Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 6 lipca 2018, o 10:29
Witam, krążę po forum od kilku dni, czytam i szczerze potrzebuje drogowskazu, mam w głowie totalny haos. Wchodzę na różne tematy i potrzebuję, gdyby ktoś był życzliwy powiedzieć mi od czego zacząć studiowanie forum bo się pogubiłam.
Mam takie pytanie jak to zrobić żeby uwierzyć że objawy, które mam są spowodowane nerwicą. Już wiele przerabiałam a gdy lekarze wykluczali choroby to przechodziło. Teraz ten szum w uchu mnie dobija;-( jest pulsujący, a do tego przelewanie w uchu przy ruchu głową. Wczoraj rano mąż mi powiedział że przecież gdyby lekarka miała choć cień podejrzenia że to jakiś tętniak czy guz to napewno kazałaby mi robić kolejne badania. Ja się po tych słowach uspokoiłam i przez dzień ten szum mi nie dokuczał tak jak zwykle dopiero wieczorem.
Już w dzieciństwie moi nauczycieli mówili matce że powinnam iść do psychologa ale nigdy tam nie poszłam.
Teraz jest dobrze a za chwilę słyszę ten szum i już widzę jak tętniak pęka też dużo czytałam o chorobach ale chyba ten szum najdłużej mnie trzyma bo już pół roku ;-( ehh, wczoraj był całkiem dobry dzień a wieczorem się popsuło i dziś już od rana chodzę z niepokojem w sercu;-( czyje jak bardzo jestem beznadziejna. Mam 3 dzieci i powinnam być dla nich przykładem:-(
Mam takie pytanie jak to zrobić żeby uwierzyć że objawy, które mam są spowodowane nerwicą. Już wiele przerabiałam a gdy lekarze wykluczali choroby to przechodziło. Teraz ten szum w uchu mnie dobija;-( jest pulsujący, a do tego przelewanie w uchu przy ruchu głową. Wczoraj rano mąż mi powiedział że przecież gdyby lekarka miała choć cień podejrzenia że to jakiś tętniak czy guz to napewno kazałaby mi robić kolejne badania. Ja się po tych słowach uspokoiłam i przez dzień ten szum mi nie dokuczał tak jak zwykle dopiero wieczorem.
Już w dzieciństwie moi nauczycieli mówili matce że powinnam iść do psychologa ale nigdy tam nie poszłam.
Teraz jest dobrze a za chwilę słyszę ten szum i już widzę jak tętniak pęka też dużo czytałam o chorobach ale chyba ten szum najdłużej mnie trzyma bo już pół roku ;-( ehh, wczoraj był całkiem dobry dzień a wieczorem się popsuło i dziś już od rana chodzę z niepokojem w sercu;-( czyje jak bardzo jestem beznadziejna. Mam 3 dzieci i powinnam być dla nich przykładem:-(
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 6 lipca 2018, o 10:29
Jeszcze raz ja, nie umiem edytować posta
Chciałam dodać że cztery lata temu, przypadkiem czytałam na jakim forum temat na której dziewczyna pisała o takim pulsujacym szumie w prawym uchu, objawy identyczne jak i mnie teraz, ja o tym zapomniałam aż do stycznia gdy identyczny problem pojawił się u mnie:-( czy to przypadek czy faktycznie nerwica może tak działać.
Gdy miałam mieć USG nerek, przed badaniem kilka dni strasznie bolała mnie nerka, byłam pewna że coś wyjdzie a po badaniu byłam zaskoczona że nic nie wyszło, ból przeszedł.
Marzę io tym by i szum przeszedł, tomografii nie zrobię bo mnie nie stać niestety a skierowania nie dostałam bo p, dr nie widzi potrzeby.
Czy jeśli zajmę się czymś i uda mi się nie myśleć o tym szumie to rzeczywiście go nie słyszę, czy to może być dowód że to jednak nerwica? Mam też dziwny objaw że w tym uchu gdzie szumi często słyszę i czuję własny oddech, w drugim tak nie ma;-( przepraszamy za takie wywody dlugie:-(
Chciałam dodać że cztery lata temu, przypadkiem czytałam na jakim forum temat na której dziewczyna pisała o takim pulsujacym szumie w prawym uchu, objawy identyczne jak i mnie teraz, ja o tym zapomniałam aż do stycznia gdy identyczny problem pojawił się u mnie:-( czy to przypadek czy faktycznie nerwica może tak działać.
