Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

23 czerwca 2018, o 21:59

Kama92 pisze:
23 czerwca 2018, o 19:11
Ja mam nerwicę lekowa, a teraz jestem w ciazy i nici z brania leków... od kilku miesięcy wkrecam sobie wszystkie możliwe choroby... oczywiście z rangi: rak (czerniak, rak trzustki, wątroby), a teraz od kilku dni boli mnie głowa z prawej strony i zatykalo mi ucho. Poszłam do rodzinnego i dostałam kropelki do ucha i to przeszło. Lekarz powiedzial, ze wezly chlonne nie sa powiekszone, a to tylko przewianie, dostalam skierowanie do laryngologa i ide za 2 tyg. Bole glowy przeszły, a teraz wrocily i ciągle mam wrażenie, ze dochodzą nowe objawy, chyba dlatego, ze szukałam w Internecie objawów i zgodziły się oczywiście z rakiem gardła...
Jestem bardzo roztrzesiona i mam ochotę tylko płakać... I martwię się, ze przez to zaszkodze dziecku...Bez przerwy robilabym badania. Dzisiaj już zastanawiam się nad zrobieniem CRP, chodziaz robilam 2 miesiące temu (po grypie) i wynik był bardzo dobry.
Cały czas mam wrażenie, ze umrę, zemdleje, boję się i tracę zmysły...

Nerwice mam już chyba z 15 lat, a cały czas te same problemy. Jak urodze to wrócę do leków bo nie poradzę sobie z tym... A mój mąż już ma tego dosyć i tylko reaguje nerwami na moje histerię i ciągle opowiadanie o tym co mnie boli.
Rozumiem, że boorąc leki nie bałaś się chorób i nie wmawiałaś sobie żadnych? Bóle głowy w większości przypadków są z napięcia, od spięcia mięśni, kręgosłupa.
Kama92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2018, o 11:35

23 czerwca 2018, o 23:19

Gdy brałam leki nie mialam ataków. A teraz w ciazy... jestem jeszcze bardziej przewrazliwiona na tym punkcie. Każdy bol, ucisk czy cokolwiek to już stawiam sobie wyrok.
Wcześniej, owszem robilam sobie jakieś usg czy morfologie, ale jak odebrałam wyniki to nie mialam problemu, a teraz to po kilku dniach boje się, ze może już wyniki się zmieniły i sprawdzam czy mam gorączkę (nawet kilka razy dziennie). Wcześniej raz w roku robilam sobie podstawowe badania, a teraz w ciazy robię co 2 miesace a i tak mi mało...
To jest jakaś masakra
zabner
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 279
Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15

24 czerwca 2018, o 19:51

Towarzyszyło kogoś uczucie takiego ciężkiego oddychania, jakbyście nie dotleniali się wystarczająco? Podejrzewam że kolejny objaw nerwicowy ale nie szkodzi podpytać.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

24 czerwca 2018, o 22:17

zabner pisze:
24 czerwca 2018, o 19:51
Towarzyszyło kogoś uczucie takiego ciężkiego oddychania, jakbyście nie dotleniali się wystarczająco? Podejrzewam że kolejny objaw nerwicowy ale nie szkodzi podpytać.
Standard. Mam to bardzo często. W szczególności po "gorszych dniach", w chwilach stresu. Mija. Nie zwracam na to w ogóle uwagi.
ocochodzi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 27 maja 2018, o 10:19

25 czerwca 2018, o 18:25

agnefka28 pisze:
24 czerwca 2018, o 22:17
zabner pisze:
24 czerwca 2018, o 19:51
Towarzyszyło kogoś uczucie takiego ciężkiego oddychania, jakbyście nie dotleniali się wystarczająco? Podejrzewam że kolejny objaw nerwicowy ale nie szkodzi podpytać.
Standard. Mam to bardzo często. W szczególności po "gorszych dniach", w chwilach stresu. Mija. Nie zwracam na to w ogóle uwagi.
Ja też już dawno myślałem sobie że coś ze mną jest nie tak bo często łapałem powietrze,nawet robiłem badanie spirometrem a to tylko nerwica -taką diagnoze niedawno usłyszałem .Czasami łapie sie też na tym że jak siedze dłużej przed komputerem to oddycham za słabo i musze zrobić kilka głębszych oddechów bo czuje sie troche otumaniony.
Berg
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 13:54

