Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Alexis96
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 20 lutego 2019, o 16:31

13 października 2021, o 19:56

Mam głupie pytanie.. Czy tylko ja ' widzę' swoje myśli? Wiem, że ludzie jak o czymś myślą to automatycznie widzą to w głowie, ale ja mam te myśli strasznie wyraźne. Są tak wyraźne, że mnie kompletnie rozpraszają, dodatkowo skupiam na nich uwagę i jest jeszcze gorzej. Tak jakbym oglądała jakieś zdjęcia tylko, że w głowie. Ciężko to opisać.. Męczy mnie to strasznie.
'No matter how long it takes, it will get better. Tough situations build strong people in the end.'
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 851
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

14 października 2021, o 13:50

Alexis96 pisze:
13 października 2021, o 19:56
Mam głupie pytanie.. Czy tylko ja ' widzę' swoje myśli? Wiem, że ludzie jak o czymś myślą to automatycznie widzą to w głowie, ale ja mam te myśli strasznie wyraźne. Są tak wyraźne, że mnie kompletnie rozpraszają, dodatkowo skupiam na nich uwagę i jest jeszcze gorzej. Tak jakbym oglądała jakieś zdjęcia tylko, że w głowie. Ciężko to opisać.. Męczy mnie to strasznie.
Jak dla mnie to masz na myśli po prostu wyobrażenia? Tak ja tak mam i masz rację to strasznie WKU.... JACE😭
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Miki5225
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 lipca 2021, o 11:36

14 października 2021, o 18:02

Hej. Już od ponad roku zmagam się z problemami natury nerwicowej. Cały czas staram się to zaakceptować, zrozumieć, że to tylko nerwica, ale nie potrafię. Cały czas coś mi się dzieje, i to mnie przeraża. Jestem przerażony, bo boję się aktualnie że mam stwardnienie rozsiane. Moje objawy to :

- drganie powieki i różnych mięśni ciała
- sztywność i bóle mięśni
- ogromne zmęczenie, wręcz wyczerpanie cały dzień, przy czym w żaden sposób nie potrafię odpocząć, zrelaksować się
- problemy ze snem, bezsenność, wczesne wybudzanie się
- koszmary senne
- problemy z wypróżnianiem, niestrawione resztki pokarmu w kale, czasem śluz, raz nawet krew
- zimne, wręcz lodowate stopy, dłonie i czubek nosa
- bardzo silne uczucie lęku, lęk wolnopłynący
- stany depresyjne, złe myśli, czasami samobójcze
- zatkany nos bez kataru
- pulsujący ból w różnych częściach ciała
- mam wrażenie, że moja prawa ręka jest niego bardziej sztywniejsza, i taka mniej sprawna niż lewa
- bóle w klatce piersiowej
- czasami kłucie pod lewym żebrem
- ostatnio doszedł brak tolerancji na wysiłek fizyczny

Zmagam się z tym wszystkim już ponad rok dzień w dzień i naprawdę jestem już wykończony.. Miałem wykonywane wiele badań, USG, brzucha Rtg klatki piersiowej, kolonoskopia i gastroskopie, morfologie podstawowa i rozszerzona, mocz, kał, bywałem u internistów, gastrolog ów i wszyscy mówią że jest ok.. Badania też nic nie wykazały
Czy to może być stwardnienie rozsiane?? Albo jakaś inna choroba Neurologiczna? Proszę o pomoc, naprawdę już nie daje rady:(
Pawel90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 16 września 2021, o 10:43

15 października 2021, o 12:03

Miki5225 pisze:
14 października 2021, o 18:02
Hej. Już od ponad roku zmagam się z problemami natury nerwicowej. Cały czas staram się to zaakceptować, zrozumieć, że to tylko nerwica, ale nie potrafię. Cały czas coś mi się dzieje, i to mnie przeraża. Jestem przerażony, bo boję się aktualnie że mam stwardnienie rozsiane. Moje objawy to :