Gdy miałam mieć USG nerek, przed badaniem kilka dni strasznie bolała mnie nerka, byłam pewna że coś wyjdzie a po badaniu byłam zaskoczona że nic nie wyszło, ból przeszedł.
Marzę io tym by i szum przeszedł, tomografii nie zrobię bo mnie nie stać niestety a skierowania nie dostałam bo p, dr nie widzi potrzeby.
Czy jeśli zajmę się czymś i uda mi się nie myśleć o tym szumie to rzeczywiście go nie słyszę, czy to może być dowód że to jednak nerwica? Mam też dziwny objaw że w tym uchu gdzie szumi często słyszę i czuję własny oddech, w drugim tak nie ma;-( przepraszamy za takie wywody dlugie:-(
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1557
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Nerwica nie tylko może tak działać ale tak działa. Też miałem kiedyś wkręty z głową. Codziennie ból głowy, uciski, kłucia, wyburzanie w nocy, lęk. Zrobiłem rezonans i wszystko przeszło. Wtedy naczytałem się o rakach i tętniakach. Masz przykład podobny z nerką. Ta dziewczyna co czytałaś o niej na forum, to rozumiem, że miała nerwicę?
W pierwszej kolejności możesz przeczytać dział o materiałach o nerwicy. Objawy, materiały o nerwicy lękowej, nerwicy natręctw. Potem przesłuchaj nagrania na youtube od Divina i Victora. Jak będziesz mieć 10 postów, to w temacie Chat zgłoś, że chcesz dostęp do czata. Tam się fajnie gada.
W pierwszej kolejności możesz przeczytać dział o materiałach o nerwicy. Objawy, materiały o nerwicy lękowej, nerwicy natręctw. Potem przesłuchaj nagrania na youtube od Divina i Victora. Jak będziesz mieć 10 postów, to w temacie Chat zgłoś, że chcesz dostęp do czata. Tam się fajnie gada.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 3 maja 2018, o 09:56
Hejka tez mam cos takiego tylko mi dudni od roku jak sobie przypomnę to potrafi dudnic od rana do wieczora, im wiecej o tym myślę tym czesciej sie to pojawia teraz jestem na etapie dudnienia co dwa, trzy tygodnie.PrzerażonaMama×3 pisze: ↑17 lipca 2018, o 08:30Jeszcze raz ja, nie umiem edytować posta
Chciałam dodać że cztery lata temu, przypadkiem czytałam na jakim forum temat na której dziewczyna pisała o takim pulsujacym szumie w prawym uchu, objawy identyczne jak i mnie teraz, ja o tym zapomniałam aż do stycznia gdy identyczny problem pojawił się u mnie:-( czy to przypadek czy faktycznie nerwica może tak działać.
Gdy miałam mieć USG nerek, przed badaniem kilka dni strasznie bolała mnie nerka, byłam pewna że coś wyjdzie a po badaniu byłam zaskoczona że nic nie wyszło, ból przeszedł.
Marzę io tym by i szum przeszedł, tomografii nie zrobię bo mnie nie stać niestety a skierowania nie dostałam bo p, dr nie widzi potrzeby.
Czy jeśli zajmę się czymś i uda mi się nie myśleć o tym szumie to rzeczywiście go nie słyszę, czy to może być dowód że to jednak nerwica? Mam też dziwny objaw że w tym uchu gdzie szumi często słyszę i czuję własny oddech, w drugim tak nie ma;-( przepraszamy za takie wywody dlugie:-(
Jak zaczynam to słyszeć to zaczynam cos robić innego piec ciasto, jadę na zakupy, ogladam ubrania na zalando i zaraz zapominam o dudnieniu i spokój, nwm jak to działa nie chce ładować kasy na badania po pierwsze boje sie wyników a po drugie mam zdiagnozowana nerwicę lękową i może to faktycznie przez to
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 17 lutego 2017, o 09:29
Mam do was pytanie czy to normalne w nerwicy, ze przez kilka dni czuje napiecie i scisk w glowie, otepienie "mgle umyslu" zupelna obojetnosc, uczucie jak bym tracila kontakt z rzeczywistoscia jakby mozg nie funkcinowal
a za kilka dni zmiana i jest jasnosc umyslu do tego niepokoj i pobudzenie.
