Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Marihuana a zaburzenie

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

31 sierpnia 2016, o 10:51

Nie spamuj proszę tymi samymi tematami w różnych działach. Ostatnio trudno przez takie działania utrzymać tu jakiś względny porządek w tematach.
Na to pytanie czy możesz jarać podczas zaburzenia dostałeś już wyżej odpowiedzi. Są one różne, prawda? I tak właśnie jest w praktyce. Z marihuaną i zaburzeniami jest RÓŻNIE. I u specjalisty także będziesz mógł usłyszeć rózne opinie choć zdecydowana większość Ci tego nie będzie polecała.
Twoje życie, Twoja odpowiedzialność. Nie uzyskasz 100 % zapewnienia, że lęki Ci nie wrócą przy paleniu. Nie uzyskasz takiej pewności. To Twój wybór i Twoje próby.

Oczywiście, ze jak palić marihuanę to lepiej z dobrym podejściem do tego, niż złym. Natomiast czy mimo "dobreog podejścia" mogą Ci wrócić lęki podczas jarania? Niestety, nie mamy kryształowej kuli ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
pil
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 września 2016, o 23:30

27 września 2016, o 10:28

Witam,

14 lat temu po zapaleniu marihuany dzien po mialem stan jakiegos otumanienia jakby stan umyslu za szyby czy cos takiego ,ciezko to okreslic jakbys widzial swiat przez mgle. Stan ten minal po 24 h. Wstalem pelen sil i w pelni siwadomy nastepnie po ok 1-2 tyg znow zapalilem i pamietam ze po zapalaeniu bylem otumaniony nastepnie pamietam epizod kiedy puilem wode i otwierajac oczy zobczylem ze nic w reku nie mam . Wpadlem w taka panike i lek jak nigdy w zyciu zaczelem uciekac i starac sie racjonalnie myslec ,ale nie wychodzilo to bylo jak strzal.. Pozniej koledzy powiedzieli mi ,ze ta butelka poprostu mi wypadla z dloni jak pilem a ja tego nie zauwazylem.

Niestety od tamtego czasu ten stan nie minal a to juz 14 lat. Po wejsciu na forum myslalem ze to derealizacja czy cos podobnego nie wiedzialem gdzie szukac i jak to cos nazwac. Czy moze ktos sie spotkal z takim otumanieniem w ktorym jakby swiat byla za szyba ??? Czasem ten stan jest mocniejszy czasem slabszy. Bylem wczoraj u psychiatry z tym ,ale nie za bardzo pani to pasowalo pod derealizacje czy depersonalizacje dostalem od niej : mozarin cos ktos wie o tym leku ?

Z gory dziekiuje za pomoc.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

27 września 2016, o 10:48

Najmocniej przepraszqm bo wiem jak sie czujesz 14 lat zaburzenia przez trawke i wypadnieta bytelke musi byc ciezkie .

Co do twojego pytania . Nie mqm zadnych watpliwosci ale to kompletnie zadnych gdyz ja mam bardzo czesto takie otumanienie jest to zjawisko bardzo proste to wyjasnienie .

PALILES TRAWKE A ONA TAK DZIALA . OTUMANIA I RANO JEST TO SAMO JAK PALISZ JAKIS SYF CHEMICZNY . CZUJESZ SIE OTUMANIONY . NIC W TYM DZIWNEGO .

gdybys wtedy rozesmial sie do lez jak miales ta sytuacje z butelka to pewnie dzis bys nawet tu nie zagladal chociasz Nerwica to zaburz3nie emocjonalne ktore ma.swoj sposob myslenia . I czesto jak nie zawsze to wlasnie ten sposob myslenia nas 2 niej utrzymuje .

Powiem ci z calym szacunkiem ze mnie rozbawiles i to srogo . :DD . I odrqxu przepraszam bo pewnie zle sie mozesz poczuc ale naprawde nie wiedziales ze to stan po trawce :DD ?
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
pil
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 września 2016, o 23:30

27 września 2016, o 13:06

Prosilem o podpowiedz nie o wyjasnienie.

Momento w ktorym wpadlem w psychoze wlasnie tak wygladal i nie jest to smieszne dla mnie.

To bylostatni raz kiedy zapalilem tylko ze stan odrealnienie,otumanienia itd nadal trwa . Moje pytanie jest skierowane do osob ktore maja takie "cos" czy mialy.

Psychiatra powiedzial ,ze moglo dojsc do stalego uszkodzenia mozgu .