- drganie powieki i różnych mięśni ciała
- sztywność i bóle mięśni
- ogromne zmęczenie, wręcz wyczerpanie cały dzień, przy czym w żaden sposób nie potrafię odpocząć, zrelaksować się
- problemy ze snem, bezsenność, wczesne wybudzanie się
- koszmary senne
- problemy z wypróżnianiem, niestrawione resztki pokarmu w kale, czasem śluz, raz nawet krew
- zimne, wręcz lodowate stopy, dłonie i czubek nosa
- bardzo silne uczucie lęku, lęk wolnopłynący
- stany depresyjne, złe myśli, czasami samobójcze
- zatkany nos bez kataru
- pulsujący ból w różnych częściach ciała
- mam wrażenie, że moja prawa ręka jest niego bardziej sztywniejsza, i taka mniej sprawna niż lewa
- bóle w klatce piersiowej
- czasami kłucie pod lewym żebrem
- ostatnio doszedł brak tolerancji na wysiłek fizyczny

Zmagam się z tym wszystkim już ponad rok dzień w dzień i naprawdę jestem już wykończony.. Miałem wykonywane wiele badań, USG, brzucha Rtg klatki piersiowej, kolonoskopia i gastroskopie, morfologie podstawowa i rozszerzona, mocz, kał, bywałem u internistów, gastrolog ów i wszyscy mówią że jest ok.. Badania też nic nie wykazały
Czy to może być stwardnienie rozsiane?? Albo jakaś inna choroba Neurologiczna? Proszę o pomoc, naprawdę już nie daje rady:(
Cześć, śledzę to forum od jakiegoś czasu ale po przeczytaniu Twojego posta postanowiłem coś napisać. Masz może oficjalnie zdiagnozowaną nerwicę? Czy bierzesz jakieś leki? Ja nie mam zdiagnozowanej jeszcze i nie biorę leków, zauważyłem, że wszystkie objawy, które wymieniłeś występują również u mnie, ja mam dodatkowo jeszcze szumy uszne. Drgające i sztywne mięsnie, osłabienie, bezsenność, lodowate kończyny, problemy z wypróżnianiem i niestrawione resztki w kale... Znam to wszystko bardzo dobrze, sam przez to przechodzę teraz. Wszystkie badania, tak jak u Ciebie są ok, według lekarzy jestem zdrowy, a ja czuję, że jednak tak nie jest. Siedziałem po kilka godzin w Internecie wyszukując sobie chorób i natrafiłem na stwardnienie rozsiane. Przestraszyłem się tak bardzo, że szumy uszne się nasiliły i doszły zawroty głowy. Trafiłem na sor przekonany, że mam stwardnienie. Zbadał mnie neurolog, który stwierdził, że neurologicznie jestem zdrowy, dla pewności zlecił TK głowy, które również nic nie wykazało. Uspokoiłem się wtedy trochę, zacząłem wierzyć w to co mówili lekarze, że to objawy nerwicowe, tłumaczyłem sobie, że to nerwica i szczerze nawet pomogło, przestałem na te objawy zwracać uwagi. Pewnego dnia doszedł objaw, przez który załamałem się i do dziś nie mogę sobie tego wytłumaczyć nerwicą. Objaw ten wymieniłeś również u siebie, jest to wrażenie słabej, sztywnej i mało sprawnej prawej ręki, trwa to od miesiąca. Nie da się tego zlekceważyć, jestem praworęczny, cały czas czuję słabą prawą rękę i zagryzam się tym. Aktualnie jestem bez pracy i boję się podjąć pracę bo mam wrażenie, że jestem bardzo słaby. Oczywiście pozostałe objawy się automatycznie nasiliły. Cały czas chodzi mi po głowie to stwardnienie rozsiane, podejrzewam je również u siebie. W końcu nie wytrzymałem i poszedłem z tym do neurologa, dostałem skierowanie na rezonans głowy aby stwierdzić czy mam lub nie to stwardnienie. Badanie miałem dwa dni temu, czekam na wyniki teraz. Bardzo się boję. Nie napisałeś czy byłeś u neurologa, Jeżeli podejrzewasz to u siebie to może zrób tak ja zrobiłem i udaj się do neurologa, może zleci badania i wykluczy stwardnienie, będziesz spokojniejszy. Nie napisałeś czy odwiedziłeś psychologa/ psychiatrę, może warto do nich zwrócić się po pomoc, ja na razie bronię się przed wizytą u tych specjalistów ale jeżeli rezonans nic nie wykaże to chyba się wybiorę, bo już ledwo daję radę. Ciekawe czy na forum jest jeszcze ktoś, kto miał tak samo jak my i mógłby coś doradzić...

