Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

3 miesiące bez chemii zespół dyskontynuacji

Tutaj natomiast zadać możemy ogólne pytanie związane z lekami.
Być może martwisz się uzależnieniem, zastanawiasz się czy warto je brać itp.
To właśnie możesz wyrazić tutaj.
ODPOWIEDZ
nerwusk@92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11

15 lutego 2019, o 18:19

Witajcie czy są tutaj takie osoby jak ja które długo przechodzily zespół odstawienny? Minely 3 miesiące bez wenlafaksyny mam huśtawki nastrojów wyrzuty adrenaliny z atakami paniki zaburzenia widzenia, szarpania prądy ciała i głowy, pukania szumy uszne, potykania serca pojawiają się i znikają na przemian. Jest ciężko nie mogę dojść do jakiejś stabilizacji jestem rozbita. Nie chcę już żadnych lekarstw... Boję sie że mi już tak zostanie że uszkodził mi ten lek mózg 😔😔
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

15 lutego 2019, o 18:43

Hm... ja miałam ciężko po odstawieniu duloksetyny. Trwało to koło 3 miesięcy. Jednak lekarz twierdził, że to nie brak leku tak działa tylko niewyleczona nerwica i nakrecanie sie. Zwykle tak jest, odstawiamy lek, który nas trzymał w ryzach i zaczynamy się lękać, że bez niego nie damy rady. Szarpania miałam, i to rzeczywiście od leku, ale one akurat nie były uciążliwe. Takie rozładowanie. Nie myśl, że lek Ci uszkodził mozg. Po prostu nerwica swoje;). Ten sam miałam wkretak lekowy i o to samo trulam dupe lekarzowi. Fakt, mozg musi dojść do równowagi, ale to raczej nerwica daje o sobie znać. Chodzilas na terapię? Po 3 miesiącach poszłam na serię akupunktury i podniosłam się wtedy mocno na nogi. Nie wiem ile w tym było placebo, a ile faktycznie zadziałała. Miałam 3 miesiące spokoju i pozytywnego myslenia. Teraz jest ciężko, ale póki mogę też nie chce wracać do snri. Pewnie z tych samych względów co i Ty.
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
nerwusk@92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11

15 lutego 2019, o 19:03

SasankaLesna pisze:
15 lutego 2019, o 18:43
Hm... ja miałam ciężko po odstawieniu duloksetyny. Trwało to koło 3 miesięcy. Jednak lekarz twierdził, że to nie brak leku tak działa tylko niewyleczona nerwica i nakrecanie sie. Zwykle tak jest, odstawiamy lek, który nas trzymał w ryzach i zaczynamy się lękać, że bez niego nie damy rady. Szarpania miałam, i to rzeczywiście od leku, ale one akurat nie były uciążliwe. Takie rozładowanie. Nie myśl, że lek Ci uszkodził mozg. Po prostu nerwica swoje;). Ten sam miałam wkretak lekowy i o to samo trulam dupe lekarzowi. Fakt, mozg musi dojść do równowagi, ale to raczej nerwica daje o sobie znać. Chodzilas na terapię? Po 3 miesiącach poszłam na serię akupunktury i podniosłam się wtedy mocno na nogi. Nie wiem ile w tym było placebo, a ile faktycznie zadziałała. Miałam 3 miesiące spokoju i pozytywnego myslenia. Teraz jest ciężko, ale póki mogę też nie chce wracać do snri. Pewnie z tych samych względów co i Ty.

Ja zaufalam lekarzowi i brałam ten lek rok czasu mimo że cały czas źle się czułam bo skutki uboczne mnie przerastaly. W końcu powiedziałam stop i zeszłam w ciągu 2 miesiacy z leku. I zaczęły się masa objawów fizycznych i trwają do teraz na przemian. Czuję normalnie wyrzuty adrenaliny jak buzjuje. Bardzo się przejmowałam tymi objawami szczególnie tymi szarpaniami które są nie do zniesienia dla mnie i nerwica mnie próbuje ale staram się chodzę na terapię już ponad rok. Spróbuję może też akupunktury myślałam o tym. Mam nadzieję że w końcu złapie równowagę i nie popadne totalnie spowrotem w zaburzenie.
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

15 lutego 2019, o 19:07

Spróbuj na somaty bardzo pomaga. Przynajmniej ja się czułam dobrze. Negatywnego myślenia nic z nas jednak nie wyrzuci oprócz ciężkiej pracy nad sobą. A co lekarz na to? Na te objawy. Ja Ci powiem, że lubiłam te szarpniecia też brain zapsy. Taki mini orgazm ^^
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

15 lutego 2019, o 19:08

A skąd jesteś?
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
Awatar użytkownika
maciek1985
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 368
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01

