Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moje żale ;(

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 18:08

Cześć witam ponownie ;/ Znowu mnie wzieło żeby się wygadać w sumie mam tylko was :(
A więc nie szukam od was uspokojenia czy sie da czy sie nie da. Da sie ale nie wiem jak i co robiłem źle przez te 6 lat.
Żyłem z tym nawet do konca nie wiedząc co to jest, wyczytałem kiedyś u was o derealce ale sie praktycznie nic nie zgadzało i przyjalem ze moge mieć to do końca życia bo to po narko. Olałem temat czyli zaakceptowałem a to nadal było, czasami się zwiekszyło przy jakimś stresie to sie tym zacząłem interesować może z 2 dni bo potem wracało do takiego samego stopnia w jakim było.
I nie wiem 2 objawy w dd przez 6 lat zero więcej to troche podejrzane i nw czy to nie jest jakis uszczerbek na zdrowiu. Moze to nie było wcale DD ;x <--- Te rozkminy akurat mam rzadko
No i nie wiem co mam robić niby przyzwolić na to ale jak, jak ja przyzwalałęm nawet nie świadomie i to nie znikło. A teraz jak się trzęse z lęku nie czuje świata to nie mam pojęcia jak to zrobić..
Boje sie akceptacji, ze to mi nie zejdzie że w moim przypadku nic się nie da zrobić , ja już nawet nie pamiętam jak było normalnie i teraz jeszcze bardziej zwracam uwage na objawy dd. A to jest DD ? a to ? ciekawe czy to jest dd czy tak jest normalnie.. cały czas w głowie... Najbardziej mnie boli to że dostałem derealizacji pierwszej a nerwicy po 6 latach. Szczerze już nie wiem sam.. Wszyscy mówią inaczej Divin najpierw mi powiedział że dostałem nerwicy 6 lat temu a potem zmienił zdanie że jednak derealizacja była pierwsza , psychiatra mówi nerwice miałeś itp.. Nie wiem sam już w co wierzyć.. Divin pytał się mnie czy akceptowałem , przyzwalałem i powiedziałem że tak bo w sumie nie przeszkadzał mi ten stan wgl to czemu to nie miała być akceptacja? Dopiero jak mnie jebło teraz to zacząłem panikować..
Biore leki i mam jazdy ze nigdy z tego nie wyjde jak biore leki.. Te leki mi praktycznie nic nie daja oprocz tego ze nie mam codziennie mysli ze sie zabic i skupiam sie troche na zewnatrz. Ale jak sobie przeanalizuje jak sie czuje to az sie trzese.. mam nadal wszystkie objawy DD takie jakie były, niepokój też.. Pracuje robie wszystko ale nadal nie wierze ze " Ja " moge z tego wyjsc. Nie da sie nie zwracać uwagi, nie wiem jak to zaakceptować jak ja nawet nie mam takich myśli które nagle przychodzą tylko czuje się jakbym był zamknięty w sobie i cały czas do siebie mówił.. Takie dziwne uczucie. Nie boje sie niczego z