Pozdrawiam.
Miki5225
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 lipca 2021, o 11:36

15 października 2021, o 13:22

Pawel90 pisze:
15 października 2021, o 12:03
Miki5225 pisze:
14 października 2021, o 18:02
Hej. Już od ponad roku zmagam się z problemami natury nerwicowej. Cały czas staram się to zaakceptować, zrozumieć, że to tylko nerwica, ale nie potrafię. Cały czas coś mi się dzieje, i to mnie przeraża. Jestem przerażony, bo boję się aktualnie że mam stwardnienie rozsiane. Moje objawy to :

- drganie powieki i różnych mięśni ciała
- sztywność i bóle mięśni
- ogromne zmęczenie, wręcz wyczerpanie cały dzień, przy czym w żaden sposób nie potrafię odpocząć, zrelaksować się
- problemy ze snem, bezsenność, wczesne wybudzanie się
- koszmary senne
- problemy z wypróżnianiem, niestrawione resztki pokarmu w kale, czasem śluz, raz nawet krew
- zimne, wręcz lodowate stopy, dłonie i czubek nosa
- bardzo silne uczucie lęku, lęk wolnopłynący
- stany depresyjne, złe myśli, czasami samobójcze
- zatkany nos bez kataru
- pulsujący ból w różnych częściach ciała
- mam wrażenie, że moja prawa ręka jest niego bardziej sztywniejsza, i taka mniej sprawna niż lewa
- bóle w klatce piersiowej
- czasami kłucie pod lewym żebrem
- ostatnio doszedł brak tolerancji na wysiłek fizyczny

Zmagam się z tym wszystkim już ponad rok dzień w dzień i naprawdę jestem już wykończony.. Miałem wykonywane wiele badań, USG, brzucha Rtg klatki piersiowej, kolonoskopia i gastroskopie, morfologie podstawowa i rozszerzona, mocz, kał, bywałem u internistów, gastrolog ów i wszyscy mówią że jest ok.. Badania też nic nie wykazały
Czy to może być stwardnienie rozsiane?? Albo jakaś inna choroba Neurologiczna? Proszę o pomoc, naprawdę już nie daje rady:(
Cześć, śledzę to forum od jakiegoś czasu ale po przeczytaniu Twojego posta postanowiłem coś napisać. Masz może oficjalnie zdiagnozowaną nerwicę? Czy bierzesz jakieś leki? Ja nie mam zdiagnozowanej jeszcze i nie biorę leków, zauważyłem, że wszystkie objawy, które wymieniłeś występują również u mnie, ja mam dodatkowo jeszcze szumy uszne. Drgające i sztywne mięsnie, osłabienie, bezsenność, lodowate kończyny, problemy z wypróżnianiem i niestrawione resztki w kale... Znam to wszystko bardzo dobrze, sam przez to przechodzę teraz. Wszystkie badania, tak jak u Ciebie są ok, według lekarzy jestem zdrowy, a ja czuję, że jednak tak nie jest. Siedziałem po kilka godzin w Internecie wyszukując sobie chorób i natrafiłem na stwardnienie rozsiane. Przestraszyłem się tak bardzo, że szumy uszne się nasiliły i doszły zawroty głowy. Trafiłem na sor przekonany, że mam stwardnienie. Zbadał mnie neurolog, który stwierdził, że neurologicznie jestem zdrowy, dla pewności zlecił TK głowy, które również nic nie wykazało. Uspokoiłem się wtedy trochę, zacząłem wierzyć w to co mówili lekarze, że to objawy nerwicowe, tłumaczyłem sobie, że to nerwica i szczerze nawet pomogło, przestałem na te objawy zwracać uwagi. Pewnego dnia doszedł objaw, przez który załamałem się i do dziś nie mogę sobie tego wytłumaczyć nerwicą. Objaw ten wymieniłeś również u siebie, jest to wrażenie słabej, sztywnej i mało sprawnej prawej ręki, trwa to od miesiąca. Nie da się tego zlekceważyć, jestem praworęczny, cały czas czuję słabą prawą rękę i zagryzam się tym. Aktualnie jestem bez pracy i boję się podjąć pracę bo mam wrażenie, że jestem bardzo słaby. Oczywiście pozostałe objawy się automatycznie nasiliły. Cały czas chodzi mi po głowie to stwardnienie rozsiane, podejrzewam je również u siebie. W końcu nie wytrzymałem i poszedłem z tym do neurologa, dostałem skierowanie na rezonans głowy aby stwierdzić czy mam lub nie to stwardnienie. Badanie miałem dwa dni temu, czekam na wyniki teraz. Bardzo się boję. Nie napisałeś czy byłeś u neurologa, Jeżeli podejrzewasz to u siebie to może zrób tak ja zrobiłem i udaj się do neurologa, może zleci badania i wykluczy stwardnienie, będziesz spokojniejszy. Nie napisałeś czy odwiedziłeś psychologa/ psychiatrę, może warto do nich zwrócić się po pomoc, ja na razie bronię się przed wizytą u tych specjalistów ale jeżeli rezonans nic nie wykaże to chyba się wybiorę, bo już ledwo daję radę. Ciekawe czy na forum jest jeszcze ktoś, kto miał tak samo jak my i mógłby coś doradzić...

