Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moj wielki problem!

Ten dział jest dla wszystkich, którzy którzy chcą się podzielić swoją drogą obecnego leczenia bądź całkowitego dojścia do wyzdrowienia.
Porady, wskazówki, nadzieja, to sens tego forum.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

3 grudnia 2017, o 17:25

przegrany pisze:
3 grudnia 2017, o 16:06
Zaznalem, ale jednak tych rozczarowan bylo jednak duzo duzo wiecej tylko kiedys chyba ich nie dostrzegalem albo nie chcialem i wolalem sobie zyc w tej blogiej nieswiadomosci, teraz jednak uderzylo to we mnie bardzo mocno. Czasem tez powatpiewam w to ze to co mnie "dopadlo" to jakies zaburzenie czy po prostu dopadla mnie rzeczywistosc. Kiedys jakbym czytal swoje posty ktore teraz pisze to bym pewnie pomyslal co to za c.... sie zali na swoj los, a teraz sam sie taki stalem i slowa wez sie w garsc, bedzie dobrze wogole nie docieraja do mnie.
Jak się ma depresję wszystko się widzi w czarnych barwach ,znam to doskonale :(
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

3 grudnia 2017, o 17:53

Nie mam stwierdzonej typowej depresji a "jedynie" zaburzenia lekowo-depresyjne lub nerwice lekowo-depresyjna. Nie wiem czy to cos zmienia bo i tak jest niewesolo.
Awatar użytkownika
Relaxis
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 21 kwietnia 2017, o 17:13

3 grudnia 2017, o 19:20

Ja to ci podpowiem jedno, rób to co robisz ale daj sobie czas. Czemu go nie masz?
Kontynuuj terapię, słuchaj tego co na forum miliony razy ale czas dać sobie musisz. To co na forum tu jest opisane jest mega wartosciowe, potrzeba tylko czasu i sumiennosci.
Wiem ze sie kiepsko czujesz i czas to wartosc podstawowa ale to zaburzenie takie jest.
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

3 grudnia 2017, o 19:59

Ja to rozumiem i ciagle przekonuje sie ze tak sie czuje i moge dlugo tak sie jeszcze kiepsko a nawet gorzej czuc ale jednak ciagle robie sobie jakas wewnetrzna presje ze musze juz teraz, zaraz jak nie wyjsc z tego to przynajmniej ruszyc sie do zycia i to tez mi nie pomaga.
A czasu pisze ze nie mam bo mam juz swoje lata i to najgorszy czas w ktorym moglo mi sie to przytrafic. Ciagle sobie zadaje pytanie: czemu nie wczesniej? czemu akurat teraz? I to tez mnie dodatkowo doluje.
Mam takie wahania nastroju ze przez dzien kiedy zazwyczaj jest najgorzej trace wiare ze to tylko albo az zaburzenie a wieczorem gdy to "puszcza" patrze juz na to calkowicie inaczej. Ehh, ciezko nawet te stany opisac
Awatar użytkownika
bunia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 138
Rejestracja: 6 stycznia 2015, o 21:00

4 grudnia 2017, o 17:36

Hehe tez tak mam ze z woeczora czuje sie lepiej:) ale pomysl sobie tak, o czuje sie do dupy z rana ale walcze,walcze powolutku, te wieczory to zbawienie moim zdanie bo daja wiecej motywacji i nadziei:)
Zalowala myszka zolwia ze w skorupce siedzial.
- mam cie w dupie lajzo glupia- zolw jej odpowiedzial
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

4 grudnia 2017, o 17:42

Większość ludzi czuje się lepiej wieczorami to juz takie typowe,aczkolwiek warto patrzec na to w ten sposób. Jesli lepiehmj czujesz sie wieczorami to w ciagu dnia powtarzaj sobie,ze to mija i nie czujesz sie tak fatalnie 24 godziny na dobe. Potem jesli w miarę to ogarniesz będziesz czuc się coraz lepiej. W koncu nerwica bedzie odpuszczac na kilka dni,tygodni,miesiąc az tak wejdzie Ci to w krew ze ten koszmar się skończy. Warto mimo tej fatalenej sytuacji mieć dobre podejście. To forum jest naprawdę bardzo fajnie zorganizowane i przydatne :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