zewnatrz, nie mam agorafobi żyje jak robot.. Ciagle w bani jak nie wiem jak to akceptować boje sie w luj bo jak to nie była akceptacja... A jeśli chodzi o moją niedojrzałość emocjonalna to nie czaje wgl.. Ludzie maja gorsze problemy i jakoś dd u nich tyle nie trwa, w porównaniu z innymi którzy z tego wyszli moja sytuacja materialna etc dom utrzymanie jest dobra niczego mi nie brakuje. No oprócz wsparcia bo nawet nie gadam z tym matce bo i tak nie czai.
Dużo się słyszy żeby nie żyć objawami, i ja objawami nie żyłem. Teraz nie wiem jak to puścić staram się wprowadzić akceptacje ale nie mam kompletnie pojęcia jak to zrobić. Nie potrafie nie myśleć o derealizacji a wcześniej wgl o tym nie myślałem.. Wkręciłem się nerwicowo w derealke i mam przejebane ;(
Niby mam zapomnieć o tych 6 latach mówi mi to każdy że to nie ma znaczenia.. i to kobieta luźna w udach nie ma znaczenia bo czytałem na dpselfhelp ludzie po 45 latach nawet wychodzili.. To coś musi być nie tak >.< .
Czuje się skrzywiony nie wiem co mam robić nikt nie jest mi w stanie wyjaśnić dlaczego się to utrzymywało.,. Katja mówila że próbuje znaleźć przyczyne itp no ale mnie to męczy cały czas.. Nie moge wybić sobie tego z głowy, nie potrafie tego puścić bo i tak myśle że top nie zejdzie.. Zrobiłem się otwarty na ludzi lubie z nimi rozmawiać przełamałem się i to robie 8 h w pracy gadam o głupotach to i tak dla mnie dużo.. Nie wiem przed czym miałby mnie ten stan chronić jak było wszystko okej.. nikt mi nie umarł nic się nie stało o co chodzi :(
Eh nie mam pojęcia jeszcze psychiatra mnie zostawiła i nie będe miał terapi czuje sie tak kobieta luźna w udach samotny i rozwalony psychicznie że najchętniej zawiązałbym sobie pętle na szyi ale tego nie zrobie bo mam minimalna nadzieje że jeszcze z tego wyjde :(. Jak ja widze jak ktoś łatwo z tego wyszedł przyzwalając etc to mnie skręca że ja mam gorzej bo to coś ze mną jest nie tak, to nie tylko przyzwalanie ;( ehh
Przepraszam ze sie zale i pewnie znowui bedzie ze pisze to samo no ale musze to z siebie spuscic i nie banujcie prosze. Jak wygląda u was przyzwolenie?
Teraz ja wiem ze mam nerwice i jestem tego pewny na 100%. Ale boje się tej derealizacji :( to już nie jest takie proste.. Nie wkręcam sobie chorób nic tylko ta derealizacja mnie martwi 6 letnia :( Może to nie była derealizacja wcale ;( nie wiem juz. Jam część DD od jarania a część od nerwicy i już nie wiem , nikt nie wyjaśni mi moich wątpliwości i się będe kręcił w koło :(
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 18:39

