Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

22 lipca 2019, o 10:58

Nerwyzestali pisze:
22 lipca 2019, o 10:28
Ciągle napięcie. Budzę się rano albp w nocy na chwilę i od razu napięcie. Napięcie i somaty, klucie, ucisk w żołądku okolicach przepony, w klatce, rzadziej somaty glowy. Praktycznie caly czas napiecie nerwowe. Mial ktos tak przez dluzszy czas?
Hej, nie obraź się, ale widzę, że jesteś na forum od roku, piszesz tysiące postów, a zadajesz pytania jak nowicjusz. Czy Ty czytasz posty chłopaków? Oglądasz ich filmy? Działasz jakoś? Bo to wygląda jakby tu nie było żadnej pracy na sobą! :(:
Karola87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 59
Rejestracja: 6 lipca 2019, o 15:13

22 lipca 2019, o 11:31

Nerwyzestali pisze:
22 lipca 2019, o 09:40
Karola87 pisze:
22 lipca 2019, o 01:07
Nerwyzestali pisze:
21 lipca 2019, o 15:08
jakiś czas temu mierzyłem przez miesiąc i średnią miałem 127/80, a puls 75. Pare dni temu mierzyłem przez kilka dni i średnia wychodzi tak samo
Czyli to nerwy. Też tak mam. Czasem samo mierzenie ciśnienia już mi je podnosilo. Bałam się jak tetno było w okolicy 80-90, a jeszcze bardziej panikowalam jak było 60-50. Teraz już rzadziej je mierze. Lekarz do świętego spokoju przepisał mi concor cor 1.25 brałam pół tabletki, a teraz cwierc(przy większej dawce miałam zawroty glowy) chodź na kontroli zapytam jak długo te tabletki brać. I pomaga mi validol. Póki co nie chce brać innych leków. Bo wiem że to nerwy. Mam lepsze dni i gorsze i im bardziej wierzę że mam nerwice tym łatwiej znieść bol i różne objawy. Chociaż lek przed większym wysiłkiem jeszcze został i z tymi ćwiczeniami ciągle jest mi nie po drodze:/
Puls 60- 50 to idealny. Moim celem jest osiągnąć 50 w spoczynku tylko misze wrocic do sportu.
Ja wieczorem mam 50, 60 gorzej jest rano po obudzrniu jeszcze nic nie zrobię A tetno posmakuje do 80 czasem trochę ponad:/
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

22 lipca 2019, o 12:01

Hej, ktoś miał tak ze denerwowało go oddycha ie ja mam czasem wrazenie ze tak lekko oddycham ze się dusze i zaraz zaczynam mnie napad lek i wpadam w nerwy ze w ogóle trzeba oddychać i ze to takie trudne i nie mogę złapać głębokiego wdechu tylko czuje się jakbym cierpiała ze oddycham
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

22 lipca 2019, o 12:18

nadzieja1234 pisze:
22 lipca 2019, o 12:01
Hej, ktoś miał tak ze denerwowało go oddycha ie ja mam czasem wrazenie ze tak lekko oddycham ze się dusze i zaraz zaczynam mnie napad lek i wpadam w nerwy ze w ogóle trzeba oddychać i ze to takie trudne i nie mogę złapać głębokiego wdechu tylko czuje się jakbym cierpiała ze oddycham
Myślę, że jakieś 90% ludzi, którzy mają nerwicę.
https://www.youtube.com/watch?v=cMWpaLLMhrI -> jak radzić sobie z wątpliwościami i obawami. Warto zerknąć i posłuchać.
Urzula123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46