26 czerwca 2018, o 10:30

Miał ktoś tak, że obudził się w wielkim lękiem, nie wiedział co się dzieje, czując przy tym pustkę w głowie i otępienie, normalnie jakby ktoś mi jakieś pranie mózgu zrobił o.0 Maksymalna dezorientacja i misz-masz w głowie, kim jestem, co się dzieje itd o.0
Cykor123
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 46
Rejestracja: 18 czerwca 2018, o 13:20

26 czerwca 2018, o 10:39

Berg pisze:
26 czerwca 2018, o 10:30
Miał ktoś tak, że obudził się w wielkim lękiem, nie wiedział co się dzieje, czując przy tym pustkę w głowie i otępienie, normalnie jakby ktoś mi jakieś pranie mózgu zrobił o.0 Maksymalna dezorientacja i misz-masz w głowie, kim jestem, co się dzieje itd o.0
Normalne też tak miałem nie raz nawet jak nie miałem leków po prostu mózg się jeszcze do końca nie wybudzil a w tym stanie to on chce ciągle spać i odpoczywać dlatego troszkę później się obudził :-)
olus77@vp.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 1 stycznia 2016, o 13:30

26 czerwca 2018, o 16:33

Hej, witam was... nie było mnie tu długo. Zaczne może ze nerwice objawy lekowe towarzysza mi od 4 lat, raz było ok, raz zle, teraz jest tak samo, raz dobrze, raz super, raz orzej no jak u normalnego człowieka. :) ale..no właśnie jest jedno ale... co utrudnia mi zycie… otóż wmawianie sobie, roznych dziwnych usłyszanych rzeczy. Np. boje się samobójstwa, schizforeni, niepoczytalności, o czym usłysze to to sobie wmawiam. Boje się już slyszec wiadomości/ newsów/ bo cos uslysze i od razu... dziś np. uslyszalam audyjce o Chad… i moje myśli wokół jednego... matko swieta, poradzice, doradzcie, błagam was...
Mała32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 26 czerwca 2018, o 15:34

27 czerwca 2018, o 14:57

Witam jestem tutaj nowa w zasadzie nwm gdzie powinnam napisac o tym co sie dzieje teraz ze mna a dokladniej w mojej glowie :/ od poczatku mialam ostatnio troszke stresujacy okres ale poradzilam sobie do momentu kiedy w pracy nie podeszla do mnie znajoma i w rozmowie powiedziala slowa „ja to w sumie moge przyjsc do domu zrobic sobie cos nie boje sie tego” ja w momencie pomyslalam ze ja np moglabym sobie cos zrobic i poczulam uderzenie goraca az mnie podnioslo na stolku i zaczelo sie mysli caly czas o tym ze moglabym sie zabic a co z moim dzieckiem z rodzina strach lęk ktory jest do dzisiaj nie moge sobie poradzic co chwile cos nowego ze dostane depresji a od tego to juz na pewno sie zabije bo jak inaczej a to ze zwariuje i tak w kolko po pieciu dniach od pojawienia sie tych mysli tego okropnego leku zapisalam sie na psychoterapie ktora na dzien dzisiejszy niewiele dala. Wspomne jeszcze ze mam taki odruch ze jak jakas mysl glupia przyjdzie mi do glowy to odrazu szukam na internecie czy ktos tak mial/ma. Wczoraj wyczytalam przypadkowo ze ktos boi sie zycia i ja odrazu jak sie nakrecilam dostalam takiego leku trzeslam sie okropnie w nocy obudzilam sie z lekiem j tez sie trzeslam nie moge dojsc do siebie po tym. W pracy tragedia nie moglam sie skupic na niczym trzesly mi sie rece ohh :(( czy to jest nerwica czy depresja czy co mi sie dzieje?? Nie mam juz sily boje sie juz chyba wszystkiego a najbardziej ze nie wyjde z tego co bedzie z moim dzieckiem ze mna. Boshe :(( moze mi ktos napisac czy tak mial?
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

