Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia z nerwica lekowa

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Borys
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 11:05

26 lipca 2020, o 14:25

Cześć, chciałbym pokrótce napisać o przebiegu choroby. Początki tej nerwicy miałem 3 lata temu. Zaczęło się to w pracy, gdzie panowała zła atmosfera i trwało aż do momentu porzucenia jej. Byłem w tym czasie raz u psychiatry i 3 razy u psychologa. Leków za bardzo nie chciałem brać bo głowa mnie bolała. Wziąłem kilka razy egzyste, która mi lekarz przepisał, ale po 2 tygodniach przestalem brać. Wszystko się unormowalo i trwało 2,5 roku. Niestety od początku czerwca zaczęły się ataki i nerwica bardzo mi dokuczala. Objawy to były brak snu i natrętne myśli. Byłem kilka razy u psychologa pracującego w nurcie gestalt, a od ponad miesiąca biore leki: trittico na sen , xanax doraźnie i depralin (escitalopram). Sen już się unormowal dzięki trittico, ale natrętne myśli dalej są. Depralin jeszcze się chyba nie wkrecil do końca (ok. 4 tygodnie biorę 10mg ). Te natretne mysli dotyczą ogromnego poczucia winy za czyny, ktore popełniłem w przeszłości. Robiłem rzeczy, ktore nie sa zgodne z moim sumieniem i moralnością. Mam wyrzuty sumienia z powodu tego, że byłem kilka razy u prostytutek jak byłem singlem( mój pierwszy raz był z prostytutka). Miałem już wtedy 23 lata, a w dzisiejszych czasach to już dość późno na pierwszy stosunek. Teraz odczuwam kaca moralnego z tego powodu. Mimo, że mam narzeczoną z którą układa mi się, planujemy ślub i chec posiadania dzieci to te mysli męczą moja psychikę. Mówiłem wszystko partnerce i powiedziała, że to przeszłość i nie ma co się przejmować. Od przyszłego tygodnia idę na wizytę u psychologa specjalizującego się w terapii poznawczo- behawioralnej i mam nadzieję że pomoże mi odzyskać radość życia. Każdy popełnia błędy i być może moje poczucie winy wydaje się przesadzone i nie zdrowe.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

27 lipca 2020, o 18:48

Może te dawne sprawy nie zostały przeżyte - tzn. jeśli nie są zgodne z sumieniem i moralnością to może nigdy te wyrzuty sumienia nie zostały przeżyte? Stąd natrętne myśli w tematyce, warto byłoby je móc bezpiecznie przeżyć w ramach kontaktu terapeutycznego.
Borys
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: 22 lipca 2020, o 11:05

27 lipca 2020, o 21:02

Może tak być. Jak byłem jeszcze przed nerwicą czyli tak 2 miesiące temu to nie miałem takiego poczucia winy ani mysli natretnych z tym związanych. Ogólnie jestem osobą dość wstydliwa. Miałem problemy podczas wieku dorastania z tym faktem. Ciężko było mi z dziewczynami się porozumieć i odwazyc się zagadać. Gdybym miał wtedy większą świadomość tego problemu to zdecydowalbym się wcześniej na psychologa. Niestety nie czułem aż takiego oparcia w rodzicach, nie rozmawiałem z nimi o tematach związku, czy miłości do drugiej osoby. Moj ojciec pracowal za granicą, a mama miała problemy z alkoholem i trochę męczyła ja nerwica
Awatar użytkownika
darko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 26 czerwca 2020, o 16:30

31 lipca 2020, o 12:47

Miej więcej wyrozumiałości dla siebie. 23 lata to z jednej strony późno na pierwszy raz, a z drugiej znam masę takich dzieciaków, które nie uprawiały seksu w tym wieku. Dlaczego masz wyrzuty sumienia? Bo uważasz, że pójście do prostytutki to coś moralnie złego? To tzw. najstarszy zawód świata, więc ludzie chadzali do prostytutek od zarania dziejów, bo seks jest jedną z ważniejszych potrzeb człowieka, szczególnie w młodym wieku. Jeśli to Ci pomogło się przełamać w stosunku do kobiet, to dobrze, tak miało być.
Musisz przestać wywierać na siebie taką presję. Dobrze, że zdajesz sobie sprawę ze swoich problemów. Rozmowy z psychologiem powinny Ci pomóc. A tymczasem przesłuchaj nagrań chłopaków i do dzieła ;)
We are all museums of fear.
Ch. Bukowski
ODPOWIEDZ