jest pierwszym krokiem do rozwoju. Jakkolwiek trudno by nie było wkładając pracę przyjdzie dzień, że będziecie szczęśliwi, ale wymaga to ogromnej dawki pracy. Ale wiem, że spada na nas dokładnie tyle ile jesteśmy w stanie znieść, więc dacie sobie radę. Zachęcam do pracy nad sobą i zrozumienia dlaczego nerwica pojawiła się w naszym życiu, a uzyskamy bardzo ciekawe odpowiedzi.
Kornelek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 12 września 2018, o 14:18

26 lutego 2019, o 19:50

Próbuję tak od 3 lat.... uhuhuh
Julcia66
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 138
Rejestracja: 17 stycznia 2019, o 08:44

12 marca 2019, o 11:52

Wszystko zależy od objawów jakie się ma bardzo ciężko jest zapanować nad tymi somatycznymi od strony serca i układu oddechowego. A już w połączeniu z chorymi zatokami i nosem nie drożnym to jest gehenna
Pjt123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 18 października 2018, o 10:33

17 marca 2019, o 12:23

Kornelek pisze:
26 lutego 2019, o 19:50
Próbuję tak od 3 lat.... uhuhuh
Najwyższa pora zacząć z tym pracować, wiem jak trudno to jest przełamać, ale wymówki są zawsze, bez przyczyny nerwica nie pojawia się w naszym życiu, trzeba rozpoznać, rozbroić i pokonać te pułapki własnego myślenia, bo to one jest problemem. Można wejść w rozpacz, wątpliwości od trzech lat próbuję i mi nie wychodzi, poddać się, a można zorientować się, że nie muszę w to wchodzić, że to jest pułapka, że mogę zaprogramować swoją świadomość, by nie poddawała się temu, że użalanie, narzekanie, ignorowanie, ucieczka tylko pogorsza sprawę, że da się tylko każdego dnia trzeba się starać.
Pjt123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 18 października 2018, o 10:33

17 marca 2019, o 12:25

Julcia66 pisze:
12 marca 2019, o 11:52
Wszystko zależy od objawów jakie się ma bardzo ciężko jest zapanować nad tymi somatycznymi od strony serca i układu oddechowego. A już w połączeniu z chorymi zatokami i nosem nie drożnym to jest gehenna
Należy zrozumieć przyczynę, skąd to się pojawia jakie myśli wywołuje ten stan, nerwica tak działa, że czujemy się jakbyśmy umierali, ale nie umieramy, bo podświadomość doskonale sobie zdaje sprawę, gdzie uderzyć, byśmy czuli się strasznie, a realnie nie ponieśli poważniejszych konsekwencji zdrowotnych, nerwica może nas zabić i pokonać jedynie jak się damy, pracując z nią, niezależnie od stanu w jakim się znajdujemy jesteśmy w stanie sobie z nią poradzić.
Julcia66
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 138
Rejestracja: 17 stycznia 2019, o 08:44

17 marca 2019, o 13:40

Napewno uczy pokory do życia i mi dużo już pokazała dobrego też o moim wcześniejszym życiu więc na ten moment pomimo zlego samopoczucia jestem jej wdzięczna wiem jak teraz będę żyć z niej wychodząc 😊
ODPOWIEDZ