27 czerwca 2018, o 16:55

Mała32 pisze:
27 czerwca 2018, o 14:57
Witam jestem tutaj nowa w zasadzie nwm gdzie powinnam napisac o tym co sie dzieje teraz ze mna a dokladniej w mojej glowie :/ od poczatku mialam ostatnio troszke stresujacy okres ale poradzilam sobie do momentu kiedy w pracy nie podeszla do mnie znajoma i w rozmowie powiedziala slowa „ja to w sumie moge przyjsc do domu zrobic sobie cos nie boje sie tego” ja w momencie pomyslalam ze ja np moglabym sobie cos zrobic i poczulam uderzenie goraca az mnie podnioslo na stolku i zaczelo sie mysli caly czas o tym ze moglabym sie zabic a co z moim dzieckiem z rodzina strach lęk ktory jest do dzisiaj nie moge sobie poradzic co chwile cos nowego ze dostane depresji a od tego to juz na pewno sie zabije bo jak inaczej a to ze zwariuje i tak w kolko po pieciu dniach od pojawienia sie tych mysli tego okropnego leku zapisalam sie na psychoterapie ktora na dzien dzisiejszy niewiele dala. Wspomne jeszcze ze mam taki odruch ze jak jakas mysl glupia przyjdzie mi do glowy to odrazu szukam na internecie czy ktos tak mial/ma. Wczoraj wyczytalam przypadkowo ze ktos boi sie zycia i ja odrazu jak sie nakrecilam dostalam takiego leku trzeslam sie okropnie w nocy obudzilam sie z lekiem j tez sie trzeslam nie moge dojsc do siebie po tym. W pracy tragedia nie moglam sie skupic na niczym trzesly mi sie rece ohh :(( czy to jest nerwica czy depresja czy co mi sie dzieje?? Nie mam juz sily boje sie juz chyba wszystkiego a najbardziej ze nie wyjde z tego co bedzie z moim dzieckiem ze mna. Boshe :(( moze mi ktos napisac czy tak mial?
Kochana, często od takiego bum zaczyna sie nerwica. Czasem zadużo jakichś złych emocji stresów przeżyć i złego podejścia do tego , i potem jest buum , włancza sie stan alarmowy, atak paniki, lęki , somaty, myśli . To zależy co tam komu bardziej pózniej sie dzieje , ale raczej wygląda to podobnie. Potem niewiemy coto i sie nakręca człowiek jeszcze bardziej. To że znalazłaś to forum już wez za szczęście. Nieczytaj zadużo o chorobach , raczej czym jest lęk i taki stan. Będziesz musiała sie troche pomęczyć i to troche to tak dość ciężko może być. Ale odrazu lepiej zobaczyć czy to nerwica i zaakceptować , u zamiast sie martwić interesować jak poradzić z tym sobie i czytać to co motywuje , niedołuje
Mała32
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 26 czerwca 2018, o 15:34