Czy to normalne w nerwicy? Czy brzmi to dla was znajomo?
a za kilka dni zmiana i jest jasnosc umyslu do tego niepokoj i pobudzenie.
Czy to normalne w nerwicy? Czy brzmi to dla was znajomo?
- Kataraka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 365
- Rejestracja: 16 grudnia 2016, o 20:30
Niestety takGona pisze: ↑18 lipca 2018, o 10:20Mam do was pytanie czy to normalne w nerwicy, ze przez kilka dni czuje napiecie i scisk w glowie, otepienie "mgle umyslu" zupelna obojetnosc, uczucie jak bym tracila kontakt z rzeczywistoscia jakby mozg nie funkcinowal
a za kilka dni zmiana i jest jasnosc umyslu do tego niepokoj i pobudzenie.
Czy to normalne w nerwicy? Czy brzmi to dla was znajomo?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 6 lipca 2018, o 10:29
A czy wam też było ciężko uwierzyć w to że to naprawdę nerwica? Bo niby wszystko się zgadza, niby lekarz sugeruję.
Kiedyś skoczyło mi ciśnienie, pojechałam na pogotowie a lekarz pierwsze co to mi hydroksyzynę podał, i tylko na mnie spojrzał i powiedział że to nerwica. Od tego też zaczęły się te szumy ;-( tylko ciśnienia już dawno uregulowane...
Najtrudniej mi uwierzyć:-(
Mam jeszcze prośbę o opinie nr treningu schultza, czy ktoś stosował i czy warto.
Kiedyś skoczyło mi ciśnienie, pojechałam na pogotowie a lekarz pierwsze co to mi hydroksyzynę podał, i tylko na mnie spojrzał i powiedział że to nerwica. Od tego też zaczęły się te szumy ;-( tylko ciśnienia już dawno uregulowane...
Najtrudniej mi uwierzyć:-(
Mam jeszcze prośbę o opinie nr treningu schultza, czy ktoś stosował i czy warto.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1557
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Chyba każdemu jest cieżko na początku uwierzyć na 100% i myślę, że to jest najtrudniejszy krok.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Niestety tak i niestety ja mam to od lat bez dni w jasności jak u CbGona pisze: ↑18 lipca 2018, o 10:20Mam do was pytanie czy to normalne w nerwicy, ze przez kilka dni czuje napiecie i scisk w glowie, otepienie "mgle umyslu" zupelna obojetnosc, uczucie jak bym tracila kontakt z rzeczywistoscia jakby mozg nie funkcinowal
a za kilka dni zmiana i jest jasnosc umyslu do tego niepokoj i pobudzenie.
Czy to normalne w nerwicy? Czy brzmi to dla was znajomo?
PrzerażonaMama×3 niestety w nerwicy wszystko jest bardzo trudne,uwierzyć,zaakceptować,żyć z objawami ,to piekło jest ale niektórym się udaje z niego wyjść
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 6 lipca 2018, o 10:29
Dziękuję
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
A ja zauwazylam takie cos, ze jak sie juz czasem nawarstwi mi na maxa duzo rzeczy i sie powiedzmy potocznie wściekne to pozniej mam bol brzucha, przelewanie, suchosc w ustach z szorstkim jezykiem i jakby gorzkim smakiem (lekarka mi tlumaczyla, ze woreczek sie wtedy tak szybko sciska i za duzo zolci wyrzuca), wrazenie goracych policzkow, przeskakiwania serducha i spocone zimne rece. I tak kilka dni, ale to wraca pozniej do normy. Mial tak ktos??
