Z tymi badaniami to nie zawsze jest tak jak opisują ,tak naprawdę z krwi nie wyjdą dobrze bo magnez,potas itd. są w komórkach ,a komórek nie badamy.Możemy z krwi mieć ok ,a tak naprawdę mamy niedobory.

Celine Marie pisze: ↑

3 listopada 2018, o 17:02

Z tymi badaniami to nie zawsze jest tak jak opisują ,tak naprawdę z krwi nie wyjdą dobrze bo magnez,potas itd. są w komórkach ,a komórek nie badamy.Możemy z krwi mieć ok ,a tak naprawdę mamy niedobory.

To by się zgadzało u mnie było krew okej a czułem się psiakostkowo szczególnie brakuje mi witamin z grupy aż mi powieka skacze.Dopiero reguralne branie multiwitaminy z magnezem pomógło.

lens pisze: ↑

3 listopada 2018, o 16:29

Robiłem tężyczkę i nie wyszła, biorę magnez, wit. B12 i wit. D3 10 tys + K2 200 i bez zmian, widać ciężki przypadek jestem.

Mam te cholerne zawroty głowy praktycznie już non stop, mierzę sobie ciśnienie i wzrosło mi górne i dolne (teraz robiłem i 138/97), gdzie rozkurczowe jest złe i wyczytałem właśnie w necie, że takie negatywne skutki powoduje wit. D3. Może w niej jest odpowiedź na moje złe samopoczucie.....

Wysokie stężenie witaminy D powoduje wzrost stężenia jonów wapnia w cytozolu komórek mięśni gładkich śródbłonka zwiększając ich kurczliwość. Układ krążenia staje się bardziej wrażliwy na działanie endogennych i egzogennych czynników doprowadzających do zwężenia naczyń krwionośnych i wzrostu ciśnienia tętniczego krwi. Jeszcze bardziej niepokojący jest wpływ witaminy D na proces kalcynacji ścian naczyń krwionośnych. Okazuje się, że witamina D poprzez swój wpływ na homeostazę wapniowo-fosforanową może w szybkim tempie stymulować tworzenie się zwapnień w naczyniach, przyspieszając tym samym rozwój blaszki miażdżycowej.

lens pisze: ↑

3 listopada 2018, o 21:47

lens pisze: ↑

3 listopada 2018, o 16:29

Robiłem tężyczkę i nie wyszła, biorę magnez, wit. B12 i wit. D3 10 tys + K2 200 i bez zmian, widać ciężki przypadek jestem.

Mam te cholerne zawroty głowy praktycznie już non stop, mierzę sobie ciśnienie i wzrosło mi górne i dolne (teraz robiłem i 138/97), gdzie rozkurczowe jest złe i wyczytałem właśnie w necie, że takie negatywne skutki powoduje wit. D3. Może w niej jest odpowiedź na moje złe samopoczucie.....

Wysokie stężenie witaminy D powoduje wzrost stężenia jonów wapnia w cytozolu komórek mięśni gładkich śródbłonka zwiększając ich kurczliwość. Układ krążenia staje się bardziej wrażliwy na działanie endogennych i egzogennych czynników doprowadzających do zwężenia naczyń krwionośnych i wzrostu ciśnienia tętniczego krwi. Jeszcze bardziej niepokojący jest wpływ witaminy D na proces kalcynacji ścian naczyń krwionośnych. Okazuje się, że witamina D poprzez swój wpływ na homeostazę wapniowo-fosforanową może w szybkim tempie stymulować tworzenie się zwapnień w naczyniach, przyspieszając tym samym rozwój blaszki miażdżycowej.

Dlatego powinna się ja brać razem z k2 żeby tego nie było.Jak widzę Ty bierzesz k2 więc nie sądzę żeby to było od witaminy d3.Cala moja rodzina łącznie z 9 letnim synem się suplementuje d3 i to bierzemy po 4 tyś.j.i nikt nie ma takich objawów.To według mnie nerwica tylko my szukamy wszędzie czegoś.takie jest moje zdanie

Przeczytałam ze bierzesz 10 tyś.Jezeli bierzesz przez jakiś czas to może zejdź z dawki na 5 tyś.mysle ze w zupełności to wystarczy.Poprostu oznacz jej poziom ja przy suplementacji 4 tyś.doszlam do poziomu 80 więc wysoko.