Dziwi mnie to że osoba która nakręca się na choroby dostaje dd i jak przestanie to puszcza. A ja wcześniej na nic się nie nakręcałem. Nie moge znaleźć swojego klucza :( A co dopiero furtki
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 21:11

Eh 0 odpowiedzi :/
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

27 lipca 2020, o 21:17

Heh, no Twój 3 powrót i ciągle to samo, nic się nie zmieniło. Niby mówisz, że przeszedłeś zmianę, a to jest ciągle ta sama egocentryczna gadka, więc wcale mnie nie zdziwi, że nikt ci nie odpowiada, a ja żałuje, że to robię, ale niestety muszę nakarmić moje ego. Chodzisz do pracy, mieszkasz z mamą, masz jakieś ogromne zobowiązania finansowe? Skoro nie to dlaczego nie poświęcisz 10-20% wypłaty na wyjście z tego problemu, tj. zapisania się na psychoterapię? Dlaczego ciągle zbawiennie czekasz, aż ktoś zrobi to za ciebie, czyli np. psychiatra?
/przerwa od forum
Notfound
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 127
Rejestracja: 27 marca 2019, o 21:08

27 lipca 2020, o 21:25

Czesc mef xd nawet nie czytam co napisałeś chciałem się tylko przywitac
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 21:26

lubieplacki13 pisze:
27 lipca 2020, o 21:17
Heh, no Twój 3 powrót i ciągle to samo, nic się nie zmieniło. Niby mówisz, że przeszedłeś zmianę, a to jest ciągle ta sama egocentryczna gadka, więc wcale mnie nie zdziwi, że nikt ci nie odpowiada, a ja żałuje, że to robię, ale niestety muszę nakarmić moje ego. Chodzisz do pracy, mieszkasz z mamą, masz jakieś ogromne zobowiązania finansowe? Skoro nie to dlaczego nie poświęcisz 10-20% wypłaty na wyjście z tego problemu, tj. zapisania się na psychoterapię? Dlaczego ciągle zbawiennie czekasz, aż ktoś zrobi to za ciebie, czyli np. psychiatra?
Na auto zbieram ;p Egocentryczna gadka? Mówie o swoim problemie to jak ma być nie egocentryczna ;x Przeprosze ja może da rade :/ ale nw w czym ta terapia ma mi pomóc jak ludzie po tych terapiach mają to 20 lat
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 21:26

Notfound pisze:
27 lipca 2020, o 21:25
Czesc mef xd nawet nie czytam co napisałeś chciałem się tylko przywitac
Beczka
Notfound
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 127
Rejestracja: 27 marca 2019, o 21:08

27 lipca 2020, o 21:28

Jak żyjesz byczku
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 21:29

Notfound pisze:
27 lipca 2020, o 21:28
Jak żyjesz byczku
Jakbyś przeczytał post to byś wiedział ;p
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 21:35

Po prostu czuje się bez wyjścia, nie mam pojęcia co robić w tej sytuacji jak miałem dd 6 lat bez nerwicy.. Akceptacja nie działa to jak :/
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

27 lipca 2020, o 21:40

Ale po co ci auto jak 24/7 rozkminiasz i cierpisz? Po co to? Nie lepiej poświęcić rok i fundusze na wyjście z cierpienia, a potem pławić się w luksusach? Rozumiem, że myślisz o czymś innym, ale jak dla mnie ty masz mylne priorytety chłopie. Myślisz, że auto ci załatwi problem? Może masz potrzebę posiadania super fury i zrobienia wrażenia na kumplach zamiast wziąć się za siebie. Jak dla mnie skoro Twoją pierwszą potrzebę jest posiadanie auta (i to nie w związku z problematycznymi dojazdami) to znaczy, że wcale nie jest z tobą tak źle. Ale jak tu straszysz nasz samobójstwem, a potem piszesz, że zbierasz na auto, to chyba wcale tak nie cierpisz jak piszesz, chyba, że robisz nas i siebie w przysłowiowego chu*a.
/przerwa od forum
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 21:57

lubieplacki13 pisze:
27 lipca 2020, o 21:40
Ale po co ci auto jak 24/7 rozkminiasz i cierpisz? Po co to? Nie lepiej poświęcić rok i fundusze na wyjście z cierpienia, a potem pławić się w luksusach? Rozumiem, że myślisz o czymś innym, ale jak dla mnie ty masz mylne priorytety chłopie. Myślisz, że auto ci załatwi problem? Może masz potrzebę posiadania super fury i zrobienia wrażenia na kumplach zamiast wziąć się za siebie. Jak dla mnie skoro Twoją pierwszą potrzebę jest posiadanie auta (i to nie w związku z problematycznymi dojazdami) to znaczy, że wcale nie jest z tobą tak źle. Ale jak tu straszysz nasz samobójstwem, a potem piszesz, że zbierasz na auto, to chyba wcale tak nie cierpisz jak piszesz, chyba, że robisz nas i siebie w przysłowiowego chu*a.
Auto chce kupić bo gdzieś głęboko wiem że tego bym chciał.
Cierpić cierpie bo nie czuje możliwości wyjścia, na nfz mam mieć ale jeszcze nie wiem kiedy.20 mam spotkanie z psychiatra i się wtedy dowiem jeśli mnie nie odeśle. Nadal nie wiem co utrzymywało moje dd 6 lat temu i czemu divin mi powiedział że " może chociaż to co mi teraz przyszło minie? Jak tamto to przecież tez jest DD ? xd " Nie wiem czy u mnie jest potrzeba przeczesywania przeszłości bo w sumie u mnie nic się takiego nie działo. Ale moja dd nie jest tylko od lęku... więc sam już tylko od trawy.. a teraz od nerwicy i juz sam nie wiem jak mam z tym walczyc
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

