Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Marihuana, narkotyki a nerwica - stany lękowe

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

23 kwietnia 2016, o 21:45

Rozumiem, ale martwi mnei czy to nie ujawni sie po latach ten "brix" i inne syfy z palenia ulicznego towaru :(
Awatar użytkownika
rybka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 18 kwietnia 2016, o 21:04

23 kwietnia 2016, o 21:48

tymbark92 pisze:Rozumiem, ale martwi mnei czy to nie ujawni sie po latach ten "brix" i inne syfy z palenia ulicznego towaru :(
nie ujawni się. jesteś bardzo młody (jeśli 1992 to Twoja data urodzin). To normalne, że organizm sam oczyszcza się - to znaczy, że działa jak najlepiej. A skoro jeszcze badanie było ok - śpij spokojnie! :si
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

23 kwietnia 2016, o 22:00

No bo wiadome jest ze palenie jakis chemikaliów nie jest zdrowe i moze powodowac chorobska. Pytanie brzmi czy jesli nie dostalem tego teraz to jest duza szansa ze dostane to w przyszlosci? Czy ze tak powiem moj organizm sobie z tym poradzil? Ofc nie zamierzam wiecej tego tykac, choc popalam trawke to dokladnie ogladam co to jest, no i czlowiek troche juz sie na tym zna...

Ale martwie sie o przyszlosc :/
Awatar użytkownika
zeniu87
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 193
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 14:34

23 kwietnia 2016, o 22:01

ja raz palilem w holandii kolega mnie ukopcil i tylko w nogi mi poszlo ha ha takie cos jak teraz mam ale to bylo kilka lat temu
Awatar użytkownika
Girl_Interrupted
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 24 sierpnia 2016, o 14:20

24 sierpnia 2016, o 17:11

Hej :) Jestem tu nowa i to mój pierwszy post, ale dorzucę coś od siebie w tym temacie.
Aktualnie jeśli chodzi o wpływ palenia marihuany na psychikę człowieka, pewne jest jedynie kilka rzeczy.
Po pierwsze, jak wszyscy tu pewnie wiemy, wywołuje demotywację- nie w momencie palenia, lecz ma to zasięg długofalowy i może znacznie upośledzać rozwój człowieka zarówno osobisty jak i zawodowy.
Po drugie, powołując się na podręczniki specjalizacyjne dla lekarzy psychiatrów muszę obalić krążący tu mit, że marihuana nie może prowadzić do zaburzeń i chorób psychicznych, gdyż samo w sobie palenie zwiększa ryzyko wystąpienia schizofrenii o 20%. Nie jest tam natomiast nigdzie napisane, czy badania były prowadzone na grupie bardziej predysponowanej wyjściowo do wystąpenia schizo, czy też nie, ale to zbadać póki co ciężko w typowym przekrojowym badaniu.
No i po trzecie psychiatrzy podkreślają również, że palenie Mary Jane może wywoływać stany psychotyczne, omamy oraz urojenia nawet po pierwszym zapaleniu, a u ludzi szczególnie wrażliwych objawy te mogą się utrzymywać pomimo zaprzestania palenia lub rozwinąć w przyszłości.

Wszystko to oczywiście sprowadza się wciąż do jedynej najstarszej prawdy, a mianowicie "wszystko zależy". Zależy od tego kto pali, co pali oraz ile.
Jeżeli ktoś się boi pogorszenia swojego stanu, to palić nie powinien. Są natomiast ludzie, których palenie odpręża i niweluje negatywne objawy.
Trzeba jednak zawsze liczyć się z tym, że to co dostajemy na mieście może mieć niewiele wspólnego z Cannabis i stąd jest ryzyko.

Czyli w sumie niewiele odkrywczych informacji, ale pierwszy post zaliczony :) Witam wszystkich serdecznie :)
Awatar użytkownika
zeniu87
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 193
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 14:34

24 sierpnia 2016, o 17:51

Tez Cie witam
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

24 sierpnia 2016, o 19:03

Zwiększa jeżeli są do tego warunki genetyczne. To bardzo ważne, ponieważ mówią o tym badania. Poza tym brana pod uwagę jest też ilość oraz czy podczas palenia stosowane były inne środki psychoaktywne.
Genetyka jednak jest tu podstawą do wywołania schizy o czym mówi się na forum jednak sama w sobie powoduje jej.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
Girl_Interrupted
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 24 sierpnia 2016, o 14:20

24 sierpnia 2016, o 19:39

Czy masz może dostęp do publikacji lub możesz polecić artykuły na ten temat? Bardzo mnie to ciekawi i chętnie się dowiem czegoś więcej :)
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

