Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Marichuana a stany lekowe, derealizacja

Dział dla osób, które zażywaniem narkotyków, np. marihuany, dopalaczy, mefedronu, amfetaminy doprawili się stanów lękowych, czy też depresyjnych.
Jeżeli Twoim głównym problemem jest odrealnienie po "narksach" to dział o derealizacji znajduje się Tutaj
ODPOWIEDZ
capre
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 października 2015, o 16:31

13 października 2015, o 16:52

Witam
Mam 17 lat. Od jakiegos czasu palilem marihuane ale raczej sporadycznie potem co tydzien a w ostatnie wakacje praktycznie caly czas. Po wakacjach postanowilem z tym skonczyc gdyz moj swiatopoglad bardzo sie zmienil a chcialem byc dawnym soba. Po wakacjach czulem lekkie odrealnienie ale nie zwracalem na to uwagi gdyz czasem miewalem coa podobnego ale mijalo po jednym dniu. Tydzien temu w poniedzialek bylem niewyspany wrocilem do domu zdrzemnalem sie i wstalem z jeszcze bardziej dziwnym uczuciem odrealnienia. Gralem na komputerze bez zadnwgo skupienia dziwne uczucie ciagle bylo i postanowilem sprawdzic co mi jest, gdyz za dlugo sie to utrzymywalo. Dodam ze przed tym lapala mnie lekka depresja ale to czesto sie zdarzalo lecz mijalo po tygodniu i myslalem ze sobie z tym poradze lecz to przygnebienie bylo inne niz zawsze. Po diagnozowaniu sie uroilem sobie ze mam schizofrenie wpadlem w panike i wtedy mialwm bardzo ciezkie dd. Te mysli typu jak to sie dzieje to moja reka itd one mnie nakrecaly. Po okropnej nocy poszedlem spac i mimo ze sie budzilem ciagle jakos ja przespalem. Na drugi dzien poszedlem do szkoly a to w ogole nie minelo. W koncu postanowilem pojsc do lekarza zrobilem badania na tarczyce wzrok i nic. W koncu natrafilem na to forum i dowiedzialwm sie ze to dd wiec od czwartku staram sobie z tym radzic. I to przynosi dziwne efekty. Czuje sie jakby sie polepszalo ale nie do konca z jednej strony nie mam mysli lepiej widze ale dalej nie osczuwam czasu i nie moge sie skupic. Mam tez lęki przed niczym i przyspieszony puls chociaz juz coraz mniej rzeczy mnie przeraza np nie boje sie juz jezdzic autobusem czy wchodzic do domu bo poza nim jest lepiej. Dzis bylem u psychiatry ktory mnie tylko dobil, powiedzial ze to przez narkotyk ze od tego moglbym zachorowac na chorobe psychiczna gdybym dalej palil i przepisal jakies leki na uspokojenie i zlagodzenie dd i od jutro zaczne je brac. Ja juz nie wiem sam co mi jest to dd jest raz praktycznie znikome raz sie nasila i raz mam tylko brak poczucia czasu dziwna widocznosc i nic wiecej a raz prawie wszystko choc nie mam tych mysli juz w ogole. Czy to na pewno nie uszczerbek staly spowodowany marichuana? Moze mial ktos podobny przypadek bo ja juz nic nie wiem. Dodam ze czasem mam zmiany nastroju typu nijaki-zly-szczesliwy-smutny i fakt ze moje srodowisko znajonych calkiem upadlo tylko mnie dobija. I jeszcze jedno, w ktoryms momencie tego palenia codziennego zdarzyla sie sytuacja gdzie wpadlem w panike i barxzo sie wystraszylem. Myslalem o tym troche ale przeszlo. Potem powtorzyla sie znow podobna i od tamtej pory mimo ze malo razy palilem zawsze balem sie ze stanie mi sie to samo itp.
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

13 października 2015, o 17:21

Dobrze, że 20 pare lat temu nie miałem neta, też bym sobie schizofrenie zdiagnozował ;), tak na poważnie, nie pal, nie przejmuj się tymi objawami DD, a już na pewno nie wchodź w analizy swojego organizmu, nie ocipiałeś, mózgu sobie nie uszkodziłeś, po jakimś czasie głowa zapomni albo przestanie zwracać uwagę na to odrealnienie.
capre
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 października 2015, o 16:31

13 października 2015, o 20:40

Ale ten paychiatra powiedzial ze to przez to odstawienie maryski, ze od tego mozna wpasc w choroby psychiczne itp ja czekalem na cos w stylu ze mam nerwice a on do mnie z takim czyms i ja sam nie wiem czemu mam to dd te leki i to wszystko
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 665
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

13 października 2015, o 20:57

Może i można, tak jak i przy niekorzystnym obrocie spraw można dostać raka płuc przechodząc przez jezdnię czy wieczorny spacer w sezonie grzewczym, olej to i żyj, na choroby i jojczenie jeszcze masz czas.

Co do wychodzenia z DD, trochę to może potrwać, może też wrócić w chwilach większego stresu czy napięcia, najważniejsze to ogarnąć co to jest i jak z tym sobie radzić.

Ja po trawce bezpowrotnie straciłem odczucie (poczucie siebie) jak to było zanim zacząłem palić, no trudno, nie cofnę tego więc nie ma o czym myśleć bezproduktywnie.
capre
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 13 października 2015, o 16:31

13 października 2015, o 21:34

I ta mysl nie daje mi spokoju ze ja juz zawsze bede taki obojetny i w ogole przeciez to jest okropne..
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 października 2015, o 21:39

Luknij sobie ten temat i tematy do ktorych w srodku są linki.
narkotyki-a-nerwica-stany-lekowe-czy-de ... t5565.html

Skup sie na tym co masz teraz, czyli po prostu zamulenie derealizacyjne i niepokój po panikach spowodowanych nakrecaniem.
Nie jestes tu pierwszy z takimi stanami po trawce i ludzie dochodza do siebie.

Ten temat może ci także coś powiedzieć:
jak-wyjsc-z-dd-psycholog-ktory-sam-to-mial-t3504.html

Ogolnie masz cały tu dział o dd:
derealizacja-nierealnosc.html

Nie ma sensu nastawiać sie ze cos ci nie minie, najpierw sporobuj, zapoznaj sie, przemysl, opracuj sobie strategie dzialania i zyj, nie dziw sie objawom i nie czytaj o schizach.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