27 lipca 2020, o 22:01

xDep98 pisze:
27 lipca 2020, o 21:57
lubieplacki13 pisze:
27 lipca 2020, o 21:40
Ale po co ci auto jak 24/7 rozkminiasz i cierpisz? Po co to? Nie lepiej poświęcić rok i fundusze na wyjście z cierpienia, a potem pławić się w luksusach? Rozumiem, że myślisz o czymś innym, ale jak dla mnie ty masz mylne priorytety chłopie. Myślisz, że auto ci załatwi problem? Może masz potrzebę posiadania super fury i zrobienia wrażenia na kumplach zamiast wziąć się za siebie. Jak dla mnie skoro Twoją pierwszą potrzebę jest posiadanie auta (i to nie w związku z problematycznymi dojazdami) to znaczy, że wcale nie jest z tobą tak źle. Ale jak tu straszysz nasz samobójstwem, a potem piszesz, że zbierasz na auto, to chyba wcale tak nie cierpisz jak piszesz, chyba, że robisz nas i siebie w przysłowiowego chu*a.
Auto chce kupić bo gdzieś głęboko wiem że tego bym chciał.
Cierpić cierpie bo nie czuje możliwości wyjścia, na nfz mam mieć ale jeszcze nie wiem kiedy.20 mam spotkanie z psychiatra i się wtedy dowiem jeśli mnie nie odeśle. Nadal nie wiem co utrzymywało moje dd 6 lat temu i czemu divin mi powiedział że " może chociaż to co mi teraz przyszło minie? Jak tamto to przecież tez jest DD ? xd " Nie wiem czy u mnie jest potrzeba przeczesywania przeszłości bo w sumie u mnie nic się takiego nie działo. Ale moja dd nie jest tylko od lęku... więc sam już tylko od trawy.. a teraz od nerwicy i juz sam nie wiem jak mam z tym walczyc
A jeszcze głębiej nie chciałbyś wyjść z nerwicy i DD? Nie mówię, że należy rezygnować z przyjemności życia, ale skoro na pierwszym planie Twoim jest DD i nerwa i nawet grozisz samobójstwem, to jednak najlogiczniej by było wydać pieniądze w pierwszej kolejności na pomoc sobie i odbicie się od dna. A samochód ci w tym nie pomoże. Cóż nawet sądzę, że byłbyś mocno rozczarowany kupnem samochodu mając w głowie ciągle DD i nerwice. A terapia to nie jest dumanie nad przeszłościa, tylko terapia CBT albo ACT jest skupiona tu i teraz na tym co ci dolega. I to w sumie tyle ode mnie, już nie chce mi się odpisywać, bo ciągle to samo.
/przerwa od forum
xDep98
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 03:21

27 lipca 2020, o 22:51

lubieplacki13 pisze:
27 lipca 2020, o 22:01
xDep98 pisze:
27 lipca 2020, o 21:57
lubieplacki13 pisze:
27 lipca 2020, o 21:40
Ale po co ci auto jak 24/7 rozkminiasz i cierpisz? Po co to? Nie lepiej poświęcić rok i fundusze na wyjście z cierpienia, a potem pławić się w luksusach? Rozumiem, że myślisz o czymś innym, ale jak dla mnie ty masz mylne priorytety chłopie. Myślisz, że auto ci załatwi problem? Może masz potrzebę posiadania super fury i zrobienia wrażenia na kumplach zamiast wziąć się za siebie. Jak dla mnie skoro Twoją pierwszą potrzebę jest posiadanie auta (i to nie w związku z problematycznymi dojazdami) to znaczy, że wcale nie jest z tobą tak źle. Ale jak tu straszysz nasz samobójstwem, a potem piszesz, że zbierasz na auto, to chyba wcale tak nie cierpisz jak piszesz, chyba, że robisz nas i siebie w przysłowiowego chu*a.
Auto chce kupić bo gdzieś głęboko wiem że tego bym chciał.
Cierpić cierpie bo nie czuje możliwości wyjścia, na nfz mam mieć ale jeszcze nie wiem kiedy.20 mam spotkanie z psychiatra i się wtedy dowiem jeśli mnie nie odeśle. Nadal nie wiem co utrzymywało moje dd 6 lat temu i czemu divin mi powiedział że " może chociaż to co mi teraz przyszło minie? Jak tamto to przecież tez jest DD ? xd " Nie wiem czy u mnie jest potrzeba przeczesywania przeszłości bo w sumie u mnie nic się takiego nie działo. Ale moja dd nie jest tylko od lęku... więc sam już tylko od trawy.. a teraz od nerwicy i juz sam nie wiem jak mam z tym walczyc
A jeszcze głębiej nie chciałbyś wyjść z nerwicy i DD? Nie mówię, że należy rezygnować z przyjemności życia, ale skoro na pierwszym planie Twoim jest DD i nerwa i nawet grozisz samobójstwem, to jednak najlogiczniej by było wydać pieniądze w pierwszej kolejności na pomoc sobie i odbicie się od dna. A samochód ci w tym nie pomoże. Cóż nawet sądzę, że byłbyś mocno rozczarowany kupnem samochodu mając w głowie ciągle DD i nerwice. A terapia to nie jest dumanie nad przeszłościa, tylko terapia CBT albo ACT jest skupiona tu i teraz na tym co ci dolega. I to w sumie tyle ode mnie, już nie chce mi się odpisywać, bo ciągle to samo.
Miałem już terapie u divina i jeśli tak to ma wyglądać to raczej nigdy z tego nie wyjde..
Notfound
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 127
Rejestracja: 27 marca 2019, o 21:08

27 lipca 2020, o 22:52

xDep98 pisze:
27 lipca 2020, o 22:51
lubieplacki13 pisze:
27 lipca 2020, o 22:01
xDep98 pisze:
27 lipca 2020, o 21:57


Auto chce kupić bo gdzieś głęboko wiem że tego bym chciał.
Cierpić cierpie bo nie czuje możliwości wyjścia, na nfz mam mieć ale jeszcze nie wiem kiedy.20 mam spotkanie z psychiatra i się wtedy dowiem jeśli mnie nie odeśle. Nadal nie wiem co utrzymywało moje dd 6 lat temu i czemu divin mi powiedział że " może chociaż to co mi teraz przyszło minie? Jak tamto to przecież tez jest DD ? xd " Nie wiem czy u mnie jest potrzeba przeczesywania przeszłości bo w sumie u mnie nic się takiego nie działo. Ale moja dd nie jest tylko od lęku... więc sam już tylko od trawy.. a teraz od nerwicy i juz sam nie wiem jak mam z tym walczyc
Czemu nie?

A jeszcze głębiej nie chciałbyś wyjść z nerwicy i DD? Nie mówię, że należy rezygnować z przyjemności życia, ale skoro na pierwszym planie Twoim jest DD i nerwa i nawet grozisz samobójstwem, to jednak najlogiczniej by było wydać pieniądze w pierwszej kolejności na pomoc sobie i odbicie się od dna. A samochód ci w tym nie pomoże. Cóż nawet sądzę, że byłbyś mocno rozczarowany kupnem samochodu mając w głowie ciągle DD i nerwice. A terapia to nie jest dumanie nad przeszłościa, tylko terapia CBT albo ACT jest skupiona tu i teraz na tym co ci dolega. I to w sumie tyle ode mnie, już nie chce mi się odpisywać, bo ciągle to samo.
Miałem już terapie u divina i jeśli tak to ma wyglądać to raczej nigdy z tego nie wyjde..
Czemu nie?
ODPOWIEDZ