26 grudnia 2017, o 16:58

Mam jeszcze takie jedno pytanie do wiekszych znawcow odemnie :)
Mozliwe jest zeby w trakcie trwania nerwicy "wpasc" kilka razy w depresje czy wtedy to nie nerwica tylko typowa depresja nawracajaca? Czy traktowac to ogolnie jako zaburzenie lekowo-deprsyjne? Bo juz sie pogubilem.
Podczas pierwszego ze tak powiem epizodu Victor nawet pisal ze to co przezywam to prawdopodobnie depresja emocjonalna, i kiedy ona ustala to myslalem ze juz wszystko bedzie okej a jednak nawrocila bez zadnych wiekszych konkretnych przyczyn. I juz sam nie wiem jak to traktowac.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 17:04

przegrany pisze:
26 grudnia 2017, o 16:58
Mam jeszcze takie jedno pytanie do wiekszych znawcow odemnie :)
Mozliwe jest zeby w trakcie trwania nerwicy "wpasc" kilka razy w depresje czy wtedy to nie nerwica tylko typowa depresja nawracajaca? Czy traktowac to ogolnie jako zaburzenie lekowo-deprsyjne? Bo juz sie pogubilem.
Podczas pierwszego ze tak powiem epizodu Victor nawet pisal ze to co przezywam to prawdopodobnie depresja emocjonalna, i kiedy ona ustala to myslalem ze juz wszystko bedzie okej a jednak nawrocila bez zadnych wiekszych konkretnych przyczyn. I juz sam nie wiem jak to traktowac.
Z tego co pamiętam Ty też trochę bałeś się depresji ;) I miałeś szereg różnych objawów i dostałeś diagnozę zaburzenia lękowo -depresyjnego.
Miałeś także wiele pamiętam trudności życiowych, więc pytanie brzmi czy one ustąpiły?
Jeśli pytasz czy w trakcie trwania nerwicy mogą pojawić sie stany depresyjne to oczywiście, ze tak. Prawie każdy człowiek, który czuje się chwilami bez wyjścia, przytłoczony złym samopoczuciem będzie doświadczał stanów obniżonego nastroju.
Leczenie tego należy potraktować jako całokształt.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

26 grudnia 2017, o 17:30

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 17:04
przegrany pisze:
26 grudnia 2017, o 16:58
Mam jeszcze takie jedno pytanie do wiekszych znawcow odemnie :)
Mozliwe jest zeby w trakcie trwania nerwicy "wpasc" kilka razy w depresje czy wtedy to nie nerwica tylko typowa depresja nawracajaca? Czy traktowac to ogolnie jako zaburzenie lekowo-deprsyjne? Bo juz sie pogubilem.
Podczas pierwszego ze tak powiem epizodu Victor nawet pisal ze to co przezywam to prawdopodobnie depresja emocjonalna, i kiedy ona ustala to myslalem ze juz wszystko bedzie okej a jednak nawrocila bez zadnych wiekszych konkretnych przyczyn. I juz sam nie wiem jak to traktowac.
Z tego co pamiętam Ty też trochę bałeś się depresji ;) I miałeś szereg różnych objawów i dostałeś diagnozę zaburzenia lękowo -depresyjnego.
Miałeś także wiele pamiętam trudności życiowych, więc pytanie brzmi czy one ustąpiły?
Jeśli pytasz czy w trakcie trwania nerwicy mogą pojawić sie stany depresyjne to oczywiście, ze tak. Prawie każdy człowiek, który czuje się chwilami bez wyjścia, przytłoczony złym samopoczuciem będzie doświadczał stanów obniżonego nastroju.
Leczenie tego należy potraktować jako całokształt.
Nie troche tylko bardzo :) i znow w nia wpadlem niestety, ataki paniki i wszystkie atrakcje z tym zwiazane znowu probowaly atakowac ale je calkowicie olewalem i daly sobie spokoj to znowu wpadlem w stany depresyjne czy juz ta ciezka depresje bo czy mozliwe jest zeby te stany trwaly kilka miesiecy i byly tak mocne ze bez lekow to czuje ze z tego nie wyjde to nie chce mi sie wierzyc.
Mialem kilka duzych trudnosci zyciowych ale co rozumiec pod pojeciem czy ustapily np. po smierci bliskiej osoby? Moglem sie jedynie z tym pogodzic bo jak inaczej to potraktowac?
I powiem Ci ze masz zajebista pamiec :) ja juz zapomnialem hasla do tamtego konta a Ty jeszcze pamietasz rozmowe sprzed ponad 2 lat :)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 18:01

Śmierć bliskiej osoby faktycznie wymaga pogodzenia się z tym, przejścia odpowiedniej żałoby. Przyzwalania na te smutne wówczas uczucia a nie odwrotnie.

Natomiast kwestią są różne inne czynniki. Po pierwsze strach przed depresją, która miałaby doprowadzić do najgorszego.
Ja doskonale wiem, ze depresja to rzecz okropna, sam ja przezywałem ale ten wszelki wszechobecny już obecnie strach przed nią, nie ma tak naprawde uzasadnienia.
Oczywiście trzeba reagowac kiedy czujemy się dłuższy czas jak w depresji ale strach przed depresją jest czymś co tylko tak naprawde pogarsza Nam stan.
Jakikolwiek nie byłby to stan nadawanie mu wielkiej negatywnej wartości podszytej strachem zwikesza go bardzo.

