Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
nimbus
Gość

13 maja 2020, o 21:33

To jakaś paranoja. Bardzo rzadko miałem takie jakby ataki, że widze takie jakby wirujące błyski przed oczami trochę okrągłe, teraz też z takim mrowieniem w głowie i dretwieniem wszystkiego. Co to do diabła jest, miałem rezonans głowy z kontrastem z rok temu i nic nie wyszło, oczy też nic wielkiego, serce tylko kosmetyczna wada...jakieś zaburzenia przepływu krwi w głowie? Doppler szyi czysty...Takie coś może być od kręgosłupa szyjnego? Boję się że dostanę jakiegoś udaru przez takie coś...Jeszcze się zakrztuszam bez wielkiego powodu jak coś piję, zaraz jakieś zapalenie płuc wejdzie. Kiedyś myślałem że co tydzie dochodzi mi nowa choroba, teraz widzę codziennie...We łbie mi się kręci. Kiedyś byłem wrakiem psychicznym, teraz jestem fizycznym.
kasiekasie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 12 stycznia 2020, o 11:29

14 maja 2020, o 13:10

kasiekasie pisze:
5 maja 2020, o 12:28
nadzieja1234 pisze:
5 maja 2020, o 12:16
kasiekasie pisze:
5 maja 2020, o 10:42
Potrzebuje pomocy/pocieszenia.
Układ pokarmowy to mój konik, mam stwierdzony IBS od jakiś 3 lat, wrzody żołądka itd, w styczniu brałam leki na helikobakter, starsznie to przeszłam a po jakiś trzech tygodniach od ostatniej dawki antybiotyku pojawiły się zbowu biegunki, mniej więcej wszystko to co w ibs plus ból gardła, biały nalot na gardle i nic nie byłam w stanie przełknąć, poszłam z tym do gastrologa i przepisał mi leki na candidie, o dziwo pomogło już po tygodniu stosowania. Tak się starsznie cieszyłam, że mam to już za sobą ale jak to my nerwicowcy czytałam wujka google gdzie pisało że to trudno zaleczyć itd. Od dwóch tygodni znowu mam biegunki i ból gardła, bóle brzucha, i starsznie się boje ze to znowu ten głupi grzyb, dzwoniłam to mojego lekarza rodzinnego ale pow mi że oni nie robią badań na grzyby i jedynie co może mi leki wypisać ale nie uśmiecha mi się znów wydawać kasę na leki i się truć nie mając tego potwierdzonego, już sama nie wiem co mam robić? coraz bardziej się wkręcam w te objawy, czuję coraz większy strach, nakręcam się w tym kole, a było już tak dobrze, czułam się całkiem oburzona, Czy miał ktoś podobnie jak ja?
A gdzie akceptacja ? Jeśli jesteś pewna że to na tle nerwicy to chyba gorszy stan może przyjść w każdej chwili a Twoja w tym rola aby to przyjąć
W tym sek że nie jestem pewna że to od nerwicy. Na początku była tylko biegunka, i ból brzucha, nie było żadnego lęku. Lęk i niepewnośc pojawiły się dopiero teraz, jak mi już dwa tyg nie przechodzi.
W końcu nie zrobiłam żadnych badań na candidie, postanowiłam dać sobie czas i przeszły mi te biegunki i te kurczenia po brzuchu już nie zdarzają się tak często, ale od wczoraj mam takie dziwne uczucie, nie wiem jak to opisać, jakby ciśnienia,albo jakby mi tak krew uderzała falami w głowie, jakbym głowę miała jak balon i od razu robię się słaba że muszę usiąść albo się położyć. Dziwne bo po skorzystaniu z toalety na przysłowiową dwójkę jakby mi trochę przechodziło, ale po jakimś czasie znowu mi się tak robi. Do tego ciągle pali mnie w gardle, napewno od żołądka bo wzięłam tabletki na zobojętnienie kwasu w żołądku i jest lepiej, ale nie chce ich znowu ciągle brać.
Wydaje mi się, że akceptuje, nie szarpie się z tym, nie uciekam na spacery jak to kiedyś robiłam, jak tylko mam jakies plany na dzień jest inaczej, ale jak pada i trzeba siedzieć w domu z dzieckiem samemu to czasami jest masakra,
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

14 maja 2020, o 19:23

Miał ktoś objaw takiego mieszania w głowie, jakbym nie mogła skupić się na świecie, obrazie jaki widzę, wszystko się mieszało, prawa z lewa, takie brak możliwości wyjścia z głowy na świat i poczucia go z pełna koncentracja i wyczuciem, jakby mi się w głosie mieszało i wirowało
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

14 maja 2020, o 19:51

Ja tak mam. Po silnym stresie a tego mi na codzień nie brakuje. Albo jak mnie je... nie DD. Zawsze bo dłuższej wkrętce w somaty. Już wi to wszystko wisi i powiewa👊
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

14 maja 2020, o 19:54

W sensie na co dzień - chyba tak się piszę. Nie dość że wariatka to jeszcze analfabetka 🤦‍♀️dzizas
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

14 maja 2020, o 20:01

W sensie na co dzień - chyba tak się piszę. Nie dość że wariatka to jeszcze analfabetka 🤦‍♀️dzizas
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