Czy ktos mial cos podobnego . Tylko prosze o nie dopisywanie bzdurnych wypowiedzi j.w.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

27 września 2016, o 13:34

Halo halo koluniu ale dlaczego bzdurnych z calym szacunkiem i szczeroscia pisalem powinienes to wziac pod uwage . I docenic

Teraz o jaka psychoze ci chodzi .nie napisales nic o.zadnej psychozie . .

Mialem podobne stany po trawie . Przestalem jarac na 1.5 roku i vo sie okazalo psycholog mi wmawiala ze to przez trawe . Totalna bzdura a przy twoim jednym czy dwuch zapaleniach to juz kompletna bajka .

Dostales zwyklego ataku paniki . Moja reakcja pierwsza byl to telefon po karetke . Przyjechali zbadali . Diagnoza zdrowy jak kon roztelepqny ze strachu . Zalecenie wzuc na luzz .

Co do mojej wypowiedzi . Jest na luzie jest asertywna empatyczna . Co do twojej reakcji : kompletny brak w niej luzzzu . I w tym tkwi problem . 14 lat temu tak sie wystraszyles (swoja droga prwnie pamietasz to jak dzis ) ze wpadles w bledne kolo lekowe . Niestety przez tyle lst chodziles po lekarzach i dostawales prwnie kolejne leki . Brales i nie pomagalo . A dlaczego bo nikt ci nie wytlumaczyl co ci jest . A tobie chlopie nic nie jest oprocz derealizacji jestes tak wyczulony na.swoj odbior rzeczywistosci ze ty nawet pod uwage nie bierzesz ze on jest notmalnie zwykly ale lęk nie pozwala ci tego zrozumiec i tu jest caly problem .

To moge wywnioskowac z twojego posta . Piszesz o psychozie opisz to glebiej bo na podstawie tego co napisales moje zdanie jest takie jw. Pozdrawiam

-- 27 września 2016, o 12:34 --
A psychiatra sam ma uszkodzony mozg . Jak wiekszosc psychitrow ktorzy nie potrafia wyjasnic pacjentowi co sie z nim dzieje bo sami.nie wiedza to najlepiej na trawke zwalic wszystko bo to narkotyk woww . I przepisac leki .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
pil
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 września 2016, o 23:30

27 września 2016, o 14:16

Lekow nie dostalem na ta dolegliwosc nigdy. Przez 2 lata bralem rexetim z powodow nerwicowych ( podobno) ale powiedzmy ,ze pomoglo. teraz juz nic nie biore z 3 lata . Ale ten stan...czuje ,ze nie zyje pelna zycia tylko w jakim jakby snie i obawiam sie tez tego czasami ,ze to sie poglebi i bede jakim zombi :/ .

Po incydencie ze "znikajaca butelka " :) dostalem ataku panicznegoi strachu " ja to nazwalem psychoza" bo bylem pewien w 100 % ze ona zniknela . Strach byl na tyle duzy ze musialem wmawiac sobie jakies racjonalne rzeczy aby czegos "dziwnego nie zrobic. Balem sie o siebie. Uciekalem od kolegow ktorzy sie smiali co poglebialo moj stan .

W stanie "nacpania" czulem sie ze odbieram rzeczywistosc w skrajnym przypadku w 15-20 % ( totalne otumanienie ,odrealnienie nie wiem jak to nazywac) praktycznie jak szedlem czulem jakby nie byly to moje nogi . Cos takiego.

Nie za bardzo mam sie spytac jakiegos lekarzy czy kogos kompetentnego i dlatego bladze ...

A z tego co sie pozniej zorintowalem to bylo chyba jakies Chu...stwo zmikoswanie z trawa . Jakis sqn czy cos.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

27 września 2016, o 14:31

Skun czyli chemicznie modyfikowana marichuana duzo mocniejsza od weedu czyli takiego zwyklego ogrodkowego palenia .

Zadnej psychozy nie dostales kolego gwarantuje ci .
Nastepnie twoj stan trwa tylko i wylqcznie z tego powodu ze zwracasz na niego uwage . Mamy pelno materialu na forum odnosnie DEREALIZACJI I DEPERSONALIZACJI . Wystepuja one czesto z nerwicami gdyz te stany sa kompletnie.normalne.tylko ze gdybsie zalaczaja sa jak tryp awaryjny w komputerze . Niby wszystko dziala ale duzo wolniej dziwniej itd itd .