25 sierpnia 2016, o 00:54

Wikipedia plus źródła. Przykład z brzegu. Poza tym polecam materiały forumowe bo one nie są wyssane z palca tylko poparte konsultacjami z psychiatrą. W dziale "strach przed schizofrenią" jest wszystko opisane.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Kqly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 19 września 2016, o 18:20

25 września 2016, o 22:41

U mnie z trawką jest tak że cała szkoła praktycznie pali. Ja owszem zapaliłem kilka razy, ale jakoś to mnie nie kręci.
Jeśli chodzi o nerwice/depresję to zauważyłem że piszecie o tym że trawka negatywnie wpływa na psychikę w tym stanie.
U mnie natomiast jest zupełnie odwrotnie :) Palę może raz na 3-4 miesiące a nawet rzadziej w dniu dzisiejszym ostatnio miałem styczność z trawką w lutym.
Nie jest to dla mnie rozwiązanie dzięki któremu wygram z nerwicą , ale po prostu jak mam super wielki kryzys i wiem że zaczyna się pogłębiać wspomagam się trawką.

Kiedy zapale odcinam się od moich lęków-głównie obawa przed rakiem:) przerobiłem już chyba wszystko od raka kości aż po guza mózgu.
Nie interesuje mnie to wtedy, czuję że to mnie nie dotyczy że jestem innym człowiekiem i pozwala mi to spojrzeć na całą sytuacje z boku :)
Awatar użytkownika
KL4K50N
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 19 października 2016, o 16:10

19 października 2016, o 20:05

Ja napiszę tak, każde działanie psychoaktywnych środków na ukł. nerwowy nie jest wskazane przy zaburzeniu (nie biorąc pod u wagę farmakologi przepisanej przez lekarza), natomiast jak ktoś tu już napisał od palenia piknikowego w majówki nikt bezpośrednio po nie zachoruje na nerwice czy psychozy może jedynie odsłonić chwilowo właśnie zaburzenie po zażyciu THC. Sam palę od wielu lat, ale o tym później.

Kannabidiol THC i stężenie ma kluczową rolę, lub niemal tą samą co samo zaburzenie nerwowe tak po prostu wpływa na ukl. nerwowy w naszych głowach. Ktoś kto ma skłonności do ogólnych zaburzeń to je dostanie czy pali czy też nie, jest tysiące innych czynników, warunków bardziej temu sprzyjających jak np. styl życia, odporność psychiczna, warunki naszego DNA.
Podczas palenia marihuany THC szybko przechodzi do zapoczątkowania niekorzystnych procesów chemicznych w naszych szarych komórkach. THC oddziałuje tylko na te miejsca w mózgu, gdzie znajdują się komórki nerwowe wydzielające dopaminę (dopamina jest to to po czym jest nam dobrze) - neuroprzekaźnik, który odpowiada m.in. za napęd ruchowy i procesy emocjonalne. Największe zagęszczenie tych komórek obserwujemy w części mózgu, która odpowiada za pamięć, myślenie, koncentrację, percepcję czasu i koordynację ruchową. W wyniku działania THC następuje zmiana w aktywności tych komórek...

Osoby nigdy nie zaburzone i nie mające predyspozycji po THC odczuwają tzw: "haj" (choć Marihuana ma 10000 substancji), natomiast osoba zaburzeniowo podatna odczuwa zupełnie coś innego ponieważ THC oddziałowywuję na wydzielanie dopaminy, co przy zaburzeniu nie ma co wydzielać i zachodzi stan "obciążenia" i zaburzenia chemii w mózgu. Tyle.

Jeżeli chodzi o inny Kannabidiol w MJ jest to CBD/CBDA, które za to ma zbawienny wpływ na zrównoważenie ogólno pojętnej chemii w Naszej głowie ! W teraźniejszych czasach "ziele" ma bardzo duże stężenia THC, natomiast mało CBD. Pisząc w prostym języku CBD niweluje niepożądane skutki THC ! Jest to na tyle mądra roślinka, jeżeli człowiek nie dotknie jej swoimi "pomysłowymi" rączkami i nie zacznie jej szczepić i podlewać na szybki wzrost i zarobek przy efekcie mocnego kopa !

CBD w czystej postaci leczy zaburzenia, co jest udowodnione naukowo do tego nie jest substancją psychoaktywną, ani uzależniającą ! Jeżeli ktoś się zaburzył chwilowo używkami, lub jest po prostu zaburzony niech sięga po kurację z olejku z CBD. Jest to drogie, ale bardzo skuteczne ! To się nazywa Marihuana medyczna, nie mylić z normalnym szczytem do jarania, bo widzę często ludzie za to to mają ;) (choć też występuję OLEJEK w postaci RSO czyli lekkich dawek THC wraz z DUŻA ILOŚCIĄ CBD) Przypadki cięzkie stosowane u ludzi umierających na raka, lub innych patowych sytuacjach.
Sam palę od lat 90', lecz w skrócie sam mam zaburzenia lecz spowodowane urazem kręgosłupa i porażeniem cztero kończynowym co zaowocowało zespołem stresu pourazowego - warunki trybu życia tak ogólnie! Stosuję CBD jeżeli zaburzenie zawita bez namysłu. Zaburzenie nabyte jest nieco inne od zaburzenia "wrodzonego" bo tak prosto nazwać, różni się tylko częstotliwością nawrotów.
Znam kilku psychiatrów na wylot w tym jeden mi pomógł bo nie jest kowalem, a mój przypadek jest naprawdę skomplikowany... Życzę jasności głowy !
Awatar użytkownika
Eleiko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 10 listopada 2016, o 18:38