22 lipca 2019, o 14:14

nadzieja1234 pisze:
22 lipca 2019, o 12:01
Hej, ktoś miał tak ze denerwowało go oddycha ie ja mam czasem wrazenie ze tak lekko oddycham ze się dusze i zaraz zaczynam mnie napad lek i wpadam w nerwy ze w ogóle trzeba oddychać i ze to takie trudne i nie mogę złapać głębokiego wdechu tylko czuje się jakbym cierpiała ze oddycham
Tak, miewam coś takiego i to jest tragiczne uczucie. A zresztą wszystkie te nasze objawy są tragiczne.
Ja też mam kolejny problem, bo dwa tygodnie ciagalam się z tymi swoimi "biegunkami", byłam u lekarza, który potwierdził, że to przez ten zamiennik, który jak durna kupiłam wtedy, zamiast swojego dobrze normalnie działającego nanie leku. Odstawilam to świństwo i od soboty widzę ewidentna poprawę. Jednak jestem wykończona tymi żołądkowymi obstrukcjami i strachem.
Na dodatek wyczytałam że asertin też może wywoływać biegunki, więc samowolnie odstawiłam to cztery dni temu. Dzisiaj wróciłam do asertinu i czuję się jak wymoczek.
Czy cały ten proces z skręceniem się asertinu w mój mózg zacznie się na nowo, czy będzie kontynuacja po czterech dniach przerwy w zażywaniu?
Oczywiście objawy dzisiaj szaleją u mnie. Mam dość takiego zycia.
kaldunia18
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 418
Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38

22 lipca 2019, o 14:19

Urzula123 pisze:
22 lipca 2019, o 14:14
nadzieja1234 pisze:
22 lipca 2019, o 12:01
Hej, ktoś miał tak ze denerwowało go oddycha ie ja mam czasem wrazenie ze tak lekko oddycham ze się dusze i zaraz zaczynam mnie napad lek i wpadam w nerwy ze w ogóle trzeba oddychać i ze to takie trudne i nie mogę złapać głębokiego wdechu tylko czuje się jakbym cierpiała ze oddycham
Tak, miewam coś takiego i to jest tragiczne uczucie. A zresztą wszystkie te nasze objawy są tragiczne.
Ja też mam kolejny problem, bo dwa tygodnie ciagalam się z tymi swoimi "biegunkami", byłam u lekarza, który potwierdził, że to przez ten zamiennik, który jak durna kupiłam wtedy, zamiast swojego dobrze normalnie działającego nanie leku. Odstawilam to świństwo i od soboty widzę ewidentna poprawę. Jednak jestem wykończona tymi żołądkowymi obstrukcjami i strachem.
Na dodatek wyczytałam że asertin też może wywoływać biegunki, więc samowolnie odstawiłam to cztery dni temu. Dzisiaj wróciłam do asertinu i czuję się jak wymoczek.
Czy cały ten proces z skręceniem się asertinu w mój mózg zacznie się na nowo, czy będzie kontynuacja po czterech dniach przerwy w zażywaniu?
Oczywiście objawy dzisiaj szaleją u mnie. Mam dość takiego zycia.
Ula moze to moment żeby pieprznac tymi lekami i zrobić to co setki osób tutaj, zacząć się naprawdę świadomie odburzac?😉
Karola87
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 59
Rejestracja: 6 lipca 2019, o 15:13

22 lipca 2019, o 14:22

A jakie sa już wasze postępy w odburzaniu? Kiedy poznać że jest postęp? Boję się efektu jo-jo...że będzie szło świetnie A potem pogrzeb w rodzinie czy jakaś awantura i wszystko wróci że zdwojoną sila
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

22 lipca 2019, o 14:32

Karola87 pisze:
22 lipca 2019, o 14:22
A jakie sa już wasze postępy w odburzaniu? Kiedy poznać że jest postęp? Boję się efektu jo-jo...że będzie szło świetnie A potem pogrzeb w rodzinie czy jakaś awantura i wszystko wróci że zdwojoną sila
https://www.youtube.com/watch?v=52xzDogXvV0 -> może to pomoże.
Ryzyko myślę, że jest zawsze. Na tym chyba też polega odburzanie, żeby nie niszczyć sobie życia kiedy są te kryzysowe sytuacje. Nie unikniesz stresu, lęku czy jakiś dołów - to normalne. Kwestia to umiejętność radzenia sobie z tym.
Polecam to video :)
Postępy chyba widać po tym czy się lepiej czujesz sama ze sobą, nie ma chyba innego wyznacznika ;)
Urzula123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46