Nie mam jak zejść, bo mam 10 tys w jednej kapsułce. W badaniu miałem wynik 21 wiec niedobor ale to było pół roku temu. K2 mam 200. Kiedyś brałem ta z apteki 2w1 i nic mi nie było tylko, że to 4 tys były i ciężko ocenić ile się wchlanialo. Teraz dowalilem porzadnie i chyba przesadziłem, przy K2 jeszcze jest kwestia krzepliwosci. No nic, póki co odstawiam i obserwuje się A hak przejdzie, to spróbuję brać co kilka dni.

Hej, ja z kolejnym (pewnie głupim) pytaniem. Czy Was też męczy takie poczucie oczekiwania na coś? Takie napięcie, jakbyście czekali cały czas spięci i gotowi, że coś się zdarzy, a to się nie dzieje i tak mija kolejny dzień bez celu? Czy to też objaw nerwicowy?

Hej wszystkim ludzie chyba mam schizofremie albo cos sobie wkrecam znowu jak minely mysli o zabijaniu rodziny to boje sie ze uslysze glosy i zrobie im krzywde dzis w nocy slyszalam skrzypanie podlogi i jak by cos spadlo no i takie westchnienie kogos boje sie ze bede slyszala glosy ja staram się sobie tlumaczyc ale ciezko bo te mysli mnie przeraAja nie umiem ich osmieszyc czy powiedziec Stop jak tu mi radzono

Kaja987 pisze: ↑

6 listopada 2018, o 06:24

Hej wszystkim ludzie chyba mam schizofremie albo cos sobie wkrecam znowu jak minely mysli o zabijaniu rodziny to boje sie ze uslysze glosy i zrobie im krzywde dzis w nocy slyszalam skrzypanie podlogi i jak by cos spadlo no i takie westchnienie kogos boje sie ze bede slyszala glosy ja staram się sobie tlumaczyc ale ciezko bo te mysli mnie przeraAja nie umiem ich osmieszyc czy powiedziec Stop jak tu mi radzono

Jakbyś miała schizofrenię, to byś słyszała głosy i nie zastanawiała się nad tym, a piszesz 'boję się że usłyszę głosy". To klasyka nerwicy. Podstawowa zasada przy takich lękach - osoba ze schizofrenią nie wie, że ją ma! Jak się nad tym zastanawiasz to na pewno nie jesteś chora psychicznie. Tylko zaburzona masz nerwicę.

No tak podobnoe mi powiedzial psychiatra zeby odpedzac to od siebie moze mi sie uda wyzdrowoec

sadfaceemoji pisze: ↑

6 listopada 2018, o 00:28

Hej, ja z kolejnym (pewnie głupim) pytaniem. Czy Was też męczy takie poczucie oczekiwania na coś? Takie napięcie, jakbyście czekali cały czas spięci i gotowi, że coś się zdarzy, a to się nie dzieje i tak mija kolejny dzień bez celu? Czy to też objaw nerwicowy?

Jak najbardziej jest to objaw nerwicowy. każdy moze taki uczucie/poczucie inaczej interpretować ale wiem o czym piszesz bo miewam tak

hej bralam 5 miesiecy wysokie dawki witam b complex , od tygodnia codziennie boli mnie glowa ,czy to przez nadmiar wit b

jaaaaaaaaa pisze: ↑

6 listopada 2018, o 20:25

hej bralam 5 miesiecy wysokie dawki witam b complex , od tygodnia codziennie boli mnie glowa ,czy to przez nadmiar wit b

Nie, nadmiar Wit b Po prostu wysikujemy więc przedawkowanie jest raczej nie możliwe.

o to niewiem z kad te bole glowy hmmmm............ beti dzieki za odp

Ja mam taki problem, że od jakiegoś czasu nie trawie pewnych rzeczy. Mimo, że gryzę dokładnie, do później widzę w toalecie w normalnym stolcu niestrawioną, gotowaną marchewkę. Miałem badania krwi, na krew ukrytą w kale, kalprotektynę. Wszystkie wyszło ok. Nie wiem, czy teraz robić kolonoskopię (czy to nie jest jakaś choroba jelit), czy to nerwica. Od miesiąca jestem na patoksetynie i pregabalinie, ale przez 6 miesięcy byłem bez i non stop się wszystkim stresowałem.