10 listopada 2016, o 18:53

Witam Mam Nerwice z napadami paniki,stanami lękowymi,lękiem wolno płynącym i natrętem myśli :D Mogę tylko powiedzieć że od dzieciństwa miałem problem z nerwicą ale nie miałem świadomości o tym zwalałem to na ciężkie dzieciństwo stresy w szkole i co się tylko da.Oczywiście towarzystwo było jakie było więc miałem do czynienia z Marihuaną w wieku od 13 lat na początku było spoko ale w wieku między 15 a 16 rokiem życia miałem przerwę i po tej przerwie gdy spróbowałem wpadłem w taki stan Paniczny że do tej pory jeszcze takiego nie miałem z każdym zresztą razem jak próbowałem więc nie pale od 5lat bo moim zdaniem to zły pomysł podczas nerwicy ale to bynajmniej u mnie tak było ;) Mam nadzieje że coś tam pomogłem ;)
Awatar użytkownika
minimoris
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 1 listopada 2016, o 09:48

22 listopada 2016, o 07:05

Ja trawy nie próbowałem. Jeszcze. Słyszałem o tym, że leczy np. epilepsję, ale nie mam danych ,
czy w chorobach psychicznych pomaga czy szkodzi. Liczyłem, że dowiem się tego od Was,
niestety poza mętnymi, emocjonalnymi opisami ludzi u których zażycie marichuany
spiętrzyło objawy, nie dostałem tu argumentu za tym iż marichuana szkodzi. No bo jak?
Jak na poziomie neurologicznym THC wywołuje depresje, lęki, urojenia??? Macie rację,
że gdy wpadnie się w nałóg, to na poziomie behawioralnym niszczy to egzystencję, jak każdy nałóg.
Tu macie rację, lecz wciąż nie mam danych czy marichuana
pogłębia depresje, nerwice, lęki, czy może wprost przeciwnie, jak twierdzą fani trawy?
Zapewne wsadzam kij w mrowisko, ale tak, jak "objawy przeziębienia"
katar i gorączka są de facto objawami samoleczenia organizmu z infekcji,
tak i kryzysy interpretowane jako złe objawy marichuany mogą być objawem samoleczenia organizmu
z czegoś cięższego, czego nie rozumiemy, prawda? Gdy komuś cieknie nos tłumaczenie mu, że to organizm
pozbywa się szkodliwego śluzu jest kontrowersyjne.
Gdy komuś przyjaciel popełnił samobójstwo zastanawianie się czy bez THC w organizmie
byłoby mu lepiej czy gorzej jest kontrowersyjne, a jednak i taką opcję trzeba brać pod uwagę.
Czy bez marichuany człowiek popełniłby błąd także jest jeszcze bardziej kontrowersyjnym tematem Jednak uważam,
że nie dostałem w tym wątku rzetelnych danych o jakiejkolwiek szkodliwości marichuany,
co mnie żywo interesuje, bo chętnie bym marichuany spróbował, tylko się boję zwz. na dolegliwości.
Z tego wątku nie dowiedziałem się czy boję się słusznie. Czy oprócz emocji są na ten temat rzetelne dane?
(-.(-.(-.(-.(-.(-.(-.-).-).-).-).-).-).-)
chińska mafia patrzy
Awatar użytkownika
buull2323
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 282
Rejestracja: 11 października 2014, o 00:07

10 stycznia 2017, o 12:48

Sasuke i jak żyjesz ?? dąłeś radę ?? przeszło Ci???
"mam twarde łokcie i miękkie serce zawsze tak miałem, dziękuje Bogu za ten dar który dostałem"
"od zawsze na zawsze wiara, nadzieja i miłość"

"Życie nie po to by się śpieszyć,
Życie jest po to by się życiem cieszyć,
A kiedy w życiu gonią nas terminy,
To się nie przejmuj najwyżej nie zdążymy"

"Carpe Diem"
maartini
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 25 października 2016, o 22:43

14 stycznia 2017, o 17:41

Właśnie Sasuke - jak tam?
to co czyni nas wrażliwymi - czyni nas pięknymi
ODPOWIEDZ