Pozdrawiam.
Jestem w szoku, ponieważ twoje objawy pasują idealnie do moich. Mam identyczny problem z wrażeniem, właściwie to nie wrażenie, tylko po prostu czuję, że moja prawa ręka jest mniej sprawna, szybciej się męczy, i sztywnieją w niej szybciej stawy. Tak chodziłem do psychologów oraz psychiatrów, mam stwierdzone zaburzenia depresyjne oraz lękowe mieszane. I ja również staram się zaakceptować to wszystko co mówią badania, co mówią lekarze, ale nie jestem w stanie. Objawy fizyczne wciąż istnieją, mimo brania leków, a lęk jescze bardziej je nasila. Aktualnie jestem na lekach, i psychicznie czuję się trochę lepiej ale te fizyczne objawy po prostu nie dają mi spać. Jestem ciekawy Twoich wyników rezonansu, daj znać jak wyszło kiedy będą wyniki. I również jestem ciekawy czy ktokolwiek ma podobne objawy do tych, które my mamy.
Jestem nowy xd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 16 października 2021, o 06:52

16 października 2021, o 08:50

Jestem tutaj nowy, i całkiem głupia historia, gdy byłem mały, powiedziałem, że umrę mając 20 lat, wszytsko było dobrze, miesiąc temu przyszły silne bóle nadbrzusza, i niestety przypomniała mi pewna osoba co powiedziałem gdy byłem mały, i od tamtej pory około miesiąca cały czas boli mnie brzuch dosyć mocno, połączyłem fakt bólu, z tym co powiedziałem w dzieciństwie, i wyszło że leżę myśląc że mam raka, bo ciągle bardzo mocno boli i że został mi rok życia do 20. Nie mam pojęcia co robić, miesiąc temu miałem badanie krwi morfologia i mocz + prześwietlenie klatki piersiowej, były potrzebne mi do pracy, wyszło książkowo, ale co ma krew czy mocz do trzustki. Więc dalej się nakręcam, skąd tak mocny ból przez miesiąc bez przerwy.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 851
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

16 października 2021, o 13:42

Miki5225 pisze:
14 października 2021, o 18:02
Hej. Już od ponad roku zmagam się z problemami natury nerwicowej. Cały czas staram się to zaakceptować, zrozumieć, że to tylko nerwica, ale nie potrafię. Cały czas coś mi się dzieje, i to mnie przeraża. Jestem przerażony, bo boję się aktualnie że mam stwardnienie rozsiane. Moje objawy to :