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje”
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 279
- Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15
Tak, wszystkie z powyższych objawów przerabiałem. Wszystkie również przeszły.znerwicowana85 pisze: ↑19 lipca 2018, o 15:41A ja zauwazylam takie cos, ze jak sie juz czasem nawarstwi mi na maxa duzo rzeczy i sie powiedzmy potocznie wściekne to pozniej mam bol brzucha, przelewanie, suchosc w ustach z szorstkim jezykiem i jakby gorzkim smakiem (lekarka mi tlumaczyla, ze woreczek sie wtedy tak szybko sciska i za duzo zolci wyrzuca), wrazenie goracych policzkow, przeskakiwania serducha i spocone zimne rece. I tak kilka dni, ale to wraca pozniej do normy. Mial tak ktos??
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
Nawet nie wiesz jak dobrze to slyszec. Bol w plecach jakby „korzonki” po kazdym duzym stresie mam nadzieje, ze tez minie. Dziękuję za odpoqiedz i pozdrawiamzabner pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:14Tak, wszystkie z powyższych objawów przerabiałem. Wszystkie również przeszły.znerwicowana85 pisze: ↑19 lipca 2018, o 15:41A ja zauwazylam takie cos, ze jak sie juz czasem nawarstwi mi na maxa duzo rzeczy i sie powiedzmy potocznie wściekne to pozniej mam bol brzucha, przelewanie, suchosc w ustach z szorstkim jezykiem i jakby gorzkim smakiem (lekarka mi tlumaczyla, ze woreczek sie wtedy tak szybko sciska i za duzo zolci wyrzuca), wrazenie goracych policzkow, przeskakiwania serducha i spocone zimne rece. I tak kilka dni, ale to wraca pozniej do normy. Mial tak ktos??
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje”
- Renata213
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 11 czerwca 2018, o 09:44
Też przerabiałam ból w plecach lekarz od razu stwierdził korzonki /ale to nie był makabryczny ból tylko taki nudząco drażniący/ ale dobra zastrzyki wzięłam tabletki i nic. Olałam to starałam się o tym nie myśleć bo oczywiście lekki ból a wyobraźnia wielka co to, od czego..../ zaczęłam ćwiczyć i co samo przeszło z czasemznerwicowana85 pisze: ↑20 lipca 2018, o 12:35Nawet nie wiesz jak dobrze to slyszec. Bol w plecach jakby „korzonki” po kazdym duzym stresie mam nadzieje, ze tez minie. Dziękuję za odpoqiedz i pozdrawiamzabner pisze: ↑20 lipca 2018, o 09:14Tak, wszystkie z powyższych objawów przerabiałem. Wszystkie również przeszły.znerwicowana85 pisze: ↑19 lipca 2018, o 15:41A ja zauwazylam takie cos, ze jak sie juz czasem nawarstwi mi na maxa duzo rzeczy i sie powiedzmy potocznie wściekne to pozniej mam bol brzucha, przelewanie, suchosc w ustach z szorstkim jezykiem i jakby gorzkim smakiem (lekarka mi tlumaczyla, ze woreczek sie wtedy tak szybko sciska i za duzo zolci wyrzuca), wrazenie goracych policzkow, przeskakiwania serducha i spocone zimne rece. I tak kilka dni, ale to wraca pozniej do normy. Mial tak ktos??
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
Tez biore sie za cwiczenia. Troche mnie odstresują przy okazji. Tez zauwazylam, ze jak sie nie skupiam na bolu to mozna powiedziec, ze przechodzi wszystkoRenata213 pisze: ↑20 lipca 2018, o 19:19Też przerabiałam ból w plecach lekarz od razu stwierdził korzonki /ale to nie był makabryczny ból tylko taki nudząco drażniący/ ale dobra zastrzyki wzięłam tabletki i nic. Olałam to starałam się o tym nie myśleć bo oczywiście lekki ból a wyobraźnia wielka co to, od czego..../ zaczęłam ćwiczyć i co samo przeszło z czasemznerwicowana85 pisze: ↑20 lipca 2018, o 12:35Nawet nie wiesz jak dobrze to slyszec. Bol w plecach jakby „korzonki” po kazdym duzym stresie mam nadzieje, ze tez minie. Dziękuję za odpoqiedz i pozdrawiam
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje”