Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Medytacja

Leki ziołowe, środki naturalne, witaminy i minerały.
Żywność/dieta.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

8 kwietnia 2020, o 14:07

Nic straconego, możesz zacząć znowu medytować, tylko uzbieraj się w sobie i lecisz.Ja teraz nie wiem ile już cisnę, sesji na INTU mam chyba z 20 na razie, ale czasami po prostu odkładałem medytację na za 2 dni, jeśli wiedziałem, że nie dam rady.Tym oto sposobem dzisiaj o godzinie 17 około zamierzam odpykać kolejny trening :)
Awatar użytkownika
MałaMaruda
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 303
Rejestracja: 18 listopada 2017, o 18:47

8 kwietnia 2020, o 14:10

witorrr98 pisze:
8 kwietnia 2020, o 14:07
Nic straconego, możesz zacząć znowu medytować, tylko uzbieraj się w sobie i lecisz.Ja teraz nie wiem ile już cisnę, sesji na INTU mam chyba z 20 na razie, ale czasami po prostu odkładałem medytację na za 2 dni, jeśli wiedziałem, że nie dam rady.Tym oto sposobem dzisiaj o godzinie 17 około zamierzam odpykać kolejny trening :)
Jestem w medytacji z intu czwarty dzień, póki co bez większych efektów (no niesamowite, nie? :D) ale ładnie pomaga dbać o nową rutynę w tym ciężkim czasie. Będę robić dalej :)
"Hold on! I know you're scared,
But you're so close to heaven...
Don't know but you know when you get there (...)
You don't know, you're almost near it.

All this time - you're just tryin' not to lose it,
You can always learn to fly - you never do until you do it"

[LP - Tightrope]
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

8 kwietnia 2020, o 21:00

MałaMaruda pisze:
8 kwietnia 2020, o 14:10
witorrr98 pisze:
8 kwietnia 2020, o 14:07
Nic straconego, możesz zacząć znowu medytować, tylko uzbieraj się w sobie i lecisz.Ja teraz nie wiem ile już cisnę, sesji na INTU mam chyba z 20 na razie, ale czasami po prostu odkładałem medytację na za 2 dni, jeśli wiedziałem, że nie dam rady.Tym oto sposobem dzisiaj o godzinie 17 około zamierzam odpykać kolejny trening :)
Jestem w medytacji z intu czwarty dzień, póki co bez większych efektów (no niesamowite, nie? :D) ale ładnie pomaga dbać o nową rutynę w tym ciężkim czasie. Będę robić dalej :)
Ja przy chyba 15 dniu po 18 minutowej sesji,załapałem wyciszenie i postanowiłem pójść do lasu, koncentrując się na wrażeniach, żeby pójść za ciosem.Taka przedłużona relaksacja.Stan ten trwał tyle, ile miałem sił przekierowywać uwagę na zewnątrz, że tak powiem.Miła odmiana w codziennym życiu :)
Awatar użytkownika
Jagoda40
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 16 lutego 2020, o 15:29

14 kwietnia 2020, o 19:21

jestem w tym zielona jak trawa na wiosnę :(
Medytacji mam spróbować by wyciszyć lęk, próbowałam ale guzik to daje bo nie mogę się skupić. Normalnie mam problem ze skupieniem uwagi i utrudnia mi to funkcjonowanie. Chyba zwyczajnie odpuszczę .
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

27 kwietnia 2020, o 00:55

No, no. U mnie odmiana :luz: brv brv

Otóż w moim przypadku wyjątkowo służy medytacji leżenie na ciepłej trawie, w słoneczku, w lesie. :)) :huh Najwyraźniej dom , jako miejsce kojarzące się z lękiem i napięciem, jest mniej pomocny.
Sprawdziłam, że to sposób niezrównany. Kładę telefon niedaleko ucha i odlatuję. Cudownie, cudownie, cudownie.

Do tego doszły bardziej zaawansowane praktyki jogi. Coś niesamowitego :lov: :lov:
Jagoda40 pisze:
14 kwietnia 2020, o 19:21
jestem w tym zielona jak trawa na wiosnę :(
Medytacji mam spróbować by wyciszyć lęk, próbowałam ale guzik to daje bo nie mogę się skupić. Normalnie mam problem ze skupieniem uwagi i utrudnia mi to funkcjonowanie. Chyba zwyczajnie odpuszczę .
Też tak miałam. Chyba pół roku uczyłam się odlatywania.
Nadal przypałęta się myśl, planowanie, ale buzuje przewaga cudownego dobrostanu. Najcudowniejsze jest to, że jakbym zaczęła tworzyć się obok tego, co mnie niszczyło :yhy :yhy . Zauważam, jak odbudowuje mi się, że tak ujmę, układ nerwowy.