- drganie powieki i różnych mięśni ciała
- sztywność i bóle mięśni
- ogromne zmęczenie, wręcz wyczerpanie cały dzień, przy czym w żaden sposób nie potrafię odpocząć, zrelaksować się
- problemy ze snem, bezsenność, wczesne wybudzanie się
- koszmary senne
- problemy z wypróżnianiem, niestrawione resztki pokarmu w kale, czasem śluz, raz nawet krew
- zimne, wręcz lodowate stopy, dłonie i czubek nosa
- bardzo silne uczucie lęku, lęk wolnopłynący
- stany depresyjne, złe myśli, czasami samobójcze
- zatkany nos bez kataru
- pulsujący ból w różnych częściach ciała
- mam wrażenie, że moja prawa ręka jest niego bardziej sztywniejsza, i taka mniej sprawna niż lewa
- bóle w klatce piersiowej
- czasami kłucie pod lewym żebrem
- ostatnio doszedł brak tolerancji na wysiłek fizyczny

Zmagam się z tym wszystkim już ponad rok dzień w dzień i naprawdę jestem już wykończony.. Miałem wykonywane wiele badań, USG, brzucha Rtg klatki piersiowej, kolonoskopia i gastroskopie, morfologie podstawowa i rozszerzona, mocz, kał, bywałem u internistów, gastrolog ów i wszyscy mówią że jest ok.. Badania też nic nie wykazały
Czy to może być stwardnienie rozsiane?? Albo jakaś inna choroba Neurologiczna? Proszę o pomoc, naprawdę już nie daje rady:(
W gorszym czasie pod wpływem silnych stresów aktywuja mi się objawy o jakich piszesz. To nerwy żadne SM. Radzę suplemetowac dużo magnezu. Te drgania powiek to jasny sygnał Że możesz miec niedobry.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jestem nowy xd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 16 października 2021, o 06:52

16 października 2021, o 14:11

Jestem tutaj nowy, i całkiem głupia historia, gdy byłem mały, powiedziałem, że umrę mając 20 lat, wszytsko było dobrze, miesiąc temu przyszły silne bóle nadbrzusza, i niestety przypomniała mi pewna osoba co powiedziałem gdy byłem mały, i od tamtej pory około miesiąca cały czas boli mnie brzuch dosyć mocno, połączyłem fakt bólu, z tym co powiedziałem w dzieciństwie, i wyszło że leżę myśląc że mam raka, bo ciągle bardzo mocno boli i że został mi rok życia do 20. Nie mam pojęcia co robić, miesiąc temu miałem badanie krwi morfologia i mocz + prześwietlenie klatki piersiowej, były potrzebne mi do pracy, wyszło książkowo, ale co ma krew czy mocz do trzustki. Więc dalej się nakręcam, skąd tak mocny ból przez miesiąc bez przerwy.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

16 października 2021, o 16:29

nie potrafie wypoczac, gdy tylko poloze glowe na poduszce to czuje takie jak by falowanie. ktos z was tak ma?
Mistrz 2021 (L)
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

16 października 2021, o 17:38

Hej, czy lek przed tym ze zyje, ktory najczesciej pojawia sie od razu po przebudzeniu, albo po prostu w ciagu dnia, to tez objaw derealizacji/depersonalizacji ktory ktokolwiek z Was mial? Mam strach przed tym ze to nigdy nie minie.
Boje sie samego tego ze zyje, ze musze zyc i ze jeszcze tyle lat zycia przede mna.
Te mysli generuja kolejne mysli, takie poczucie ze nie wiem co ze soba robic w ciagu dnia, ze czas mi sie bardzo dluzy i wyobrazam sobie ile jeszcze lat, dni zycia przede mna co wydaje mi sie byc wiecznoscia.
Przez to poczucie ze nie wiem co ze soba zrobic (a mam rozne zajecia a mimo to dalej mam to poczucie, bo skoncze robic jedna rzecz to dostaje leku za dalej trzeba cos robic, ze caly czas trzeba cos robic, no bo zyje i ten czas musi mi jakos plynac a ja ciagle sie zastanawiam nad tym ze zyje…) i wlasnie przez to poczucie dostaje natretnych mysli ze co jesli nie mam na nic ochoty, ze nic mnie nie cieszy? Ze moze w ogole nie chce mi sie zyc? I zaczynam sie nakrecac…
Powiedzcie czy to wszystko minie wraz z DD? Bo jak na razie czuje ze w mojej glowie jest doslownie piekielko.. Non stop po calych dniach czuje lek, lek, lek… i nie dowierzam ze to dd, nie dowierzam ze da sie wrocic do normalnego myslenia
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