22 lipca 2019, o 14:33

kaldunia18 pisze:
22 lipca 2019, o 14:19
Urzula123 pisze:
22 lipca 2019, o 14:14
nadzieja1234 pisze:
22 lipca 2019, o 12:01
Hej, ktoś miał tak ze denerwowało go oddycha ie ja mam czasem wrazenie ze tak lekko oddycham ze się dusze i zaraz zaczynam mnie napad lek i wpadam w nerwy ze w ogóle trzeba oddychać i ze to takie trudne i nie mogę złapać głębokiego wdechu tylko czuje się jakbym cierpiała ze oddycham
Tak, miewam coś takiego i to jest tragiczne uczucie. A zresztą wszystkie te nasze objawy są tragiczne.
Ja też mam kolejny problem, bo dwa tygodnie ciagalam się z tymi swoimi "biegunkami", byłam u lekarza, który potwierdził, że to przez ten zamiennik, który jak durna kupiłam wtedy, zamiast swojego dobrze normalnie działającego nanie leku. Odstawilam to świństwo i od soboty widzę ewidentna poprawę. Jednak jestem wykończona tymi żołądkowymi obstrukcjami i strachem.
Na dodatek wyczytałam że asertin też może wywoływać biegunki, więc samowolnie odstawiłam to cztery dni temu. Dzisiaj wróciłam do asertinu i czuję się jak wymoczek.
Czy cały ten proces z skręceniem się asertinu w mój mózg zacznie się na nowo, czy będzie kontynuacja po czterech dniach przerwy w zażywaniu?
Oczywiście objawy dzisiaj szaleją u mnie. Mam dość takiego zycia.
Ula moze to moment żeby pieprznac tymi lekami i zrobić to co setki osób tutaj, zacząć się naprawdę świadomie odburzac?😉

Już sama nie wiem, co mam robić. Naprawdę mam dość tego wszystkiego. Z jednej strony chętnie walnęłabym tym asertinem, ale z drugiej strony dobrze się po nim czułam i tak się cieszyłam, że idzie do przodu. Jednak wykończyły mnie te problemy żołądkowe i ten strach, że może mam raka albo coś i myśl o kolonoskopii albo gastroskopii dobijała mnie. Tymczasem to wygląda na to, że rzeczywiście było to kwestia tego zamiennika. Nigdy więcej żadnych zamienników.
Jak idburzac się świadomie?
Tyle lat żyłam z nerwicą i jakoś się ogarnialam. Może faktycznie spróbować bez tej chemii?
Na dodatek mam problemy osobiste, bo znowu waza się moje emocje w związku z byłym toksykiem. Jestem na granicy, bo za moment z powrotem wejdę w toksyczna relacje.
Jakbym była zdesperowana od tego wszystkiego i byle mieć święty spokój. Dziś mam mało sił i lupie mnie w skroniach oraz odrzuciło mnie od jedzenia.
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

22 lipca 2019, o 14:39

Urzula123 pisze:
22 lipca 2019, o 14:33
kaldunia18 pisze:
22 lipca 2019, o 14:19
Urzula123 pisze:
22 lipca 2019, o 14:14


Tak, miewam coś takiego i to jest tragiczne uczucie. A zresztą wszystkie te nasze objawy są tragiczne.
Ja też mam kolejny problem, bo dwa tygodnie ciagalam się z tymi swoimi "biegunkami", byłam u lekarza, który potwierdził, że to przez ten zamiennik, który jak durna kupiłam wtedy, zamiast swojego dobrze normalnie działającego nanie leku. Odstawilam to świństwo i od soboty widzę ewidentna poprawę. Jednak jestem wykończona tymi żołądkowymi obstrukcjami i strachem.
Na dodatek wyczytałam że asertin też może wywoływać biegunki, więc samowolnie odstawiłam to cztery dni temu. Dzisiaj wróciłam do asertinu i czuję się jak wymoczek.
Czy cały ten proces z skręceniem się asertinu w mój mózg zacznie się na nowo, czy będzie kontynuacja po czterech dniach przerwy w zażywaniu?
Oczywiście objawy dzisiaj szaleją u mnie. Mam dość takiego zycia.
Ula moze to moment żeby pieprznac tymi lekami i zrobić to co setki osób tutaj, zacząć się naprawdę świadomie odburzac?😉