27 czerwca 2018, o 18:53

Dzieki za odpowiedz ja 8 lat temu mialam nerwice lekowa czy nwm jaka to byla ale byl koszmar sparalizowana lezalam na lozku i prosilam o pomoc bo myslalam ze umieram. Oczywiscie kilka razy szpital wszystkie badania i wszystko co bylo mozliwe nie poszlam ani do psychiatry bo boje sie tego jak ognia, a do psychologa poszlam dwa razy zeby nauczyc sie oddychac bo nawet tego nie potrafilam. Nie jadlam i nawet nie pilam bo mialam faze ze sie udusze dostalam bardzo silnej anemii ale ktoregos dnia gdy pojechalam do krakowa do szpitala dziennego chcialam sie zapisac na terapie grupowa jak wypelnialam jakies kartki pomyslalam na krowie kopytko co ja tutaj robie. Oczywiscie nie poszlam na ta terapie sama powoli wychodzilam z tego codziennie jezdzilam po kilka minut na rowerze wychodzilam do ludzi poszlam do pracy czulam sie okropnie lek byl tak silny ze balam sie nawet rozmawiac ale wyszlam po roku z tego. Myslalam ze juz mnie nigdy takie cos nie spotka nie boje sie somatow bo wiem ze to nerwowe i potrafie opanowac ale tych mysli co mam w glowie teraz nie umiem. Najgorszy jest ten lęk tak mna sponiewieral ze nie moge dojsc do siebie zero checi do wszystkiego.. fuck!
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

27 czerwca 2018, o 20:38

Mała32 pisze:
27 czerwca 2018, o 18:53
Dzieki za odpowiedz ja 8 lat temu mialam nerwice lekowa czy nwm jaka to byla ale byl koszmar sparalizowana lezalam na lozku i prosilam o pomoc bo myslalam ze umieram. Oczywiscie kilka razy szpital wszystkie badania i wszystko co bylo mozliwe nie poszlam ani do psychiatry bo boje sie tego jak ognia, a do psychologa poszlam dwa razy zeby nauczyc sie oddychac bo nawet tego nie potrafilam. Nie jadlam i nawet nie pilam bo mialam faze ze sie udusze dostalam bardzo silnej anemii ale ktoregos dnia gdy pojechalam do krakowa do szpitala dziennego chcialam sie zapisac na terapie grupowa jak wypelnialam jakies kartki pomyslalam na krowie kopytko! co ja tutaj robie. Oczywiscie nie poszlam na ta terapie sama powoli wychodzilam z tego codziennie jezdzilam po kilka minut na rowerze wychodzilam do ludzi poszlam do pracy czulam sie okropnie lek byl tak silny ze balam sie nawet rozmawiac ale wyszlam po roku z tego. Myslalam ze juz mnie nigdy takie cos nie spotka nie boje sie somatow bo wiem ze to nerwowe i potrafie opanowac ale tych mysli co mam w glowie teraz nie umiem. Najgorszy jest ten lęk tak mna sponiewieral ze nie moge dojsc do siebie zero checi do wszystkiego.. fuck!
Czyli wiesz że to lęk i że działaniem i przełamywaniem, akceptacją i zmianą otoczenia myślowego sie da. Tego sie trzymaj . Sponiewiwra wiesz że nieraz ale bądź ponaddto żyj jagby normalnie, myśl logicznie a nartręty i złe myśli przepuszczaj. Uspokój troche umysł, jak dziecko :) ukochaj
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

28 czerwca 2018, o 02:53

Kochani kolejny raz o to pytam ale czy ktoś miał uczucie lekkiego oderwani, obcości? Wiem ze wszystko co się dzieje jest realne ale rodzice wydaje mi się obcy, sama ze sobą czuje się czasem dziwnie jakbym była kims innym... jest to zazwyczaj nagle i potem taki lek i dziwne myśli trochę krążą... Jak sobie z tym radzić bo to objaw który bardzo mi przeszkadza w momencie kiedy ogarnelam już delikatnie nerwice i miałam dobre dwa tygodnie nagle znow to... a tego boje się najbardziej. Dodatkowo jestem sama w domu do niedzieli i muszę sobie jakos poradzic... bardzo proszę was o pomoc
Peja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 25 maja 2014, o 13:13