17 października 2021, o 15:01

Ktokolwiek coś podpowie? :(
Miki5225
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 lipca 2021, o 11:36

17 października 2021, o 16:40

znerwicowana_ja pisze:
16 października 2021, o 13:42
Miki5225 pisze:
14 października 2021, o 18:02
Hej. Już od ponad roku zmagam się z problemami natury nerwicowej. Cały czas staram się to zaakceptować, zrozumieć, że to tylko nerwica, ale nie potrafię. Cały czas coś mi się dzieje, i to mnie przeraża. Jestem przerażony, bo boję się aktualnie że mam stwardnienie rozsiane. Moje objawy to :

- drganie powieki i różnych mięśni ciała
- sztywność i bóle mięśni
- ogromne zmęczenie, wręcz wyczerpanie cały dzień, przy czym w żaden sposób nie potrafię odpocząć, zrelaksować się
- problemy ze snem, bezsenność, wczesne wybudzanie się
- koszmary senne
- problemy z wypróżnianiem, niestrawione resztki pokarmu w kale, czasem śluz, raz nawet krew
- zimne, wręcz lodowate stopy, dłonie i czubek nosa
- bardzo silne uczucie lęku, lęk wolnopłynący
- stany depresyjne, złe myśli, czasami samobójcze
- zatkany nos bez kataru
- pulsujący ból w różnych częściach ciała
- mam wrażenie, że moja prawa ręka jest niego bardziej sztywniejsza, i taka mniej sprawna niż lewa
- bóle w klatce piersiowej
- czasami kłucie pod lewym żebrem
- ostatnio doszedł brak tolerancji na wysiłek fizyczny

Zmagam się z tym wszystkim już ponad rok dzień w dzień i naprawdę jestem już wykończony.. Miałem wykonywane wiele badań, USG, brzucha Rtg klatki piersiowej, kolonoskopia i gastroskopie, morfologie podstawowa i rozszerzona, mocz, kał, bywałem u internistów, gastrolog ów i wszyscy mówią że jest ok.. Badania też nic nie wykazały
Czy to może być stwardnienie rozsiane?? Albo jakaś inna choroba Neurologiczna? Proszę o pomoc, naprawdę już nie daje rady:(
W gorszym czasie pod wpływem silnych stresów aktywuja mi się objawy o jakich piszesz. To nerwy żadne SM. Radzę suplemetowac dużo magnezu. Te drgania powiek to jasny sygnał Że możesz miec niedobry.
Możesz mieć rację. Od razu po tym, jak przeczytałem Twoją odpowiedź kupiłem magnez, taki w tabletkach do rozpuszczania w wodzie. Wypiłem, i kurcze, poczułem się troszkę lepiej. Powieka drga, ale o wiele słabiej, i jakoś tak jaśniej na umyśle się zrobiło. Dzięki za te radę, będę suplementował przez jakiś czas codziennie. Szczególnie że mam teraz bardzo dużo stresu. Niestety jestem obecnie mocno znerwicowany i nie zawsze myślę racjonalnie:/
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

17 października 2021, o 18:02

Miki5225 pisze:
17 października 2021, o 16:40
znerwicowana_ja pisze:
16 października 2021, o 13:42
Miki5225 pisze:
14 października 2021, o 18:02
Hej. Już od ponad roku zmagam się z problemami natury nerwicowej. Cały czas staram się to zaakceptować, zrozumieć, że to tylko nerwica, ale nie potrafię. Cały czas coś mi się dzieje, i to mnie przeraża. Jestem przerażony, bo boję się aktualnie że mam stwardnienie rozsiane. Moje objawy to :

- drganie powieki i różnych mięśni ciała
- sztywność i bóle mięśni
- ogromne zmęczenie, wręcz wyczerpanie cały dzień, przy czym w żaden sposób nie potrafię odpocząć, zrelaksować się
- problemy ze snem, bezsenność, wczesne wybudzanie się
- koszmary senne
- problemy z wypróżnianiem, niestrawione resztki pokarmu w kale, czasem śluz, raz nawet krew
- zimne, wręcz lodowate stopy, dłonie i czubek nosa
- bardzo silne uczucie lęku, lęk wolnopłynący
- stany depresyjne, złe myśli, czasami samobójcze
- zatkany nos bez kataru
- pulsujący ból w różnych częściach ciała
- mam wrażenie, że moja prawa ręka jest niego bardziej sztywniejsza, i taka mniej sprawna niż lewa
- bóle w klatce piersiowej
- czasami kłucie pod lewym żebrem
- ostatnio doszedł brak tolerancji na wysiłek fizyczny