Już sama nie wiem, co mam robić. Naprawdę mam dość tego wszystkiego. Z jednej strony chętnie walnęłabym tym asertinem, ale z drugiej strony dobrze się po nim czułam i tak się cieszyłam, że idzie do przodu. Jednak wykończyły mnie te problemy żołądkowe i ten strach, że może mam raka albo coś i myśl o kolonoskopii albo gastroskopii dobijała mnie. Tymczasem to wygląda na to, że rzeczywiście było to kwestia tego zamiennika. Nigdy więcej żadnych zamienników.
Jak idburzac się świadomie?
Tyle lat żyłam z nerwicą i jakoś się ogarnialam. Może faktycznie spróbować bez tej chemii?
Na dodatek mam problemy osobiste, bo znowu waza się moje emocje w związku z byłym toksykiem. Jestem na granicy, bo za moment z powrotem wejdę w toksyczna relacje.
Jakbym była zdesperowana od tego wszystkiego i byle mieć święty spokój. Dziś mam mało sił i lupie mnie w skroniach oraz odrzuciło mnie od jedzenia.
Nie masz dość i masz siłę :) Usiądz w spokoju, przejdź przez wszystkiego video, przez teksty chłopaków na forum. Przeczytaj to wszystko, ale SKRUPULATNIE I RZETELNIE i zacznij działać!! Każdy był w miejscu w którym jesteś Ty!! Nikt Ci nie pomoże -ani lekarz, ani tabletka, ani ludzie na forum! To Ty jesteś kluczem!!! A masz w sobie siłę ogromną skoro żyjesz z nerwicą!!! :) Dziewczyny RUSZAJ DO ROBOTY!!!!! :) Czytaj, oglądaj, działaj!!! Pisaniem kolejnych postów o tym "co mi jest? czy mam raka? o co chodzi" sama sobie robisz ogromną, ale to ogromną krzywdę!!! Głowa do góry i DO PRACY!!!!! :lov: :lov: :lov:
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

22 lipca 2019, o 14:48

Urzula123 pisze:
22 lipca 2019, o 14:14
nadzieja1234 pisze:
22 lipca 2019, o 12:01
Hej, ktoś miał tak ze denerwowało go oddycha ie ja mam czasem wrazenie ze tak lekko oddycham ze się dusze i zaraz zaczynam mnie napad lek i wpadam w nerwy ze w ogóle trzeba oddychać i ze to takie trudne i nie mogę złapać głębokiego wdechu tylko czuje się jakbym cierpiała ze oddycham
Jesteś wykończona jak my wszyscy tym, powiem Ci ze ja od wczoraj mam dramat bo czuje się jakbym w ogóle nie istniała i do tego to oddychanie i zaczęłam mieć myśli ze wolałabym umrzeć a potem zaczęłam się bać tego ze nie przerażają wcale mnie myśli o tym sobie faktycznie coś zrobić ... chore co nie ? Ale no jeszcze jakoś żyje i stawiam ze to kolej y objaw który muszę zaakceptować :( i tyle w końcu minie jak wszytskie
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Urzula123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46

22 lipca 2019, o 16:29

debra.morgan pisze:
22 lipca 2019, o 14:39
Urzula123 pisze:
22 lipca 2019, o 14:33
kaldunia18 pisze:
22 lipca 2019, o 14:19


Ula moze to moment żeby pieprznac tymi lekami i zrobić to co setki osób tutaj, zacząć się naprawdę świadomie odburzac?😉