15 maja 2020, o 09:53

Wiecie co z tą nerwicą DD i całym tym shitem to chyba coś musi być.. Mianowicie w ostatnim czasie złamałam zęba ból level hard. Z wiadomych powodów nie mogłam dostać się do żadnego dentysty bo korona. Przez 4 dni miałam taki ból zęba myślałam że skisne. Ale do czego dążę przez te 4 dni katorgo mordęgi nie bylo żadnej nerwicy DD somatow nic. To były najpiękniejsze 4 dni w moim życiu.
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 842
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

15 maja 2020, o 11:24

Spokoj pisze:
15 maja 2020, o 09:53
Wiecie co z tą nerwicą DD i całym tym shitem to chyba coś musi być.. Mianowicie w ostatnim czasie złamałam zęba ból level hard. Z wiadomych powodów nie mogłam dostać się do żadnego dentysty bo korona. Przez 4 dni miałam taki ból zęba myślałam że skisne. Ale do czego dążę przez te 4 dni katorgo mordęgi nie bylo żadnej nerwicy DD somatow nic. To były najpiękniejsze 4 dni w moim życiu.
Skąd ja to znam. Masz rację jak dzieje się coś innego realnego to nerwa idzie na bok. A to tylko potwierdza że nerwa to nerwa a nie np rak czy schizofrenia 😂
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

15 maja 2020, o 13:32

A to normalne że przez dd nawet napiecie odczuwam inaczej ? Nie wiem już mam wrazenie ze żaden dzień od miesiąca się nie odbył ze zniknęłam, jak wychodzę z domu to jakby niczego nie było i płynę w nicości ... gubię się w przestrzeni a ciało jakby sztywne .... siebie tez nie czuje jakby moja tożsamość się rozpłynęła i poczucie ze istnieje na świcie i nic w sumie nie czuje poza jakas mała cząstka swiadomosci ze jestem i ze to dd .... mam ochotę ze sobą skończyć czasem bo to życie to jak przetrwanie każdego dnia ... a nawet nie przetrwanie a jak ciągniecie jakiegoś bycia którego nie chce
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

15 maja 2020, o 13:45

Coś w tym jest ja oczuwam coś takiego jakbym płynęła w swoich myślach jak nie mam nic do roboty albo jestem sama to czuje się jakbym zatapiała się w swojej głowie płyną mi myśli obrazy wszystko naraz takie o niczym z dupy. Jeden za drugim. Trzyma mnie tak z tydzień czasu jak już będę bardzo zmęczona tą falą czy gonitwa myśli puszcza. I czuję się znowu normalnie jestem mniej podatna na moje wkręty i jakby silniejsza. Wtedy jestem pewna że to nie psychoza schiza itp. Zdarza mi się to coraz rzadziej szczególnie podczas DD. Okropne uczucie
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

15 maja 2020, o 13:48

Pracowałam zdalnie w domu przez ostatnie 2 miesiące ale od powrotu do pracy znowu jestem całą sztywna mam problem z połykaniem DD level hard i gonitwa myśli i cała reszta. Po każdym lepszym okresie tak jakby przywołuje sobie wszystkie jazdy i zaczynam się wkręcać. Zamknięte koło
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

15 maja 2020, o 19:06

znerwicowana_ja pisze:
13 maja 2020, o 14:48
sebastian86 pisze:
13 maja 2020, o 11:14
ma ktos takie uczucie otepienia i rozbicia w glowie?
Norma w nerwicy,ale powiem Ci zauwazyalam że jest dużo gorzej jak mało wody pije.
a masz tak ze po śnie albo drzemce wszystko sie nasila?
Mistrz 2021 (L)
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

15 maja 2020, o 19:59

sebastian86 pisze:
15 maja 2020, o 19:06
znerwicowana_ja pisze:
13 maja 2020, o 14:48
sebastian86 pisze:
13 maja 2020, o 11:14
ma ktos takie uczucie otepienia i rozbicia w glowie?
Norma w nerwicy,ale powiem Ci zauwazyalam że jest dużo gorzej jak mało wody pije.
a masz tak ze po śnie albo drzemce wszystko sie nasila?
Typowo nerwicowe z dd zwłaszcza po drzemkach i śnie :)
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 842
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

15 maja 2020, o 20:31

sebastian86 pisze:
15 maja 2020, o 19:06
znerwicowana_ja pisze:
13 maja 2020, o 14:48
sebastian86 pisze:
13 maja 2020, o 11:14
ma ktos takie uczucie otepienia i rozbicia w glowie?
Norma w nerwicy,ale powiem Ci zauwazyalam że jest dużo gorzej jak mało wody pije.
a masz tak ze po śnie albo drzemce wszystko sie nasila?
Taki od zawsze, jak tylko się zdrzemne budzę się strasznie rozdrazniona ale nie przejmuj się z tego co czytałam to naprawdę dużo ludzi tak mam. Wygoogluj sobie "złe samopoczucie po drzemce". Nie wszystkim drzemki służą 🙄
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
dzama
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 23 lipca 2016, o 22:49

15 maja 2020, o 21:09

Z drzemkami mam to samo! Dlatego od lat nie robie sobie zadnych drzemek.
Czasem mam podobny efekt, jak w nocy nie moge spac i zasne dopiero nad ranem na powiedzmy 2h. Mam wrazenie, ze wtedy już lepiej w ogole nie spac...
Z kolei jak zasypiam wieczorem i np po godzinie obudze sie (ale jest srodek nocy) to czuje się super i w ogole nie mam takich objawów.
ODPOWIEDZ