Zmagam się z tym wszystkim już ponad rok dzień w dzień i naprawdę jestem już wykończony.. Miałem wykonywane wiele badań, USG, brzucha Rtg klatki piersiowej, kolonoskopia i gastroskopie, morfologie podstawowa i rozszerzona, mocz, kał, bywałem u internistów, gastrolog ów i wszyscy mówią że jest ok.. Badania też nic nie wykazały
Czy to może być stwardnienie rozsiane?? Albo jakaś inna choroba Neurologiczna? Proszę o pomoc, naprawdę już nie daje rady:(
W gorszym czasie pod wpływem silnych stresów aktywuja mi się objawy o jakich piszesz. To nerwy żadne SM. Radzę suplemetowac dużo magnezu. Te drgania powiek to jasny sygnał Że możesz miec niedobry.
Możesz mieć rację. Od razu po tym, jak przeczytałem Twoją odpowiedź kupiłem magnez, taki w tabletkach do rozpuszczania w wodzie. Wypiłem, i kurcze, poczułem się troszkę lepiej. Powieka drga, ale o wiele słabiej, i jakoś tak jaśniej na umyśle się zrobiło. Dzięki za te radę, będę suplementował przez jakiś czas codziennie. Szczególnie że mam teraz bardzo dużo stresu. Niestety jestem obecnie mocno znerwicowany i nie zawsze myślę racjonalnie:/
Spożycie raz magnezu nie spowoduje, że od razu uzupełni Cię się niedobór :D Zobacz, co się właśnie stało. Ktoś Ci powiedział, że jeśli spożyjesz magnez to powieka przestanie Ci drgać. Ty w to uwierzyłeś, kupiłeś, wypiłeś i bach! Powieka przestaje drgać lub drga mniej. Piękny efekt placebo. Widzisz jak umysł jest świetnym manipulatorem. I nadal nie wierzysz, że potrafi spowodować jakikolwiek objaw w ciele ? :D
Krasnoludka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 28 stycznia 2019, o 10:10

18 października 2021, o 11:20

Czy ktoś z was ma kłucie, albo takie uczucie jakby wykręcanie organu pod prawym żebrem? Usg ok, wyszło duże zagazowanie w zagięciu wątrobowym, ale czy to to może tak boleć? Od paru dni boję się , wróciły lęki i depresja
Awatar użytkownika
aveno
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 262
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, o 15:38

18 października 2021, o 16:20

Sluchajcie, jakiś miesiąc temu w telewizji był jakiś program o schizofrenii i nie wiem co mnie to tak poruszyło, bo "wkrętke" na to miałam parę lat temu i dawno się tego pozbyłam, ale nagle po tym programie jakby cały mój lęk przed tym nagle wrócił. Znowu zaczęły się hipnagogi przed snem, nasluchiwanie czy czegoś nie usłyszałam, starałam się to olewać, nie reagować, ale dziś to juz nie wiem.

Szłam korytarzem u siebie w domu i nagle kątem oka zobaczyłam mojego kota na łóżku, ale jakby w dziwnej pozycji z podniesionym pyszczkiem do góry, tak mi migło przed oczami. Wróciłam się bo coś mi się nie zgadzało, a tam na łóżku leżał koc tak właśnie dziwnie powyginany. No, ale ja naprawdę przez sekundę zobaczyłam pysk mojego kota na tym łóżku. No i się zaczęły myśli, standardowo, że jednak mam jakieś te początki, że się zaczynają omamy bo, żeby aż tak dokładnie zobaczyć coś czego nie ma. Czy komuś się zdażyły podobne przywidzenia? Już nie wiem czy faktycznie coś mi się zaczyna dziac czy o co chodzi :/ Czy za bardzo znowu jestem wyczulona na tym punkcie, ale po dzisiejszym to już naprawdę nie źle się wystraszyłam, że coś jest na rzeczy :(
ODPOWIEDZ