28 czerwca 2018, o 03:02

Alicja539 pisze:
28 czerwca 2018, o 02:53
Kochani kolejny raz o to pytam ale czy ktoś miał uczucie lekkiego oderwani, obcości? Wiem ze wszystko co się dzieje jest realne ale rodzice wydaje mi się obcy, sama ze sobą czuje się czasem dziwnie jakbym była kims innym... jest to zazwyczaj nagle i potem taki lek i dziwne myśli trochę krążą... Jak sobie z tym radzić bo to objaw który bardzo mi przeszkadza w momencie kiedy ogarnelam już delikatnie nerwice i miałam dobre dwa tygodnie nagle znow to... a tego boje się najbardziej. Dodatkowo jestem sama w domu do niedzieli i muszę sobie jakos poradzic... bardzo proszę was o pomoc
Tak to nic nowego na forum jest to DD Depersonalizacja Deralizacja spowodowana zazwyczaj lękiem czyli krótko mówiąc móżg odcina się od rzeczywistości po to aby bronić psychikę, problem sie pojawia jeśli naszym problemem są nasze myśli objawy itd wtedy powstaje koło nerwicowe i wszystko się napędza nawzajem. :D

Więc nie przejmuj się tym te uczucie o którym mówisz mają zarówno zdrowi ludzie jak i z zaburzeniami psychicznymi.

Tylko ze ludziom którzy nie mają zaburzenia psychicznego występuje ono w przypadku zagrożenia realnego lub zmęczenia itd, natomiast u osób z lękiem który nie ma przyczyny tylko sam w sobie jest problemem tworzy się koło nerwicowe.

Krótko mówiąc zaakceptować że to jest to nic strasznego, potraktować to jako epizod i tyle, a samo z czasem przejdzie jeżeli lęk ustąpi i nie przejmować się gdy wraca bo to też część prawidłowego leczenia :)

Głowa do góry i będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Alicja539
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 168
Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 21:45

28 czerwca 2018, o 09:14

Peja pisze:
28 czerwca 2018, o 03:02
Alicja539 pisze:
28 czerwca 2018, o 02:53
Kochani kolejny raz o to pytam ale czy ktoś miał uczucie lekkiego oderwani, obcości? Wiem ze wszystko co się dzieje jest realne ale rodzice wydaje mi się obcy, sama ze sobą czuje się czasem dziwnie jakbym była kims innym... jest to zazwyczaj nagle i potem taki lek i dziwne myśli trochę krążą... Jak sobie z tym radzić bo to objaw który bardzo mi przeszkadza w momencie kiedy ogarnelam już delikatnie nerwice i miałam dobre dwa tygodnie nagle znow to... a tego boje się najbardziej. Dodatkowo jestem sama w domu do niedzieli i muszę sobie jakos poradzic... bardzo proszę was o pomoc
Tak to nic nowego na forum jest to DD Depersonalizacja Deralizacja spowodowana zazwyczaj lękiem czyli krótko mówiąc móżg odcina się od rzeczywistości po to aby bronić psychikę, problem sie pojawia jeśli naszym problemem są nasze myśli objawy itd wtedy powstaje koło nerwicowe i wszystko się napędza nawzajem. :D

Więc nie przejmuj się tym te uczucie o którym mówisz mają zarówno zdrowi ludzie jak i z zaburzeniami psychicznymi.

Tylko ze ludziom którzy nie mają zaburzenia psychicznego występuje ono w przypadku zagrożenia realnego lub zmęczenia itd, natomiast u osób z lękiem który nie ma przyczyny tylko sam w sobie jest problemem tworzy się koło nerwicowe.

Krótko mówiąc zaakceptować że to jest to nic strasznego, potraktować to jako epizod i tyle, a samo z czasem przejdzie jeżeli lęk ustąpi i nie przejmować się gdy wraca bo to też część prawidłowego leczenia :)

Głowa do góry i będzie dobrze.
Właśnie nie występuje to u mnie stałe tylko przy dużym zmęczeniu albo jak tylko się zdenerwuje! Ale bardzo mnie to pocieszyło i bardzo dziękuje za odpowiedz bo już wiem, ze muszę to przeczekać mimo ze to meczy i się tego obawiam!
ODPOWIEDZ