Bardzo mi przykro ze nie trafiles na osobe ktora by ci to wytlumaczyla . Natomiast jestes tu a na tym forum ludzi z DD jest chyba z 80 % . Osobiscie mialem to co opisujesz i gwarantuje ci ze przechodzi . Nie jestes kompletnie chory musisz to zmienic bo to wpojone przez samego ciebie i z pomoca wlasnie takich psychiatrow nawyk myslowy . Nie nazywaj tego stanu psychoza bo psychoza to kompletna utrata swiadomosci . Bylem swiadkiem osoby ktora dostala psychozy bardzo nie mila sytuacja ale ta osoba nie byla soba . Ty zaowarz ze miales zachowana pelna.swiafomosc tego co sie.dzieje wystraszyles sie tylko fazy po trawie i tej rzekomej butelki ktora byla zjawiskiem bardzo normalnym przeciesz kazdy moze upuscic butelke z woda .

Pilecam ci poczytac sporo artykulow sa tez tu wyjasnione od podstaw stany dd az do odburzqnia z nich . Divovic . Mozesz nawet w youtuba wpisac .
Witaj serdecznie i uwierz mi na slowo ze nie taki diabel straszny jak go maluja .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
pil
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 września 2016, o 23:30

27 września 2016, o 15:15

Dzieki ...

Poczytam...tylko pytanie do ludu :/ czy ktos zna jakiegos psychiatre ktory moze dac jakies tabletki ( czlowieka ktory mnie zrozumie" przynajmniej jak Bart ;) . Ktos ma jakis kontakt w Warszawie okolicach.

Nie mam pojecia jakie leki moga mi pomoc ktore pomoga odblokowac moj mozg ...
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

27 września 2016, o 15:24

Z tego co mi wiadomo . To nie ma lekow na depersonalizacje i derealizacje . Sa to stany dysocjacyjne wywolane lękiem . Jedyne co mozesz dostac to tabletki na lęk . A w to bym sie na twoim miejscu nie bawil bo to zaleczy a nie doprowadzi cie do 100 % fynkcjonowania w spoleczenstwie .

DD sa to stany defensywne umyslu musisz to zrozumiec ze do poki nie zaakceptujesz tego ze to jest to nie zejdzie ci to bo lęk caly czas ma pozywke na tej derealizacji . Pewnie nie uwierzysz ale tak to prawda doslownie mi przeszla w 2 dni . Jak to zrobilem ?? Nie bierz mnie za wariata ale zaczelem traktowac ten stan jak upalenie po trawce zaczolem to wysmiewac ignorowac ale naprwno przestalem sie bac i juz wolny jestem od tego ponad rok aa i co ciekawe czasem jaram trawke i jest wszystko sensimilia .

Zanim zglosisz sie.znowu do jakiego kolwiek lekarza terapeuty to naprawde poszperaj kilka dni na forum poczytaj uswiadom sobie co jest nie tak . To wszystko jest iluzja naszych umyslow .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
dominik0067
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 28 grudnia 2022, o 16:47

28 grudnia 2022, o 16:57

Halina pisze:
31 sierpnia 2016, o 00:32
Pawcio25234 pisze:Czy zaburzenie dzieje sie ZAWSZE przez emocje ktore odczuwamy , nakrecamy i sie boimy? Czy np jezeli ktos jest zaburzony miedzy innymi przez palenie marihuany i strach przy paleniu ze cos sie stanie to gdy na drugi raz bedzie palil ze swiadomoscia ze wszystko jest w porzadku i nic sie nie stanie to nie moze zostac zaburzony przez sama jako tako marihuane? Czy jezeli znow dopadl by go strach , to jakby ten strach go zaburza
Skoro jesteś zaburzony przez negatywny wpływ marihuany, nie rozumiem, dlaczego nie spróbujesz otrzymać pomocy w tej kwestii. To nie strach cie zaburzyl przed paleniem, ale negatywny, destrukcyjny wpływ jaki wywiera na komórki mózgowe. Nie,u wszystkich, ale dzieje się tak, przede wszystkim, przy długim paleniu i regularnym.
Już drugi raz się pytasz o to, skoro masz wątpliwości, warto zasięgnąć porady specjalisty.
Piszesz tu straszne głupoty które zostały dawno obalone przez badania wiem że post ma kilka lat ale ktoś może go znaleźć i się nieźle nakręcić. Marihuana nie jest neurotoksyczna wrecz przeciwnie chroni mózg i nie powoduje schizofrenii. Zaburzenia lękowe nie są wywołane przez marihuane lecz przez wierzenie w takie mity i zamartwianie się czy nie zachoruje.Marihuana w nieodpowiedniej ilości może wywołać lęk i paranoje ale są one chwilowe ten późniejszy lęk jest wywołany tylko przez zaburzenie które powstało przez starch że np. uszkodził się nam mózg i teraz mamy nerwice albo schizofrenie i tak dochodzi do zaburzenia. Czujemy lęk i upewniamy się że jesteśmy chorzy.
ODPOWIEDZ