Służy mi las, łażenie, przestrzeń. Samo to odpręża.

Rozbawiło mnie, że nieświadomie a powoli realizuję to, co napisałam w poście , gdzie własną piersią, a raczej klawiaturą, broniłam Wiktora podczas rekonwalescencji :DD post213249.html#p213249
jest regularny odlot, ćwiczenia ciała i ducha takoż, teraz powoli pora na sycenie się nagraniami przemiszczów :yhy :yhy
dyscypliny mniej, bo byłam zbyt obowiązkowa :pp
jest za to hamak, bujanie się w nim i patrzenie na niezłego faceta na ścianie ;oh :yhy

pora planować kolejne cuda w życiu
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

27 kwietnia 2020, o 11:17

No nie powiem, jeśli chodzi o las to tylko miejsce bez mrówek w trawie, potem znaleźć jakieś miejsce, po którym otworzysz oczy będzie widok, taki jak pole na tle słońca i jest gitaryjka ;]
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

27 kwietnia 2020, o 22:20

witorrr98 pisze:
27 kwietnia 2020, o 11:17
No nie powiem, jeśli chodzi o las to tylko miejsce bez mrówek w trawie, potem znaleźć jakieś miejsce, po którym otworzysz oczy będzie widok, taki jak pole na tle słońca i jest gitaryjka ;]
Ależ, Wodzu Niebiański, mnie mrówki nie chcą się imać :)) za to szerszenie wlatują mi do chałupy :no
Najfajniejsze jest, że nie boję się, że jakiś człowiek będzie szedł i potknie się o moje nogi. Już nie ma we mnie tyle lęku przed ludźmi. Jak dobrze. Z ulubionego legowiska medytacyjnego mam widok na objawy suszy, ale jest też sporo słońca i nieba.

Wylogowanie się do kontaktu ze sobą bardzo dobrze mi zrobiło. Niby net to fajna sprawa, jednak jeśli służy jako dystraktor, to niekoniecznie.

Medytację nazwałabym "quality time" dla samej siebie, SPA dla jestestwa. Zupełnie niesamowite, że można sobie samemu tworzyć korę mózgową (badania kliniczne udowadniają przyrost neuronów w mózgu po medytacji) ^^ :fly:

Czytając wypowiedzi innych osób, często pełne zniechęcenia, myślę, że nie trafiły na medytacje sprawiajace frajdę, przynoszące odczuwalny efekt.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

28 kwietnia 2020, o 11:24

Żorżyk pisze:
27 kwietnia 2020, o 22:20
witorrr98 pisze:
27 kwietnia 2020, o 11:17
No nie powiem, jeśli chodzi o las to tylko miejsce bez mrówek w trawie, potem znaleźć jakieś miejsce, po którym otworzysz oczy będzie widok, taki jak pole na tle słońca i jest gitaryjka ;]
Ależ, Wodzu Niebiański, mnie mrówki nie chcą się imać :)) za to szerszenie wlatują mi do chałupy :no
Najfajniejsze jest, że nie boję się, że jakiś człowiek będzie szedł i potknie się o moje nogi. Już nie ma we mnie tyle lęku przed ludźmi. Jak dobrze. Z ulubionego legowiska medytacyjnego mam widok na objawy suszy, ale jest też sporo słońca i nieba.

Wylogowanie się do kontaktu ze sobą bardzo dobrze mi zrobiło. Niby net to fajna sprawa, jednak jeśli służy jako dystraktor, to niekoniecznie.

Medytację nazwałabym "quality time" dla samej siebie, SPA dla jestestwa. Zupełnie niesamowite, że można sobie samemu tworzyć korę mózgową (badania kliniczne udowadniają przyrost neuronów w mózgu po medytacji) ^^ :fly:

Czytając wypowiedzi innych osób, często pełne zniechęcenia, myślę, że nie trafiły na medytacje sprawiajace frajdę, przynoszące odczuwalny efekt.
Najprawdopodobniej dlatego, że jest 2x ciężej o jakikolwiek efekt w czasie trwania nerwicy.Ale pewnie dzięki temu, że chcą coś poukładać, natknią się na nią, a część zostanie na dłużej.
achaaja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 8 listopada 2021, o 00:09

8 listopada 2021, o 19:26

Mi medytacja pomaga maksymalnie. Odlot mam zawsze i maksymalną relaksację, coś pięknego. Jak tylko czuję w domu że coś mnie zaczyna brać, to odpalam Gosię Mostowską na YT i lecę z tematem :)
Kosiba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 8 listopada 2021, o 13:30

8 listopada 2021, o 20:37

Tez ja praktykowalem fajna babeczka ;-) namaste
ODPOWIEDZ