A tak naprawdę jesteś w takim wieku gdzie zwykle w głowie siedzi poczucie, ze już powinno się mieć to i owo a nie być "przegranym" :) I już samo to może być ustawicznie dobijające.
Podczas gdy życie toczy się tak samo i 40 latek ma często takie samo pragnienia jak 20 late. Nigdy nie jest za późno.
Chodzisz na terapię, napisałeś o rozstaniu, że dłuższy związek Ci nie wyszedł. Możesz to omówić czemu tak się stało, poruszasz wiele takich rzeczy jak praca za granicą, a może po prostu za granicą nie czujesz się komfortowo?
Mówisz też o chorej mamie, no generalnie masz troszkę tych kłopotów.
Najważniejsze aby to jakoś uporządkować i najpierw zmienić to co jest możliwe, nie rezygnować z niczego a dokładniej nie odkładać na póćniej niczego co jest mocno emocjonalne, bo to zwykle szkodzi.

To wszystko jest do omówienia na terapii, łacznie z Twoimi reakcjami na wydarzenia trudne.
To oczywiście wymaga czasu ale to co Ci powiem, to nie masz choroby psychicznej w postaci depresji, moja robocza nazwa na to to depresja emocjonalna.
Która mimo wszystko jest powiązana z całokształtem.

Oczywiście ja nie jestem przeciwnikiem leków i jeśli czujesz potrzebę wzięcia ich aby poczatki ogarnąc to jak najbardziej.

Ja po prostu Ci mówię, ze zycie Twoje nie jest przegrane a ty masz jeszcze wiele przed sobą, Twoja depresja jest życiowa, zdarza się ona.
Ale popracowac nad tym jakiś czas potrzebujesz. Ale na pewno dasz radę i nie stanie się to czego się obawiasz :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

26 grudnia 2017, o 19:51

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 18:01
...
Piszesz ze nie mozna sie skontaktowac z Toba na PW, a jest jakis inny sposob? Czy tylko tu w temacie?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 20:54

przegrany pisze:
26 grudnia 2017, o 19:51
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 18:01
...
Piszesz ze nie mozna sie skontaktowac z Toba na PW, a jest jakis inny sposob? Czy tylko tu w temacie?
To znaczy napisać PW można, tyle tylko, ze ja od dłuższego już czasu staram się po prostu prowadzić forum, aby ludzie mogli między sobą prowadzić jakaś wymianę poglądów, coś ala terapia grupowa. Żeby też w sumie uczyli się rozumieć emocje innych, bo to może pomóc zrozumieć siebie.
A, że poza forum mam też dużo pracy emocjonalnej z ludźmi, to słabo u mnie z odpisywaniem na PW, bo za duzo tej tematyki mi się narobiło.
Dlatego po prostu możesz PW napisać ale odpisuje czasem po dłuugim czasie i dlatego o tym uprzedzam.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

26 grudnia 2017, o 21:06

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 20:54
przegrany pisze:
26 grudnia 2017, o 19:51
Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 18:01
...
Piszesz ze nie mozna sie skontaktowac z Toba na PW, a jest jakis inny sposob? Czy tylko tu w temacie?
To znaczy napisać PW można, tyle tylko, ze ja od dłuższego już czasu staram się po prostu prowadzić forum, aby ludzie mogli między sobą prowadzić jakaś wymianę poglądów, coś ala terapia grupowa. Żeby też w sumie uczyli się rozumieć emocje innych, bo to może pomóc zrozumieć siebie.
A, że poza forum mam też dużo pracy emocjonalnej z ludźmi, to słabo u mnie z odpisywaniem na PW, bo za duzo tej tematyki mi się narobiło.
Dlatego po prostu możesz PW napisać ale odpisuje czasem po dłuugim czasie i dlatego o tym uprzedzam.
Zanim odczytalem ta wiadomosc to juz wyslalem PW takze bylbym wdzieczny jakbys kiedys znalazl czas odpisac.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 grudnia 2017, o 21:07

Sprawdź czy na pewno wysłałeś bo niczego od Ciebie nie mam w skrzynce :P
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
przegrany
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 23 listopada 2017, o 15:27

26 grudnia 2017, o 21:09

Victor pisze:
26 grudnia 2017, o 21:07
Sprawdź czy na pewno wysłałeś bo niczego od Ciebie nie mam w skrzynce :P
Wyskakuje komunikat: wybrani uzytkownicy nie istnieja. Nie wiem co jest grane
Okej, moj blad. Teraz powinno dojsc
ODPOWIEDZ