15 lutego 2019, o 19:38

SasankaLesna pisze:
15 lutego 2019, o 18:43
Hm... ja miałam ciężko po odstawieniu duloksetyny. Trwało to koło 3 miesięcy. Jednak lekarz twierdził, że to nie brak leku tak działa tylko niewyleczona nerwica i nakrecanie sie. Zwykle tak jest, odstawiamy lek, który nas trzymał w ryzach i zaczynamy się lękać, że bez niego nie damy rady. Szarpania miałam, i to rzeczywiście od leku, ale one akurat nie były uciążliwe. Takie rozładowanie. Nie myśl, że lek Ci uszkodził mozg. Po prostu nerwica swoje;). Ten sam miałam wkretak lekowy i o to samo trulam dupe lekarzowi. Fakt, mozg musi dojść do równowagi, ale to raczej nerwica daje o sobie znać. Chodzilas na terapię? Po 3 miesiącach poszłam na serię akupunktury i podniosłam się wtedy mocno na nogi. Nie wiem ile w tym było placebo, a ile faktycznie zadziałała. Miałam 3 miesiące spokoju i pozytywnego myslenia. Teraz jest ciężko, ale póki mogę też nie chce wracać do snri. Pewnie z tych samych względów co i Ty.
A ja tak się bojowo nastawiam do schodzenia z Fluoksetyny... Kuźwa nie brzmi to pozytywnie :(
nerwusk@92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11

15 lutego 2019, o 19:38

SasankaLesna pisze:
15 lutego 2019, o 19:08
A skąd jesteś?

U lekarza byłam miesiąc temu i mówiła że wygląda na to że od odstawki. W przyszłą środę mam następna wizytę zobaczymy. Ja ze stresu zapisałam się do neurologa bo mam tak dużo objawow takich neurologicznych głowa oczy uszy. Jeszcze jestem typem nerwicowca który wkreca sobie choroby więc już mam guzy padaczki parkinsona SM... Jestem z Krosna województwo podkarpackie.
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

15 lutego 2019, o 19:45

Hej, bez wkrecania się. Tysiące ludzi z tego zeszli nawet nie poczuli. Wszystko jest do przeżycia tylko trzeba się uprzec i wytrzymać. Damy sobie radę:). Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. To głównie nerwica skoro już sobie wkrecasz listę chorób:D. Pokaźna ta lista :)
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
nerwusk@92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 22:11

15 lutego 2019, o 20:13

SasankaLesna pisze:
15 lutego 2019, o 19:45
Hej, bez wkrecania się. Tysiące ludzi z tego zeszli nawet nie poczuli. Wszystko jest do przeżycia tylko trzeba się uprzec i wytrzymać. Damy sobie radę:). Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. To głównie nerwica skoro już sobie wkrecasz listę chorób:D. Pokaźna ta lista :)
Z początku było super miałam te wszystkie objawy odstawienne ale wiedziałam że to nic strasznego nie ma się czym nakręcac byłam bardzo zmotywoowana do zerwania z lekami myslalam że mnie potrzyma z miesiac i puści. Nie brałam pod uwagę że może to trwać aż tyle bo ludzie pisali 2,3 tygodnie i mija. Dlatego się nakręcam i nerwica daje znać i nakłada się wszystko na siebie i myśl że a może to tym nie nerwy nie odstawka a jakaś choroba? Ale czemu akurat po odstawieniu leków? U tu podsyłam sobie myśli a może to przez leki coś mi uskzodzily? 😂terapeutka mówi że piszę scenariusze a ja nawet śmiem myśleć że ona tak mówi bo się nie zna na lekach. Staram się myśleć racjonalnie mam dni że jestem silna wiem że dam radę ale są i doły właśnie wtedy wracam do starych schematów...
Awatar użytkownika
Solkan36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 147
Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19

17 lutego 2019, o 12:27

nerwusk@92 pisze:
15 lutego 2019, o 18:19
Witajcie czy są tutaj takie osoby jak ja które długo przechodzily zespół odstawienny? Minely 3 miesiące bez wenlafaksyny mam huśtawki nastrojów wyrzuty adrenaliny z atakami paniki zaburzenia widzenia, szarpania prądy ciała i głowy, pukania szumy uszne, potykania serca pojawiają się i znikają na przemian. Jest ciężko nie mogę dojść do jakiejś stabilizacji jestem rozbita. Nie chcę już żadnych lekarstw... Boję sie że mi już tak zostanie że uszkodził mi ten lek mózg 😔😔
Ja to raczej bym podpiął pod nerwice z atakami paniki niż zrzucał winę na lek. Leki nigdy nie leczą nerwicy tylką ją tłumią i po odstawieniu w wielu przypadkach wszystko wraca. Jeżeli nie miałaś terapii lub nie przerobiłaś sama schatów myślowych to mogło się tak stać że jak tylko odstawiłaś leki to wszystko wróciło jak bumerang.
Face Your Fear And Live Your Dream ;witajka
Awatar użytkownika
madlen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 14 marca 2016, o 19:27

16 października 2019, o 10:12

Jak się długo odstawia, np po pół dawki przez tydzień, potem co 2gi dzień przez tydzień, potem co 4 dzień przez 2 tygodnie, potem raz w tygodniu dwa tygodnie (ja tak robiłam :P) - to nie ma objawów odstawiennych :)
ODPOWIEDZ