Już sama nie wiem, co mam robić. Naprawdę mam dość tego wszystkiego. Z jednej strony chętnie walnęłabym tym asertinem, ale z drugiej strony dobrze się po nim czułam i tak się cieszyłam, że idzie do przodu. Jednak wykończyły mnie te problemy żołądkowe i ten strach, że może mam raka albo coś i myśl o kolonoskopii albo gastroskopii dobijała mnie. Tymczasem to wygląda na to, że rzeczywiście było to kwestia tego zamiennika. Nigdy więcej żadnych zamienników.
Jak idburzac się świadomie?
Tyle lat żyłam z nerwicą i jakoś się ogarnialam. Może faktycznie spróbować bez tej chemii?
Na dodatek mam problemy osobiste, bo znowu waza się moje emocje w związku z byłym toksykiem. Jestem na granicy, bo za moment z powrotem wejdę w toksyczna relacje.
Jakbym była zdesperowana od tego wszystkiego i byle mieć święty spokój. Dziś mam mało sił i lupie mnie w skroniach oraz odrzuciło mnie od jedzenia.
Nie masz dość i masz siłę :) Usiądz w spokoju, przejdź przez wszystkiego video, przez teksty chłopaków na forum. Przeczytaj to wszystko, ale SKRUPULATNIE I RZETELNIE i zacznij działać!! Każdy był w miejscu w którym jesteś Ty!! Nikt Ci nie pomoże -ani lekarz, ani tabletka, ani ludzie na forum! To Ty jesteś kluczem!!! A masz w sobie siłę ogromną skoro żyjesz z nerwicą!!! :) Dziewczyny RUSZAJ DO ROBOTY!!!!! :) Czytaj, oglądaj, działaj!!! Pisaniem kolejnych postów o tym "co mi jest? czy mam raka? o co chodzi" sama sobie robisz ogromną, ale to ogromną krzywdę!!! Głowa do góry i DO PRACY!!!!! :lov: :lov: :lov:
Dziękuję za mocne ale wspierające słowa. Muszę się ogarnąć.
Urzula123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46

22 lipca 2019, o 16:30

nadzieja1234 pisze:
22 lipca 2019, o 14:48
Urzula123 pisze:
22 lipca 2019, o 14:14
nadzieja1234 pisze:
22 lipca 2019, o 12:01
Hej, ktoś miał tak ze denerwowało go oddycha ie ja mam czasem wrazenie ze tak lekko oddycham ze się dusze i zaraz zaczynam mnie napad lek i wpadam w nerwy ze w ogóle trzeba oddychać i ze to takie trudne i nie mogę złapać głębokiego wdechu tylko czuje się jakbym cierpiała ze oddycham
Jesteś wykończona jak my wszyscy tym, powiem Ci ze ja od wczoraj mam dramat bo czuje się jakbym w ogóle nie istniała i do tego to oddychanie i zaczęłam mieć myśli ze wolałabym umrzeć a potem zaczęłam się bać tego ze nie przerażają wcale mnie myśli o tym sobie faktycznie coś zrobić ... chore co nie ? Ale no jeszcze jakoś żyje i stawiam ze to kolej y objaw który muszę zaakceptować :( i tyle w końcu minie jak wszytskie
Nadziejo, musi być dobrze, prawda?
Gnr00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 25 maja 2019, o 20:22

22 lipca 2019, o 16:58

Czy ktoś ma tak ze pocą mu się strasznie ręce a przy tym puchną opuszki? Bo nie wiem czy to puchnięcie przypisywać nerwicy czy może alergii.
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

22 lipca 2019, o 17:05

Gnr00 pisze:
22 lipca 2019, o 16:58
Czy ktoś ma tak ze pocą mu się strasznie ręce a przy tym puchną opuszki? Bo nie wiem czy to puchnięcie przypisywać nerwicy czy może alergii.
A w sytuacjach względnego relaksu też tak masz? Długo to się utrzymuje? Jeśli w stresie się utrzymuje i nasila.to raczej nerwica. Poobserwuj i odpowiedź sama czy nerwica czy alergia. Ale na spokoju:)
ODPOWIEDZ